35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Do 36tyg ciązy nie odwazyłam sie tam cokolwiek sprawdzac bo sie bałam i nie ze wzgl na infekcje bo na szczescie nie mam sklonnosci do nich ale balam sie wywolac skurcze (nie licze poczatkow ciazy kiedy musialam faszerowac piczkinsa lutka )Natka_79 wrote:hehe
nadałabyś się na gina
a przynajmniej na świetną położną 


-
kapturnica wrote:Do 36tyg ciązy nie odwazyłam sie tam cokolwiek sprawdzac bo sie bałam i nie ze wzgl na infekcje bo na szczescie nie mam sklonnosci do nich ale balam sie wywolac skurcze (nie licze poczatkow ciazy kiedy musialam faszerowac piczkinsa lutka )
Kapta ma bardzo duża wiedzę teoretyczną to tym gmeraniem chce się i w praktykę pobawić
zobaczycie że jeszcze sama sobie poród odbierze, masaż już próbuje robić
kapturnica, Sabina, BISCA, ComeToMeBaby, kkisia, gosia7122, macduska, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDrazac tematcaffe wrote:Teraz jest dobra pora, pod warunkiem że na baldachimach wszystkie owoce sa dojrzałe. Pamiętaj żeby nie jeść surowych bo są trujące.
Ja mam sok z kwiatów czarnego bzu, chyba jest bardziej popularny niż z owoców, ale może się mylę
Będę robić sok w parwoniku. Czy do tego też mam usuwać wsZystkie lodyzki? Czy mogę iść na latwizne?
-
mnie po laparo z histero wyszło -że jestem zdrowa jak ryba....nic kompletnie nie znaleźli, do czego można by było się doczepić...żadnych zatkanych rur itp.. a jednak nie żałuję - bo cykl później zaszłam w ciążę. Moja ginka potwierdziła, że dobrze zrobiłyśmy - bo często jest tak, że nawet jeśli nic nie znajdą - to jednak przepchają te rury i jakieś może niewidoczne przeszkody zostaną posprzątane.....tak więc działaj....sandra80 wrote:Dzięki, wiem już teraz chociaż czego się trzymać, co z amh jak są zrosty uniemożliwiające zajście. Właśnie przeglądam wątek laparo i czytam Twoje wpisy. Jednak pomogła Ci laparoskopia

sandra80, kapturnica, kkisia, macduska lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo. Fakt autentycZnysandra80 wrote:Kapta ma bardzo duża wiedzę teoretyczną to tym gmeraniem chce się i w praktykę pobawić
zobaczycie że jeszcze sama sobie poród odbierze, masaż już próbuje robić 

Kapta Ty mas strasznie długie ręce, że tak sobie wszędzie siegasz, aż do macicy!
sandra80, kapturnica, Aasiula lubią tę wiadomość
-
Dziękikapturnica wrote:Nattt no to przekroczylas bariere 30tego tygodnia. Gratki!!!
wiesz, ja tak się broniłam do wczuwania w ten stan ale wczoraj do mnie dotarło że kurka, to już nie długo, trzeba się szykować. Już nie mogę mówić: "mam jeszcze czas, później". Pora sprawdzić stan ciuszków, zaplanowac przemeblowanie. Na szczęście listę mam przygotowaną, mniej więcej powybierane rzeczy. Będę powoli ogarniać mieszkanie, potem przestawimy meble, jeszcze chce zmolestowac chłopa na kupno nowych
i pozbycie się spadkowych po teściowej 
Najdziwniejsze jest to że czuje sie ostatnio barzo dobrze. Chyba to ochłodzenie tak na mnie wpłynęło. Co prawda wieczormi szybciej padam, i ciągle o coś uderzam brzuchem
Trochę mnie niepokoi moja waga, dziś kolejne 0,5kg mniej, osiągnełam wagę startową...
sandra80, kapturnica, ania.g, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Misiek - nie odkładaj bo naprawdę nie masz czasu - a zachowujesz w najgorszym wypadku tylko iluzję...SolarPolar wrote:Mnie tez meczy ostatnio o klinike. A ja boje sie i chyba wstydze tam poksc bo gruba, bo stara i bez jajek.
Jeśli mąż gotowy - to wykorzystaj moment....Ty i tak chyba prywatnie musiałabyś robić in vitro - więc znajdź dobrego lekarza, który być może jakoś Cię podstymuluje i coś jeszcze wyciągnie z Ciebie - żebys mogła z własnych jajek spróbować - a przecież co miesiąc tracisz kolejne szanse....już te ciotki masz coraz rzadsze... i lepiej przecież nie będzie...
A to że stara i gruba to olej....ja też wczoraj siedziałam w poczekalni z młodymi...no i co? A na dodatek doczekałam się, że przyszła też matrona mniej więcej w moim wieku....więc sama nie byłam.....
sandra80, kapturnica, SolarPolar, ComeToMeBaby, kkisia, ania.g, Bursztyn, gosia7122, Mala79, macduska, gretka, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:mnie po laparo z histero wyszło -że jestem zdrowa jak ryba....nic kompletnie nie znaleźli, do czego można by było się doczepić...żadnych zatkanych rur itp.. a jednak nie żałuję - bo cykl później zaszłam w ciążę. Moja ginka potwierdziła, że dobrze zrobiłyśmy - bo często jest tak, że nawet jeśli nic nie znajdą - to jednak przepchają te rury i jakieś może niewidoczne przeszkody zostaną posprzątane.....tak więc działaj....
masz naprawdę świetną tą ginkę, taki lekarz to skarb
najgorzej jak człowiek musi sam się dogrzebywać do wszystkiego prosić, kombinować itd.
Bozia3, kapturnica, kkisia lubią tę wiadomość
-
może już dawno bym miała dziecko, ale na moje pytanie o hsg lekarz mi odpowiedział, ze muszę być drożna skoro zaszłam w ciąże biochemiczną, że po prostu czasu trzeba, stymulował mnie pół roku i nic nie dało, Wołczyński jak to zobaczył to stwierdził, że to było bez sensu i weź tu bądź mądry i pisz wiersze
Simba, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
podobno mozna tych młodych łodyżek nie usuwać, szkodliwe sa te już stwardniałe. Ja bym jednak obrała owoce, no ale Ty zrobisz jak Ci wygodnieSabina wrote:Drazac temat
Będę robić sok w parwoniku. Czy do tego też mam usuwać wsZystkie lodyzki? Czy mogę iść na latwizne?
-
No widziszto tak jak u mnie jeden mowil od razu laparo by zobaczyc co slychac w srodku, drugi stymulacje i potem zobaczymy .Wybralam opcje szybszasandra80 wrote:może już dawno bym miała dziecko, ale na moje pytanie o hsg lekarz mi odpowiedział, ze muszę być drożna skoro zaszłam w ciąże biochemiczną, że po prostu czasu trzeba, stymulował mnie pół roku i nic nie dało, Wołczyński jak to zobaczył to stwierdził, że to było bez sensu i weź tu bądź mądry i pisz wiersze
sandra80, Bozia3 lubią tę wiadomość


-
nick nieaktualny
-
kapturnica wrote:No widziszto tak jak u mnie jeden mowil od razu laparo by zobaczyc co slychac w srodku, drugi stymulacje i potem zobaczymy .Wybralam opcje szybsza

ja też bym pewnie wybrała gdybym wiedziała wtedy o niej, dopiero Wołczyński mi powiedział o tej możliwości, zawsze myślałam że ta laparo to jak są widoczne jakieś torbiele, albo przy pco się robi, a teraz jak czytam wątek "laparoskopia" to widzę że jest to często zalecane tak diagnostycznie i dziewczyny po tym często zachodzą
kapturnica, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPojechalaś mi na ambicjęcaffe wrote:podobno mozna tych młodych łodyżek nie usuwać, szkodliwe sa te już stwardniałe. Ja bym jednak obrała owoce, no ale Ty zrobisz jak Ci wygodnie

każdą jagodke obiore!
A tak na serio, sok będzie dla Młodej, nie chce jej zaszkodzić, dlatego pytałam.
kapturnica, caffe, macduska lubią tę wiadomość
-
babcia mi mówiła (przy okazji porzeczek), kiedy darowywała mi parownik, że spokojnie z gałązkami może być.Sabina wrote:Drazac temat
Będę robić sok w parwoniku. Czy do tego też mam usuwać wsZystkie lodyzki? Czy mogę iść na latwizne?
A propos- czy sekcja gospodyń domowych przeoczyła moje pytanie o listki świeżej bazylii w sosie pomidorowym? wyjmować czy nie wyjmować przed włożeniem sosu do słoików na zimę? bo bym wolała nie wyjmować, a w jakimś przepisie widziałam że kazali wyjąć. nie wiem, czy to ze względów smakowych czy praktycznych- listki się psują czy co? -
nick nieaktualny








