Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Matleena wrote:Kurdka siwa! Strasznie to skomplikowane Chyba jakiś kompleks witamin kupię
Jakie skomplikowane?
http://www.aptekagemini.pl/inozytol-45-kapsulek.html
http://www.zielonysklep.com.pl/olimp-gold-vit-d-forte-30-kapsulek-witamina-d-1000-jm.html
-
madeleine.m wrote:Do dziewczyn z gdańska. Szukam dobrego ginekologa. Takiego z pasją.
hmm, to też zależy na czym polega Twój problem, ja mam obcykanych trójmiejskich ginekologów pod kątem leczenia endometriozy. Obecnie chodzę do Sambora Sawickiego, który operował mnie na klinicznej i wie wszystko co we mnie siedzi;) Sambor ma dostęp do szpitala więc nie będzie problemu ze zrobieniem drożności u niego, czy posiewu bądź laparoskopii - on zapisuje swoje pacjentki i daje znać smsem kiedy mają termin, po czym sam osobiście je operuje (Sambor jest jednym z najlspzych specjalistów od laparoskopii w Polsce i na mojej operacji kilku lekarzy z całej PL się przyglądało i uczyło). Wcześniej byłam u docenta Wydry (on jest ordynatorem ginekologii na klinicznej) bardzo ogarnięty ale ma mało ludzkie podejście do kobiet i wizyta kosztuje 250zł. Jak będziesz szukała lekarza to omijaj wielkim łukiem FIUTOWSKIEGO - to on zdiagnozował u mnie torbiele, powiedział że to może być rak i że mam iść na operację - taką zapłakaną i zszokowaną mnie zostawił samą sobie głupi stary dziad!
edit: zapomniałam o najważniejszym - unikaj wszystkich lekarzy z INVICTY w Gdańsku. Z bardzo zaufanego źródła wiem, że dostają oni prowizję za każdą pacjentkę, którą wyślą na in-vitro tak więc słabo są nastawieni na leczenie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 17:17
madeleine.m lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Co mi dały D3 i zwykły inozytol? Niesamowity luz w dupie. Uspokoiłam się, a inozytol sprawił, że mam jaśniejszy umysł, nie zdarzają mi się zaćmy. D3 poprawiła mi nastrój, stany depresyjne wyparowały. Od czasu do,czasu pojawia się euforia, której nie doświadczyłam od lat. To cudowne uczucie- czuć się jak po odrobinie alkoholu, zupełnie bez alkoholu! Wystarczy, że coś mnie niesamowicie ucieszy! Poczułam różnicę po ponad miesiącu zażywania.
Potwierdzam, inozytol jest cudooooowny Tyle że ja sobie kupiłam taki w proszku, czysty, odżywkę dla sportowców i odmierzam sobie sama po 2 g i rozpuszczam w wodzie. Biorę z 1,5 miesiąca, a czuję się tak, jak od lat się nie czułam Deprechy mi wyparowały. MAM SIŁĘ ROBIĆ RZECZY. Nawet dużo siły I gęba mi się śmieje. Mąż mi mówi, że jestem zupełnie inna odkąd to piję Radośniejsza i w ogóleEmma80 lubi tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Matleena, ja zaczęłam od dwoch suplemetów: witaminy D3 oraz inozytolu, takiego zwykłego.
Co mi dały D3 i zwykły inozytol? Niesamowity luz w dupie.zuzzi wrote:Potwierdzam, inozytol jest cudooooowny )
Dziewczyny, a co jest wskazaniem do suplementowania się wit. D3 i inozytolem?
Robiłyście wcześniej jakieś badania i lekarz Wam to zalecił?
Chętnie bym spróbowała, zwłaszcza przydałby mi się ten luz w dupie i energia do działania, tylko nie wiem czy mogę sobie tak sama zaaplikować bez rozeznania.Starania od 09.2011r.
sierpień 2014 - I operacja usunięcia mięśniaków,
14 c.s.
luty 2016 - II operacja usunięcia mięśniaków,
wrzesień 2016 - usuwamy polipa... -
A ja mam trądzik jak nastolatka W sumie to nastolatka x2. Mam takiego syfola na brodzie, że mój się uśmiał, że to może ciąża pozamaciczna
Mam nadzieje, ze to wina hormonów i jak je skończę brać to mi przejdzie. Toż to nie wypada w moim wieku mieć pryszcze -
Z pryszczulami póki co, odpukać, splunąć i tak dalej mam jako taki spokój. Coś ostatnio jakby się poprawiło - to pewnie zasługa brania witamin z mojego bogatego zapasu.
Zaobserwowałam u siebie coś innego: od kilku dni mam ślinotok. I żeby było śmieszniej, nienawidzę śliny. Jest to dla mnie jeden z najpaskudniejszych płynów ustrojowych. A teraz chlipię co chwila dziąsłami żeby przełknąć. Mój mąż kochany ma kabaret za darmo ^^ -
mar wrote:gdzie można go dostać? ten inozytol? chyba bardzo go potrzebuję.
Na Allegro. Mam dokładnie ten i od tego sprzedawcy: [urlhttp://allegro.pl/inozytol-inositol-500x500mg-stres-wys-jakosc-tanio-i4966647133.html[/url] Nie jest oszukany Przynajmniej w konsystencji, smaku i działaniu jest taki, jak być powinien Tyle że trzeba sobie odmierzać 2 g dziennie to dawka, jaka jest w Inofolicu lub Inofemie - tyle że te dwa są w przeliczeniu duuuuużo droższe, niż ta radosna paka drugów z MyProtein
-
Emma80 wrote:Dziewczyny, a co jest wskazaniem do suplementowania się wit. D3 i inozytolem?
D3 możesz brać bez zastanowienia. Spokojnie 1000-2000 jednostek dziennie. Da się kupić w kapsułkach bez recepty. Lekarze teraz masowo zlecają, bo podobnoż z badań wynika, że jako naród mamy powszechne tej witaminy niedobory. Wynika to z klimatu, a konkretnie tego, że w okresie jesienno-zimowym jest za mało słońca, żeby sobie tę witaminkę zsyntetyzować (bowiem powstaje ona przez kontakt skóry ze słoneczkiem).
Niedobory wywołują miedzy innymi stany depresyjne
D3 ma też jakieś tajemne romanse z hormonami i tym samym płodnością, ale nie mam więcej danych. I ogółem wpływa na pierdyliard rzeczy.
Inozytol ma dużo do gadania w metabolizmie cukrów. M.in. wywołuje u insulinoopornych efekty jak metformina, bez skutków ubocznych
Działa też jak naturalny antydepresant, zwiększając w układzie nerwowym wydzielanie serotoniny
Emma80 wrote:Robiłyście wcześniej jakieś badania i lekarz Wam to zalecił?
Niee. Ale poziom D3 można sobie oznaczyć w laboratorium. I tak pewnie masz niedobory Sorry, taki mamy klimat A inozytol w formie sumplementu inofolic lekarze coraz cześciej teraz zalecają. Działa podobno cuda w PCOS - jajniki się czyszczą i ogółem alleluja. Pewnie to dzięki działaniu na insulinę
Emma80 wrote:Chętnie bym spróbowała, zwłaszcza przydałby mi się ten luz w dupie i energia do działania, tylko nie wiem czy mogę sobie tak sama zaaplikować bez rozeznania.
Moooożesz. D3 ciężko przedawkować. A inozytol to, o ile się nie mylę, jakaś pochodna witaminy B. Co się nie przyswoi, to wysikasz Jak chcesz sprawdzić, czy Ci odpowiada, to są też takie w tabletkach, nieco mniej opłacalne, ale mniej tego jest.
A jeśli zdecydujesz się od razu na całą torbę, wraz z atrakcjami w postaci odmierzania sobie dawek podejrzanego białego proszku i Ci nie podejdzie z jakiejś przyczyny, to ja od Ciebie odkupię to, co Ci zostanie i wychleję i tak, prędzej lub późniejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 18:05
Emma80 lubi tę wiadomość
-
Co do witaminy D to miałam oznaczaną na początku października na zakończenie leczenia mojego kolana (reumatolog sama dała mi skierowanie). No i wyszło, że mam w dolnej granicy a po lecie powinien być dużo wyższy poziom. Dostałam kropelki, teraz sobie dokupiłam sama jakieś inne i mogę powiedzieć, że odporność znacznie mi się poprawiła. Nawet kataru nie złapałam a wszyscy w pracy cherlają Ciekawa jestem na ile moja endometrioza jest wynikiem zaburzenia odporności a na ile to geny...
Maczek, Myszk@ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyzuzzi wrote:Na Allegro. Mam dokładnie ten i od tego sprzedawcy: [urlhttp://allegro.pl/inozytol-inositol-500x500mg-stres-wys-jakosc-tanio-i4966647133.html[/url] Nie jest oszukany Przynajmniej w konsystencji, smaku i działaniu jest taki, jak być powinien Tyle że trzeba sobie odmierzać 2 g dziennie to dawka, jaka jest w Inofolicu lub Inofemie - tyle że te dwa są w przeliczeniu duuuuużo droższe, niż ta radosna paka drugów z MyProtein
Zuzzi, a inozytol w tym Twoim magicznym proszku to jaki jest izomer? Najlepszy jest mio- czy myo-. Pisze tam na opakowaniu? bo w aukcji nie jest napisane. Pytam bo dla mojej kochanej insulinooporności potrzebuję jak najlepszy, coby ją podstępnie zamordować
Na razie mam inofem i widzę straaaaszną poprawę, właśnie m-dzy innymi w samopoczuciu. Doły to już u mnie prahistoria
-
Amelcia wrote:Zuzzi, a inozytol w tym Twoim magicznym proszku to jaki jest izomer? Najlepszy jest mio- czy myo-. Pisze tam na opakowaniu? bo w aukcji nie jest napisane. Pytam bo dla mojej kochanej insulinooporności potrzebuję jak najlepszy, coby ją podstępnie zamordować
Na razie mam inofem i widzę straaaaszną poprawę, właśnie m-dzy innymi w samopoczuciu. Doły to już u mnie prahistoria
Najlepszy dla insulinooporności to w ogóle jest d-chiro-inozytol A najpowszechniejszą formą w przyrodzie jest mioinozytol Mioinozytol jest przekształcany w organizmie w d-chiro z niezbyt dużą stratą, więc na PCOS działa równie dobrze
A jak najpowszechniejsza forma, to mój magiczny proszek jest zapewne mio-
To jest niesamowite, jak nagle umykają te potworne doły i nie ma ich
EDIT: Popatrzyłam na swój post i tak "mądrze" wygląda Ale no... po prostu się artykułów naukowych obczytałam trochę, szukając, jak pognębić swoje PCOS i insulinoopornośćWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 18:43
-
Hej, ja chciałam sobie kupić sławetny proszek inoferm czy jakoś tak, dziewczyny go biorą na of, nawet 2 saszetki dziennie. Mimo że kasa by się znalazła, to po prostu szkoda dawać mi po 50 zł za miesięczną kurację (1 saszetką, bo na kurację 2saszetkową trzeba dać ok. 100 zł/mc).
Własnie w tym inofermie i innych inolekach jest mezoinozytol, czyli biologicznie aktywna część inozytolu + kwas foliowy.
Zakupiłam w aptece 2x45tabsów inozytolu + kwas foliowy i mam to samo za ok. 8 zł miesięcznie
A czuję się po nim znacznie lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 18:54
Maczek lubi tę wiadomość
-
Ja inozytol biorę taki zwykły- ten jest polecany na układ nerwowy. Mio-inozytol wplywa już nieco inaczej- właśnie jak metformina działa, tylko delikatniej. Więc biorę i zwykły inozytol i inofem. Tego się akurat nie przedawkuje. Zaczęłam od tego na układ nerwowy i to po nim czuję się tak dobrze psychicznie.
Co do witaminy D3, to trzeba uważać z większymi dawkami. Ja biorę 5000j, bo taką ilością karmi każdy lekarz swoją rodzinę podczas miesięcy jesienno- zimowych. Oczywiście o pacjentów tak nie dbają....
Duże ilości witaminy D3 moga doprowadzić do zwapnienia nerek, dlatego przy takich dawkach lepiej brać dodatkowo witaminę K2 w ilości 100mcg. Mam ze Swansona. Ona kieruje wapń tam, gdzie trzeba, czyli do kości.
Wszystko z MyProtein polecam- mam od nich odżywki białkowe oraz inozytol i kwas alfa-liponowy.
Jeśli chcecie sprawdzić poziom witaminy D3 w organizmie, trzeba zrobić badanie o nazwie 25 (OH) D. Jest jeszcze drugie badanie na witaminę D, ale robi się właśnie toMaczek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Zwei, a "inozytol" nie oznacza przypadkiem "mioinozytolu", tyle że w skrócie? Zerknij do matki Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Inozytol. Nie ma izomeru, który nazywałby się po prostu "inozytol", zaś forma "myoinozytol" jest stosowana nawet w nawiasie jako synonim słowa "inozytol".
Blondik, co Ci?Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 19:32
-
zuzzi wrote:Zwei, a "inozytol" nie oznacza przypadkiem "mioinozytolu", tyle że w skrócie? Zerknij do matki Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Inozytol. Nie ma izomeru, który nazywałby się po prostu "inozytol", zaś forma "myoinozytol" jest stosowana nawet w nawiasie jako synonim słowa "inozytol".
Blondik, co Ci?
Zuzzi, ten który kupiłam za pierwszym razem na pewno nie był myo. Nie był też d-chiro, bo na ten mnie nie stać Nigdzie nie podają nazwy tego tańszego izomeru, konkretne nazwy izomeru podają tylko te firmy, które chełpią się, że jest to myo albo d-chiro. Widziałam kiedyś piękną animację pokazującą przewagę d-chiro nad myo jeśli chodzi o uwrażliwianie komórek na insulinę, ale gdzieś mi uciekł link...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia 2015, 20:06