35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyivf-ivf wrote:Sabinko, nie gniewam się
pamiętam jaki to ból do roboty chodzić w normowanym czasie pracy.
a tak, muszę Ci zazdrościć
kapturnica, ComeToMeBaby, Simba, BISCA, Bozia3, iwcia77, satori, efcia, Mimbla, Mega lubią tę wiadomość
-
Witam w południe
Ja sie pytam gdzie jest słońce albo chociaż śnieg.....nie jestem wybredna ale mam potrzebę ładniejszego widoku zza okna
Mam pytanie....czy na testach owulacyjnych w dni płodne wychodzą Wam dwie wyraźne krechy? Według kalendarza mam już bezpłodne a druga kreska wyszła mi słaba.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 18:54
ComeToMeBaby, moremi, Bozia3, iwcia77, efcia, Aasiula, Mega lubią tę wiadomość
Żyj chwilą ! Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, w takim przypadku zjedz ciasteczko. –Ciasteczkowy Potwór -
nick nieaktualnyJastra wrote:No to pojechałaś po bandzie
A ja dopiero po świętach do końca roku będę miała wolne. Ale i tak mnie cieszy ta perspektywa
Ja mam od 23 grudnia do 6 stycznia WOLNE.ivf-ivf, kapturnica, Jastra, ComeToMeBaby, moremi, iwcia77, Dziobak, efcia, Mimbla, Mega lubią tę wiadomość
-
zalamuja mnie wiesci z kraju
2 przyklady
http://m.krakow.wyborcza.pl/krakow/1,106511,19315559,sadowa-batalia-o-opieke-nad-dzieckiem-pytanie-o-wyznanie.html?disableRedirects=true
i nie wiem, gdzie pracuje nasza pani, ale..
http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/910029,rewolucja-w-urzedach-zwolnienia-dyrektorzy-powolywani.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:07
iwcia77, Mimbla lubią tę wiadomość
-
*aga* wrote:ComeToMeBaby kiedy mój mąż pracował w wojsku bardzo doceniałam jego długość urlopów...a to za służbę w weekend a to nagroda za poligon....a najfajniejsze były wczasy z MON-u na które się raz załapaliśmy....
i jako "nagrodówki", np. z 5 z wf-u
on ma tyle urlopów, że wychodzi tego chyba cały miesiąc extra albo i więcej(w stosunku do tego co cywile mają wg prawa pracy).
p.s. ja w szczycie ovu miałam na testach kontrolną piękną a drugą ciut lżejszą od kontrolnej. Może nie wcelowałam w odpowiedni czas z testami, jednak w połączeniu z temperaturą i innymi objawami traktowałam to "ciut jaśniejsze" jako plus. Sprawdzało się.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:10
*aga*, Bozia3, iwcia77, efcia lubią tę wiadomość
-
*aga* wrote:Witam w południe
Ja sie pytam gdzie jest słońce albo chociaż śnieg.....nie jestem wybredna ale mam potrzebę ładniejszego widoku zza okna
ComeToMeBaby kiedy mój mąż pracował w wojsku bardzo doceniałam jego długość urlopów...a to za służbę w weekend a to nagroda za poligon....a najfajniejsze były wczasy z MON-u na które się raz załapaliśmy....
Mam pytanie....czy na testach owulacyjnych w dni płodne wychodzą Wam dwie wyraźne krechy? Według kalendarza mam już bezpłodne a druga kreska wyszła mi słaba.*aga*, Bozia3, efcia lubią tę wiadomość
-
zagielam czasoprzestrzen
posta napisalam o 12.08 a edytowalam o 12.07.
Zaoszczedzilam minute zycia, ide w zwiazku z tym ja wykorzystac w przerwie na lunch
i znowu!Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2015, 12:11
ComeToMeBaby, gretka, moremi, BISCA, Bozia3, iwcia77, Magdala, satori, efcia, ania.g, Mimbla, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI dzień-niebardzo-dobry.
W temacie wspomnień z dzieciństwa to ja kiedyś utknęłam w odwróconym do góry nogami kuchenym taborecie. Po akcji nie nadawał się już do użtku.
Obydwaj moi synowie wukonali w swoim czasie ten sam numer.
Jeśli chodzi o zapinanie pasów to Młody nie pozwala mi nawet silnika zapalić jak ma jeszcze nie zapięte.
Moi znajomi rok temu mieli wypadek. Jechali z dzieckiem szesciomiesięcznym. Ojciec kierował, dziecko z tyłu w foteliku za to mama z dzieckiem ale już bez pasów. Czołowe zderzenie. Ojciec miał ogólneotłuczenia, dziecku nic, matkę zabrał z miejsca wypadku helikopter ratowniczy. Pęknięta czaszka, obrzęk mózgu, potrzaskane kręgi szyjne ...
Ledwo ją odratowali. Widziałam ją niedawno. Cień dawnej dziewczyny. Jest niepełnosprawna, sztywny odcinek szyjny kręgosłupa, brak widzenia obuocznego, zaburzenia równowagi. Dramat.
Ja zapinam pasy zawsze. Nawet jak jadę pół kilometra od domu.
ComeToMeBaby, moremi, gretka, Sabina, BISCA, Bozia3, iwcia77, satori, efcia, ania.g, Mimbla, Mega lubią tę wiadomość
-
paszczakin wrote:zalamuja mie wiesci z kraju
2 przyklady
http://m.krakow.wyborcza.pl/krakow/1,106511,19315559,sadowa-batalia-o-opieke-nad-dzieckiem-pytanie-o-wyznanie.html?disableRedirects=true
i nie wiem, gdzie pracuje nasza pani, ale..
http://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/910029,rewolucja-w-urzedach-zwolnienia-dyrektorzy-powolywani.html
Ja nie czytam Wyborczej, dla mnie ta gazeta straciła resztki obiektywizmu jakieś 5 lat temuBozia3 lubi tę wiadomość
-
paszczakin wrote:zagielam czasoprzestrzen
posta napisalam o 12.08 a edytowalam o 12.07.
Zaoszczedzilam minute zycia, ide w zwiazku z tym ja wykorzystac w przerwie na lunch
i znowu!Sabina, BISCA, paszczakin, iwcia77, satori, Mimbla, Mega lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:tak
i jako "nagrodówki", np. z 5 z wf-u
on ma tyle urlopów, że wychodzi tego chyba cały miesiąc extra albo i więcej(w stosunku do tego co cywile mają wg prawa pracy).
p.s. ja w szczycie ovu miałam na testach kontrolną piękną a drugą ciut lżejszą od kontrolnej. Może nie wcelowałam w odpowiedni czas z testami, jednak w połączeniu z temperaturą i innymi objawami traktowałam to "ciut jaśniejsze" jako plus. Sprawdzało się.
Ja do tej pory nie mierząc temperatur byłam pewna że mam w połowie cyklu...a w tym miesiącu niby w 9 dniu miałam w zeszłym w 18....czarna magia...w piatek pójdę do lekarki niech zerknie....bo wyjdzie że pół miesiąca to mam dni płodne bez rezultatuWiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 18:54
ComeToMeBaby, Bozia3, iwcia77, efcia lubią tę wiadomość
Żyj chwilą ! Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, w takim przypadku zjedz ciasteczko. –Ciasteczkowy Potwór -
macduska wrote:Ja zapinam pasy zawsze. Nawet jak jadę pół kilometra od domu.
iwcia77, efcia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
macduska wrote:I dzień-niebardzo-dobry.
W temacie wspomnień z dzieciństwa to ja kiedyś utknęłam w odwróconym do góry nogami kuchenym taborecie. Po akcji nie nadawał się już do użtku.
Obydwaj moi synowie wukonali w swoim czasie ten sam numer.
Ja zapinam pasy zawsze. Nawet jak jadę pół kilometra od domu.
Ja też, to juz chyba automatycznie zaprogramowane-tu zdarzyło mi sie- bo przy obecnym mieszkaniu mamy garazy z brama otwierana ręcznie i raz wysiadlam, otworzylam,wsiadlam, zapięłam pasy i wjechalam (pewnie ze 3 m)
sama sie potem z tego smialam- bo wjezdzam do garazu b.powoli bo mam doslownie 10-15 cm odleglosci brama-lusterko.
a Wacia- jak tam troche lepsza sytuacja ogolna i zdrowotna?
moremi, BISCA, macduska, efcia lubią tę wiadomość
gretka -
kapturnica dziękuje
Ja też zapinam pasy ale tylko dlatego że nie mam funkcji wyłączania dźwięku , który mnie doprowadza do szału podczas jazdy.
Choć pasy już mi uratowały życie....podczas kasacji auta....czasami człowiek się nie uczy na błędach
Z przygód dziecięcych.....to raz rodzice szukali mnie przez cały dzień...miałam 6 lat i bawiłam się na drugim osiedlu....wróciłam wieczorem jak zgłodniałam....
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2016, 18:55
kapturnica, Sabina, moremi, ComeToMeBaby, Bozia3, iwcia77, paszczakin, satori, efcia, Mimbla lubią tę wiadomość
Żyj chwilą ! Chyba, że chwila jest nieprzyjemna, w takim przypadku zjedz ciasteczko. –Ciasteczkowy Potwór -
*aga* wrote:kapturnica dziękuje
Ja też zapinam pasy ale tylko dlatego że nie mam funkcji wyłączania dźwięku , który mnie doprowadza do szału podczas jazdy.
\)W ciazy tez do konca zapinalam sie przesuwajac jedyni dolny pod brzuch
*aga*, iwcia77, efcia lubią tę wiadomość
-
ComeToMeBaby wrote:Ja też. Chociaż o dziwo, w taksówce nie zapinam nigdy. A to przecież taki sam samochód jak inne. Dziwne to przyzwyczajenie.
Za dużo widziałam, żeby jechać bez pasów.
Tak mnie zastanawia czy pozostałe osoby w samochodzie z Bozią też miały niezapiete pasy?
Najgorsze, z czym miałam do czynienia, to facet, który miał pękniętą czaszkę, obojczyk i jeszcze kilka kości po tym jak "strzeliła" w niego żona, która nie była przypieta. Żona nie przeżyła. Podobnie jak ich dziecko przewożone na rękach. Jechali ostrożnie, a uderzył w ich samochód autobus, który wpadł w poslizg. W pasach i foteliku powinno skończyc się na siniakach.Dziobak, efcia, Mimbla lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
paszczakin wrote:mandat to maly pikus
jest jak mowisz, kazdy robi jak uwaza, ale ryzyko takiego postepowania ponosi dziecko..
co sie dzieje z nieprzypietym dzieckiem podczas wypadkuivf-ivf, Magda* lubią tę wiadomość