Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
emaj wrote:Zuu tego się boje... tyle walki, starania, a później mi nerwy nie wytrzymają Na bycie szczęśliwą mamusią jeszcze przyjdzie czas - to dopiero początki, a do brzucha już raczej jej nie wciśniesz
Chwilami mam ochotę
Nie no, jest spoko. Po prostu początki łatwe nie są - to od zawsze było jasneCytrynka_, emaj lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiri, to się pewnie strachu najadłaś. Dobrze, że wszystko dobrze
A ciocia Impra czuje się lepiej. Najwyraźniej Dziedzic preferuje aktywny dzień
Zrobiłam rajd po aptekach, bo nigdzie nie mogłam dostać dowcipnego proga, tym bardziej w tak małej dawce (mieli 200mg). Apteka zrobi mi lek zgodnie z zaleceniami, ale na poniedziałek dopiero. Absurd jakiś. Koszt 30 szt to $400. Ale udało mi się zbić do $90 -
Basik122 wrote:Początki nigdy nie są łatwe mówię wam to ja matka dwójki chacharów
Impresja, Basik122 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A u mnie masakra to był pierwszy miesiąc bo młoda miała gazy, chcialam kp a nie dawałam rady, mama mówiła, że mam złe mleko i miałam bejbi blusa. Potem już było z górki, ale może dlatego, że Hania jest mało wymagającym dzieckiem? A w gorszych momentach mowie sobie "wprowadzilam ja na ten świat więc zrobię wszystko, żeby było jej tu dobrze" i do tego myślę sobie co by było gdyby nie było jej teraz że mną, działa.Robimy drugiego Dziedzica
-
nick nieaktualnyAle mialam ciezka noc. Krzywo spalam a corka mnie skopala i wszystko mnie boli. Za to rano sie wybralam na bazar i za 40zl kupilam sobie kostium kapielowy! Kurde mega wyciety a przy moich kraglosciach (znaczy tluszczu) nie spodziewalam sie ze tak dobrze bede w nim wygladac.
I znowu skwar. -
Podsumowując Wasze wypowiedzi. Wychodzi na to, że masakra może być ciągle i ciężko stwierdzić, kiedy będzie mniejsza lub większa. Ok, nie ma to jak pocieszenie
Wezmę to na klatę, czy coś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 12:01
Blondik lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
emaj wrote:"jest Ci teraz dobrze, możesz robić co chcesz i kiedy chcesz...przy dziecku już nie poszalejesz"
Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele... -
Wolności zazdroszczą? No cóż...
Aż tak mnie młoda nie wkurza, żebym miała żałować, że ją mam. Kocham nad życie. Tylko chwilami padam na pysk i mam dość. Wydaje mi się, że dopóki to nie deprecha, a mój noworodek jest czysty, przebrany i nakarmiony, to mi wolno czuć się zmęczoną, zrezygnowaną, a nawet czasami wściekłą i nic złego się z tego powodu nie dzieje
A dziecko jest spoko. Zwłaszcza kiedy śpi Zaraźcie się wszystkie jakimis smarkami i niech Wam się wyhodują takie małe potworkiWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2016, 14:04
ktosiowa, ojejku, kattalinna, emaj lubią tę wiadomość