Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Maczek wrote:Moja babcia też tak robi. Tylko ze jeszcze ma dwie prawnuczki. Łącznie daje jej to aktualnie dziewięć kobiet o różnych imionach, które jej się notorycznie mylą
Tez potrafi przewijać kilka imion, zanim wskoczy na właściwe, chcąc coś do którejś powiedzieć
edit błędy
No moja ma tez cos kolo tego. I owszem prawnuczki tez w to wchodza. O dziwo synow i wnukow, prawnukow nie myli.
Tylko do moich wszystkich partnerow zawsze mowila Rafał. Nie wiem skad to sie wzielo. Bo ja z zadnym takim nie bylam. I zastanawiam sie czy to przypadkiem nie jakas wrozba. Wszak moja babcia nazywana jest czumaczką (wiedźmą). -
Eee to normalne
moja Teściowa zanim zawoła odpowiednią też litanię zawsze wymawia
Ma nas tylko trzy a i tak się jej myli
Moja Babcia natomiast często myli imiona moje i Mamy oraz Taty i mojego Brata. Jakoś tak się ułożyło że z mamą mamy obie imię na E a chłopaki na K
szanując tradycję mój mąż też jest K.
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Z tymi imionami u mnie jest podobnie
z tym, że moja mama myli się w zwracaniu do wnuków raczej
w praktyce wygląda to tak, że używa imion swoich dzieci, tych "najnowszych" jakby nie zauważyła, że np. między mną a moja siostrzenicą to 22 lata przeleciały
-
emilanka wrote:Eee to normalne
moja Teściowa zanim zawoła odpowiednią też litanię zawsze wymawia
Ma nas tylko trzy a i tak się jej myli
Moja Babcia natomiast często myli imiona moje i Mamy oraz Taty i mojego Brata. Jakoś tak się ułożyło że z mamą mamy obie imię na E a chłopaki na K
szanując tradycję mój mąż też jest K.
-
Słuchajcie zrobiłam taką sałatkę że właśnie przeżywam orgazm kulinarny
krewetki koktajlowe podsmażam na maśle z czosnkiem suszoną piotruszką i lubczykiem
na głęboki talerz daję sałatę - najlepiej lodową, po bokach pomidory pokrojone w ósemki
w środek sypię drobno pokrojoną mozzarellę, na to ostudzone krewetki, kukurydzę, parmezan i prażony słonecznik.
przygotowuję dwa sosy: jeden koktajlowy - majonez jogurt i ketchup
drugi pikantny - oliwa, cytryna, tabasko, sól
polewam przed samą konsumpcją żeby nie wsiąkło w warzywa - no powiem Wam zajebiozaMaczek lubi tę wiadomość
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
nick nieaktualny
-
emilanka wrote:Słuchajcie zrobiłam taką sałatkę że właśnie przeżywam orgazm kulinarny
krewetki koktajlowe podsmażam na maśle z czosnkiem suszoną piotruszką i lubczykiem
na głęboki talerz daję sałatę - najlepiej lodową, po bokach pomidory pokrojone w ósemki
w środek sypię drobno pokrojoną mozzarellę, na to ostudzone krewetki, kukurydzę, parmezan i prażony słonecznik.
przygotowuję dwa sosy: jeden koktajlowy - majonez jogurt i ketchup
drugi pikantny - oliwa, cytryna, tabasko, sól
polewam przed samą konsumpcją żeby nie wsiąkło w warzywa - no powiem Wam zajebioza -
No nie pomyślałam żeby foto strzelić a teraz już nie ma co fotografować
jak zrobię następnym razem to strzelę Wam fotkę
IG: dinozaur_nieplodnosci
you tube: ciazooporna
PCOS, insulinooporność, hiperinsulinemia poposiłkowa, hiperprolaktynemia, niedoczynność tarczycy, hiperandrogenizm (zbyt wysoki DHEAs androstendion), nietolerancja glutenu, mleka krowiego, mutacje: MTHFR 1298ac, Leiden, PAI, DTRR, nieszczelne jelita... -
Nie ma zdjęcia, nie wierzę, że taka sałatka istniała :p
Najlepszym wigilijnym rozwiązaniem było to co zrobiliśmy w 2014r. Na wigilię przyszli do Nas wszyscy (14 osób). Bardzo rodzinnie choć trochę głośno :p. W tym roku ciężko byłoby mi przygotować kolację, więc idziemy do mojej mamy. -
Heloł Wiedźmy
Zuuu
Melduję się z zajebiaszczo spadającym progesteronem i oblanym testem cionszowym. W sobotę miałam już prawie wywieszać flagę "zagnieżdżona, zagnieżdżoooonaaa", a to tylko flauta proga była i stąd plamienie. Za to wynik w 7dpo wskazuje na piękną owu w czasie, kiedy gin mnie gwałcił głowicą usg.
Także ten, teges... ostatnio mnie robiła w uja Lady, a teraz dziad progesteron.
Ale owu była, tattattatatata! a dziadydze włączy się trzecią chyżość
Melduję też jebisza na 6 miesięcy leczenia(no, chyba, że cionsza po drodze). Poza tym podwozie ma się dobrze.
Aleala, a gdzie Ty jesteś?staramy się od września 2015
,,Zwycięzcy nigdy nie rezygnują, rezygnujący nigdy nie zwyciężają"
-
Emi, Twoja sałatka mnie nie rusza, gdyż jak zwykle mnie mdli. Nerwica, ku*wica albo co tam jeszcze mi lekarze wymyślą
Poproszę o czirliderskie pompony w intencji wzrostu mojej temperatury, gdyż nie chcę zostać zombiakiem. -
emaj wrote:Temperatura niska, za to przejęłaś chyba całe bagno, bo u mnie odpływ!
Tylko Ovu oczywiście nie rozdaje tyle serduszek...
Vesper lubi tę wiadomość