X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne ZŁOTA RADA: wyluzuj...
Odpowiedz

ZŁOTA RADA: wyluzuj...

Oceń ten wątek:
  • yourself Ekspertka
    Postów: 228 106

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    można trochę wyluzować, przystopować, ale szczerze? nie wierzę w tą złotą radę: "wyluzuj". nie wierzę, że można po dłuższym czasie wyłączyć psychikę. jak dla mnie nie da się. tak samo dziewczyny piszące ja wyluzowałam, okres się spóźnił 2 dni -okazuje się, że jestem w ciąży. a test zrobiony dzień po opóźnieniu, a kupiony jeszcze wcześniej. to trochę przekłamane naciągnięte. wierzę w sytuacje, gdy para stara się już 7, 8 lat i mówi koniec. koniec tej walki, nie będziemy rodzicami. i pojawia się nowe wyzwanie np. adopcja. wierzę, że wtedy faktycznie mogło coś z psychiką się zadziać. faktycznie jeśli to miało wpływ, ale uważam, że psychika odblokuje się tylko wówczas, kiedy nadzieja odeszła, kiedy opadły siły. bo gdy tli się iskra w sercu to nigdy nie wyluzujemy bynajmniej tak na 100%

    vanessa, myszka123 lubią tę wiadomość

    Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1966

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ida wrote:
    Vanessko - współczuję Ci Kochana... Chyba dobrze że jednak tu trafiłaś, bo wiele dziewczyn tu z podobnymi problemami, mam nadzieję, że dostajesz tu wsparcie i zrozumienie.
    Powiem szczerze że różnie bywało... nawet na mój temat był tekst że nie zachodze w ciążę bo we mnie tyle jadu a ja tylko stanęłam w obronie dziewczyn które pisały że boli ich ciążą innych a niektóre już zaciążone nie mające problemu z zajściem osądziły cierpiące dziewczyny o chorobliwą zazdrość itd. a przecież ból to nie zazdrość a ciąża inny o tym bólu dotkliwie przypomina ale nie wszyscy potrafią to zrozumieć bo jeżeli nie byli w takiej sytuacji to nie ma sie co dziwić ale troszkę empatii mogły mieć jak im tłumaczyłam że to nie zazdrość i nikt im źle nie życzy :(

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • yourself Ekspertka
    Postów: 228 106

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    vanessa wrote:
    Nie chce się juz tak rozczarować jak kiedyś kiedy miałam nadzieję bo drugi raz moge sobie nie poradzić i to jest odruch obronny... a dopóki nie zrobie kompletu badań to nie chce się łudzić wole być przygotowana na najgorsze.

    rozumiem, dokładnie rozumiem.
    nawet, gdy zrobiłam w listopadzie i okazał się pozytywny, nie potrafiłam się do końca cieszyć. uznałam, że to zbyt piękne, by mogło być prawdziwe.
    potem obwiniałam siebie, że myślałam źle i tak też zakończyła się ta historia.

    Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    yourself - jak pisałam już, można odpuścić odpuścić. Dla każdego to co innego znaczy.

    Ja nie przestanę myśleć o dziecku i o jego chęci posiadania. Mam testy ciążowe, bo mi zostały, mam owulacyjne (ale ich nie robię). Nie prowadzę wykresu i nie wpisuję objawów, zdystansowałam się do tego wszystkiego, kocham się kiedy mam ochotę (np wczoraj był dzień płodny, a mąż nie miał ochoty, więc machnęłam ręką i powiedziałam 'trudno', świat się nie zawali, co było nie do pomyślenia przy pierwszym czy drugim cs). Dla mnie TO jest odpuszczeniem, wyluzowaniem.

    vanessa, yourself lubią tę wiadomość

  • Iownka Autorytet
    Postów: 585 363

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem coś brzydkiego teraz :) Tak mi przyszło do głowy, że jak się jest z rocznika 94, to można wyluzować ;)

    vanessa, Ida, zAgatka lubią tę wiadomość

    w5wqkrhmcawmir87.png

    relg3e5e4t96ae00.png
  • vanessa Autorytet
    Postów: 3207 1966

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iownka wrote:
    Powiem coś brzydkiego teraz :) Tak mi przyszło do głowy, że jak się jest z rocznika 94, to można wyluzować ;)
    Jednym słowem racja... wiek też robi swoje przy niemożliwości wyluzowania...

    Iownka lubi tę wiadomość

    7 lat walki o Ciebie Kruszynko...

    201701271765.png

    (*) Aniołek Madzia 7 tc luty 2020 - w moim sercu pozostaniesz na zawsze
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiesz lownko - coś w tym jest ;) Ja mam w tym roku...28 lat i coraz częściej moja wizja zostania matką w młodym wieku się rozpływa. Bo nawet jak teraz zajdę w ciążę, to urodzę pod koniec roku. To w najlepszym wypadku. Ale może tak być, że tak się nie stanie i matką zostanę w wieku 29 czy 30 lat. A tego nie chciałam myśląc i planują swoje życie jakiś czas temu...
    Jak się ma te 20 lat to faktycznie siłą rzeczy ma się przed sobą jeszcze dosyć dużó czasu.

    vanessa, Iownka lubią tę wiadomość

  • yourself Ekspertka
    Postów: 228 106

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tylko wiesz
    osoby, które rzucają tą złotą radę mówią: wyluzuj ,a myślą: zapomnij.
    ja tak to odbieram. i właśnie przez to założyłam ten wątek, bo to jest dla mnie niezrozumiałe. cóż znaczy wyluzuj? przestań się starać, oderwij się od tego, zajmij myśli, nie testuj, nie rób badań, wyjedź na dwa tygodnie wakacji itp. itd. rad jest tyle ile ludzi, którzy je dają. a najprościej i najłatwiej mówią te osoby, które starały się do roku czasu.
    i pomyśleć, że gdy starałam się kilka miesięcy to czytałam posty podobne do tych moich i myślałam, o rety, jak ciężko musi być tej osobie a w podświadomości nie dopuszczałam, że ja mogę też starać się tak długo. to może nie do końca trafne porównanie, ale to tak samo jak ktoś ma raka. współczujemy, rozumiemy ból, wolę walki lub brak tej woli, ale myśli na szczęście nas to nie dotyczy. aż w końcu i nas dopada to, czego obawiamy się w głębi serca.

    vanessa lubi tę wiadomość

    Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
  • majowka Przyjaciółka
    Postów: 68 45

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iownka wrote:
    Powiem coś brzydkiego teraz :) Tak mi przyszło do głowy, że jak się jest z rocznika 94, to można wyluzować ;)
    E tam wcale nie brzydkie :) No taka prawda Dziewczynki kochane... Nie jesteśmy coraz młodsze :P
    A tak na poważnie to szczerze mówiąc właśnie uświadomiłam sobie, że się cały czas okłamuję... Postanowiłam nie spinać się. A co z tego wyszło? Tak jak napisałam wcześniej: temperaturę mierzę, wykres prowadzę, ale pozostałe rzeczy pozostawiam swojemu biegowi.
    Tylko że zostało kilka dni do testowania a ja w necie łóżeczka niemowlęce oglądam :O Wariatka normalnie!

  • yourself Ekspertka
    Postów: 228 106

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    "O mnie: gdy stopnieje śnieg, a na drzewach zakwitną kasztany zacznie się 30 wiosna mojego życia. plan był taki, by do przysłowiowej 30stki urodzić."
    oto cytat pierwszego zdania do mojego pamiętnika. no rocznik 94 może mieć luz w pośladkach. i jak słyszę pani jest młoda, to coś mi się robi...

    Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Najważniejsze, to ustalić sobie priorytety. Dla siebie. Gadanie innych nie powinno nam być potrzebne, nie powinnyśmy się nim przejmować. Na pewno nie Wy, które już tyle macie za sobą. Bo co to da? Nie zwracajcie na to uwagi, choć to ciężkie.
    Jeśli pomaga CI płacz, to ok. Jeśli chcesz się czymś zajść to dobrze. Ale nie wolno zastanawiać się co pomyślą inni, bo ja jeszcze nie mam dziecka.

    Zawsze mnie irytuje robienie z ciąży celu, planu do odhaczenia. Też wkurza mnie stwierdzenie 'walka o dziecko'. Jejku, to nie jest rzecz do odfajkowania, to nie może być kolejny punkt do zrealizowania.

    majowka lubi tę wiadomość

  • majowka Przyjaciółka
    Postów: 68 45

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Może to nie będzie odkrycie Ameryki co teraz napiszę, ale prawda jest taka: luzujmy, spinajmy się, wymyślajmy cuda na patyku, byle były skuteczne :)
    A jeśli chodzi o zazdrość to tak, ja jestem zazdrosna jak cholera. Zazdrość to nie to samo co zawiść. Ja nie jestem zła, że komuś się udało. Ja po prostu cieszę się jego szczęściem i chcę, aby i mnie się udało.

    vanessa, zAgatka lubią tę wiadomość

  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    yourself wrote:
    "O mnie: gdy stopnieje śnieg, a na drzewach zakwitną kasztany zacznie się 30 wiosna mojego życia. plan był taki, by do przysłowiowej 30stki urodzić."
    oto cytat pierwszego zdania do mojego pamiętnika. no rocznik 94 może mieć luz w pośladkach. i jak słyszę pani jest młoda, to coś mi się robi...
    Kochana, mi lekarz miesiąc temu powiedział, że jestem młoda i mam całkowicie wyluzować, bo wszystko jest w porządku. Zdziwiłam się (nie tym, że jest w porządku bo o tym wiedziałam) bo sądziłam, że jak na 27/28 lat i pierwsze dziecko nie jest za wcześnie, a nawet dość późno...

  • Iownka Autorytet
    Postów: 585 363

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to slysze od calej rodziny: młoda jesteś.
    Gdzie ja kutwa młoda jestem, mam 28 lat, mma koleżanki, które mają po trójkę dzieci.
    Chciałam mieć chociaż jedno dziecko z moim mężem, a tu dupa wielka. Jeste, jednym wielkim spięciem. Zaczęłam się starać jak miałam 26 lat, potem poronienie, leczenie z powodu innej choroby i zakaz starań.
    A teraz pół roku jedno wielkie nic.
    I wszyscy to zlewają. Bo jestem taka młoda.

    w5wqkrhmcawmir87.png

    relg3e5e4t96ae00.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To przykre, ale naprawdę trzeba się uodpornić na gadanie innych. Ja nie lubię przejmować się tym, co inni powiedzą. Bo co oni tak naprawdę wiedzą o moim życiu, nawet jeśli to moja najbliższa rodzina?

  • majowka Przyjaciółka
    Postów: 68 45

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, mnie wkurza inna rzecz. Ktoś, kto patrzy z boku i wyciąga durne wnioski. Ostatnio usłyszałam: na cóż wy tyle czekacie. Tylko kariera i pieniądze się liczą. A dziecko? Chyba już najwyższy czas się postarać!
    Myślałam, że szlag mnie trafi na miejscu. Ale nie tłumaczyłam nic, bo to niczyja sprawa.

    vanessa lubi tę wiadomość

  • Iownka Autorytet
    Postów: 585 363

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A najbardzie mnie wkurza, że jak się nie udaje, to trzeba czekać miesiąc to następnej próby. W większości sytuacji w życiu, mogę reagować, jakoś działać.
    A to czekanie mnie od wewnątrz zabija.
    Nie rozumiem dlaczego lekarka w klinice leczenia niepłodności każe mi teraz czekać cztery cykle, a potem dopiero działać ze wspomaganiem.
    Dobija mnie to wszystko.

    w5wqkrhmcawmir87.png

    relg3e5e4t96ae00.png
  • Ida Autorytet
    Postów: 5781 5906

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    majowka wrote:
    Wiecie, mnie wkurza inna rzecz. Ktoś, kto patrzy z boku i wyciąga durne wnioski. Ostatnio usłyszałam: na cóż wy tyle czekacie. Tylko kariera i pieniądze się liczą. A dziecko? Chyba już najwyższy czas się postarać!
    Myślałam, że szlag mnie trafi na miejscu. Ale nie tłumaczyłam nic, bo to niczyja sprawa.
    Ja szczerze powiem, że nie spotkałam się jeszcze z czymś takim. Koleżanki mnie ostrzegały, że pewnie rodzice, teście i babcie będą pytały KIEDY? A u nas nic takiego się nie dzieje. Myślę że to też przez fakt, że temat dzieci i starań stał się bardziej świadomy dla wielu ludzi. Coraz więcej kuma, że mogą być problemy, że nie zawsze jest 'rach-ciach' i ciąża.

  • majowka Przyjaciółka
    Postów: 68 45

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moi bliscy są kochani, nic takiego nie mówią. Tutaj bardziej chodziło mi o takie ciotki-klotki, typu sąsiadka czy przyjaciółka babci.

  • yourself Ekspertka
    Postów: 228 106

    Wysłany: 11 marca 2014, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tak. wiadomość o kolejnej ciąży jest jak ukłucie szpilką w serce. to nie zazdrość, nie wielka rozpacz, ale coś co nie do końca potrafię nazwać, sprecyzować. pamiętam zeszły rok. kwiecień i telefon mojej szwagierki(nie wiedziała, że się staramy): BĘDZIESZ CIOCIĄ!!!!!!!!! mówię Ci jak się cieszę, zrobiłam test i jestem w ciąży, udało się udało za drugim razem. a ja jak debilka przy tym telefonie, zamurowana, z zaszpilkowanym sercem mówie EXTRA, SUPER, HIPER, ZAJEBIŚCIE!!! a myślę to jak chciałam dać Teściom pierwszego wnuka, to my jesteśmy po ślubie, to na nas była kolej. i pytanie dlaczego tak się dzieje??? potem poszłam do pracy i zobaczyłam moją ex przyjaciółkę, z która drogi nam się rozeszły w mega zaawansowanej ciąży. to był po 23 XII, 24 XII i 26 XII najgorszy dzień zeszłego roku. wróciłam do domu, wypiłam butelkę wina przed lustrem patrząc sobie w oczy i zastanawiając gdzie zgubiłam sens tego wszystkiego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 marca 2014, 10:43

    gosiunia lubi tę wiadomość

    Jeżeli szczęście nie przyszło jeszcze do Ciebie to znaczy, że jest duże i idzie małymi krokami.
‹‹ 3 4 5 6 7 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Zagnieżdżenie zarodka - ile dni po stosunku? Jakie mogą być objawy zagnieżdżenia?

Czym jest i kiedy następuje zagnieżdżenie zarodka w macicy, ile dni po stosunku dochodzi do implantacji? Czy zagnieżdżenie zarodka można zaobserwować? Jakie objawy mogą towarzyszyć implantacji? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ