Zimowe staranka :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Papi77 wrote:I to jest chyba właśnie odpowiedź Kiedy leżałam w szpitalu, bo w 20 tyg rozpoczął mi się poród przedwczesny, leżała ze mną na sali dziewczyna, w moim wieku, z 4 dzieckiem. Była w 24 tyg i ciąża była bardzo mocno zagrożona, miała więc leżeć plackiem i wstawać tylko do wc. A ona co chwilę na fajkę, sama sobie kroplówkę odłączała. Albo sobie szła na miasto, położne już machały ręką. A jej chłopak przychodził w odwiedziny, wypił sobie ze 3 piwka na sali, opowiadał jak to "bachory" już go wkurzają i szedł do domku. W końcu wypisała się na własne żądanie. Ot, rodzinka.
To jakies niepojete historie sa dla mnie. Straszne...
Mi nawet wiecie nie o problem z zajsciem w ciaze chodzi tylko o to ze ludzie ktorzy gdzies w zyciu daleko zaszli, maja swietne warunki i wyksztalcenie poprostu nie maja dzieci lub tylko jedno bo nie maja na nie ani czasu ani ochoty. -
Martii wrote:Trzeba znaleźć sposób na wyłaczenie odpowiedniej klapki w mózgu;)
Ostatnio zajmuje sie też szykowaniem mieszkania do urzadzenia,bo w koncu doczekalismy sie swojego M2,ale niestety TE mysli wciaz sie przebijaja.Szczegolnie jak rodzina zagaduje,jaka funkcje bedzie pelnil mały pokoik,z wiadoma aluzja...
Zreszta we wszystkim co robie nasuwa sie mysl o dziecku.Unikam imprez z%,albo zglaszam sie do roli szofera,nawet bedac ostatnio przeziebiona,poprosilam lekarza o bezpieczne leki dla ciezarnych,zero antybiotykow,wszystko,ze a nóż widelec sie uda;) Mam nadzieje,ze fasolina niedlugo zawita,bo w koncu zawina mnie w rekaw i zamkna w pokoju bez klamek :p -
KotkaPsotka wrote:To jakies niepojete historie sa dla mnie. Straszne...
Mi nawet wiecie nie o problem z zajsciem w ciaze chodzi tylko o to ze ludzie ktorzy gdzies w zyciu daleko zaszli, maja swietne warunki i wyksztalcenie poprostu nie maja dzieci lub tylko jedno bo nie maja na nie ani czasu ani ochoty. -
Martii wrote:Hehehe Papi,ja tez takie akrobacje aktualnie uskuteczniam.Moj M juz sie przyzwyczaił i sam mi przypomina "nogi do gory" Ale ja 2h nie wytrzymuje,może też tak zaczne.Miałabym poważny argument do leniuchowania:P
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCo do nog w gorze, sprobowalam raz czy dwa, teraz juz tak nie robie, czasem tylko maz zapyta czy bede robic dzis swiece hihi
Ja dzis dola zlapalam, choc caly dzien sie bronilam przed nim, jestem zla i rozczarowana i chce sobie pozwolic na odrobine slabosci, nie bycie dzielna i walczaca. Nie mam dzis na to sily. Bolesna @ sie zaczela, nawet nie jestem rozczarowana tym cyklem, tylko tak ogolnie tym, ze sie nie udaje.
Pomijajac fakt, ze w ciaze nie zachodze mimo, ze bardzo tego pragne, to nie znosze swojej pracy, meczy mnie ona i nudzi, mieszkam za granica i nie mam przy sobie rodziny, nie moge sie przytulic do mamy i sobie poplakac kiedy mi zle Czuje sie taka samotna i zagubiona czasami.
Zeby choc jedna dziedzina mojego zycia dzialala jak trzeba, to moze byloby latwiej zniesc inne porazki?
Dlaczego moje znajome mowia, ze chca miec dzieci i zaraz potem zachodza, dostaja to, czego chca, a ja mam ciagle pod gorke.
Wybaczcie ze marudze, ale dzis po prostu nie umiem znalezc w sobie optymizmu i pozytywnego nastawienia.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
czesc Wam dziewczyny!
chcialam nawiazac do poprzednich postow...ja zaluje ze nie zdecydowalam sie wczesniej na dziecko. Moze wtedy niemialabym problemow z zajsciem w ciaze. Ale wtedy dla mnie studia, praca, kariera byly wazne. Nadal sa ale mozna przeciez bylo to jakos polaczyc razem, tym bardziej ze od 10 lat jestem z moim mezem. Ale zawsze odkladalismy dzidzie na pozniej, bo studia, bo trzeba sie napierw ustatkowac, zarobic na mieszkanie i na dobre zycie dla dziecka i dla nas, potem byla wygoda i korzystanie z zycia albo jak jedno z nas chcialo to drugie nie chcialo itd. Lata minely..
Teraz mamy nadzieje ze jednak nam sie uda i moj Maz kaze mi rowniez dawac nogi do gory a ja sie smieje na to on mowi: ze bedzie mnie trzymal do gory nogami i bede tak wisiec po kazdym serduszkowaniu hehehhe
pozdrawiam Was
buziaki -
Ja po raz pierwszy zrobiłam świecę i wynik testu pozytywny. Chociaż nie wiem czy od tego Zawsze jak się kochaliśmy z mężem, to miałam poduszę pod pośladkami. I doznania lepsze i ponoć ułatwienie dla plemników Nie kąpałam się i zasnęłam po bzykanku Może to zadziałało
kaarolaa, Katha81, Papi77, weronika86 lubią tę wiadomość