Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Yousee wrote:ja też jaram też chciałabym rzucić, ale zawsze jakoś inaczej wychodzi.
Katarzyna gratuluję :)idę Twoim tropem chleję winiacza, a wczoraj cytrynówkę więc może zajdę szybko tylko tą makrelę muszę dorwać...
No i prawidłowo!!!
Jak tak dalej pójdzie, to zostanie to wpisane w radach of
Tak w ogóle przypomniało mi się, że to wszystko dzieje się dzięki Basik! Kochana nakichała na mój wykres :* Obkichałam teraz TwójYousee, Basik122, odrobinacheci, Blondik lubią tę wiadomość
-
ooo super
a swoją drogą rady OF mogli by zmienić, bo chyba już się powtarzają...
macie też takie wrażenie?
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Yousee wrote:ooo super
a swoją drogą rady OF mogli by zmienić, bo chyba już się powtarzają...
macie też takie wrażenie?
Tak, powtarzają się. Ale ileż można radzić w poradach pod wykresem? Już ze 20 razy się tam dowiedziałam, że powinnam z masą rzeczy lecieć do lekarza Super pomocne
-
zuzzi wrote:Oczywiście, że marnowałam! Ile tylko wlazło! Nawet się zdarzyło pozyskiwać naturalny inozytol - o zgrozo, w dniach płodnych. W ogóle pytongowaliśmy w okołoowulacyjnych codziennie, a nie co dwa dni, jak należy, bo kurna mieliśmy ochotę!
A do tego żarłam krewetki, szproty, sardynki, śledzie i łososia, ale nie makrelę...
I robiłam kupę!
Nie zatykałam chusteczkami, nie byłam świecą, tylko paliłam świece w sypialni
Pozycja przegrana na starcie...
A no właśnie, zatem proponuje kupić mężowi bokserki z napisem "uwaga, pytong, nie drażnić przed dniami płodnymi" i zawsze, jak najdzie cię ochota, przeczytasz napis i zamiast zjesz makrele, względnie wykorzystasz ja w inny sposób...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2015, 18:10
Maczek lubi tę wiadomość
-
I zielona herbata max jedna dziennie bo kwas foliowy się nie wchłania
No a u lekarza to chyba codziennie powinnam być, tylko szkoda, że on nie chce mnie tak często widywaćMaczek lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Summerka wrote:A no właśnie, zatem proponuje kupić mężowi bokserki z napisem "uwaga, pytong, nie drażnić przed dniami płodnymi" i zawsze, jak najdzie cię ochota, przeczytasz napis i zamiast zjesz makrele, względnie wykorzystasz ja w inny sposób...
Tylko pytanie, czy mężowi to się spodoba...Pytongi mają to do siebie że lubią być drażnione nie tylko w dni płodne...
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Summerka wrote:A no właśnie, zatem proponuje kupić mężowi bokserki z napisem "uwaga, pytong, nie drażnić przed dniami płodnymi" i zawsze, jak najdzie cię ochota, przeczytasz napis i zamiast zjesz makrele, względnie wykorzystasz ja w inny sposób...
A co kiedy to pytong mnie zacznie drażnić?
Szlag, chyba po Ridżu tę makrelę muszę sobie wcisnąć, a potem odetkam dopiero przed dniami płodnymi. Oczywiście zaraz po nich zatkam z powrotem.
-
Yousee wrote:Tylko pytanie, czy mężowi to się spodoba...Pytongi mają to do siebie że lubią być drażnione nie tylko w dni płodne...
No coz...chcesz mieć fasolkę, to pamiętaj tylko i WYŁĄCZNIE w dni płodne, potem obowiązkowa świeca i chusteczki!
Edit: no i kto by sie przejmował czy mauz zadowolony, wszak on jest potrzebny tylko w celach prokreacyjnych;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2015, 18:19
Katarzyna87 lubi tę wiadomość
-
Summerka wrote:No coz...chcesz mieć fasolkę, to pamiętaj tylko i WYŁĄCZNIE w dni płodne, potem obowiązkowa świeca i chusteczki!
Edit: no i kto by sie przejmował czy mauz zadowolony, wszak on jest potrzebny tylko w celach prokreacyjnych;)
Więc totalny luz w dupie w tym cyklu
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Kacha, jaaaaaaaaaaa!
Na imprezie walęWtynkowej będziesz pić Picolololooooooo!
Chciałam powiedzieć, że mimo nadchodzącego Ridża czuję euforię związaną z tak owocnymi ostatnimi tygodniami dla nas tutaj na Wiedźmowie. Strasznie się jaram Waszymi ciążami. Możecie kichać i srać na mój wykres. W tłusty czwartek w Oszą poszukam niewędzonej makreli. I ją sobię uwędzę na patelni na allegrowych drewienkach Albo i śledzia!
A co!
Maczek, Katarzyna87, Basik122, mana, lauda. lubią tę wiadomość
-
Summerka wrote:No coz...chcesz mieć fasolkę, to pamiętaj tylko i WYŁĄCZNIE w dni płodne, potem obowiązkowa świeca i chusteczki!
Edit: no i kto by sie przejmował czy mauz zadowolony, wszak on jest potrzebny tylko w celach prokreacyjnych;)
Kurde, całą paczkę chusteczek od razu
Jak małż niezadowolony takim stanem rzeczy, to jest zły i niedobry, bo złośliwie nie chce współpracować, więc trzeba na forum prowadzić dysputy, jak tu go zmusić do użyczenia pytonga wraz z zawartością na czas dni płodnych.
-
zuzzi wrote:Kurde, całą paczkę chusteczek od razu
Jak małż niezadowolony takim stanem rzeczy, to jest zły i niedobry, bo złośliwie nie chce współpracować, więc trzeba na forum prowadzić dysputy, jak tu go zmusić do użyczenia pytonga wraz z zawartością na czas dni płodnych.
Względnie nie ma rozumu, empatii, no i jest taki sam jak reszta....
Maczek lubi tę wiadomość