Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
lauda. wrote:U mnie jak na razie takie bagno idzie z nosa... To dopiero dyskasting jest.
Ale po dwóch dniach stosowania tego syropu czarodziejskiego stwierdzam, że faktycznie działa również na bagno wadżajnowe. Serio... Mam zamiar pić go nadal, do wysikania dwóch krech na patykach owu."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Lauda tylko nie przedawkuj syropu bo Twoje bagno rozciągnie się tak jak Amelci
Ale skoro zachwalasz to może ja się zaopatrzę w syrop: w jednym kieliszku syropek, w drugim wino, na przegryzkę migdały i makrela i jeszcze cykl z piątku 13-tego. Jak się teraz nie uda to już chyba nigdyKatarzyna87 lubi tę wiadomość
-
GUAJAVIS
Ja do tego piję namiętnie siemię lniane (tak z rana, zamiast owsianki), a w ciągu dnia wodę z octem jabłkowskim.
Edit: nie no, nie piję go przecież jak winka... Jest paskudny w smaku Zgodnie z instrukcją: 4 x 1 łyżka.
mar wrote:lauda. - kochana, weź mi przypomnij nazwę tego magicznego syropu? u mnie posucha straszliwa.. a jak jeszcze pytong wejdzie to wiecie no jak to jest - tarcie na sucho boli, help.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 21:21
-
Piszę właśnie z przyjaciółką na fejsdziwce i rozmawiamy o moich testach z bladymi kreskami. No i mówię, że robiłam kilka dni przed Ridżem to pewnie dlatego takie bladziochy. A ona na to "przed kim?"
No zapomniałam się nozwei_kresken, Yousee lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Ja wiecie planuję założyć wątek "Boże Narodzenie 2035 już we troje!"
Ale mam pomysł, jak się dopisać do wątków na 2015 "już w trójkę"
Znajdę sobie kochanka!
I będzie nas troje!
Tylko gdzie tego kochanka skombinować?
Bo ja ostatnio ogarniam tylko apteki i sklepy rybne...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 21:23
lauda., Emma80, Basik122, Reni lubią tę wiadomość
-
lauda. wrote:GUAJAVIS
Ja do tego piję namiętnie siemię lniane (tak z rana, zamiast owsianki), a w ciągu dnia wodę z octem jabłkowskim.
Edit: nie no, nie piję go przecież jak winka... Jest paskudny w smaku Zgodnie z instrukcją: 4 x 1 łyżka.
A ocet jablcowkowy to do sałatek dodaje"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Ja nie gotuję. Wieczorem zalewam trzy łyżeczki ziarenek gorącą wodą i zostawiam, żeby zrobił się przez noc kisiel. Rano dolewam trochę ciepłej wody, albo ciepłego mleka, dosypuję łyżeczkę mielonego siemienia i smak zupełnie owsiankowy. A do tego fajnie rozgrzewa flaki i długo się żołądek nie dopomina o coś nowego.
-
zwei_kresken wrote:Ja wiecie planuję założyć wątek "Boże Narodzenie 2035 już we troje!"
Ale mam pomysł, jak się dopisać do wątków na 2015 "już w trójkę"
Znajdę sobie kochanka!
I będzie nas troje!
Tylko gdzie tego kochanka skombinować?
Bo ja ostatnio ogarniam tylko apteki i sklepy rybne..."I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
A dziękować, poziom dystansu mam spoko, żart delikatnie przyciężkawy, więc się proszę nie gniewać, ale się czasem ugryźć w klawaiturę nie umiem. Co do zaczepek, ciotek o ciążę, to mnie generalnie się boją w rodzinie pytać po historii z psem. Miałam Doga niemieckiego, który dożył 13 lat, nie wyglądał już za dobrze i wiedziałam, że czas mu się kończy i bardzo to przeżywałam, a tu kto przyszedł do odmu to patrzył na niego i mówił "oooo źle wygląda, chyba niedługo zdechnie, nie?"
Dość nawet długo jak na mnie to wytrzymywałam, aż w końcu mi nosem wyszło jak przyszedł wujek i mówi "ile ma lat? 13? to i tak już przeżył więcej niż powinien, długo nie pociągnie, Dogi żyją 9 lat, a ten to już jak umrzyk wygląda" więc ja niewiele myśląc na to "tak wujku, aż się lekam co to będzie, on już 4 lata swoją rasę przeżył, tak jak ciocia (jego matka) wszystkich w swojej rodzinie, i faktycznie ciocia jak mumia wygląda, pies jak trup,nie wiem jak ja dwa pogrzeby na raz dźwignę, bo cioci to chyba też już kostucha puka nie?" Ale był dym, ale jak to moja mama mówi, mnie lepiej o nic nie pytaćjak się niechce prawdy usłyszeć,więc tego, po pięciu latach mu przeszło
Ciotka zmarła jakby coReni lubi tę wiadomość
-
ja niestety zarzuciłam żel conceive, bo mój osobisty pytong wił się po nim w męczarniach,można było trylogię przeczytać, zestarzeć się, doczekać emerytury i nic, to ja już wolę szybki seks z konkretnym finalem niż takie obijanie się jak żyd po pustym sklepie.
zwei_kresken, lauda., Katarzyna87, Yousee, Maczek, Blondik, Basik122 lubią tę wiadomość
-
Ja mam z tym guanoczymś syrop Vicksa MedExpecto, kupiłam jak miałam co wykrztuszać- w promocji był przy kasie, nikt go nie chciał. To najohydniejsza rzecz, jaką piłam w życiu.
Zachęcił mnie napis na opakowaniu, że jest miodowo- imbirowy.
Jeśli kochacie imbir i miód i możecie jeść je w każdych ilościach i pod każdą postacią, to ten syrop zohydzi Wam oba te smakołyki na cały Wasz żywot. -
Amelcia skąd żeś to bagno wzięła haha padłam
Zwei zadania dla nowych czarownic rewelacja! Jednak skoro tyczy się ono "wróżek", to może zamiast "ile razy umarł Ridż" zadajmy "ile razy umrze Ridż"
Lauda może od razu dodamy syrop do listy Makrelowej? Bagno z pipki czy z nosa...zadziało
Jak któraś czytała Greya i lubi tego typu lekturę, proponuję Crossa jako trzeci do rodzinnego grona i już Bach będzie
Basik Twoja kula szwankuje, jeden pęcherzyk, dzisiaj widziałam ;p
I teraz co do Bliźniaków to trochę skrycie mi się marzyły i chcieliśmy teraz "dorobić", nawpierdzielam się makrelki, trochę fasoli i nawet Aleksis nie potrzebuję, ale niestety Gin powiedziała - NAJN! Ni ma pytongowania przez co najmniej 2 tygodnie, czyli w połowie marca będę miała mięśnie jak pudzian od "spaceru farmera" ;p
Baby, Śniezka - WITOJCIE jakby to powiedzieli w tatrach i w świecie ALEXIS
-
nick nieaktualnymar wrote:zwei no i obowiązkowo egzamin z jazdy na miotle kat.B z parkowaniem
http://www.iv.pl/images/60098011304339522364.jpg
AMELCIA!!! Babo.. weź mi zdradź tajemnicę takiego pięknego bagna! Co trzeba zrobić żeby takie mieć? Czy coś bierzesz, wsadzasz, pijesz, wtykasz, aplikujesz, mielisz??? Myślisz, że jak Ci podam swój adres i mi prześlesz w tubce trochę tego bagna i sobie je wcisnę to zadziała jakby było moje? (yyyy dyskaasting ) BRAŁABYM!
Szzzzzit, już wiem gdzie zaparkowałam swój pojazd! Dzięki Mar za odnalezienie
To przez ten LWD taka jestem roztrzepana
Co do bagna, podaję przepis:
Składniki:
* LWD - ilość ile wlezie
* codzienna obowiązkowa porcja bąbelków
* w zależności jaki chcesz osiągnąć rozciąg - odpowiednia ilość szpagatów wykonana na nartach
* częste "wąchanie" mojej ekstra roślinki od teściowej
* no i podstawa - pstrąg z grilla w górskiej chacie (ale tylko na wysokości 990m n.p.m, przy wietrze płn.-zach. 6 km/h, i wilgotności 83%)
Dawaj adres - poślę kurierem!
Daję Ci gwarancję, że się szybko zadomowi i będzie jak Twoje własne.
No chyba że masz wszystkie składniki z listy, to możesz sama podziałać
lauda., zwei_kresken, Emma80 lubią tę wiadomość
-
Amelcia, a jak ktoś będzie miał takie w domu, to da się je hodować jak roślinkę? Albo w słoiku jakimś? Żeby bagienko było "na zaś"
EDIT: Dla mnie siemię lniane - bleee ;p kupilam dwa opakowania, bo po co chodzić do apteki dwa razy i wypiłam raz, bleee, te ziarenka takie oślizgłe ;p
Choć jeśli poślizg ma być po nich jak ziarenka miały w moim przełyku to szacun na dzielniWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2015, 22:05
-
nick nieaktualnyzwei_kresken wrote:Ja mam z tym guanoczymś syrop Vicksa MedExpecto, kupiłam jak miałam co wykrztuszać- w promocji był przy kasie, nikt go nie chciał. To najohydniejsza rzecz, jaką piłam w życiu.
Zachęcił mnie napis na opakowaniu, że jest miodowo- imbirowy.
Jeśli kochacie imbir i miód i możecie jeść je w każdych ilościach i pod każdą postacią, to ten syrop zohydzi Wam oba te smakołyki na cały Wasz żywot.
W pełni się zgadzam! Też mam ten syrop i NIKT mnie nie zmusi do wypicia chociażby łyka więcej. Paskudztwo nie z tej ziemi. Skusiłam się właśnie tak jak Ty miodem i imbirem.
Nawet nie mam go komu opylić Na razie nie mam wrogów - tak myślę