Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chyba przegięłam z dzisiejszym wykorzystywaniem apetytu- po piątym posiłku doszłam do wniosku, że zaraz blejknę....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 stycznia 2016, 22:05
Morwa lubi tę wiadomość
-
Spoko , dziękuję :* tęczowy blejk jest superciri22 wrote:Wiesz jak atakować to od razu wiekszą ilościa
Po co się rozdrabniać?
Morwa poszło ale tez sie nie obylo bez problemow

http://iv.pl/images/74346451783632871200.gif
ja kopiuję obraz i potem wczytuję go na iv.pl klikam "wczytaj plik na serwer". Następnie masz tam odpowiednie pięć kodów. Kopiuję "pełny rozmiar na forum" , albo " miniaturka na forum" i wklejam link na dany wątek ,bądź pod wykresem
bardzo proste i zawsze działa
ciri22 lubi tę wiadomość
-
Lubię za obrazek a nie za romans z blejkiem;) może to dobry znak. Ciąża z tego będzie na bank tylko pytanie jaka ?! Oby ta właściwa a nie spożywcza. Umiar zawsze jest najlepszy, warto się jego trzymać w każdej dziedzinie. Mi z alkiem nie zawsze się udajezwei_kresken wrote:Chyba przegięłam z dzisiejszym wykorzystywaniem apetytu- po piątym posiłku doszłam do wniosku, że zaraz blejknę....

-
Morwa wrote:Lubię za obrazek a nie za romans z blejkiem;) może to dobry znak. Ciąża z tego będzie na bank tylko pytanie jaka ?! Oby ta właściwa a nie spożywcza. Umiar zawsze jest najlepszy, warto się jego trzymać w każdej dziedzinie. Mi z alkiem nie zawsze się udaje

To był umiar w ramach mojego zapotrzebowania kalorycznego oraz składników makro- niecałe 1700 kalorii jeśli dobrze doliczyłam. Tylko dawno tyle w siebie nie wcisnęłam i chyba żołądek się zorientował
Pan Kot kocha mój progesteron, odkąd wróciłam z biegania przesiaduje ze mną na kanapie albo w kuchni
Morwa lubi tę wiadomość
-
U mnie jest zupełnie odwrotnie, koty lubią skakać z niewielkiej wysokości na mój brzuch ,właśnie jak jest cykl Alexisowy. Leżę na kanapie ,czytam książkę a tu bach... 5 kg na brzuch z oparcia kanapy. Niby to na chwilę, tylko się połasić a potem w nogi. Normalnie kochają ten sport. To może przez brzuszek- smalczuszek, wyobrażają sobie ,że on to trampolina :p za to kochają Ridża , wtedy się kładą, wygrzewają i wąchają krocze z satysfakcją. Przeraża mnie to ,więc muszę pozbyć się Ridża aby od tego odpocząć. Będę chyba spać na stojąco od dziś tzn od alexis :pzwei_kresken wrote:To był umiar w ramach mojego zapotrzebowania kalorycznego oraz składników makro- niecałe 1700 kalorii jeśli dobrze doliczyłam. Tylko dawno tyle w siebie nie wcisnęłam i chyba żołądek się zorientował

Pan Kot kocha mój progesteron, odkąd wróciłam z biegania przesiaduje ze mną na kanapie albo w kuchni
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH

poniewaz jestem jedna z niewielu zarazajaca wirysami, chce tego pierwszego dnia roku obsmarkac wykresy... kto chetny? 






