Wrześniowe Zygoty
-
WIADOMOŚĆ
-
Na Was zawsze można liczyć
Ledwie wlazłam na wątek i od razu znalazłam uzasadnienie dla planowanego na wieczór zakupu butelki wina - już nie tylko żal i smutek z powodu wyjazdu Małża do pracy... Teraz jeszcze TO. Ha!
Swoją drogą, jak ktoś lubi szczać na patole, polecam nową dyscyplinę, którą uprawiam od tego cyklu. Nazywa się Wyszczaj Negatywa Po Pregnylu
Pomyślałam, że jeśli potestuję odpowiednio wcześnie, to wychwycę moment, w którym wszystko zniknie (czyli mamy urozmaicenie - bo tym razem szczamy, by wyszczać negatyw, a nie pozytyw
) i jeśli pojawi się z powrotem bladzioch, będę wiedziała, że to jest TO, Jaśnie Pan Zygi, a nie Pregnyl. Tymczasem mam 9-ty dzień po zaledwie 5.000j, a ja nadal produkuję bladziochy... ;] No cóż, zakładałam, że ta runda skończy się szybciej i pociągnie za sobą mniejsze koszta
Ale teraz, to już za późno i szkoda przerywać eksperyment 
No nic, napięcie rośnie, nie ma co
-> kolejny powód , by zakupić wieczorem butelkę wina
ann_je, pepsunieczka, kattalinna, Amidala, Impresja, Kjopa3, Vesper lubią tę wiadomość
-
ej, a to wino to, to ono musi być wytrawne?
bo ja wolę półsłodkie..
no, może do półwytrawnego dla Dziedzica Rodu się przekonać mogłabym..
i proszę mi tu zaraz mówić, JAKIE to wino ma być
zaciążone, proszę się chwalić, które wina piłyście 
ps. ja ananasów w Gdańsku nie wykupiłam, bo: 1. do Gdańska za daleko, 2. nie lubię ananasów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 13:26
pepsunieczka lubi tę wiadomość

Flp 4,6-7 -
To chlapnij sobie półwytrawne, ale kalifornijskie. Nie poczujesz pewnie szczególnej różnicymyshka84 wrote:ej, a to wino to, to ono musi być wytrawne?
bo ja wolę półsłodkie..
no, może do półwytrawnego dla Dziedzica Rodu się przekonać mogłabym..
-
nick nieaktualny
-
Polecam bardzo skuteczne. Nazywa sie " w promocji"myshka84 wrote:ej, a to wino to, to ono musi być wytrawne?
bo ja wolę półsłodkie..
no, może do półwytrawnego dla Dziedzica Rodu się przekonać mogłabym..
i proszę mi tu zaraz mówić, JAKIE to wino ma być
zaciążone, proszę się chwalić, które wina piłyście 
ps. ja ananasów w Gdańsku nie wykupiłam, bo: 1. do Gdańska za daleko, 2. nie lubię ananasów.
ann_je, myshka84, Bratek, Vesper lubią tę wiadomość
-
Baronowa, jesteś najlepsza. muszę się zaopatrzyć 
Zwei, bo ja właśnie czerwone najbardziej, ale wystraszyłam się że działa tylko wytrawne. z cukrem problemu nie mam albo przynajmniej nic o tym nie wiem
Bratek, a czemu kalifornijskie lepsze?
Flp 4,6-7 -
nick nieaktualny
-
Nie lepsze tylko nawet wytrawne kalifornijskie jest słodkiemyshka84 wrote:
Baronowa, jesteś najlepsza. muszę się zaopatrzyć 
Zwei, bo ja właśnie czerwone najbardziej, ale wystraszyłam się że działa tylko wytrawne. z cukrem problemu nie mam albo przynajmniej nic o tym nie wiem
Bratek, a czemu kalifornijskie lepsze? -
nick nieaktualnyTo mogly byc slodkie i polslodkie?! A mnie wszyscy mowili ze koniecznie wytrawne w ostatecznosci polwytrawne! Eh dobrze ze tylko jeden cykl sie meczylam ;pzwei_kresken wrote:Ważne, żeby było czerwone. A jeśli masz problemy z gospodarką cukrową, albo dbasz o linię, to lepiej wytrawne.
myshka84 lubi tę wiadomość
-
Bo jest delikatne w smakumyshka84 wrote:Bratek, a czemu kalifornijskie lepsze?
Półwytrawne kalifornijskie, a np.półwytrawne chilijskie czy francuskie, to z reguły dwa różne światy, jeśli chodzi o cierpkość 
myshka84 lubi tę wiadomość
-
idę dziś do Biedronki.

co prawda mój Dziedzic już poczęty, ale może się endo wzmocni zanim zacznie się wgryzać?
edit: zawsze uważałam, że nie znam się na winach. i miałam rację
to teraz będę trochę mądrzejsza.
a są kalifornijskie "w promocji"?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2015, 13:49

Flp 4,6-7













