Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Morwa wrote:Mam do was wiedźmy pytanie, do tych wiedźm informatycznych. Można wrzucać na stronę obrazki nie ściągając ich wcześniej na komputer ? Bo ja zawsze ściągam na kompa potem wrzucam na iv.pl , aby mi tu ładnie je wyświetlało, a przy takich czynnościach ciągnę internety, potem nieznośny plus pisze mi ,że transfer wykorzystany i zwalnia mi internety, a ja tak nie chcę i chce to ominąć
da się ?
Ciri będzie Szyszko dobrze
Polubiłam, zamiast cytowac... Oczywiście, że się da.
Już kiedyś wyjaśniałam...
Prawym przyciskiem klikasz na znaleziony obrazek, potem "kopiuj adres obrazu". Następnie ów adres wklejasz w post/pod wykres, biorąc w ramki [ img ] [/ img ] (bez spacji).
Tylko adres musi mieć końcówkę obrazkowa: JPG, GIF, PNG, itd. Inaczej nie działa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 11:30
Morwa, ktosiowa, kattalinna, aleala lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Maczek wrote:Polubiłam, zamiast cytowac... Oczywiście, że się da.
Już kiedyś wyjaśniałam...
Prawym przyciskiem klikasz na znaleziony obrazek, potem "kopiuj adres obrazu". Następnie ów adres wklejasz w post/pod wykres, biorąc w ramki [ img ] [/ img ] (bez spacji).
Tylko adres musi mieć końcówkę obrazkowa: JPG, GIF, PNG, itd. Inaczej nie działa.
ciri22 wrote:Raczej nic z tego nie bedzie dzisiaj.
Ciri, a jak siły twoje i Liwi? Chodzi mi czy je macie dalej na ten najważniejszy moment... Bo trochę już ten pobyt w szpitalu trwa.
-
Maczek wrote:Polubiłam, zamiast cytowac... Oczywiście, że się da.
Już kiedyś wyjaśniałam...
Prawym przyciskiem klikasz na znaleziony obrazek, potem "kopiuj adres obrazu". Następnie ów adres wklejasz w post/pod wykres, biorąc w ramki [ img ] [/ img ] (bez spacji).
Tylko adres musi mieć końcówkę obrazkowa: JPG, GIF, PNG, itd. Inaczej nie działa. -
Miałam to samo pisac co Maczek. Co prawda nie wszystkie obrazki w to wchodza. Wlasnie przez to ze koncowka nie taka jak trzeba. Ale sie da.
Ciri a karmia Cie chociaz? Czy jedziesz na glodowce co by do cesarki byc gotowa?
Morwa a u Ciebie tylko plus ma zasieg? On chyba ma kijowe limity jak pamietam. Kiedys sie rozgladalam za takimi przenosnymi internetami bo w pl tylko taki moge miec w domu ;( lipa jak cholera. Dodatkowo na zadupiu...
Postanowilam ze dzis dzien na zielonym smoothie i jablkach. Ostatnio cos moj zoladek pracuje nie tak jak powinien. Przeczyszcze go troche to moze bedzie lepiej. -
Ciasto czekoladowo-serowe
ciasto:
200g czekolady
1 margaryna (ja dałam 3/4)
3/4 szkl cukru
6 jajek
3 szkl mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
masa serowa
1 kg sera w puszce
4 jajka
1 cukier waniliowy
1 budyń
2 łyżki grysiku
Czekolady rozpuścić z margaryną. Ostudzić.
ciasto: ubić białka, dodać cukier. Potem żółtka, mąkę i czekoladę (mikser sobie radzi). Ja dodałam troszkę mleka, bo pełnoziarnista bardziej chłonie wilgoć.
masa serowa: Wszystko wymieszać
Na blaszę wylać połowę ciasta czekoladowego, masę serową i znowu czekoladowe. Piec 50 minut w 175 st.
W przepisie nie było cukru w masie serowej i mi taki spasował. Wolę mniej słodkie ciasta. Jak ktoś woli słodsze to trzeba dodać trochę cukru do serakattalinna, Morwa, aleala lubią tę wiadomość
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Cytrynka_ wrote:Miałam to samo pisac co Maczek. Co prawda nie wszystkie obrazki w to wchodza. Wlasnie przez to ze koncowka nie taka jak trzeba. Ale sie da.
Ciri a karmia Cie chociaz? Czy jedziesz na glodowce co by do cesarki byc gotowa?
Morwa a u Ciebie tylko plus ma zasieg? On chyba ma kijowe limity jak pamietam. Kiedys sie rozgladalam za takimi przenosnymi internetami bo w pl tylko taki moge miec w domu ;( lipa jak cholera. Dodatkowo na zadupiu...
Postanowilam ze dzis dzien na zielonym smoothie i jablkach. Ostatnio cos moj zoladek pracuje nie tak jak powinien. Przeczyszcze go troche to moze bedzie lepiej.
musiałam wziąć mobilny internet ,bo większość dnia nie ma nas w domu a druga sprawa to mieszkamy obecnie na wynajmie. Jeszcze kilka miesięcy tak będzie , potem przeprowadzamy się na wioche, a tam też ciężko z netem stacjonarnym , bo w pobliżu nas nie ma skrzynek. My tam praktycznie będziemy mieszkać w lesie, a kolo nas zero sąsiadów, także koniec światamiałam wcześniej internet w plusie z limitem 15 GB ,umowa się skończyła , o czym nie zostałam poinformowana to poszłam tam aby go zlikwidować. Babka przedstawiła mi nowa ofertę bez limitu lte , a jak się później okazało cwaniak oszukują klientów bardzo umiejętnie. Bez limit na lte jest przez cały okres umowy ale prędkość zwalnia, po przekroczeniu jakiegoś pułapu, czyli w mojej umowie praktycznie nic się nie zmieniło. Także ogólnie to się wkurzyłam i jak tylko skończy się umowa to mam ich głęboko w poważaniu
a teraz jakoś się przemęczę. Na całe szczęście nie każde strona ciągnie ten śmieszny transfer. Z facebookiem się pożegnam, youtube przeproszę na jakiś czas i będzie git majonez
-
nick nieaktualnyPrzy tescie oksy nie wolno chodzic... Nie wolno jesc wolno mi tylko pic i lezec raz na jednym raz na drugim boku...
Ja jestem psychicznie juz zmeczona usypiam miedzy skurczami... Ale fizycznie bardzo dobrze sie czuje. Jakby sie zaczelo mialabym na to sile i dziekowalabym ze juz ku koncowi to sie jakos ciagnie...
A tak jak mowi polozna raczej dzis nie urodze wiec pewnie jutro kolejna proba.
Jest pocieszenie ze jesli by doszlo do jakiejs samoistnej akcji porodowej to mloda dobrze na skurcze reaguje a balam sie ze przy tej jej tetnie to bedzie kicha..
Jeszcz 3godziny podawania oksytocyny mi zostaly.saxatilia lubi tę wiadomość
-
Cytrynka_ wrote:Morwa a na tej wiosce to jakid zasieg bedzie?
Bo ja z moim to sie naskakalam. Play (z niby najwiekszym zasiegiem w pl) u mnie rozkladal rece. Plus tez. Orange miala kolezanka i mowila ze raz chodzi raz nie. I zostal mi tmobile -
Morwa dom ciut wyzej to skarb w tym przypadku. Wiem po sobie. Moj malutki to w gaszczu duzych prl klocow zasieg internetu radiowego mi zanikal. A ciotka dom ma ciut wyzszy i u nich smiga. Zastanawialismy sie czy mobilny bedzie dzialal ale na szczescie smiga.
-
ciri, do dupy takie położne, które nie motywują tylko mówią "nic z tego nie będzie". Ja przy oxy miałam normalnie chodzić skakać i się męczyc żby przyspieszyć skurcze.
Małej się trochę pogorszyło,ale to jeszcze nie zapalenie oskrzeli. Dostała antybiotyk i mamy robić inhalacje. Pierwsza za nami... Cale osiedle nas chyba słyszało... Po inhalacji 15 minut kaszlu i poszła spać...eh...