35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
ComeToMeBaby wrote:w trakcie tej rozmowy zaczęłam dochodzić do takiego wniosku... bez moni widzę ani rusz, bez sensu mi też jeździć nad morze tylko po moni. może bym poszła do tutejszej kliniki na moni a potem się przeniosła? tak można? bo docelowo chcę nad morzem się zapładniać.
Od razu umów się na wizytę, monitoring, chłopa nakolejne badanie, a jak zabiegi chcesz koniecznie nad morzem (po członek się pytam?), to pojedziesz.ComeToMeBaby, kapturnica lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
ComeToMeBaby wrote:nie mam. u siebie to mam dwie, ale z takimi opiniami, że ja pierdziu....
nie wiem kurdę co mam robić.
tak- urwałam się z choinki. skąd mam wiedzieć jak wygląda leczenie w klinice? no skąd?!
Rozejrzyj się od nowa za kliniką . Podpytaj i nie idź do byle jakiej, ale z drugiej strony wybierz taką - do której bez problemu będziecie mogli dojeżdżać kilka razy w miesiącu (koszt każdej wizyty pi razy drzwi 200 zeta). Na pierwszą wizytę zabierz wszystkie wyniki badań i faceta też. Pewnie pomonitorują Cię z 3-4 miesiące i dopiero zaczną leczenie.ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Czyli co??Maszx klinike pod nosem a chcialas jezdzic w chuj drogi do innej ??
?
Czy ja źle zrozumialam ?kapturnica lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Moj wnuczek tez mial dziurke i jemu sie zrosla ,jak mial roczek to sladu nie bylo ,kuzynka ma synka z ZD i tez dzurka byla ,Cali w nerwach byli bo grozila mu operacja ale naszczescie zrosla sie ale dosc pozno .Ona mowila ze jak jest wada i dziurka to wtedy sie nie chce zrosnac.Mam nadzieje ze Tomek nie bedzie musial miec operacji .Heretyczka wrote:tam była jakaś dziurka ale mi powiedzieli w pl że sie zarosnie...dzis mi lekarz powiedział że sie absolutnie nie zarośnie
moremi, Heretyczka, krycha.stara, ania.g, peppapig, iwcia77, gosia7122, caffe lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Kometa....spokojnie.
Rozejrzyj się od nowa za kliniką . Podpytaj i nie idź do byle jakiej, ale z drugiej strony wybierz taką - do której bez problemu będziecie mogli dojeżdżać kilka razy w miesiącu (koszt każdej wizyty pi razy drzwi 200 zeta). Na pierwszą wizytę zabierz wszystkie wyniki badań i faceta też. Pewnie pomonitorują Cię z 3-4 miesiące i dopiero zaczną leczenie.kapturnica lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
z forum?
ComeToMeBaby wrote:nie mam. u siebie to mam dwie, ale z takimi opiniami, że ja pierdziu....
nie wiem kurdę co mam robić.
tak- urwałam się z choinki. skąd mam wiedzieć jak wygląda leczenie w klinice? no skąd?!kapturnica lubi tę wiadomość
-
moremi wrote:Mnie monitorwali dwa razy i leczenie. Jak monitoring, to biorą za cykl badań, więc nie płaci się odrębnie za każdą wizytę. U mnie całość niezaleznie od ilości usg 350 zł. W to wliczone badanie estrogenów przed każdym usg przed owulacją.
-
można
ja miałam monitoringi u prywatnego
ComeToMeBaby wrote:w trakcie tej rozmowy zaczęłam dochodzić do takiego wniosku... bez moni widzę ani rusz, bez sensu mi też jeździć nad morze tylko po moni. może bym poszła do tutejszej kliniki na moni a potem się przeniosła? tak można? bo docelowo chcę nad morzem się zapładniać.ComeToMeBaby lubi tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Czyli co??Maszx klinike pod nosem a chcialas jezdzic w chuj drogi do innej ??
?
Czy ja źle zrozumialam ?
internety też nie są przychylne tym moim. -
Bozia3 wrote:Kometa....spokojnie.
Rozejrzyj się od nowa za kliniką . Podpytaj i nie idź do byle jakiej, ale z drugiej strony wybierz taką - do której bez problemu będziecie mogli dojeżdżać kilka razy w miesiącu (koszt każdej wizyty pi razy drzwi 200 zeta). Na pierwszą wizytę zabierz wszystkie wyniki badań i faceta też. Pewnie pomonitorują Cię z 3-4 miesiące i dopiero zaczną leczenie. -
ComeToMeBaby wrote:do tej mam hajłeja i w półtorej godziny jestem
kapturnica lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
kicia 123 wrote:nie radości nie mam z tych co się nie udaje na pewno bo wiem jak to jest
ja jak to napisałam wcześniej co kilka dni zawsze podczytywałam forum, możesz to traktować jak wścibstwo lub chamstwo i może dlatego?
jeżeli chcesz możesz mnie ignorować i tyle
a tak w ogóle to myślę ze najbardziej mi pomogło to ze i tak musiałam czekać na
HSG do września bo miejsc nie było a byłam skazana na ten akurat szpital gdzie trzeba czekać i wyboru nie było a mój mąż miął problem z przyjazdem w lipcuHeretyczka, moremi, kapturnica, krycha.stara, paszczakin, anna maria, Niuta, iwcia77, gosia7122, Aasiula lubią tę wiadomość
-
kapturnica wrote:Sory ale sama swoim postepowaniem w stosunku co do Ciebie jako pacjentki pokazala ze z niej to nawet chujowa salowa by nie byla wiec jak mozna polegac na jej zdaniuJak masz klinike pod nosem to moze warto samemu sprawdzic jak to jest a nie sluchac jakiejsc glupiej piczy. Monitoringi i inne badania rob w niej a jesli okaze sie ,ze tylko ivf wtedy szukaj s kliniki opierajac sie na opiniach ale na boga nie na opinii jakiejsc cipy co sama chuja wie!
no- czyli dziś doszłyśmy do wniosku, że potrzebne mi są monitoringi. no to chu- nie dzwonię do kliniki przed ślubem. -
Kometa
o klinice koło domu - to mówisz o klinice w sensie niepłodności czy zwykłej ginekologicznej
bo jak o zwykłej to rozumiem uderzasz do niej, badasz krew, jajca na usg
a jak nie pyknie, to grzejesz nad morze na ivf
podążam w stronę światła czy źle rozkminiam Twój temat i dziewczyny mają rację?kapturnica, iwcia77, Mega lubią tę wiadomość