Wróżenie z wykresów- czarownice w oparach absurdu
-
WIADOMOŚĆ
-
Bitburger jest też dobry piłam ostatnio ale z tego co wiem w PL bardzo ciężko dostać. Tutaj połam fostersa cytrynowego ale miał 0.05% i zastanawiałam się czy dobrze, że to piję, ale potem uświadomiłam sobie to co mówi Zwei.
A wczoraj do Diabła przyszli koledzy na wódeczkę, pierwszy raz siedziałam i się gapiłam, ale mnie nie ruszała ta ich wódka
Pan Diabeł zasnął na sofie w salonie (a niestety mamy taką na 2 osoby więc leży się na tym średnio) do łóżka przyszedł dopiero rano. I teraz śpi jak zabity a ja ogarniam poimprezowy burdelRobimy drugiego Dziedzica
-
Hejka!
A ja piekę jagodzianki: Zwei jesteś moją inspiracją. Gluten dzisiaj rządzi!
Mąż mój dogorywa, a mnie jakoś nie rusza ta pogoda. Wręcz mi jest bardzo dobrze.
Wkurza mnie tylko, bo siłuję się z nim jak z dzieckiem, żeby wody więcej pił. Tłumaczę jak pastuch krowie na rowie, że jak będzie więcej pił, to głowa go przestanie boleć i lepiej zniesie temperaturę. Ale to jest jak rzucanie grochem o ścianę...
Edit:
Aha, nie wiem jak inne piwa, bo mnie zapach chmielu odrzuca odkąd fasol mój się zadomowił. Natomiast warka o której pisałam ma 0,0% i smakuje mi. Co do oranżady, to nie piłam tego specyfiku od wielu lat.
Wczoraj zatęskniłam do wody z saturatora (mówiłam na nią gruźlicanka z sockiem)Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 11:28
zwei_kresken lubi tę wiadomość
-
Matleena wrote:Ja unikam, bo jakoś tak mi sumienie nie pozwala inaczej, ale każdy jest dorosły i sam wie co dla niego i Jego dziecka jest dobre a co nie.
Nie wiem co na to Twoje sumienie, ale fermentowany przez 3 dni kefir może mieć więcej niż 0,6% alkoholu, dobry chleb na zakwasie też ma go sporo. Zjedzenie dużej ilości słodkich owoców typu arbuz czy winogrona także prowadzi do powstania w żołądku alkoholu w wyniku fermentacji.Katarzyna87, WiedźmaMaKota, Maczek lubią tę wiadomość
-
zwei_kresken wrote:Nie wiem co na to Twoje sumienie, ale fermentowany przez 3 dni kefir może mieć więcej niż 0,6% alkoholu, dobry chleb na zakwasie też ma go sporo. Zjedzenie dużej ilości słodkich owoców typu arbuz czy winogrona także prowadzi do powstania w żołądku alkoholu w wyniku fermentacji.
zwei_kresken, Maczek lubią tę wiadomość
Robimy drugiego Dziedzica
-
Lauda, wiesz ile alkoholu naprodukowały drodże w cieście do Twych jagodzianek?????!
Matko, jakbym zjadła...
A taki kefirek może mieć nawet 1,2% alku, nie siadajcie za kierownicą po wypiciu kilku litrów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 11:52
-
rety, nie piszcie tyle o jedzeniu, bo mam na wszystko ochotę...wczoraj mnie naszło na nalesniki, a że miałam mały wybór "dodatków" w domu to nadzieniem był serek DAnio+ dżem z owoców leśnych...trochę to flejowato wygladało, ale w smaku bardzo dobre
nie wiem skąda ten pomysł, heh
zrobię sobie na obiad ziemniaczki i kefirek :0 natchnęłaś mniedziś znowu małża brak, więc nie chce mi się gotować
a może chłodnik? robicie chłodniki? teraz sa tak reklamowane może w końcu wypróbuję...Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 11:56
-
Tak. Chłodniki to rarytas. Ostatnio miałam taki z botwinki. A nie mogę się doczekać już na zupę wisniową, którą można również jako chłodnik zajadać.
Drożdże proszkowane użyłam, to może alkohol też jakis bardziej taki w proszku?
Zupełnie się takimi drobiazgami nie przejmuje. Chyba bardziej chodzi o to by w ciazy nie spożywać alko w czystej postaci,czyli zwyczajnie nie pic. Jeśli chodzi o kefiry, arbuzy i inne owoce to zupełnie nie mam skrupułów.
zwei_kresken, Blondik, Katarzyna87, WiedźmaMaKota, Maczek lubią tę wiadomość
-
Matleena insynuujesz, że jestem nieodpowiedzialna i nie mam sumienia "karmiąc" swoje dziecko TAKĄ dawką alkoholu?
Chciałabym zaznaczyć, że zawarty w czymkolwiek alkohol, czyt. kefiry, piwa do 0,5%, drożdże, owoce, są przetrawiane przez organizm bardzo szybko i wydalane głównie przez skórę. Dodatkowo w niektórych krajach zalecana jest niewielka dawka (nie mówię tu o wódzie) na zaparcia, zatwardzenia czy nawet lekkie czerwone wino na krew.
Pieczywa na zakwasie - niet bo mają alkohol
Białe pieczywo - niet bo gluten
Mięso - niet bo faszerowane chemią
Makarony - wracamy do glutenu
Owoce - niet bo alkohol
Od dzisiaj jem tylko ogórka ;p Zwei ile mogę go zjeść, żeby nie zrobił mi się z niego winiacz ogórkowy ;p?
Cóż będę tą nieodpowiedzialną matką, która pije lecha free, która je owoce i mięcho, która nie będzie biegła do dzieciaka jak piśnie, która pozwoli mu się wyryczeć, która nie pozwoli mu na wszystko ("to dziecko, jeszcze może się tak zachowywać"), która będzie stosowała kary (nie fizyczne), która nie będzie jęczała nad każdym nowym siniakiem, która pozwoli być dziecku słabszym z polskiego czy matmy - nie muszę mieć geniusza.Maczek, WiedźmaMaKota, zwei_kresken, lauda., Shibuya lubią tę wiadomość
-
Kacha, podoba mi się Twoje podejście - jest takie podobne do mojego
Mój mąż jest genialny. Zamroził wczoraj kawę w kostkach i teraz mam szklankę zimnego mleka, które coraz bardziej staje się zimną kawą
EDIT: A z tym alkoholem taki bezwzględny zakaz jego spożycia dla ciężarówek jest chyba od stosunkowo niedawna. Pamiętam, że mojej mamie ginekolog zalecał kieliszek czerwonego wina dziennie, rozkurczowo, w trzecim trymestrze jej ostatniej ciąży. Siostra jest zdrowaNie mówię, żeby zaraz wszystkie ciężarówki zrobiły napad na Lidla po prosecco
Po prostu z tym, że ani odrobiny procentów nie można to takie trochę chuchanie na zimne.
ponieważ "niby nie powinno zaszkodzić, ale ciężko ustalić dawkę, od której na pewno nie zaszkodzi, więc lepiej odstawić całkiem.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 13:12
Blondik, Katarzyna87 lubią tę wiadomość
-
Nooo, mrozimy. Jakoś trzeba przetrwać ten potworny upal. Nie ma jak iść nad wodę, bo siedzimy w mieście. Co prawda nawet na śląsku sa jakieś stawy, ale myśl, że aby się do nich dostać, musielibysmy w te pogodę jechac spory kawalek autobusem, skutecznie nas zniechęca...
-
Zuuu, my o 12 uciekliśmy z plaży, bo napłynęły dzikie tłumy a drugie tyle luda stało w korku do parkingów... Więc pewnie nad te oczka wodne u Was też tłumy ciągną.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 13:33
-
O Kacha, jedziesz na RODOS
(Rodzinne Ogródki Działkowe Ogrodzone Siatka)
Zacnie
Ja kończę obiad ale muszę porzucić moj zielony ogródek i jechać odwiedzić mamę.Katarzyna87 lubi tę wiadomość
"I jaśniejsze niż południe wzejdzie ci życie,
a choćby ciemność zapadła, będzie ona jak poranek.
Możesz ufać, bo jeszcze jest nadzieja..."
Księga Hioba -
Matleena wrote:Ale ja tak jak pisałam, nie pije, bo dla mnie to jest świadomość wypicia alkoholu i źle się z tym czuję. Moim zdaniem każdy powinien robić tak jak mu podpowiada sumienie. Jeśli mówi Ci, że coś jest nie tak, to nie robienie tego tylko dlatego, że ktoś inny twierdzi, że tak jest w porządku jest bez sensu. Ja Wam bynajmniej nie zabraniam, pewnie nawet macie rację. Ale nie usilujcie namawiać mnie do robienia czego,, czego nie potrzebuję w imię udowodnienia, że to nie jest złe.
Matleena, twoje posty coraz częściej włączają tu "fiolet alert", kiedyś pisałaś takie zabawne rzeczy i byłaś zluzowaną przyszłą mamuśką z akademika... Czasem jak coś napiszesz, to zastanawiam się czy weszłam na dobry wąteklauda., Katarzyna87 lubią tę wiadomość