Zaczynam starania w 2024 ♥️
-
WIADOMOŚĆ
-
Klekotka wrote:Hej dziewczyny,
Wkrotce bede w 5cs, postanowilismy z mezem nie tracic czasu i sie przebadac.
Czy moglybyscie spojrzec na moje wyniki, które robilam w 4dc?
Androstedion 1,98 ng/ml (norma 0,49-1,31) 🚩
SHBG 57,2 nmol/l (norma 34,2-128)
Estradiol 107,5 pmol/l (norma faza folik. 114-332)
Estradiol 29,3 pg/ml (norma faza folik. 30,9-90,4) -
Niby swieci sie na zielono co oznacza ze jest ok, ale wydaje sie niski?
FSH 6,07 IU/l (norma faza folik. 3,50-12,50)
LH 7,40 IU/l (norma faza folik. 2,40-12,70)
Stosunek LH:FSH 1.2?
TSH 3,75 🚩
PRL 332 mU/l (norma 102-496)
DHEA-S 225 ug/dl (norma 98,80-340)
DHEAS 6,11 umol/l (norma 2,68-9,23)
Testosteron 0,36 ng/ml (norma 0,08-0,48)
AMH 2,87 ng/ml (norma 1,20-9,05)
Progesteron w 22dc 18 900 ng/ml (faza lutealna 4,11-14,5)
Jestem zaskoczona wynikiem TSH, poniewaz w sierpniu moje TSH wynosilo 2,39 natomiast rok temu we wrzesniu 2,18. Czy wiecie moze co moglo spowodowac taki wzrost w ciagu 3 miesiecy? Ogolnie nigdy nie miałam problemow z tarczyca. Mialam troche stresow w zyciu ale juz wczesniej od paru miesiecy.Badalam z tego wzgledu rowniez w sierpniu kortyzol i wyszedl w normie 287 nmol/l (godz. poranne). Jesli chodzi o wage to przytylam nie w ostatnim czasie, ale mocno w zeszlym roku. Nie jest to jednak duza nadwaga. Zawsze mialam rowniez podwyższony cholesterol, nawet przed przytyciem.
Androstedion pokazuje za wysoki, ale czytalam ze w trakcie miesiaczki moze byc podwyzszony nawet dwukrotnie?
Dodam ze cykle mam regularne, 26 dniowe. Owulacje zazwyczaj czuje, testuje i wychodzi pik LH. Na usg do tej pory nie bylo zadnych podejrzanych rzeczy.
Jestem ciekawa waszych spostrzezen, poniewaz generalnie wyniki wydaja sie ok oprocz TSH. WIzyte u gin mam dopiero za tydzien zobaczymy co powie.
Bede wdzieczna za komentarze 😊
Ja trzy miesiące temu miałam tarczyce prawie 4 i byłam w szoku i też nie wiem dlaczego..zaczęłam brać wit D 3 i mi spadła do 1.6 w tym miesiącu
Klekotka lubi tę wiadomość
Starania od 06.24 -
Chyba jutro zrobię test ,@ nadal brak..trochę tak jakby jajnik kłuł, a nigdy tak nie miałam przy okresie...aż mi tak do nogi promieniuje
Ogólnie w tym cyklu trochę inaczej było, bo nawet zachcianek nie miałam jak na @
Innych objawow nie zauważyłam.. może trochę sennosc ale różne zmiany pracy plus pogoda plus nie mam jakiegoś wysokiego ciśnienia więc kto tam wie .Starania od 06.24 -
A u mnie z nowości to stwierdzilam że nie czekam bezczynnie tylko wybrałam się do innego lekarza i powiem wam że jeszcze takiego profesjonalnego lekarza nie widzialam. 50 minut siedziałam w gabinecie, dokładnie analizował wszystkie wyniki badań jakie miałam i ogólnie to dal mi 2 opcje do wyboru... in vitro albo terapia lekami.
Wybrałam druga opcje, czekam na okres i startuje z duphastonem i metformaxem 🙈
Ponadto dal skierowanie na laparoskopie z histeroskopia, gdyż na hsg wyszło że mam zrosty w lewym jajowodzie, ale hsg tak ciężko przeszłam że póki co się nie decyduje na to🙈👱♀️27 👱♂️29
👫+🐈+🐕
Początek starań 06.23 🥲
25.10.24 badanie hsg
diagnoza : brak owulacji, prawy jajowod niedrozny, pcos
I nagle cud
19.11.24 popołudniowy test ciazowy pokazuje cień
20.11.24 wyraźne ⏸️ 🥹❤️
20.11.24 beta hcg 139,6 mlU/ml
22.11.24 beta hcg 362.2 mlU/ml
27.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 4.5mm, pęcherzyk żółtkowy 1.4mm
12.12 9mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 6+6 144bpm
7.01 4.51cm czlowieczka🫶 wg usg 11+2 163bpm
17.01 prenatalne
31.01 wizyta
WG OM
-
Witam wszystkich.
Chciałam dołączyć do wątku, poznać trochę staraczek. Obecnie dopiero zaczynam starania, jestem w trakcie 2 cyklu starań o drugie dzieciątko.
Mam 31 lat i trochę różnych spraw się u mnie przewinęło. W trakcie studiów zaczęły się u mnie problemy hormonalne, rozjechały się cykle, przybierałam na wadze mimo braku większych zmian w diecie. Lekarz do którego trafiłam od razu stwierdził, że to Pcos i że o ciąży to raczej mogę pomarzyć, a o naturalnej zapomnieć. Słowa te bolą mnie dziś. Był to rok 2017, 4 miesiące przed ślubem. Załamałam się. Na szczęście postanowiłam poszukać innego lekarza. Ginekolog i endokrynolog zalecili leczenie i suplementację. Okazało się, że sporo rzeczy było do ogarnięcia, dostałam metformine, Letrox, dieta bogata w żelazo oraz suplementy, witamina D, inozytol.
Wysiłki przyniosły efekty. Obraz jajników się poprawił, cykle skróciły i wyregulowały, a dzięki obserwacji cykli i pomiarom temperatury, zobaczyłam jeszcze więcej zmian.
Pierwsze podejście do starań mieliśmy w połowie 2020 roku, nie udało się przez 2 lub 3 cykle i ze względu na naszą sytuacje (zmiana pracy, przeprowadzka itd.).
Powrót do stań ustaliliśmy po ponad pół roku. W tym cyklu było już dość późno, a w kolejnym prawdziwym cyklu starań już się udało. Synek urodził się w grudniu 2021 zdrowy tydzień przed Świetami poprzez cc. Jednak ciąża była trudna - plamienia, różne wypadki losowe, bóle brzucha przy próbach odstawienia luteiny lub wysiłku i tak w kółko.
W związku z tymi trudnościami mam różne obawy. Z jednej strony boję się, że tym razem starania nie będą takie łatwe, mam insulinoopornosc, dopiero niedawno wróciłam do metforminy. A z drugiej strony, mam obawy, że kolejna ciąża również będzie taka trudna.
Szukam tu osób do rozmów i zrozumienia w trudnych chwilach. Na ten moment mam 15 dc, jestem już kilka dni po owulacji (mam krótkie cykle, najczęściej 24 dni), teoretycznie okres powinien przyjść mniej więcej 27 listopada, także postanowiłam sobie, że zrobię test w kolejną niedzielę - byłby to 12 dpo, także trochę wcześniej, ale nie też nadmiernie szybko.
Mam nadzieję, że komuś będzie chciało się czytać moje wypociny. Ja zamierzam was poczytać w najbliższych dniach.
Pozdrawiam wszystkich -
Klekotka - nie jestem ekspertem od hormonow ale mogę Ci powiedzieć że moje TSH bylo 4.90 w połowie lipca. A w połowie września 3.81 . Też nie jestem pewna skad takie wahania.
Kamcia97 - nie ma co się poddawać niedługo na pewno nam się uda
Shaylen - super ze wzięłaś sprawy w swoje ręce i bardzo się cieszę że znalazłaś dobrego lekarza! Wydaje mi się że taki lekarz to już połowa sukcesu!
Joasia3201 - ja przeczytałam Twoje wypociny gratuluję pierwszego dzieciątka! Dajesz nadzieje osobom które tez maja PCOS i osobom które słyszały że nie będą miały dzieci!
Wydaje mi się że niepotrzebnie się zamartwiasz tym czy druga ciaza będzie przebiegała podobnie jak pierwsza. To tylko dodaje stresu. Nigdy nie wiadomo jak bedzie a nawet jeśli będzie podobnie, to czy nie będzie warto?
Poza tym starania o dziecko to loteria i trochę szczęścia. Może potrwać miesiac a może i rok. Ważne żeby zdrowo do tego podejść widać że masz dużo rzeczy pod kontrolą i jesteś na to dobrze przygotowana bo jeśli nie teraz to kiedy?
Koniecznie daj znać jak tam testy wyszły ja mam 2 tyg do okresu, jeśli nie przyjdzie to dopiero będę testować nie mam za dużych oczekiwan. Czekam na analizę nasienia M. wtedy pomyślę co dalejona 💁🏼♀️ 31 | on 🙋♂️ 56
❤️ bez zapezpieczenia od 2021
Świadome starania od 04/24
✔️Progresteron 12.53ng/ml ✔️TPO <15ku/L ✔️ TSH 3.81 mU/L ✔️ t4 14.1 pmol/L ✔️ wolne androgeny 2.3% ✔️ SHBG 62 nmol/L ✔️ LH 7.6U/L ✔️ FSH 5.2U/L ✔️ testosteron 1.4nmol/L ⬆️ prolaktyna 526mU/L ✔️ estradiol 123pmol/L ✔️amh 3.60ng/ml
✖️ USG - policystyczne jajniki
Czekamy na wyniki analizy nasienia 🥹🤞🏻 -
Boze... laski chyba się udało... zrobiłam wczoraj test, tak jak co miesiąc bo przecież zawsze mi się spóźnia okres. Robilam co prawda po południu i wyszedl jakiś cien ale mówię pewnie jakiś wadliwy, dziś powtórzyłam i dwie wyraźne kreski... Ale nie dowierzam,bo przecież dopiero zdążyłam wykupić leki, miałam je zacząć brac od nowego cyklu i co 😂 Rycze jak bóbr... uwierzcie
grazka0022, Bubu2024, Blossomka, suzume, edka85, Miśka 91, CrazyDaisy lubią tę wiadomość
👱♀️27 👱♂️29
👫+🐈+🐕
Początek starań 06.23 🥲
25.10.24 badanie hsg
diagnoza : brak owulacji, prawy jajowod niedrozny, pcos
I nagle cud
19.11.24 popołudniowy test ciazowy pokazuje cień
20.11.24 wyraźne ⏸️ 🥹❤️
20.11.24 beta hcg 139,6 mlU/ml
22.11.24 beta hcg 362.2 mlU/ml
27.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 4.5mm, pęcherzyk żółtkowy 1.4mm
12.12 9mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 6+6 144bpm
7.01 4.51cm czlowieczka🫶 wg usg 11+2 163bpm
17.01 prenatalne
31.01 wizyta
WG OM
-
Shaylen gratulacje 🥰
Przeczytałam wątek od deski do deski ( nie tylko ten ) postanowiłam się dołączyć.
Starania zaczęliśmy w marcu tego roku. Teraz 9 cs już za nami i nadal nic z tego. Za dwa dni mam dostać @ ale nie nastawiam się, już jestem porządnie wymęczona.
Zawsze trafiamy w owulacje, w dni płodne tak zawsze planuje żeby serduszkować co dwa dni w tym koniecznie w dzień owulacji i jeszcze dzień lub dwa po dla pewności.
Zanim zaczęliśmy starania kilka miesięcy wcześniej zaczęłam brać kwas foliowy, później oboje wprowadziliśmy suple dla staraków, ten fertil on i ona, pijemy oleje z czarnuszki, wiesiołka i ja a drugiej fazie cyklu zamieniam wiesiołek na lniany. Mamy też żel intymny wspomagający plemniki ,bo byłam się ,że może ja nie mam płodnego śluzu. W tym cyklu nawet wkładałam kubeczek menstruacyjny ,bo czytałam na kilku stronach ,że jest pomocny.
Rozkładam ręce już nad tym wszystkim serio. Dlaczego wszyscy wokół zachodzą w ciążę i im się udaje bez problemu ,a człowiek staje na rzęsach i nadal nic.
Mam za sobą kilku ginekologów, badania w tym badania nasienia męża i wizytę w klinice niepłodności i niby wszystko jest okej. Cykle regularne ,chociaż od początku starań lubią się przesunąć o kilka dni tak żeby dać nadzieję ,a później ją brutalnie zdeptaćKamcia97 lubi tę wiadomość
-
shaylen wrote:Boze... laski chyba się udało... zrobiłam wczoraj test, tak jak co miesiąc bo przecież zawsze mi się spóźnia okres. Robilam co prawda po południu i wyszedl jakiś cien ale mówię pewnie jakiś wadliwy, dziś powtórzyłam i dwie wyraźne kreski... Ale nie dowierzam,bo przecież dopiero zdążyłam wykupić leki, miałam je zacząć brac od nowego cyklu i co 😂 Rycze jak bóbr... uwierzcie
Gratulacje
Ja zaczynam nowy cykl ,ale już nie mam ani sił, ani nerwów ...chyba wszystkie dziewczyny tutaj w końcu zajdą w ciaze, a ja nie..a czas uciekashaylen lubi tę wiadomość
Starania od 06.24 -
Dosia_24 wrote:Shaylen gratulacje 🥰
Przeczytałam wątek od deski do deski ( nie tylko ten ) postanowiłam się dołączyć.
Starania zaczęliśmy w marcu tego roku. Teraz 9 cs już za nami i nadal nic z tego. Za dwa dni mam dostać @ ale nie nastawiam się, już jestem porządnie wymęczona.
Zawsze trafiamy w owulacje, w dni płodne tak zawsze planuje żeby serduszkować co dwa dni w tym koniecznie w dzień owulacji i jeszcze dzień lub dwa po dla pewności.
Zanim zaczęliśmy starania kilka miesięcy wcześniej zaczęłam brać kwas foliowy, później oboje wprowadziliśmy suple dla staraków, ten fertil on i ona, pijemy oleje z czarnuszki, wiesiołka i ja a drugiej fazie cyklu zamieniam wiesiołek na lniany. Mamy też żel intymny wspomagający plemniki ,bo byłam się ,że może ja nie mam płodnego śluzu. W tym cyklu nawet wkładałam kubeczek menstruacyjny ,bo czytałam na kilku stronach ,że jest pomocny.
Rozkładam ręce już nad tym wszystkim serio. Dlaczego wszyscy wokół zachodzą w ciążę i im się udaje bez problemu ,a człowiek staje na rzęsach i nadal nic.
Mam za sobą kilku ginekologów, badania w tym badania nasienia męża i wizytę w klinice niepłodności i niby wszystko jest okej. Cykle regularne ,chociaż od początku starań lubią się przesunąć o kilka dni tak żeby dać nadzieję ,a później ją brutalnie zdeptać
Nie martw się, ja też już nie mam sił...co miesiąc kończy się tak samo, też witaminy są, zdrowa dieta, my akurat nie palimy ani alkoholu nie pijemy a i tak nic z tego...już mam dość
Zaczynam nowy cykl, a nawet już mi się nie chce ani nie cieszy bo wiem że nic z tego
Ino kasę marnuje na te testy owu itdAurelka98 lubi tę wiadomość
Starania od 06.24 -
Shaylen - gratuluje! Rosnijcie zdrowo! Dawaj proszę znać jak się czujesz i jak maluszek rośnie! ❤️
Dziewczyny bardzo często jest tak że właśnie w cyklu w którym dziewczyny się poddały, bylt chore, coś się stało że spisały cykl na straty albo już miały zaczac in vitro, miały już badania, leki brac to nagle dowiadują się o ciazy. Coraz częściej to widzę i słyszę. Coraz bardziej wierze ze chłodna głowa chyba bardzo pomaga.
Na nas wszystkie przyjdzie odpowiedni czas. Zajdziemy w upragnioną ciaze nie poddawajcie się! Wykorzystajcie ten czas bez maluszka na wszystko to na co później nie będziecie miały czasu!ona 💁🏼♀️ 31 | on 🙋♂️ 56
❤️ bez zapezpieczenia od 2021
Świadome starania od 04/24
✔️Progresteron 12.53ng/ml ✔️TPO <15ku/L ✔️ TSH 3.81 mU/L ✔️ t4 14.1 pmol/L ✔️ wolne androgeny 2.3% ✔️ SHBG 62 nmol/L ✔️ LH 7.6U/L ✔️ FSH 5.2U/L ✔️ testosteron 1.4nmol/L ⬆️ prolaktyna 526mU/L ✔️ estradiol 123pmol/L ✔️amh 3.60ng/ml
✖️ USG - policystyczne jajniki
Czekamy na wyniki analizy nasienia 🥹🤞🏻 -
suzume wrote:Shaylen - gratuluje! Rosnijcie zdrowo! Dawaj proszę znać jak się czujesz i jak maluszek rośnie! ❤️
Dziewczyny bardzo często jest tak że właśnie w cyklu w którym dziewczyny się poddały, bylt chore, coś się stało że spisały cykl na straty albo już miały zaczac in vitro, miały już badania, leki brac to nagle dowiadują się o ciazy. Coraz częściej to widzę i słyszę. Coraz bardziej wierze ze chłodna głowa chyba bardzo pomaga.
Na nas wszystkie przyjdzie odpowiedni czas. Zajdziemy w upragnioną ciaze nie poddawajcie się! Wykorzystajcie ten czas bez maluszka na wszystko to na co później nie będziecie miały czasu!Starania od 06.24 -
Szczerze Wam powiem ze dalej nie dowierzam mimo że byłam wczoraj odrazu w laboratorium i beta 139.6
Fakt faktem robilam w tym cyklu testy owulacyjne, faktycznie wyszło że mam owulacje, dzień później miałam wizytę u lekarza który też potwierdził że owulacja była. 23dc kazał zrobić progesteron i faktycznie wskazywał też na owulacje. Ale ja byłam nadal jego słowami przytłoczona...
Nawet wam powiem ze nie staraliśmy się jakoś mocno, 13dc, 15dc i 17dc (owulacja) było ❤️ a wierzcie mi ze w ciągu tych 17 miesięcy..... to już kombinowaliśmy różnie.
Nie wiem czy to zasługa hsg,( tak obstawiam) czy może faktycznie trochę mniej spiecia przy tym... a może to ta poduszka pod tylek z której mój facet się tak trochę podsmiechiwal 😂 Nie traćcie nadziei! To w końcu się stanie ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2024, 08:49
👱♀️27 👱♂️29
👫+🐈+🐕
Początek starań 06.23 🥲
25.10.24 badanie hsg
diagnoza : brak owulacji, prawy jajowod niedrozny, pcos
I nagle cud
19.11.24 popołudniowy test ciazowy pokazuje cień
20.11.24 wyraźne ⏸️ 🥹❤️
20.11.24 beta hcg 139,6 mlU/ml
22.11.24 beta hcg 362.2 mlU/ml
27.11.24 po wizycie : pęcherzyk ciążowy 4.5mm, pęcherzyk żółtkowy 1.4mm
12.12 9mm człowieczka 🥹❤️ wg usg 6+6 144bpm
7.01 4.51cm czlowieczka🫶 wg usg 11+2 163bpm
17.01 prenatalne
31.01 wizyta
WG OM
-
Dziewczyny przepłakałam wczoraj pół dnia, wylałam żale do przyjaciółki ,wszystkie oznaki nadchodzącej @ są.
Dziś rano poszłam zrobić test ,bo przecież jak zwykle kupiłam zapas to stwierdziłam ,że poszaleję. Nastawiałam się na tą jedną samotną kreskę. Test robiony po to żeby zdeptać te ostatki tlącej się nadziei ,bo w wczoraj mieliśmy pacjentkę ,która zaczęła starania w sierpniu ( przynajmniej tak pisało w wywiadzie med ) i nie mogłam na nią patrzeć i sama się źle z tym poczułam. Fajnje ,że jej się udało no ale zazdrość wskoczyła na wysoki level. 9 miesięcy starań wymęczyły mnie do tego stopnia po prostu ,a wiem ,że są tu dziewczyny ,które starają się dłużej. Jesteście mega silne.
Popatrzyłam tak na ten test ,a tam druga jaśniejsza kreska. Dostałam oczywiście opiernicz od męża ,że po co robię sobie nadzieję skoro już jeden taki widziałam i był fałszywy. Więc ostudziło mnie od razu jak kubeł zimnej wody.
Poszłam rano na betę i progesteron ,zobaczymy co z tego wyjdzie. -
nick nieaktualnyCześć!
Tu Weronika ostatni raz udzielałam się kilka miesięcy temu (na samym początku grupy), ale musiałam odpocząć od tego wszystkiego. W skrócie:
Miałam nieregularne @, potrafiłam nie mieć przez 2 miesiące albo mieć @ nawet tydzień po tygodniu. Jeden lekarz stwierdził PCOS, drugi wykluczył. No były jaja z tymi lekarzami, bo łącznie byłam w tym roku u 4 i żaden nie pomógł. Ciągle ten sam schemat duphaston na 1 miesiąc, potem kontrola u lekarza i tekst w stylu "poczekamy możne się ureguluje, nic innego nie zrobimy, bo wyniki w normie". Poddałam się i odpuściłam lekarzy do końca roku. PS miałam badane hormony i wszystko co możliwe, ale każdy ginekolog stwierdził, że są w normie. Zmieniłam za to styl życia, sport (trochę schudłam), o wiele zdrowsza dieta, zero słodyczy, zupek chińskich itp. Zaczęłam suplementować kwas foliowy, zestaw witamin dla kobiet w ciąży, kwasy omega 3, olej z wiesiołka, neomag d3 forte. W październiku miałam normalny okres i teraz w listopadzie również, czyli były na czas co 28 dni i trwały średnio 6 dni. Jestem mega szczęśliwa, bo dawno nie miała tak regularnego okresu.
Ostatni @ miałam od 04.11 do 09.11.2024 r.
Aplikacja pokazywała, że owu miała być 20.11 i chyba coś w tym jest, bo wczoraj miała ochotę na przytulanie i od kilku dni bolały mnie jajniki, ale nie jestem pewna przez te moje nieregularności. Wczoraj jak mierzyłam temperaturę wynosiła 37 stopni. Sama nie wiem kiedy ta owulka jest a kiedy jej nie ma.
Przytulamy się regularnie średnio co 2 dni, więc stosunek był w dniach 14.11. ,16.11, 18.11 oraz 20.11 (pewnie i dzisiaj będzie).
Chodzi o to, że wczoraj po przytulaniu jak poszłam do łazienki podtarłam się śluzem z brązowymi upławami?, ale takimi bardzo delikatnymi nie wiem jak to nazwać i średnią ilością krwi ze śluzem. Brzuch od wczoraj boli jak na okres na dole a jajniki co jakiś czas zakują. Mam od kilku dni ogromne wzdęcia i gazy. Nie wiem co myśleć nie szukam objawów na siłę, ale to dziwne. Czyżby znowu cykl mi się rozregulował i dostane na dniach okres, czy to jakieś plamienie owulacyjne? Sama nie wiem.
Dzisiaj nie podcieram się żadną krwią, ale boli brzuch, czasami podbrzusze i jajniki jakbym miała dostać okres, ale chyba tak inaczej jakoś.
Okres powinien przyjść około 02.12/04.12.2024 r.
W styczniu minie rok od naszych starań. Boje się, że źle się to skończy ale chce wierzyć, że się uda (lub już udało). Po nowym roku poszukam specjalisty w innym mieście, jeśli nie uda mi się zajść w ciążę do końca tego roku.
-
Beta 51,2 mlU/ml i robiłam też od razu progesteron 28,2 ng/ml.
Czy to dobre wyniki? Wiem ,że powyżej 5 beta oznacza ciążę ale jakoś to do mnie nie dociera. Spisałam przecież ten cykl na straty, byłam pewna ,że dostanę okres. Nadal się boję ,że jutro w dniu planowanej @ po prostu przyjdzie i nie mogę się jeszcze w pełni cieszyć.
Rano pobiegnę na ponowną betę i nie wiem czy robić kolejny raz progesteron.
Cały czas się boję ,że jeszcze tyle może pójść nie takKamcia97, edka85, Miśka 91, Migotka96 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję edka85 🥰
Nadal mam wrażenie ,że podła @ czeka za rogiem żeby mi wszystko zniszczyć. Testy troszkę ciemnieją ale póki co jestem mocno zestresowana żeby wszystko było dobrze -
Dosia_24 wrote:Dziękuję edka85 🥰
Nadal mam wrażenie ,że podła @ czeka za rogiem żeby mi wszystko zniszczyć. Testy troszkę ciemnieją ale póki co jestem mocno zestresowana żeby wszystko było dobrze
Dosia i jak, bylas robic drugi raz bete? 😊
I to normalne ze sie stresujesz, w koncu to cos bardzo waznego dla Ciebie, wyczekiwalas tych dwoch kresek i w koncu sa. Wiadomo zawsze moze pojsc cos nie tak, ale trzeba zaczac myslec pozytywnie i cieszyc sie z tego co wlasnie sie dzieje 😊
Trzymam kciuki 🤞34 👩 39 🧑
11.2017 💔
03.2019 🩷 (40+2)
Starania o rodzeństwo od 09.2024 -
Marcia03 wrote:Dosia i jak, bylas robic drugi raz bete? 😊
I to normalne ze sie stresujesz, w koncu to cos bardzo waznego dla Ciebie, wyczekiwalas tych dwoch kresek i w koncu sa. Wiadomo zawsze moze pojsc cos nie tak, ale trzeba zaczac myslec pozytywnie i cieszyc sie z tego co wlasnie sie dzieje 😊
Trzymam kciuki 🤞
Rano nasiusiałam na kolejny test i po tym jak zobaczyłam ,że kreska jest troszkę ciemniejsza to odpuściłam ,bo podobno bada sie co 48 godzin, nie chciałam się już stresować dzisiaj ,bo ledwo spałam w nocy. Cały czas było mi ciepło, miałam wrażenie, że zaraz obudzi mnie ból okresowy jeśli zasnę na dłużej. Czuje bóle w podbrzuszu ale lżejsze niż przy okresie.
Czy któraś z was tak miała? Podobno to normalne ,bo macica się powiększa i zarodek się zagnieżdża no ale nie mogę się jakoś całkiem wyluzować.
Umówiłam wizytę na poniedziałek, a później stwierdziłam ,że za wcześnie i pójdę po prostu na betę zobaczyć czy dobrze przyrasta i jak będzie dobrze to zaczekam na wizytę do 5 grudnia ,bo może będzie już coś widać i serduszko usłyszę ale będę wtedy w połowie 6 tygodnia około więc nie wiem czy będzie faktycznie już biło. Modlę się żeby wszystko było już dobrze. Dbam o siebie, łykam tabletki, co 30 min biegam do toalety siku i sprawdzać czy na papierze nie ma czerwieni.
Najchętniej poszłabym jutro na betę ,bo wtedy byłoby 48 godzin od ostatniej ale mam jutro dyżur w pracy ,a nie chce iść do placówki w której pracuję, bo każdy się zna i zaraz każdy będzie wiedział, więc jak się wyrobię to pójdę gdzieś poza oddać krew, jeśli nie to nasikam na test kolejny i mam nadzieję ,że już będą dwie grube krechy jednakowego koloru -
shaylen wrote:Boze... laski chyba się udało... zrobiłam wczoraj test, tak jak co miesiąc bo przecież zawsze mi się spóźnia okres. Robilam co prawda po południu i wyszedl jakiś cien ale mówię pewnie jakiś wadliwy, dziś powtórzyłam i dwie wyraźne kreski... Ale nie dowierzam,bo przecież dopiero zdążyłam wykupić leki, miałam je zacząć brac od nowego cyklu i co 😂 Rycze jak bóbr... uwierzcie