Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
To jest gumolit. Po 1,5 h gumolit blyszczał .
Jeden plus tego, ze juz nie świadczy pracy to duzo czyściej w domu -
nick nieaktualnyprzecież, Dziewczyny, ja wiem, ze to głupia wymówka
tak samo jak zmęczenie, sex nie trwa 2h zazwyczaj...
a w domu nie mamy syfu, odkurzacz sam odkurza, zmywarka zmywa, jest trochę ogólnych pierdułek, ogólnie wg mnie syfu nie ma.
I wiemy wszyscy, ze bałagan to nie powód do braku ochoty na sex -
Baronowa a to chyba ze gumolit... To faktycznie latwo w miare doczyscic. Myslalam ze wykladzina taka dywanowa...
W takim razie faktycznie brudasy z Was ;p
Ale dobrze ze postawilas swego do pionu. Przeciez jak bedzie 2 lobuzow w domu to ktos musi Ci pomagac. -
nick nieaktualnyMoj tez czasem z takimi tekstami wyskakuje ale on zwykle robi tylko z opoznieniem bo pomarudzi pomarudzi az w koncu posprzata.
Wlasnie Ala mogla by sie juz odezwac... Ale wydaje mi sie ze zakonczyla boj z zusem i mowila ze chyba gdzies wyjezdza... Albo pokrecilam.. -
ojejku wrote:przecież, Dziewczyny, ja wiem, ze to głupia wymówka
tak samo jak zmęczenie, sex nie trwa 2h zazwyczaj...
a w domu nie mamy syfu, odkurzacz sam odkurza, zmywarka zmywa, jest trochę ogólnych pierdułek, ogólnie wg mnie syfu nie ma.
I wiemy wszyscy, ze bałagan to nie powód do braku ochoty na sex
A mysleliscie nad psychologiem? Moze mu na psyche siada fakt ze wciaz sie nie udalo? -
Cytrynka_ wrote:Baronowa a to chyba ze gumolit... To faktycznie latwo w miare doczyscic. Myslalam ze wykladzina taka dywanowa...
W takim razie faktycznie brudasy z Was ;p
Ale dobrze ze postawilas swego do pionu. Przeciez jak bedzie 2 lobuzow w domu to ktos musi Ci pomagac.
Wczoraj wyczyscilismy fotelik Tadka. Tam to dopiero byl szok -
a mój właśnie skończył sprzątać. w sensie odkurzył i zmył podłogi. sprytnie zauważyłam, że ja dziś zrobiłam 3 prania oraz obiad to on sprząta na szczęście nie ma z tym większego problemu, a jak nie stał pół dnia przy garach to już w ogóle
pierwsza burza w tym roku zaliczona oczywiście zaczęło lać zaraz po tym jak wywiesiłam trzecią partię prania na balkonie, ale co tam. szkoda tylko, że taka króto bo uwielbiam burze
znikam do serialu -
nick nieaktualny
-
tak, walnęło, gruchnęło i ucichło. ale powietrze fajne:)
Marta, możesz napawać się moim "wykresem"
ps. ja już od dawna się martwię o Alę, to było w zasadzie jedno co przez czas nieodzywania się chciałam napisać, ale nie chciałam siać paniki... Liczę na to, że ma OZM i zapomniała o wszystkich staraczkach od nadmiaru hormonów -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJaKup u mnie, chętnie oddam kilku z nich, wystarczy mi jeden
Jednak ocet jabłkowy nie gra z dietą warzywną.
U mnie w końcu jakieś słońce za oknem, przestało wreszcie lać.
Marta, może jakieś przesilenie wiosenne?
Mój Stelaż też jakiś mało rozrywkowy ostatnio.