35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Ale właściwie dlaczego nie? I tak mówisz, że nie chcesz chłopa przy rodzeniu, to może się spóźnić.kapturnica wrote:Nie !! Nie!! Ja tam nie rodze ,jeszcze nie w tym tygodniu.No dajcie spokój!
Peppa to Twoj czas i Ty sie rozpakowywuj spokojnie .
Ja se grzecznie jeszcze trochu w kącie posiedze .
BISCA lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Dlatego nie ,ze w przeciwienstwie do niektorych jestem sama jak palec z mlodym .I w razie czego musze wprowadzac plan awaryjny ,zeby jego na szybko z wszystkimi betami spakowac , wywiez do matki.Zadbac o zwierzeta na ten czas i kogos kto sie nimi zajmie. .Poza tym jak juz chlop bedzie w domu to jednak moje mysli nie beda krazyc wokol domu , syna itd tylko bede mogla skupic sie na porodzie i malym.A i zawiez i odebrac nas bedzie mial kto.Tym bardziej ,ze sindbad jezdzi tylko pon , sr , piatek z Antwerpii do nas i trwa to jednak 26h .Wiec 2dni z głowy .moremi wrote:Ale właściwie dlaczego nie? I tak mówisz, że nie chcesz chłopa przy rodzeniu, to może się spóźnić.
Nie jest to takie hop siup jakby sie wydawalo
Takze to ,ze nie bedzie przy porodzie to inna broszka. Bedzie czuwal nad reszta.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 08:44
dorbie, Sabina, Mala79, efcia, kkisia, Mega lubią tę wiadomość
-
O sab simplex też mówią w szkole rodzenia.paszczakin wrote:Co do kolek, to ja wierzę w sab simplex. Z dwutygodniowym Adasiem do DE zesmy się wybrali, bo wił się, prezyl i płakał, cały czerwony. Sab simplex i po 2 karmieniu jak ręką odjal.
A o takim czymś jak katator rektalny slyszalyscie?
windi się zwie, niektóre matki chwala bardzo. Dla mnie idea wkładania czegoś w tylek jest trochę straszna..
A za ten katator dziękuję.
paszczakin lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Ten Twoj mały, to prawie dorosły facet. Ja tam zostawałam w tym wieku na weekend sama, zwierzęta nakarmilam, chatę posprzątałam itp.kapturnica wrote:Dlatego nie ,ze w przeciwienstwie do niektorych jestem sama jak palec z mlodym .I w razie czego musze wprowadzac plan awaryjny ,zeby jego na szybko z wszystkimi betami spakowac , wywiez do matki.Zadbac o zwierzeta na ten czas i kogos kto sie nimi zajmie. .Poza tym jak juz chlop bedzie w domu to jednak moje mysli nie beda krazyc wokol domu , syna itd tylko bede mogla skupic sie na porodzie i malym.A i zawiez i odebrac nas bedzie mial kto.Tym bardziej ,ze sindbad jezdzi tylko pon , sr , piatek z Antwerpii do nas i trwa to jednak 26h .Wiec 2dni z głowy .
Nie jest to takie hop siup jakby sie wydawalo
Dziobak, efcia, BISCA, kkisia lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Eh, moj tez byl fajniutki. Taka bylam spanikowana, dzizas, a sie okazalo, ze porod moze byc przyjemnym, nieomal bezbolesnym wydarzeniem.paszczakin wrote:No i trzymam kciuki - obyś tak miło wspominała poród jak ja!
I takich porodow wam zycze!
moremi, kapturnica, paszczakin, efcia, BISCA, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Byc moze zostawalas , ale ja bym nie zostawila .A do doroslosci mu jeszcze troche .14latek moze miec rozne glupie pomysly jeszcze.A denerwowac sie co sie z nim i chata dzieje nie zamierzammoremi wrote:Ten Twoj mały, to prawie dorosły facet. Ja tam zostawałam w tym wieku na weekend sama, zwierzęta nakarmilam, chatę posprzątałam itp.
-
No widzisz i o to wlasnie tez chodzi.A jeszcze jak wiesz ,ze wszystko reszte jest dopilnowane to spokoj w glowie jest.paszczakin wrote:A ja Kapte, nawet oprócz tych praktycznych względów, rozumiem.
Tez nie chciałam męża przy porodzie, ale chciałam, żeby był po wszystkim. Wiec wlazl do sali w momencie jak Adaś był już na zewnątrz. To było bardzo fajne, pomógł poloznym, wziął na ręce.. Zdjęcia porobił..
paszczakin lubi tę wiadomość
-
Moja corka po telefonie, ze zostajemy rodzic w szpitalu zwinela zagle i poszla spac do kolezanku ( a wlasciwie to nawalac na plejce cala noc). A kolejne 2 dni byla w domu sama pilnujac koty i dobytkumoremi wrote:Ten Twoj mały, to prawie dorosły facet. Ja tam zostawałam w tym wieku na weekend sama, zwierzęta nakarmilam, chatę posprzątałam itp.
moremi, paszczakin, efcia, Arwena, BISCA, kkisia, Mega lubią tę wiadomość
-
nam na kolki pomagał bobotic
Kapta zaciskaj nogi to dotrwasz do soboty, a sobota to 05.09 a 5 wrzesień to dzień urodzin cioci Sandry także wiesz no..
kapturnica, BISCA lubią tę wiadomość
sandra80
"Nie narzekaj, że masz pod górę skoro zmierzasz na szczyt" -
To dzie byl Twoj chlop 2dni w szpitalu ?Dziobak wrote:Moja corka po telefonie, ze zostajemy rodzic w szpitalu zwinela zagle i poszla spac do kolezanku ( a wlasciwie to nawalac na plejce cala noc). A kolejne 2 dni byla w domu sama pilnujac koty i dobytku
?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 08:51
-
Ano..kapturnica wrote:Paszcza a ten katator to po to by dziec sie wypierdzial ???
To przynajmniej do tego służy. Jak młody się przytkal, to trochę poczytalam- babki wpychaly dzieciom termometr w tylek w tym samym celu
Morek, jak Ci się dziecię by zwijalo z bólu, to gwarantuje - próbuje się mu pomóc wszelkimi metodami. Ja ten katator z trzesacymi rękami użyłam raz i poszło jak przez gwizdek. Na szczęście więcej nie musiałam tego robić. A dziecku jakby słonia z brzucha zdjelo..
kapturnica, moremi, Arwena, kkisia lubią tę wiadomość
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można
-
Dlatego ja mam wiaderko. Też nam w szkole rodzenia na odgazowanie radzą. Tylko tam mówią, że zwykłe wystarczy. Ale ja się juz boję.paszczakin wrote:Ano..
To przynajmniej do tego służy. Jak młody się przytkal, to trochę poczytalam- babki wpychaly dzieciom termometr w tylek w tym samym celu
Morek, jak Ci się dziecię by zwijalo z bólu, to gwarantuje - próbuje się mu pomóc wszelkimi metodami. Ja ten katator z trzesacymi rękami użyłam raz i poszło jak przez gwizdek. Na szczęście więcej nie musiałam tego robić. A dziecku jakby słonia z brzucha zdjelo..
paszczakin lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
U mnie Dawid mial moze ze 2razy kolke ale pamietam ten wrzask i jego skrecanie.Człek stawal na glowie by mu pomoc a wtedy nic nie bylo ,zadnych ropelek .To sie wsadzalo termometr . masowalo , nosilo i blagalo palec Bozy by przeszlo mu .
Ciekawe czy u nas to dostanie ?
Reni, Magdala lubią tę wiadomość
-
U nas tez może mąż siedzieć w szpitalu, pomagać. Łóżko dostanie, posiłki.. Dzejms Simby siedział, pomagał przy blizniakach. Adaś spał głównie, wiec ja pomocy nie potrzebowałam, M wracał do domu na noc..kapturnica wrote:To dzie byl Twoj chlop 2dni w szpitalu ? ?
moremi, kapturnica, BISCA, kkisia, peppapig lubią tę wiadomość
Jeśli czegoś nie wolno, a bardzo się chce, to można
-
To kiedy pilnowala dobytku ?Jak piszesz ,ze 2dni byla sama ? Bo cos sie pogubilam .Byliscie az tydzien w szpitalu ??Dziobak wrote:Tak, mielismy pokoj rodzinny, bylismy w 3 przez 4 dni. 3 dnia spala z nami corka.
Tu o takich pokojach to se mzoesz pomarzyc heheheWiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2015, 08:57
