35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
macduska wrote:Bisva a Ty w pracy jeszcze nie mówiłaś?
Wie tylko moja bliska przyjaciolka, ktora niedawno zatrudnilam. Dyrekcja i reszta ekipy nie wie nic. Musze wymyslic cos na czwartek, bo bede musiala sie urwac z biura na USG ...
Jak juz powiem, bedzie prosciej : "ide na USG" i koniec
Sabina, moremi, satori lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBISCA wrote:Wie tylko moja bliska przyjaciolka, ktora niedawno zatrudnilam. Dyrekcja i reszta ekipy nie wie nic. Musze wymyslic cos na czwartek, bo bede musiala sie urwac z biura na USG ...
Jak juz powiem, bedzie prosciej : "ide na USG" i koniec
A kiedy planujesz powiedzieć? -
W domu mowimy tylko po polsku. Jest duzo trudniejszy od norweskiego, a ma mowic w obu jezykach dobrze. Norweskiego nauczy sie w przedszkolu, ma na to 4 lata zanim pojdzie do szkoły.Reni wrote:no własnie jak to jest
skoro mieszkacie u Norków, to nie uczycie małego języka pl i nn?
Jak to jest jak idzie dziecko do szkoły do pierwszej klasy?
Reni, moremi, Jastra, satori lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:W domu mowimy tylko po polsku. Jest duzo trudniejszy od norweskiego, a ma mowic w obu jezykach dobrze. Norweskiego nauczy sie w przedszkolu, ma na to 4 lata zanim pojdzie do szkoły.
I to jest super ! Dzicko bedzie dwujezyczne bez wiekszego wysilku. Dla takich maluchow to naturalne.
U nas bedzie gorzej, w domu tylko po fr. bede sie starala mowic do malucha po polsku ale nie wiem czy to wystarczy, zeby byl dwujezyczny. Watpie ... Bede czesto do Polski wozic
Sabina, Reni, Jastra, beates, anna maria, satori lubią tę wiadomość
-
Teraz będąc na Chorwacji - spotkałam się z dawną przyjaciółką, która mieszka na tej wyspie. To Polka - pracowała w Tui kiedyś i tam poznała Chorwata. Od 12 lat jest jego żoną - mieszkają na wyspie i prowadzą biuro turystyczne. Poznając się rozmawiali tylko po niemiecku, potem ona nauczyła się Chorwackiego, kiedy przyjeżdżali do mnie - to on siedział i milczał, bo ja ani be ani me po niemiecku. Potem urodziły się im dzieci i Ania zwracała się od początku do dzieci wyłącznie po polsku, do męża po niemiecku i radziła sobie po chorwacku. Teraz jej mąż śmiga po polsku również - jak twierdzi z lenistwa, bo skoro Ania wciaż do dzieci po polsku, to on też zaczął. Dzieci rozmawiały ze mną super teraz po polsku, między sobą i z innymi dziećmi po chorwacku. Więc wszystko w rękach matki - jeśli chce - nauczy języka. Dodatkowo odwiedziłam ją w pracy w biurze - śmiga po włosku, niemiecku, hiszpańsku, angielsku, chorwacku i polsku bez zająknięcia - myślałam, że pęknę z podziwuBISCA wrote:I to jest super ! Dzicko bedzie dwujezyczne bez wiekszego wysilku. Dla takich maluchow to naturalne.
U nas bedzie gorzej, w domu tylko po fr. bede sie starala mowic do malucha po polsku ale nie wiem czy to wystarczy, zeby byl dwujezyczny. Watpie ... Bede czesto do Polski wozic
.
Dziobak, beates, anna maria, kicia 123 lubią tę wiadomość
-
Ok - jadą do CiebieDziobak wrote:Bozia, dzieki, ze pamietasz.I no wez powiedz chlopu, zeby oddal magnes, a dostanie ladny z Norwegii. Moge dolozyc z Londynu albo jakis inny. Niech nie bedzie taki, bo przecież nie zbiera!
.
Dziobak lubi tę wiadomość
-
Jakoś trzeba było czas wypełniać. Wynajęliśmy na cały dzień łajbę - i to w przypadku dwulatka trochę porażka - wyrzucił swojego crocsa za burtę - i chcial sam skakać..BISCA wrote:Bozia, ja rozumiem, ze mialas ochote spokojnie poczytac i napic sie drinka, ale zeby tak Kajtka zwiazac

Fajna ta fotka w stopce
Dziobak, beates lubią tę wiadomość
-
Mysmy chcieli w Gdansku poplywac kajakami po Motlawie. Ale cos mi switalo, ze z Adasiem to moze nie byc dobry pomysl. Moglam miec racjeBozia3 wrote:Jakoś trzeba było czas wypełniać. Wynajęliśmy na cały dzień łajbę - i to w przypadku dwulatka trochę porażka - wyrzucił swojego crocsa za burtę - i chcial sam skakać..

Bozia3, macduska, Sabina, moremi, Jastra lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Mysmy chcieli w Gdansku poplywac kajakami po Motlawie. Ale cos mi switalo, ze z Adasiem to moze nie byc dobry pomysl. Moglam miec racje

Co Ty, wystarczy troche liny i zwiazac porzadnie
Bozia3, macduska, Sabina, moremi, satori lubią tę wiadomość
-
Z ta dwujezycznoscia to naprawde roznie bywa. Owszem, na poziomie komunikacji na pewno w dwujezycznych rodzinach jest ok, ale nie jest to juz jezyk z wyzszej polki. Najczęściej jezyk kraju w ktorym sie mieszka ( jesli tam sie dziecko urodzilo) jest bardziej rozwiniety i w mowie, i w pismie ( ten szczegolnie)Bozia3 wrote:TDzieci rozmawiały ze mną super teraz po polsku, między sobą i z innymi dziećmi po chorwacku. Więc wszystko w rękach matki - jeśli chce - nauczy języka.
Ja zapisuje Adasia do polskiej szkoly przez net, jak juz tylko osiagnie odpowiedni wiek. Widze, ze u corki zrobilo to strasznie duza robote, bardzo wzbogacilo slownictwo, no i wiedze o Polsce. -
pewnie, że nie z najwyższej - ale może wystarczy komunikacja. Bo ostatecznie tym dzieciom na Chorwacji, czy Twoim w Norwegii - po ciul ten polski na wysokim poziomie? Raczej chodzi o to, żeby się dogadały z babcią, ciocią czy w sklepie przy okazji odwiedzin w kraju matkiDziobak wrote:Z ta dwujezycznoscia to naprawde roznie bywa. Owszem, na poziomie komunikacji na pewno w dwujezycznych rodzinach jest ok, ale nie jest to juz jezyk z wyzszej polki. Najczęściej jezyk kraju w ktorym sie mieszka ( jesli tam sie dziecko urodzilo) jest bardziej rozwiniety i w mowie, i w pismie ( ten szczegolnie)
Ja zapisuje Adasia do polskiej szkoly przez net, jak juz tylko osiagnie odpowiedni wiek. Widze, ze u corki zrobilo to strasznie duza robote, bardzo wzbogacilo slownictwo, no i wiedze o Polsce.
.
BISCA, anna maria lubią tę wiadomość
-
Do studiowania w Polsce. I zeby Adas nie mowil: poszlem albo wziąść. Dla mnie polski z wyzszej polki jest wazny. Widze, ze dla Zosi tez. I to mnie cieszy. Chcialabym, zeby moje wnuki tez mowily po polsku cos wiecej niz tylko czesc i dziekuje.Bozia3 wrote:pewnie, że nie z najwyższej - ale może wystarczy komunikacja. Bo ostatecznie tym dzieciom na Chorwacji, czy Twoim w Norwegii - po ciul ten polski na wysokim poziomie? Raczej chodzi o to, żeby się dogadały z babcią, ciocią czy w sklepie przy okazji odwiedzin w kraju matki
.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 18:27
Bozia3, macduska, Reni, Sabina, moremi, BISCA, krycha.stara, satori lubią tę wiadomość
-
A czemu studia w Polsce? Wyższy poziom? Z wnukami ciężka sprawa - no chyba, że Zosia podziała coś z młodym Wacikiem - to wtedy masz pewne...Dziobak wrote:Do studiowania w Polsce. I zeby Adas nie mowil: poszlem albo wziąść. Dla mnie polski z wyzszej polki jest wazny. Widze, ze dla Zosi tez. I to mnie cieszy. Chcialabym, zeby moje wnuki tez mowily po polsku cos wiecej niz tylko czesc i dziekuje.
BISCA, beates lubią tę wiadomość
-
W No medycyne mozna studiowac tylko w 3 miastach, wszystkie oprocz Bergen w pip daleko od nas. Paradoksalnie w Pl blizej.Bozia3 wrote:A czemu studia w Polsce? Wyższy poziom? Z wnukami ciężka sprawa - no chyba, że Zosia podziała coś z młodym Wacikiem - to wtedy masz pewne...

Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 sierpnia 2016, 19:03
-
Czyli same plusy. Utrwali polski i pewnie dużo taniej będzie - byłyby jaja, jakby jeszcze tu zamieszkała..Dziobak wrote:W No medycyne mozna studiowac tylko w 3 miastach, wszystkie oprocz Bergen w pip daleko od nas. Paradoksalnie w Pl blizej.

Dziobak lubi tę wiadomość





