X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
Odpowiedz

Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 19:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W domu jest jek marud,ryk, mama raczki i caly czas ryk. Ja nie jestem w stanie nic zrobic bo minuta bez mamy to dzien stracony i ryk taki ze sie dlawi lzami. (tak jest od jakis 2-3 miesiecy) Jak jest tatus dziecko grzeczne choc tez ostatnio woli byc u mamusi.... A na dworze... Dziecko zmienia sie o 180 stopni, jest grzeczne i w obawi sie,smieje i nie placze. Wracam do domu po 20 minutach jestem tak zmeczona ze szkoda gadac i mam juz jej dosc...dlatego jak wychodze z domu 10-11 wracam o 18... A jeszczw chlop wraca i narzeka ze w domu nic nie zrobione i ze chyba przesadzam ze dziecko takie grzeczne przecież. W ogole czuje sie z tym zle... Jakby myslal ze mi się to podoba ze nic w domu ostatnio nie robię. Za to w weekend zapieprzam jak maly motorek a i tak jest ze nic nie robię.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 19:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja do tej pory pierscionkow nie moge zalozyc i zegarka..dobrze ze czucie w pqlcach wrocilo ktorego nie mialam od polowy ciazy.

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 13 września 2016, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A w chuście po domu nie chce się nosić? Przynajmniej ręce wolne ;)

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 19:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiedys sie tak dawalo cos zrobic teraz juz nie. Jest za duza ;p jak mam ja z przodu to ja mam za krotkie rece i nie jestem w stanie nawet pozmywac a o gotowanoi nie ma mowy. A na plecach tylko na zewnatrz teraz daje sie nosic. Zreszta jak dorosla chusta u mnie tylko na spacery zdaje egzamin w domu to juz do usypiania tylko i to tez rzadko.

  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 13 września 2016, 19:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciri twoja przynajmniej na podwórku chce byc. Władek konsekwentnie odmawia leżenia, bujaczka. Tylko ręce i to trzeba chodzić. Chyba musze pomyśleć o chuście. Wozek to zlo. Chociaż nie wiem czy będzie chcial byc zamotany. Do tego mam staszego który robi wszystko żeby mnie zdenerwować i bardzo dobrze mu idzie. Z reguły w 15 sekund.
    I nawet wina nie mogę. A bardzo potrzebuje.

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kup kolkowa. W tym wieku Liwia tez miala wozek ble.. Dpacer bleee i nawet chusta bleee... Jak zaczela pelzac wszystko sie odmienilo. Polubila wozek ale najlepszy jest kocyk. Chodzi sobie do dzieci i bawi sie zabwekami. Ale naprawde kocyk zaluje ze wczesniej na to nie wpadlam bo moze z miesoac wczesniej bym miala przyjemniejsze spacery. Ale tez potrafila sie drzec tak ze po 15minutach byl ryk i nie chciala przestac. I koniec. Tezeba bylo niesc na rekach o pchac wozem...

    Edek; Baronowa a nie pamietasz jak mowilam ze mam problem ze spacerami ze to wieczny ryk? Pidalam do Ciebie ze nie moge sobie poradzic... Na szczescie z wozkiem sie przeprosila.


    A teraz znow mam problem z kapielamo i nie wiem jak im zaradzic

    A do tego chlop choru czyli umierajacy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 20:06

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiem ze to moze okropnie brzmi ale ciesze sie ze nie jestem w tym sama. Bo facet naprawde mysli ze ja sciemniam z tym... Bo on to jak wsadzi dziecko do krzeselka to spokojnie moze pozmywac czy cos zrobic.... A ja jak wsadze to kurde po 2 minutach ryk... Wiec tez tylko w weekendy robie... Bo w tygodniu facet wraca o 19-20 wiec zaraz obiado-kolacja a potem kapiel i usypiania dziecka.

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 13 września 2016, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciri22 wrote:
    Wiem ze to moze okropnie brzmi ale ciesze sie ze nie jestem w tym sama. Bo facet naprawde mysli ze ja sciemniam z tym... Bo on to jak wsadzi dziecko do krzeselka to spokojnie moze pozmywac czy cos zrobic.... A ja jak wsadze to kurde po 2 minutach ryk... Wiec tez tylko w weekendy robie... Bo w tygodniu facet wraca o 19-20 wiec zaraz obiado-kolacja a potem kapiel i usypiania dziecka.

    Nagraj mu ;)

    Emma80 lubi tę wiadomość

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 13 września 2016, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dzisiaj mamę wzięłam na spacer bo się obruszala czemu ja dziecka nie chce na spacer brac.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 21:56

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 13 września 2016, 21:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie ma jakiś sposobów na ten lęk separacyjny?

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • emaj Autorytet
    Postów: 1667 1750

    Wysłany: 13 września 2016, 22:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 15:54

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 13 września 2016, 22:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marzusiax wrote:
    Nie ma jakiś sposobów na ten lęk separacyjny?
    Przeczekać?

    Emaj, wow! Dobrze, że jednak się udało dograć termin :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2016, 22:37

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • emaj Autorytet
    Postów: 1667 1750

    Wysłany: 13 września 2016, 23:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2017, 15:54

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 13 września 2016, 23:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O emaj bedziemu trzymac kciuki <3

    Eee tam znajac mojego chlopa to bym ualyszala ze to na pewno jeden dzien taki inne sa lepsze. Caly tydzien bym musiala nagrywac ;p
    Mam tak serdecznje dosyc (i czesto juz nie wiem czy jego i jego podejscia czy dziecka i jego cudow na kiju) ze jakbym miala prawko a Liwia byla by jud w wiekszosci na stalym to bym normalnie sie z nim miejscami zamienila na kilka dni. Ja bym poszla do roboty a on niech siedzi z dzieckiem. Stawiam ze jak najpierw moglo by byc dobrze to nastepnego dnia Liwia by pokazala rogi (wiem bo uwielbia moja siostre ale nawet przy niej robi cyrki)

    emaj lubi tę wiadomość

  • Maczek Autorytet
    Postów: 2476 2586

    Wysłany: 13 września 2016, 23:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dlatego ja się nie przyznawałam ;)

    Może przynajmniej oszczędza Ci głupich pytań?

    K7KTp2.png
    VMlC.png
  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 14 września 2016, 00:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bosz! Co Wy wiecie o sloniowatosci? Ja szlam rodzić z wagą 110 kg przy wzroście 166cm. To ja przy was nie słońca a wielorybica :p
    Ala chyba nie opadł Ci ten brzuszek jeszcze. Ja obstawiam 27.09 ;)
    Co do opuchlizny to że mnie zeszła w ciągu 24h ;) w sumie jak wychodzilam że szpitala to wazylam 99kg. Ale wazę tyle do dziś, choć w grudniu wazylam już 92...


    Dziewczyny współczuję Wam, moja nigdy tak nie miała, ona potrafi przez 1,5 godz rano po mleku bawić się w kojcu... chociaż w ciągu dnia potrafi też się mnie czepic ale w granicach normy...


    Nas za to teraz wykańcza katar małej księżniczki :/ już 3 tygodnie. Aspirator to wróg nr 1, zaraz za nim jest spray do nosa i chusteczki. Najchętniej chodziła by z gluten do pasa... a jak już sięgnie kolan to wtedy mama jest idealna chusteczka...


    Edek:
    Diabła ojciec już nie będzie chodził... przerzuty ma na całym kręgosłupie, podejrzewają też coś na prostacie... nie kwalifikuje się do operacji ani do chemii. Jedyne co to będą usmierzac teraz ból.

    No i na to wszystko jest taki problem, że nie wiadomo co teraz będzie bo mieszkają na 3 piętrze a on 3x w tygodniu musi jeździć na dializy... jak nie urok to sraczka.


    Edek drugi:
    Wisze ziemniaka
    1273771278_by_fajeczny_600.jpg

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 września 2016, 12:23

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 14 września 2016, 07:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedzma masz katarek do odciagania?.jest lepszy niż zwykle aspirator.

    Współczuję z powodu tescia

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • marzusiax Autorytet
    Postów: 3771 2713

    Wysłany: 14 września 2016, 08:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Emaj stawiam cię do pionu! Jak to nie jest ci dane zostać mamą? Wymyślasz. Zrobisz hsg i zaskoczysz od razu. Bardzo mocno trzymam kciuki!!

    Wiedźma to strasznie przykre :( Jedynie poszukać mieszkania na parterze, jak biedny nie może chodzić. Postawili na nim krzyżyk i wogóle nie będą go leczyć? :(

    Edit a na katarek próbowałaś maści inhalacyjnych?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 08:33

    f2wl9vvjip8wdzqr.png1usawn15ypoqzu4l.png
    Krzyś [*] 38tc 13.01.2015 - maleńka duszyczka a brakuje tak wiele...
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiedzma ale tata juz nie chodzi czy taka jest jego przyszlosc? Bo jak to ma byc przyszlosc to wiesz moze sie wcale tak szybko nie ziscic. U starszych ludzi (choc nie wiem w jakim wieku jest tesc) lubi sie rozwijac do pewnego momentu a potem stoi w miejscu bo rak to taka zjadliwa choroba co szybciej u mlodych ludzi sie rozwija... Ale i tak tule i mam nadzieje ze jakos to sie ulozy.


    A katar to takie male zlo... Wspolczuje ze tyle tygodni. My mamy od soboty choc jest trochr lepiej bo nie leci ciurkiem. Jest glut ale co jakid czas. Ze spaniem i jedzeniem problem od soboty dzis dopiero zjadla cos innego niz cyc. A tez wieje na widok katarka, na inhalator ryczy i odsuwa od siebie maske a smoczek zapomniala do czego sluzy.

    Za to chlop stwierdzil ze chyba nas na drugie dziecko nie stac... Wiec ogolnie dziecka do zlobka nie zapisalam bo chcial miec szybko drugie dziecko i pewnie bede siedziec w domu i i tak nie zarabiac. Cos czuje ze czeka mnie z nim powazna rozmowa. ;p

  • WiedźmaMaKota Autorytet
    Postów: 2584 3171

    Wysłany: 14 września 2016, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teść już nie chodzi. Teraz lekarze prognozują, że może dojść do całkowitego paraliżu... z tego co mówiła wczoraj teściową to raczej już nie będą leczyć bo z późno.

    Nie mam latarka tylko sama fride, ale wydaje mi się, że nie ma co inwestować bo i tak będzie ryk. Ona ryczy jak ma coś przy nosie robione po prostu.

    Robimy drugiego Dziedzica ;)
    3i496iye8v37prd8.png
‹‹ 2345 2346 2347 2348 2349 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ