Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
ciri22 wrote:Oddam bagno rozciagliwe w dobre rece. U mnie gosci od tygodnia i czuje sie jak za czasow tabsow(tylko wtedy mialam bagienko bo przy starankach zero). Stelaz nie chce z niego korzystac wiec moze komus sie przyda?
Wiecie może gdzie mogę dostać żurawinę suszoną ale niesłodzoną? -
nick nieaktualnyMorwa leci ale bocianem bo nie ma co liczyc na poczte ;p Moze przy okazji to bedzie ten sam bocian co mi wpadl pod kola 10 miesiecy temu
Zurawina na pewno w necie.
Trzymakcie wiedzmy kciuki bo tez nie wiadomo czy przejscia z zusem u mnie sie nie zaczna -
Udostępniłam wykres. Proszę o zasmarkanie wykresu dużą ilością ciążowych smarków, bo wiruski ciążowe się nie sprawdzają. Jak były smarki i kichanie to więcej tych ciąż pojawiało się wśród wiedźm, chyba nam to bardziej służy... reszta powoduje plamienia , Jakupy i Ridże - to moje osobiste obserwacje
kattalinna, WiedźmaMaKota, odrobinacheci, Blondik lubią tę wiadomość
-
Katt, a płukanie dentoseptem? Jak ranka, to pewnie zaszczypie, ale szybciej się zagoi. Jeszcze na takie rzeczy używałam sachol w żelu. Jesz odpowiednio dużo Wit. C?
Morwa, widziałam kiedyś na Allegro na wagę. Drogo wychodziło, ale podejrzewam, że objętościowo dużo więcej wchodzi takiej żurawiny na kilogram, niż tej słodzonej.Morwa lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Wiedźmy, co na delikatne podniebienie polecacie? zawsze tak miałam, że jak jadłam coś twardego o ostrych krawędziach to mi się trochę "skórka zdzierała", ale po kilku dniach przechodziło, a dyskomfort to już nawet następnego. Tymczasem teraz od tygodnia boli i jest dziwnie. Zmian jakiś nietypowych nie ma niby, zaczerwienienie i otarcie jakby. Macie jakieś metody na jamę ustną? płukanki, okłady?
-
nick nieaktualnynoo to lacze sie z Ala w sprawie zusowo pracowych problemow.
okazalo sie ze byla firma nie wyrejestrowala mnie z ubezpieczenia 9od wrzesnia tam nie pracuje) i nie moga mi 1000zl macierzynskiego wyplacic...
przynajmniej mila bpani do mnie dzwonila z zusu
-
Przychodnia.
Pani doktor daty mocno starszej: Miała Pani wcześniej problemy z cukrem?
Zuu:Mam zdiagnozowaną insulinooporność.
PDDMS: Karpik. Mina wyrażająca "a co to, kur.., jest?"
(...)
Zuu: o, tu mam wypis ze szpitala, gdzie mi to zdiagnozowali (na wypisie insulina skacząca radośnie z ok. 10 na ponad 100 i z powrotem, tak na zmianę co pół godziny)
PDDMS: (patrząc na wyniki glukozy z wypisu sprzed 4 lat): Taaak, tu było lepiej. (zerkając na pokazane paluchem wyniki insuliny - wykonuje kolejnego karpika, przewraca kartkę na drugą stronę, szukając tam rzeczy bliżej nieokreślonych).
Wizyta była ciekawa Ale ostatecznie mam skierowanie do diabetologa. Tylko z diagnozą nietolerancji na druczku, bo Pani doktor daty mocno starszej wisiała nad wynikami i nie umiała dociec, o co chodzi, że po dwóch godzinach jest na granicy normy, a po godzinie było ponad 200. Uznała, że widzi tam nietolerancję, no bo po dwóch godzinach niecałe 140, a to po godzinie to coś dziwnego.
Wcisnęłam się do poleconego diabetologa na za trzy tygodnie, dopchana do listy pacjentów bardzo na pych. No zobaczymy...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2016, 12:47
-
nick nieaktualnyCytrynka nie mam nic poniewaz ja bylam na zleceniowce ktora co miesiac podpisywalam, czyli w momencie kiedy przestalam pracowac po prostu umowy nie dostawalam.
Ale spoko chyba bedzie, zadzwonila pani z zusu wytlumaczyla mi czemu w systemie zusowskim mam wpisane kwote 350zl miesiecznie a nie 1000zl, poniewaz wraz z ubezpieczeniem w firmie (w ktorej nie pracuje) wyszlo by 1000zl i wtedy wyrownanie mi sie nie nalezy, ja jej na to ze nie pracuje tam, wiec powiedzial zebym zadzwonila do kadr i powiedziala w czym rzecz bo i zadzwonila do niej w poniedzialek ona sprawdzi czy juz to wszystko zalatwili i pusci pieniadze jesli juz firma to zalatwi.
zadzwonilam do firmy oni mnie skierowali do dzialu kadr, tam pani powiedziala ze przeciez jak bylam na zwolnieniu to byl problem z tym ze zus mnie nie zarejestrowal (aha to oni od zawsze maja burdel w papierach i to oni nic nie zlozyli) wiec mnie rejestrowala a potem wyresestrowala, ale zadzowni do zusu i sie dowie co i jak i do mnie oddzwoni... wiec czekamy.
Mam tylko nadzieje ze nigdzie nie bede musiala jezdzic i zalatwiac, bo z dzieckiem bez prawa jazdy i samochodu na drugi koniec warszawy to juz ciezko...