35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
a śluz?
co z nim?
bo się wnerwię jak się okaże, że jak mam owulkę to go nie ma i nawet wpieprzanie wiesiołka nie pomaga a jak nie mam owulki to łaskawca się pojawia
http://smileys.sur-la-toile.com/repository/combat/2guns.gif
Panda wrote:Reni przed chwila czytalam to o testach:
Czy testy owulacyjne są wiarygodnym źródłem potwierdzenia wystąpienia owulacji?
Nie. Nie potwierdzają one bowiem wystąpienia owulacji, lecz informują tylko, że ciało przygotowuje się do niej.caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
dziwczynki wróciłam od ginki - zastąpiła moją inna, bo moja na urlopie...jestem w 28 dc i powiedziała, że jest troszkę za późno na to, żeby stwierdzić dokłądnie co jest mi w tym momencie...opis dostałam taki: w zatoce douglasa ślady płynu - więc owulka raczej była...nie wiem czy pamiętacie, ale mój cykl wyglądał tak: najpierw w 11 dc w lewym jajniku dominant coś około ,150, potem za kilka dni ginka go już olała, bo nie rósł czy tam znikł nie pamiętam i pokładała nadzieję w prawym jajniku, gdzie urosły dwa duże - jeden cos chyba około 2 cm i drugi 1,80....
Na dzień dzisiejszy prawy jajnik pusty,,więc zapewne pękły i ten płyn w zatoce świadczy o owulce...natomiast ona uczepiła się lewego jajnika...że tam coś jest!!! albo ciałko żółte wczesnej ciąży - wielkości 1,90 cm albo jakiś stary pęcherzyk...macica trochę powiększona...no i znów narobiła mi nadziei, że to może być coś na rzeczy...ale ja obstawiam, że to ten stary, któy nie chciał rosnąć i się po prostu jeszcze nie wchłonął..
i coś mi tu nie gra..zapytałam ją - czy to możliwe, że ciałko żółte ciążowe jest teraz w jajniku,a nie już w macicy???? a ona mówi , że tak możliwe...kurde.....w 28 dc z owulacją w 17 dc...to raczej powinno już być zagnieżdone w macicy? nie sądzicie? czasem mam wrazenie, ze tym lekarzom się mówi więcej niż oni nam....w kazdym razie na razie mam czekać (ja juz bez wiekszych nadziei..) a swoją drogą to niezłe jaja dzieją się w tych naszych organizmach..
A że to nowa inna lekarka...to zapytałam co sądzi o szansach...i powiedziała, żeby się zupełnie nie przejmować wiekiem, że wszystko ok...tylko żeby nie wariować emocjonalnie, bo stres moze wiele zniszczyc...anna maria, caffe, Mango, Lucky, Reni, anek42, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:a śluz?
co z nim?
bo się wnerwię jak się okaże, że jak mam owulkę to go nie ma i nawet wpieprzanie wiesiołka nie pomaga a jak nie mam owulki to łaskawca się pojawia
http://smileys.sur-la-toile.com/repository/combat/2guns.gifcaffe, Mango, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
No to jest zaskoczenie!Bozia3 wrote:dziwczynki wróciłam od ginki - zastąpiła moją inna, bo moja na urlopie...jestem w 28 dc i powiedziała, że jest troszkę za późno na to, żeby stwierdzić dokłądnie co jest mi w tym momencie...opis dostałam taki: w zatoce douglasa ślady płynu - więc owulka raczej była...nie wiem czy pamiętacie, ale mój cykl wyglądał tak: najpierw w 11 dc w lewym jajniku dominant coś około ,150, potem za kilka dni ginka go już olała, bo nie rósł czy tam znikł nie pamiętam i pokładała nadzieję w prawym jajniku, gdzie urosły dwa duże - jeden cos chyba około 2 cm i drugi 1,80....
Na dzień dzisiejszy prawy jajnik pusty,,więc zapewne pękły i ten płyn w zatoce świadczy o owulce...natomiast ona uczepiła się lewego jajnika...że tam coś jest!!! albo ciałko żółte wczesnej ciąży - wielkości 1,90 cm albo jakiś stary pęcherzyk...macica trochę powiększona...no i znów narobiła mi nadziei, że to może być coś na rzeczy...ale ja obstawiam, że to ten stary, któy nie chciał rosnąć i się po prostu jeszcze nie wchłonął..
i coś mi tu nie gra..zapytałam ją - czy to możliwe, że ciałko żółte ciążowe jest teraz w jajniku,a nie już w macicy???? a ona mówi , że tak możliwe...kurde.....w 28 dc z owulacją w 17 dc...to raczej powinno już być zagnieżdone w macicy? nie sądzicie? czasem mam wrazenie, ze tym lekarzom się mówi więcej niż oni nam....w kazdym razie na razie mam czekać (ja juz bez wiekszych nadziei..) a swoją drogą to niezłe jaja dzieją się w tych naszych organizmach..
A że to nowa inna lekarka...to zapytałam co sądzi o szansach...i powiedziała, żeby się zupełnie nie przejmować wiekiem, że wszystko ok...tylko żeby nie wariować emocjonalnie, bo stres moze wiele zniszczyc...caffe, Mango, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymam czopki i tabletki asamax 2*2 szt dziennie (chyba taka nazwa) czopki nie pamiętam ale wiem że mam je na ryczałt bo tak op. tych czop. 100zł a na ryczałt ok. 7zł no i na refluks tabletki i teraz wykupić i leczyć ,proszę trzymać kciuki żebym je dobrze tolerowała i żeby pomogły !!!
a i powiedział że ta choroba nie ma wpływu na zachodzenie w ciążę i rodzą się zdrowe i ładne dzieci
stawy mnie bolą ,pieką i sztywnieją szczególnie szyja ,barki ,kolana aż mi słabo a gastro powiedział ze stawy mogą bolec przy tej chorobie jelit i mam nadzieje ze tak jest i nie jest to nic osobnego (osobna choroba)ehhh...
dla przypomnienia
@ nie miałam za to lekkie plamienia od piątku w nocy do niedzieli ,jeszcze w poniedziałek były ale tylko pyci na papierze toalet (dosłownie mgła)... :shock: jutro idę do ginki ,ciekawam co na to powie (dziś 40dc a @ miała być planowo 4-5.08)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2013, 16:47
caffe, Mango, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia, to teraz musisz grzecznie siedzieć i czekać. A woją drogą to chyba lepiej dostać konkretną wiadomość i się do niej odnosić, niż żyć w niepewności i jeszcze każą się nie denerwować
Trzymam kciukiJa na Twoim miejscu skoczyłabym do innego gina, tak w celu weryfikacji. Ja tak robię od jakiegoś czasu, bo lekarze jak wiadomo są różni. I nawet najbardziej pochlebne diagnozy sprawdzam, bo miałam takie przypadki, że wolę mieć przynamniej dwie niezalezne opinie. Oczywiście u tego drugiego lekarza nie wspominam, ze byłam wczesniej u kogoś innego
Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia, to teraz musisz grzecznie siedzieć i czekać. A woją drogą to chyba lepiej dostać konkretną wiadomość i się do niej odnosić, niż żyć w niepewności i jeszcze każą się nie denerwować
Trzymam kciukiJa na Twoim miejscu skoczyłabym do innego gina, tak w celu weryfikacji. Ja tak robię od jakiegoś czasu, bo lekarze jak wiadomo są różni. I nawet najbardziej pochlebne diagnozy sprawdzam, bo miałam takie przypadki, że wolę mieć przynamniej dwie niezalezne opinie. Oczywiście u tego drugiego lekarza nie wspominam, ze byłam wczesniej u kogoś innego
-
Nie wydaje mi się, że owu była później - przeciez tempka skoczyła...Caffe myślałam o innej gin, ale ja już nie mam kasy na takie zabawy....
Teraz kazała mi czekać na okres i znów clo...albo cieszyć się ciążą.....taka.....figlara z niej...
No nic dziewczyny - dzięki za wsparcie...ja raczej spokojnie czekam na @ - tylko szkoda, że jakoś konkretnie nikt nie jest w stanie z tych lekarzy nas pokierować...no chyba, że my za dużo oczekujemy.....caffe, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Nie wydaje mi się, że owu była później - przeciez tempka skoczyła...Caffe myślałam o innej gin, ale ja już nie mam kasy na takie zabawy....
Teraz kazała mi czekać na okres i znów clo...albo cieszyć się ciążą.....taka.....figlara z niej...
No nic dziewczyny - dzięki za wsparcie...ja raczej spokojnie czekam na @ - tylko szkoda, że jakoś konkretnie nikt nie jest w stanie z tych lekarzy nas pokierować...no chyba, że my za dużo oczekujemy.....Mango, Lucky, bliska77 lubią tę wiadomość
-
samira wrote:mam czopki i tabletki asamax 2*2 szt dziennie (chyba taka nazwa) czopki nie pamiętam ale wiem że mam je na ryczałt bo tak op. tych czop. 100zł a na ryczałt ok. 7zł no i na refluks tabletki i teraz wykupić i leczyć ,proszę trzymać kciuki żebym je dobrze tolerowała i żeby pomogły !!!
a i powiedział że ta choroba nie ma wpływu na zachodzenie w ciążę i rodzą się zdrowe i ładne dzieci
stawy mnie bolą ,pieką i sztywnieją szczególnie szyja ,barki ,kolana aż mi słabo a gastro powiedział ze stawy mogą bolec przy tej chorobie jelit i mam nadzieje ze tak jest i nie jest to nic osobnego (osobna choroba)ehhh...
dla przypomnienia
@ nie miałam za to lekkie plamienia od piątku w nocy do niedzieli ,jeszcze w poniedziałek były ale tylko pyci na papierze toalet (dosłownie mgła)... :shock: jutro idę do ginki ,ciekawam co na to powie (dziś 40dc a @ miała być planowo 4-5.08)samira, Lucky lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny...chyba, że to jest tak, że jeżeli ewentualnie jest ciąża - to jajko zagnieźdźa się w macicy..a ciałko żółte zostaje w jajniku, w tym , z którego było zapłodnione jajo? To tylko byłoby wytłumaczenie na teorię tej lekarki....cytat z neta:
"W miejscu, z którego została uwolniona w danym cyklu miesięcznym komórka jajowa, dochodzi po zapłodnieniu do wytworzenia ciałka żółtego. Od ciałka żółtego zależy utrzymanie ciąży do około 8-9 tygodnia jej trwania. Ciałko żółte w tym okresie powiększa się, dlatego jeden z jajników (odpowiedzialny za jajeczkowanie w cyklu, w którym doszło do zapłodnienia) może być większy od drugiego, który także jest powiększony. "caffe, samira, Mango, Iwone, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Dziewczyny...chyba, że to jest tak, że jeżeli ewentualnie jest ciąża - to jajko zagnieźdźa się w macicy..a ciałko żółte zostaje w jajniku, w tym , z którego było zapłodnione jajo? To tylko byłoby wytłumaczenie na teorię tej lekarki....cytat z neta:
"W miejscu, z którego została uwolniona w danym cyklu miesięcznym komórka jajowa, dochodzi po zapłodnieniu do wytworzenia ciałka żółtego. Od ciałka żółtego zależy utrzymanie ciąży do około 8-9 tygodnia jej trwania. Ciałko żółte w tym okresie powiększa się, dlatego jeden z jajników (odpowiedzialny za jajeczkowanie w cyklu, w którym doszło do zapłodnienia) może być większy od drugiego, który także jest powiększony. " -
Dziewczyny są dwa rodzaje histerioskopii,najpierw się robi hist diagnostyczną ,gdzie powiększają jakimś gazem macicę i oglądają wszystko dokładnie i tą miałam bo moja gin mówiła,,prawdopodobnie ma pani polipa,, i tylko przez hister można to sprawdzic na 100%,bo na usg nie widac tak dokładnie,a jeśli coś znajdą polipa,mięśniaki ,to jest wtedy hister lecznicza,czy jakos tak i wtedy na ten aparat zakładają jakieś mini narzędzia i usówają to i wycinek wysyłają na badania chistopat.W moim przypadku nie było takiej potrzeby.
Bozia niezłe jaja,ja trzymam kciuki i myślę,że będzie zielono!caffe, Mango, Iwone, bliska77 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
czuję się jak napompowana żaba,od czwartku powinno już minąc.
Więc raczej jestem już po owu,którą przegapiłam w szpitalu i starań w tym cyklu nie było i na razie nie będzie.Zobaczymy co powie moja gin,bo ona nie była pewna,ale byłam u innego lekarza i on mi nawet pokazywał na monitorze gdzie mam tego polipa i był całkowicie pewien.caffe, Mango, bliska77, megan8 lubią tę wiadomość
Andzia33 -
Andzia33 wrote:czuję się jak napompowana żaba,od czwartku powinno już minąc.
Więc raczej jestem już po owu,którą przegapiłam w szpitalu i starań w tym cyklu nie było i na razie nie będzie.Zobaczymy co powie moja gin,bo ona nie była pewna,ale byłam u innego lekarza i on mi nawet pokazywał na monitorze gdzie mam tego polipa i był całkowicie pewien.Andzia33 lubi tę wiadomość