35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Jastra wrote:No to gratuluje synka
Imie juz wybrane?
Nie, jeszcze nie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2016, 12:39
dorbie, Mimbla, kapturnica, Berenika, efcia, BISCA, caffe, macduska, moremi, ania.g, Sabina, satori lubią tę wiadomość
-
dokładnie tak samo myślę - i obserwując nasze forum stwierdzam, że rozczarowuje mnie in vitro (przynajmniej w Pl) ...nie miałam o tym pojęcia wcześniej - wydawała mi się ta metoda baaardzo skuteczna - a tu się okazuje, że nawet w naszym wieku częściej wychodzą ciąże z naturalnych starań...ivf-ivf wrote:Kometa, a gdzie ja napisałam, że to panaceum? Nigdzie, Ty się nakrecilas
chyba się nudzisz 
Tak na marginesie to in vitro w Polsce ma skuteczność ok. 30%, więc to tez żadne panaceum.
I to nie jest tak, że napro to tylko śluz..ale ogólnie rozeznanie w organizmie..czasami pomoże drobna zmiana, uwaga czyjaś - np. tak jak w przypadku Anny Marii zmiana pozycji przy bzykaniu zasugerowana przez lekarza, albo mierzenie tempki i to co tu robimy - wszelkie obserwacje - kiedy się okazuje, że owulka jest zupełnie w innym czasie...różne rzeczy mają wpływ na ciążę. I nie mówię tu o poważnych powodach - typu bardzo słabe nasienie faceta, czy fizyczna przeszkoda u kobiety - bo to jasna sprawa..wtedy tylko in vitro jest ratunkiem....choć jak obserwuję - też mało skutecznym....
ivf-ivf, dorbie, macduska, Lucky lubią tę wiadomość
-
Zien dobry wieczor. Żyje, ale najpierw gratulacje dlaaaa wszystkich! Najbardziej dla Ani i Julii (jest imienniczka mojej corki)
, dla Sabinki ciazy (wg bety będzie corka) , dla Asiuli twixow tu bi, dla Beates synka.
Komuś jeszcze? Przeczytałam fefnascie tysięcy stron, to moglam zapomnieć..
A, gratulacje dla mojego Adasia. Ze tak bezczelnie skopiuje z hangouta: bylo tak jak podejrzewalam w dobrych przypuszczeniach. Spał w sumie 3,5 h (największy szokers, bo tego się najbardziej bałam), jadł ładnie, bawił się z dziećmi (zdjęcia widzialam) i po odbiorze super humor był. Takze jak na razie + dla żłoba. No i inne dzieci szczęśliwe tam były, a to najlepsza rekomendacja. Był teki rewelacyjny 9-miesieczniak, który pędem wraczkowal do pokoju, stanął
przy zabawce, wyciągnął rękę nad głowę i śmiejąc się zaczął tańczyć jak jakiś oszalały fan techno.. 
Ja of kors przeciekałam, wiec po godzinie opuściłam lokal. Problemu nie było, bo młody do babki po 10 minutach ręce wyciągał, a mnie pożegnał z uśmiechem.. Ja wyglądałam tak:
http://emoticoner.com/files/emoticons/onion-head/crying1-onion-head-emoticon.gifWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 22:26
ivf-ivf, Bozia3, kapturnica, Dziobak, Mimbla, efcia, dorbie, BISCA, caffe, macduska, moremi, ania.g, gretka, Sabina, satori, Lucky, sandra80, ComeToMeBaby, krycha.stara, Mega, beates lubią tę wiadomość
-
Toć zajszłaś w ciąże jak rodziłam to nie dziwne ,że tez chłop Ci rosniebeates wrote:Nie, jeszcze nie. Wciąz troche w szoku jestem ze to nie dziewcze.
Ale mamy czas
efcia, pierwiastka, dorbie, BISCA, moremi, Sabina, satori, sandra80, beates lubią tę wiadomość


-
Paszcza, brawa dla Adasia. Zareagowal typowo, nowe i fajne miejsce, wiec jest radocha. Kryzys moze przyjsc, kiedy zauwazy powtarzalnosc, ale oczywiscie nie musi. Jesli panie na dzien dobry sa tak atrakcyjne i beda takie caly czas, to moze sie ta przewrotna sztuczka udac.
Czego zycze, sama scykana przed przedszkolem w sierpniu.
efcia, dorbie, paszczakin, moremi, satori lubią tę wiadomość
-
współczuję przeżycia...pamiętam, jak oddałam Michała do przedszkola w wieku 3 lat...uciekałam stamtąd - jak widziałam, jak malutki taki wchodził po schodach do swojej sali....masakra....no ale...pierwsze koty za płoty...paszczakin wrote:Zien dobry wieczor. Żyje, ale najpierw gratulacje dlaaaa wszystkich! Najbardziej dla Ani i Julii (jest imienniczka mojej corki)
, dla Sabinki ciazy (wg bety będzie corka) , dla Asiuli twixow tu bi, dla Beates synka.
Komuś jeszcze? Przeczytałam fefnascie tysięcy stron, to moglam zapomnieć..
A, gratulacje dla mojego Adasia. Ze tak bezczelnie skopiuje z hangouta: bylo tak jak podejrzewalam w dobrych przypuszczeniach. Spał w sumie 3,5 h (największy szokers, bo tego się najbardziej bałam), jadł ładnie, bawił się z dziećmi (zdjęcia widzialam) i po odbiorze super humor był. Takze jak na razie + dla zloba
Ja of kors przeciekałam, wiec po godzinie opuściłam lokal. Problemu nie było, bo młody do babki po 10 minutach ręce wyciągał, a mnie pożegnał z uśmiechem.. Ja wyglądałam tak:
http://emoticoner.com/files/emoticons/onion-head/crying1-onion-head-emoticon.gif
efcia, paszczakin, caffe, macduska, Sabina, satori lubią tę wiadomość
-
raczej zmiana gwałtowna chyba powinna go ruszyć...bo powtarzalność dla dziecka to ważna sprawa - bezpieczeństwo itp...więc powinno być ok...Dziobak wrote:Paszcza, brawa dla Adasia. Zareagowal typowo, nowe i fajne miejsce, wiec jest radocha. Kryzys moze przyjsc, kiedy zauwazy powtarzalnosc, ale oczywiscie nie musi. Jesli panie na dzien dobry sa tak atrakcyjne i beda takie caly czas, to moze sie ta przewrotna sztuczka udac.
Czego zycze, sama scykana przed przedszkolem w sierpniu. 
paszczakin, caffe lubią tę wiadomość
-
nie wiem czy w temacie czy nie ale musze bo siem uduszeComeToMeBaby wrote:tak, ale są tacy co robią z tego kursy i każą sobie płacić za naukę pt. "jak się robi dzieci". mówienie, że już po dwóch miesiącach terapii udało się począć dziecko dzięki naprotechnologii to gruba przesada.
sie hajtalim niedawno stosunkowo ze ślubem w kościele i takimi tam no i robiliśmy te nauki przedmałżeńskie, pewnie choć ze słyszenia wiecie o co cho, i po pierwsze primo baba się pieniła że to nie kalendarzyk a właśnie naprotechnologia ale zapytana o różnice nie bardzo potrafiła wymienić a po drugie primo w tej całej poradni co się "uczęszcza" do kompletu z tymi naukami po wiedzę "bardziej praktyczną" to koleś, KOLEŚ (SIC!), wiedział tylko gdzie zestaw książek położył, po wyglądzie sądząc publikowane w początkach ubiegłego stulecia, a że my uparci to tak go pytaliśmy i dociekaliśmy że pół godziny później był świstek gotowy
powiem tyle, jak ktoś siem bzyka wystarczająco często to nawet po wczesnej meno zajdzie
jedna z lasek u mnie na kursie w wieku 25 chyba miała zdiagnozowaną meno a jak miała 32 to ze spontanicznej ovu zajszła była....i urodziła zdrowego synka
z przypadku czy ze szczęśliwego trafu ale nie dorabiała do tego żadnych teorii czy technologii 
tyle w temacie, dzienkuje za uwage
Berenika, dorbie, moremi, Sabina, ComeToMeBaby, krycha.stara lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter
-
no ok...znasz skuteczniejsze metody? (żeby nie było - jestem absolutnie za in vitro - bo jednak wielu ludziom pomogła), ale nie ma co demonizować jednych, a gloryfikować innych metod - powinny być dostępne wszystkie możliwe...pierwiastka wrote:nie wiem czy w temacie czy nie ale musze bo siem udusze
sie hajtalim niedawno stosunkowo ze ślubem w kościele i takimi tam no i robiliśmy te nauki przedmałżeńskie, pewnie choć ze słyszenia wiecie o co cho, i po pierwsze primo baba się pieniła że to nie kalendarzyk a właśnie naprotechnologia ale zapytana o różnice nie bardzo potrafiła wymienić a po drugie primo w tej całej poradni co się "uczęszcza" do kompletu z tymi naukami po wiedzę "bardziej praktyczną" to koleś, KOLEŚ (SIC!), wiedział tylko gdzie zestaw książek położył, po wyglądzie sądząc publikowane w początkach ubiegłego stulecia, a że my uparci to tak go pytaliśmy i dociekaliśmy że pół godziny później był świstek gotowy
powiem tyle, jak ktoś siem bzyka wystarczająco często to nawet po wczesnej meno zajdzie
jedna z lasek u mnie na kursie w wieku 25 chyba miała zdiagnozowaną meno a jak miała 32 to ze spontanicznej ovu zajszła była....i urodziła zdrowego synka
z przypadku czy ze szczęśliwego trafu ale nie dorabiała do tego żadnych teorii czy technologii 
tyle w temacie, dzienkuje za uwageWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2016, 22:35
ivf-ivf lubi tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:no ok...znasz skuteczniejsze metody? (żeby nie było - jestem absolutnie za in vitro - bo jednak wielu ludziom pomogła), ale nie ma co demonizować jednych, a gloryfikować innych metod - powinny być dostępne wszystkie możliwe...
No o taką demokrację teraz wszyscy walczą
-
Ja nie o tym. Powtarzalnosc w sensie, ze dziecko zauwaza, ze nie ma wyjscia, mama go oddaje i odchodzi, nawet jesli dziecko tego nie chce. Zaczyna plakac, kolejnego dnia jest to samo, mama sobie idzie, i kolejnego dnia rowniez.Bozia3 wrote:raczej zmiana gwałtowna chyba powinna go ruszyć...bo powtarzalność dla dziecka to ważna sprawa - bezpieczeństwo itp...więc powinno być ok...
Kryzysy przedszkolne nastepuja najczesciej w okolicach pierwszych dwoch tygodni ( wczesniej wszystko jest fascynujace ), potem przychodzi zmeczenie ( czesto polaczone z porannym wczesnym wstawaniem ) i wlasnie kryzys.
Ale jak to wyglada u dzieci zlobkowych, to mam mniejsze doswiadczenie, wiec sie nie wypowiem.
Bozia3, moremi, krycha.stara lubią tę wiadomość
-
nie demonizuje ani nie gloryfikuje ale "technologia" to ma w moim słowniku nieco inną definicjęBozia3 wrote:no ok...znasz skuteczniejsze metody? (żeby nie było - jestem absolutnie za in vitro - bo jednak wielu ludziom pomogła), ale nie ma co demonizować jednych, a gloryfikować innych metod - powinny być dostępne wszystkie możliwe...

i zeby nie było, jestem jak najbardziej za edukowaniem i uświadamianiem bo często małe zmiany mają ogromne rezultaty ale nie podoba mi się ten szumny termin i dorabianie na siłę teorii do czegoś co już nasze prababki stosowały
dorbie, Mimbla, paszczakin, caffe, moremi, Sabina, satori, ComeToMeBaby lubią tę wiadomość
jeżeli plan A nie wypali, alfabet ma jeszcze 25 liter
-
nick nieaktualnyBeates, chłopiec?

Oby zdrowy był, prawda?
A wiecie, az się rozczuliłam.
Siedziałam z średniakiem przy angielskim i Adaś marudził w łożeczku. Mówię, że musze iśc do niego. A starszy,że on pójdzie. To ja do niego, by go nie brał na ręcę i nie bujał. Ale poszłam za jakąś chwilkę, bo cisza na górze była. Dziecka nie ma w łóżeczku. Kuba go wziął w rożku do swojego łóżka i puszcza mu swoją muzykę. Młody oczy jak 5 zł i macha ręką. A Kuba na to "On chce rapu posłuchać, a nie RMF Classic, Artystę chcesz z niego zrobić"
i się smieje. Rozpieszczą go jak nic
pierwiastka, ivf-ivf, Dziobak, Bozia3, BISCA, Berenika, paszczakin, caffe, Mimbla, moremi, ania.g, gretka, Sabina, satori, SolarPolar, Lucky, Aasiula, ComeToMeBaby, Mega, beates lubią tę wiadomość
-
no niby stosowały...ale jakoś nie edukowały wnuczek...pierwiastka wrote:nie demonizuje ani nie gloryfikuje ale "technologia" to ma w moim słowniku nieco inną definicję

i zeby nie było, jestem jak najbardziej za edukowaniem i uświadamianiem bo często małe zmiany mają ogromne rezultaty ale nie podoba mi się ten szumny termin i dorabianie na siłę teorii do czegoś co już nasze prababki stosowały
ja np. uważam, że to forum,a raczej ovu, to nic innego, jak właśnie napro...nauczyłam się tu bardzo dużo i wiele innych osób też....a może są kobiety, które nie umieją skorzystać z tak podanej wiedzy - i wtedy taki trener napro im pomoże???
ivf-ivf, macduska, Lucky, krycha.stara lubią tę wiadomość







