X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 06:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polarmiś masz racje, mam takie samo podejście jak i Ty, lekarze zbyt często rozkładają ręce, tak po prostu.
    B.Crow, podpisuję sie pod słowami Nati, duphaston podany przed owulacją może ją zablokować i nie dojdzie do niej
    a tak poza tym miłego dnia dziewczyny, u mnie bez zmian czyli bolące plecy i nic więcej
    Angela, czekamy na informację, jak tam u Ciebie

    inessa, angela, Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

  • B.Crow Koleżanka
    Postów: 43 149

    Wysłany: 20 lutego 2013, 07:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczęta :)
    W ostatnim cyklu w dniu 16 byłam już po owulacji badanej usg,wiem że człowiek to nie maszyna i w tym miesiącu może być inaczej dlatego nie bardzo wiem co zrobić z tym duphastonem - może pomóc ale i zaszkodzić.
    Szkoda że gin nic mi nie wspominał że to może zablokować owulacje,teraz nie bardzo mogę się z nim skontaktować.A może przesunąć samowolnie o jeden dzień?Co radzicie?Jestem zupełnie nowa w tej tematyce.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego dnia :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobrego dnia dziewczyny!
    U mnie to już chyba koniec starań w tym cyklu napewno temperatura leci w dół, wczoraj póxnym wieczorem miałam malutkie krwawienie, ostatnio jak coś było na rzeczy tez tak miałam i też wcześniej musiałam coś dźwignąć, chyba maluszek nie może się u mnie zagnieździć. Za chwile dzwonie do ośrodka adopcyjnego o termin pierwszej rozmowy uffff.
    Angela jak tam u Ciebie?
    Ja Duphaston brałam ne zmniejszenie krwawień i regulacje cyklu co mi i tak nie pomogło ale brałam go od 15 dnia cyklu....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    własnie dzwoniłam do osrodka adopcyjnego niestety nie ma dziś p.kierownik muszę poczekać do jutra, ale bardzo miła pani się odezwała mam troche nadziei........................................................... :)

    bliska77, megan8, angela, Bursztyn, KaRa, samira lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oj, smutne to wszystko jest naprawde, życzę Tobie Inesso oby się ułożyło, zresztą Wam wszystkim dziewczyny

    inessa, angela lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki kochana też Wam wszystkim zyczę dzięciatka.
    Ja już nawet sił płakać nie mam ale cóz ostatnio cały czas z mężem mamy pod órke, wczorazj zaczęlismy remont chcemy wypłacic pieniadze z konta a tu okazuje się że nie możemy bo nam zablokowało przekroczylismy limit o....35 zł. musieliśmy porzyczać od rodziny kase dobrze,ze ja mam rente w tym tyg. bo nie mamy ani grosza rzy duszy, i jeszcze wiele innych problemów chyba jak każdy i każda z nas, ale cóz najważniejsze,że mam bardzo kochającego męża a zapmniałam wam powiedzieć,że my mimo ze jesteśmy dłużej ze sobą to jesteśmy po slubie od 29.12 2012 więc jeszcze "młoda para" hihihihihi jeżeli tak to można powiedzieć.

    Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inessa wrote:
    Dzięki kochana też Wam wszystkim zyczę dzięciatka.
    Ja już nawet sił płakać nie mam ale cóz ostatnio cały czas z mężem mamy pod órke, wczorazj zaczęlismy remont chcemy wypłacic pieniadze z konta a tu okazuje się że nie możemy bo nam zablokowało przekroczylismy limit o....35 zł. musieliśmy porzyczać od rodziny kase dobrze,ze ja mam rente w tym tyg. bo nie mamy ani grosza rzy duszy, i jeszcze wiele innych problemów chyba jak każdy i każda z nas, ale cóz najważniejsze,że mam bardzo kochającego męża a zapmniałam wam powiedzieć,że my mimo ze jesteśmy dłużej ze sobą to jesteśmy po slubie od 29.12 2012 więc jeszcze "młoda para" hihihihihi jeżeli tak to można powiedzieć.

    Inessa, o tej "górce" to nawet mówić mi sie nie chce, poważnie, to odrębny temat, mój mąż od kilku miesięcy dostaje o 1/3 mniejszą pensję - w ramach oszczędności oczywiście a ja właśnie sie dowiedziałam że grozi nam to samo w pracy, jak tu zyć??? własnie zastanawiam się czy kontynuować leczenie, bo badania wizyty u lekarza, leki itp to średni koszt w miesiacu ok 300-400złto tak w ramach polityki prorodzinnej ku....

    inessa, angela, samira lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja nawet już sie nie lecze chodze państwowo i jak widać efekty,nawet czasmi z meżem zastanawiamy sie czy nie wyjechać za granice.
    Mi w czerwcu kończy sie renta zdrowotn a pracy brak, a ona jest taaaakaaa wysoka, jak mój chleb kosztuje około 6 żł. nie mówiąc o innych produktach, wielka polityka.....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inessa wrote:
    ja nawet już sie nie lecze chodze państwowo i jak widać efekty,nawet czasmi z meżem zastanawiamy sie czy nie wyjechać za granice.
    Mi w czerwcu kończy sie renta zdrowotn a pracy brak, a ona jest taaaakaaa wysoka, jak mój chleb kosztuje około 6 żł. nie mówiąc o innych produktach, wielka polityka.....

    dokładnie,
    nas trzyma kredyt jeszcze 28lat :-)nic wielkiego tylko żeby było gdzie mieszkać, bo żadne z nas nie miało mieszkania :-)
    Myślę, że jeśli nic w tym kierunku państwo nie zacznie działać, to naprawdę źle sie to wszystko skończy ale nie dołujmy się, pogoda fajna na spacerek, teraz albo po pracy, jutro będzie lepiej, trzeba myśleć pozytywnie, mimo wszystko :-)

    megan8, angela, Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

  • megan8 Autorytet
    Postów: 1775 5762

    Wysłany: 20 lutego 2013, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2016, 14:37

    NIE STARAM SIĘ !!!!! 7a4at5odn0c3ve6g.png
  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    polarmiś wrote:
    angela wrote:
    MartaDidinio wrote:
    Angela, Rybko jesteśmy z Tobą! JAk ja miałam podobnie to sobie podwójną dawkę Duphastonu strzeliłam... 6 na raz! Pomogło, ale u mnie problem leżał gdzie indziej. DZwoń do tego lekarza. NIe czekaj na maila.

    od 10tej nie mam plamień - dorzuciłam luteinę 3*dziennie , brzuch nie boli, skurczy brak , jak do niego wczoraj dzwoniłam, to kazał mi tylko leżeć i czekać, bo na tym etapie nie jest nic w stanie zrobić , więc jak zadzwonię teraz to prawdopodobnie usłyszę to samo. Gin jest przekonany ,że jeśli jest dobry zarodek to i plamienia nie szkodzą , ale ja mam dość czekania i bez jego zgody dorzuciłam luteinę i teraz jest ok - zobaczymy czy na długo?

    Pisałam Ci, mi też tak mówili, że biologa robi swoje i jeśli zarodek jest wadliwy to natura wie co robi. Ale z tego zarodka, który uciekał, krwawiłam silnie, nie dawali szans a mam pięknego, mądrego, pyskatego, zdrowego chłopaka!!! Nie widzę w nim wad - jest perfekt!!!

    To była opinia lekarzy ze szpitala do którego trafiłam. Zadzwoniłam do swojego gin.-endo z płaczem. Kazał kupić luteinę w zastrzykach i podwójną dawkę serwować. Udało się .

    Ja też w cały czas słyszę to samo i również mam wrażenie ,że dostaję za małą dawkę leków.
    Dzisiaj na zewnątrz nie plamię, ale w środku brązowe plamienie jest , szczególnie na papierze po toalecie. Sama nie wiem co mam robić - gin nie kazał zwiększać dawki , bo już jest duża, ale skoro plamienie w środku jeszcze jest to może powinnam zwiększyć - sama już nic nie wiem - jestem skołowana i zamotana i bardzo się boję tego co nastąpi

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    B.Crow wrote:
    Witam dziewczęta :)
    W ostatnim cyklu w dniu 16 byłam już po owulacji badanej usg,wiem że człowiek to nie maszyna i w tym miesiącu może być inaczej dlatego nie bardzo wiem co zrobić z tym duphastonem - może pomóc ale i zaszkodzić.
    Szkoda że gin nic mi nie wspominał że to może zablokować owulacje,teraz nie bardzo mogę się z nim skontaktować.A może przesunąć samowolnie o jeden dzień?Co radzicie?Jestem zupełnie nowa w tej tematyce.

    Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnego dnia :)

    Myślę,że skoro pęcherzyk był tak ładny-to kwestia godzin i pęknie - ja bym spróbowała od 16dc tak jak zalecił gin - pozdrawiam

    inessa, B.Crow lubią tę wiadomość

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    B.Crow wrote:
    Witam serdecznie :)
    Wróciłam niedawno od gin - na usg wyszedł pęcherzyk 24 mm gotowy do pęknięcia a więc zaczynam nowe starania o dziecko,napawa mnie to nowym optymizmem po czasie zwątpienia, a może tym razem się uda?Od 16 do 25 dnia cyklu mam brać duphaston,pierwsza farmakologiczna pomoc w staraniach o dziecko.Czy któraś z Was go może brała?

    Pozdrawiam Was ciepło i życzę spokojnej nocy,niech śnią się Wam tylko piękne sny :)

    A w którym dniu cyklu pęcherzyk miał 24mm?

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agafbh wrote:
    inessa wrote:
    ja nawet już sie nie lecze chodze państwowo i jak widać efekty,nawet czasmi z meżem zastanawiamy sie czy nie wyjechać za granice.
    Mi w czerwcu kończy sie renta zdrowotn a pracy brak, a ona jest taaaakaaa wysoka, jak mój chleb kosztuje około 6 żł. nie mówiąc o innych produktach, wielka polityka.....

    dokładnie,
    nas trzyma kredyt jeszcze 28lat :-)nic wielkiego tylko żeby było gdzie mieszkać, bo żadne z nas nie miało mieszkania :-)
    Myślę, że jeśli nic w tym kierunku państwo nie zacznie działać, to naprawdę źle sie to wszystko skończy ale nie dołujmy się, pogoda fajna na spacerek, teraz albo po pracy, jutro będzie lepiej, trzeba myśleć pozytywnie, mimo wszystko :-)

    Będzie dobrze , najważniejszy optymizm ...
    ja wiem trudno ale trzeba we wszystkim starać się doszukać jakoś pozytywów :-)
    idzie wiosna - mimo śniegu , za kilka cykli będziemy miały brzuchy z dzidziusiami i będzie ok :-)) :-))
    a co do gina, każdy inny i ja też nie wiem czego słuchać a czego nie , najlepsza ich metoda to robić :-)), mnie powiedział żebym żadnych badań nie robiła tylko pół roku sobie dała i się zabawiała :-)) , a i pociesze Was powiedział żebym nie patrzyła na wiek ...
    bo to podobno w sumie nie ma aż takiego znaczenia jak wszyscy twierdzą ;-)
    więc głowa do góry, ja to już nawet doszłam do tego że przyjmę co będzie uda się ok nie uda też się pogodzę
    inessa pisz o tej adopcji jestem ciekawa jak Wam to wyjdzie

    bliska77, angela, inessa, Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    inessa wrote:
    Dzięki kochana też Wam wszystkim zyczę dzięciatka.
    Ja już nawet sił płakać nie mam ale cóz ostatnio cały czas z mężem mamy pod órke, wczorazj zaczęlismy remont chcemy wypłacic pieniadze z konta a tu okazuje się że nie możemy bo nam zablokowało przekroczylismy limit o....35 zł. musieliśmy porzyczać od rodziny kase dobrze,ze ja mam rente w tym tyg. bo nie mamy ani grosza rzy duszy, i jeszcze wiele innych problemów chyba jak każdy i każda z nas, ale cóz najważniejsze,że mam bardzo kochającego męża a zapmniałam wam powiedzieć,że my mimo ze jesteśmy dłużej ze sobą to jesteśmy po slubie od 29.12 2012 więc jeszcze "młoda para" hihihihihi jeżeli tak to można powiedzieć.

    A więc życzę tylko pięknych chwil i nigdy pod górkę na nowej drodze życia- Inessa nie możemy się poddawać - ja też cały czas się miotam , popadam ze skrajności w skrajność i jest mi bardzo ciężko , ale ktoś na górze napewno nie przez przypadek ułożył taki scenariusz.....najgorsza w tym wszystkim jest bezradność

    bliska77, inessa, Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela, szkoda, że kobieta w takiej sytuacji pozostawiona jest sama sobie ..., cały czas wierzę, ze będzie dobrze, musi być dobrze, naprawdę,
    tak jak szczęśliwa napisała, musimy w przyszłość patrzeć z optymizmem :-)

    angela, inessa, samira lubią tę wiadomość

  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agafbh wrote:
    inessa wrote:
    Dzięki kochana też Wam wszystkim zyczę dzięciatka.
    Ja już nawet sił płakać nie mam ale cóz ostatnio cały czas z mężem mamy pod órke, wczorazj zaczęlismy remont chcemy wypłacic pieniadze z konta a tu okazuje się że nie możemy bo nam zablokowało przekroczylismy limit o....35 zł. musieliśmy porzyczać od rodziny kase dobrze,ze ja mam rente w tym tyg. bo nie mamy ani grosza rzy duszy, i jeszcze wiele innych problemów chyba jak każdy i każda z nas, ale cóz najważniejsze,że mam bardzo kochającego męża a zapmniałam wam powiedzieć,że my mimo ze jesteśmy dłużej ze sobą to jesteśmy po slubie od 29.12 2012 więc jeszcze "młoda para" hihihihihi jeżeli tak to można powiedzieć.

    Inessa, o tej "górce" to nawet mówić mi sie nie chce, poważnie, to odrębny temat, mój mąż od kilku miesięcy dostaje o 1/3 mniejszą pensję - w ramach oszczędności oczywiście a ja właśnie sie dowiedziałam że grozi nam to samo w pracy, jak tu zyć??? własnie zastanawiam się czy kontynuować leczenie, bo badania wizyty u lekarza, leki itp to średni koszt w miesiacu ok 300-400złto tak w ramach polityki prorodzinnej ku....

    koszmar jakiś, biorąc pod uwagę jaką kwotę pobierają nam z pensji na ZUS, ja już nie chcę myśleć i opowiadać ile pochłonęło całe moje leczenie i następujące po sobie 2 ivf , ale robię wszystko żeby później nie żałować - dziecko jest najważniejsze reszta może poczekać....najwyżej nie będzie wakacji w tym roku, ani zmiany auta, w domu bez remontu też wytrzymam

    inessa, polarmiś, Bursztyn, KaRa, MartaDidinio lubią tę wiadomość

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • angela Autorytet
    Postów: 978 3687

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    agafbh wrote:
    inessa wrote:
    ja nawet już sie nie lecze chodze państwowo i jak widać efekty,nawet czasmi z meżem zastanawiamy sie czy nie wyjechać za granice.
    Mi w czerwcu kończy sie renta zdrowotn a pracy brak, a ona jest taaaakaaa wysoka, jak mój chleb kosztuje około 6 żł. nie mówiąc o innych produktach, wielka polityka.....

    dokładnie,
    nas trzyma kredyt jeszcze 28lat :-)nic wielkiego tylko żeby było gdzie mieszkać, bo żadne z nas nie miało mieszkania :-)
    Myślę, że jeśli nic w tym kierunku państwo nie zacznie działać, to naprawdę źle sie to wszystko skończy ale nie dołujmy się, pogoda fajna na spacerek, teraz albo po pracy, jutro będzie lepiej, trzeba myśleć pozytywnie, mimo wszystko :-)

    my też skredytowani - pozostało 29lat więc Aga możemy przybić piątkę

    bliska77, inessa lubią tę wiadomość

    [img][/img]ex2btv7310kr6qnr.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    angela wrote:
    agafbh wrote:
    inessa wrote:
    ja nawet już sie nie lecze chodze państwowo i jak widać efekty,nawet czasmi z meżem zastanawiamy sie czy nie wyjechać za granice.
    Mi w czerwcu kończy sie renta zdrowotn a pracy brak, a ona jest taaaakaaa wysoka, jak mój chleb kosztuje około 6 żł. nie mówiąc o innych produktach, wielka polityka.....

    dokładnie,
    nas trzyma kredyt jeszcze 28lat :-)nic wielkiego tylko żeby było gdzie mieszkać, bo żadne z nas nie miało mieszkania :-)
    Myślę, że jeśli nic w tym kierunku państwo nie zacznie działać, to naprawdę źle sie to wszystko skończy ale nie dołujmy się, pogoda fajna na spacerek, teraz albo po pracy, jutro będzie lepiej, trzeba myśleć pozytywnie, mimo wszystko :-)

    my też skredytowani - pozostało 29lat więc Aga możemy przybić piątkę

    haha, dokładnie :-), wiele mamy wspólnego, będzie dobrze

    angela lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 lutego 2013, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczynki :) :) :).

    Ja pływam po morzu czerwonym a w sumie po oceanie he he. No ale cykle króciutkie wiec szybko zleci :).

    Angela trzymaj sie cieplutko kochana ale powiem Ci że jak dla mnie to mało bierzesz tych leków. Dziewczyny na bb biora nawet 3*2 dupka plus 3*2 lucia dopochwowo przez najgorszy czas dopuki maluchy sie nie zadomowią.Ale najważniejsze że nie krwawisz a plamienie niedługo przejdzie.

    Dziewczyny trzeba wierzyc moze nawet że cud nam sie trafi .Mi już 14 cykl leci .Nie długo wiosna słonce potem lato pyszne owoce rowerki z chłopakami . Mam nadzieje ze na koniec roku to ja chociaż w ciąży bede :) :) :).

    B.Crow to działamy :) działamy :) i czekamy na 2 krechy :).

    Grosza dzięki ja dopiero uczę sie allegro :)

    Miłego dnia dziewczynki :) :) :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2013, 09:48

    bliska77, angela, inessa, Bursztyn, samira lubią tę wiadomość

‹‹ 120 121 122 123 124 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - stres, obniżony nastrój i depresja po poronieniu.

Poronienie - bolesna strata, często przeżywana w ukryciu, samotności, niezaopiekowana i nienazwana. Dlaczego jest taka trudna? Czy kobieta, która straciła swoje dziecko jeszcze przed przyjściem jego na świat, ma prawo do żałoby? W jaki sposób sobie z nią poradzić? Jak przetrwać? Co zrobić, kiedy pojawi się depresja po poronieniu? Dowiedz się dlaczego warto pozwolić sobie na przeżycie żałoby i gdzie szukać pomocy. 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ