35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
moremi wrote:Bry
pogoda paskudna i już nawet wolałam ten sztorm, bo jakoś mimo wszystko jaśniej było. Ciuchy do prania kwitną w kącie, bo nie mogę się za nie zabrać. Czeka mnie jeszcze kupno deski sedesowej, bo przed wyjazdem udało mi się rozbić dotychczasową
Zastanawiam się gdzie jest Sandra?
I jeszcze jedno, bo widzę, że Anna Maria dopytuje o porodowke. Do tej pory było tak, że dziewczyny nieudzielajace się w wątku nie były dopisane do listy i chyba tak powinno być.
Mimbli nie ma tu od wieków, Kometa zjawiła się na chwilę, Asiapoli poleciała... i wiele, wiele innych. Jeżeli dziewczyny same podjęły decyzję o opuszczeniu wątku, to nie ma sensu uszczesliwiania ich na siłę. Ale to moje zdanie...moremi, malgos741, macduska, Mega, Ruda Paskuda, Dobrawa, BISCA lubią tę wiadomość
-
moremi wrote:tym samym nie ma co zawrac d...
Małgoś, z tymi kariotypami to super wiadomość
co jeszcze zostało? jakie plany? chyba muszę Cię nawiedzic przy najbliższej bytności, a to już niedługo
Do ginka wybiorę się chyba 24.10 ..tylko muszę się jeszcze zapisać.. no i 27.10. mam zabieg usunięcia torbiela z piersi..
ps. Salon ten drugi przeniesiony bliżej centrum i dworca
Dobrawa, moremi lubią tę wiadomość
01.2015 iui invicta Gdańska
10.2015 iui Artemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
moremi wrote:Bry
pogoda paskudna i już nawet wolałam ten sztorm, bo jakoś mimo wszystko jaśniej było. Ciuchy do prania kwitną w kącie, bo nie mogę się za nie zabrać. Czeka mnie jeszcze kupno deski sedesowej, bo przed wyjazdem udało mi się rozbić dotychczasową
Zastanawiam się gdzie jest Sandra?
I jeszcze jedno, bo widzę, że Anna Maria dopytuje o porodowke. Do tej pory było tak, że dziewczyny nieudzielajace się w wątku nie były dopisane do listy i chyba tak powinno być.
Mimbli nie ma tu od wieków, Kometa zjawiła się na chwilę, Asiapoli poleciała... i wiele, wiele innych. Jeżeli dziewczyny same podjęły decyzję o opuszczeniu wątku, to nie ma sensu uszczesliwiania ich na siłę. Ale to moje zdanie...
halo,halo AsiaPoli nie poleciala..podczytuje was czasem,ale nie zawsze sie udzielam w odpowiedziach
po prostu niemam tyle czasu.u nie zaraz 12sty tydzien sie zaczyna,od 4 tygodnie temu,wyladowalam w szpitalu bo krwawilam,zostawili mnie na dobe ,zrobili kilka badan,po usg okazalo sie ze mam krwiaka na macicy,ale serduszko bije i dzidzia ok.mam tylko odpoczywac sie oszczedzac i w 12stym tyg nast.usg.powiedzieli ze moge wciaz plamic to znaczy ze krwiak schodzi..no i plamie wciaz.ale zalatwilam sobie Duphaston i Lutene z polski,wiec biore bo tu nic nie dadza,juz niemoge sie doczekac tego scanu25tego.ale czuje ze z dzidzia jest wszystko dobrze,brzuch mi sie juz zaokraglil..jensy ciasnawe ;)a reszta objawow tych nieprzyjemnych pare dni temu ustapila i czuje sie wysmienicie.za tydzien moja mala Olivka ma roczek..jak to zlecialo,a jeszcze niedawno,wypisywalam tu ze sie staramy i staramy...i nic nie wychodzi ,a teraz nastepne w drodze..zycie to lubi platac figle jednak
no wiec zycze wszystkim dobrej ocy i prosze mi tu nie myslec o zadnym skreslaniu...pozdrowki i buziaki **Dobrawa, BISCA lubią tę wiadomość
-
Dziobak wrote:Beates, zasnie jak bedzie musial, bo bedzie zmeczony. Nie da sie zaprogramowac dziecka, zeby przy kazdym zachowywalo sie tak samo. Owszem, rutyny sa bardzo wazne, ale inaczej moze wygladac zasypianie z mama, inaczej z niania. Niania nie moze go np. usypiac na spacerze?
U nas przez 2 lata byla piers. I inaczej usypialam ja, inaczej tata czy siostra, z wiadomych wzgledow braku pasujacego cyca. I Adas akceptowal te zmiany bez zastrzeżeń. Wiadomo, mi szlo najszybciej, ale pozostali tez nie mieli wiekszych problemow.
Kuba zalapie, ze jak nie ma mamy, to nie ma i cycka. Ale jak jestes to mu go nie zaluj.
Oj, i tu wracamy do punktu wyjścia. Od czego zaczęła się ta rozmowa?.
Kuba nie potrafi zasnąć bez cyca. Dla niego zasypianie = cyc. I niewazne czy usypia mama, tata, babcia czy dziadek. Cyc ma być. Stąd było moje pytanie : co robic.
Gdyby było tak jak tak jak u Was czy u Bozi, w ogóle nie poruszałabym tematu. Po prostu : nie chce dać cycka- wysyłam do usypiania męza . Proste.
Ale tak nie jest. Kuba płacze dopóki cycka nie dostanie. I nie zawsze jest wtedy głodny. W nocy cmoknie 2, 3 razy i zasypia. Ale musi poczuć cycka. To , ze wstanie do niego tata nie pomaga.
Pewnie w końcu zaśnie , no bo ilez mozna płakać. Ale to nie chodzi o to by padał z wyczepania. Rytuał zasypiania powinien byc czymś przyjemnym, kolejnym miłym etapem dnia. A nie kojarzyć się ze stresem i płaczem.
Próbowaliśmy dać mu smoczek, ale on od samego początku smoczka nie lubi .
No nic... dobrej nocy !
Kolorowych snówDobrawa lubi tę wiadomość
-
Aaaa... i Ruda my manewr z odkurzaczem tez stosowaliśmy jakiś czas temu
Teraz są nawet takie aplikacje na telefon z róznymi dzwiękami wspomagającymi zasypianie jak pralka , suszarka, szum rzeki czy odkurzacz właśnie.krycha.stara lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hmm, hmm, hmm. Po takich tu dyskusjach aż nie wiem czy pisać, ale może jednak choć jedną osobę będzie obchodzić co tam ze mną to jednak napiszę. Niezainteresowane osoby poprostu omiotą mój post wzrokiem i tyle.
W środę będziemy wywoływać Kosmitę na świat. Taki jest plan i mam nadzieję, że akcja zakończy się powodzeniem bo z tymi wywoływanymi porodami to jest różnie. Cieszę się że to już, niech się dzieje
Kicia, jak tam u ciebie? Moje wyniki wątrobowe są już prawie w normie, elegancko, jednak to nie zmieniło planów lekarzy co do wywoływania porodu.mama78, Dobrawa, beates, kicia 123, krycha.stara, Mega, malgos741, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
beates wrote:Oj, i tu wracamy do punktu wyjścia. Od czego zaczęła się ta rozmowa?.
Kuba nie potrafi zasnąć bez cyca. Dla niego zasypianie = cyc. I niewazne czy usypia mama, tata, babcia czy dziadek. Cyc ma być. Stąd było moje pytanie : co robic.
Gdyby było tak jak tak jak u Was czy u Bozi, w ogóle nie poruszałabym tematu. Po prostu : nie chce dać cycka- wysyłam do usypiania męza . Proste.
Ale tak nie jest. Kuba płacze dopóki cycka nie dostanie. I nie zawsze jest wtedy głodny. W nocy cmoknie 2, 3 razy i zasypia. Ale musi poczuć cycka. To , ze wstanie do niego tata nie pomaga.
Pewnie w końcu zaśnie , no bo ilez mozna płakać. Ale to nie chodzi o to by padał z wyczepania. Rytuał zasypiania powinien byc czymś przyjemnym, kolejnym miłym etapem dnia. A nie kojarzyć się ze stresem i płaczem.
Próbowaliśmy dać mu smoczek, ale on od samego początku smoczka nie lubi .
No nic... dobrej nocy !
Kolorowych snów
Ale żadne z nas nie chciało bawić się noszenie, odgłosy czy inne. Miało być tak, że po moim cycku jest w stanie uśpić go każdy. I to lepiej lub gorzej, ale wychodzi. Był płacz, bo był żal za cyckiem, ale 4 miesieczniak jest jeszcze za maly, żeby wiedzieć, że cycek wróci jutro. Teraz u nas nie ma cycka, więc jest jeszcze łatwiej, ale trochę pisku było, oj tak.
Ja myślę, że musisz wypracować własny sposób, taki, żeby pasował najbardziej dla was wszystkich. Trudno będzie wymagać od niani, żeby nosiła coraz cięższe Kubę na rękach nie wiadomo ile czasu albo szukała właściwego odkurzacza do brzeczenia do snu. Poza tym zasypianie dziecka nie może być stresem dla nikogo, dla rodziców też.
Powodzenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2016, 10:56
beates, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
beates wrote:Oj, i tu wracamy do punktu wyjścia. Od czego zaczęła się ta rozmowa?.
Kuba nie potrafi zasnąć bez cyca. Dla niego zasypianie = cyc. I niewazne czy usypia mama, tata, babcia czy dziadek. Cyc ma być. Stąd było moje pytanie : co robic.
Gdyby było tak jak tak jak u Was czy u Bozi, w ogóle nie poruszałabym tematu. Po prostu : nie chce dać cycka- wysyłam do usypiania męza . Proste.
Ale tak nie jest. Kuba płacze dopóki cycka nie dostanie. I nie zawsze jest wtedy głodny. W nocy cmoknie 2, 3 razy i zasypia. Ale musi poczuć cycka. To , ze wstanie do niego tata nie pomaga.
Pewnie w końcu zaśnie , no bo ilez mozna płakać. Ale to nie chodzi o to by padał z wyczepania. Rytuał zasypiania powinien byc czymś przyjemnym, kolejnym miłym etapem dnia. A nie kojarzyć się ze stresem i płaczem.
Próbowaliśmy dać mu smoczek, ale on od samego początku smoczka nie lubi .
No nic... dobrej nocy !
Kolorowych snów
iwcia77 lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
beates wrote:Aaaa... i Ruda my manewr z odkurzaczem tez stosowaliśmy jakiś czas temu
Teraz są nawet takie aplikacje na telefon z róznymi dzwiękami wspomagającymi zasypianie jak pralka , suszarka, szum rzeki czy odkurzacz właśnie.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
hejka,
bosz ,u mnie czasu jak na lekarstwo,
glównie zabieraja mi go dzieci
czyli nowa szkoła córy czyli gora zadan domowych i co rusz sprawdziany
drugie i tu sie lacze w bólu z Beates
cwiczymy spanie we własym pokoikuw łózeczku
tu powtorze opininie Paszczy ,krok to kroku,mi tez jaknajbardziej pasuje
i mysle ze dziecku tez
generalnie cie zki czas nastał
łózeczko za dnia powiedzmy ze opanowane,z tym ze drzemki krotkie sie zrobiły
od dzis bedziemy cwiczyc nocki
bardzo prosze o wsparcie
chyba bede chodzic jak zombie
u nas tez bez cyca do snu nie podchodz
Beates kuj zelazo puki gorace ,z 4 miesieczniakiem powino pojsc łatwiej niz z roczniakiem
Wszyscy w domu -
Dobrawa wrote:Beates kuj zelazo póki (musiałam poprawić ortografa, bo mnie w oczy kluje) gorace ,z 4 miesieczniakiem powino pojsc łatwiej niz z roczniakiem
u nas właśnie w 4 miesiącu spanie w łóżeczku się zakończyło przez zęby i skoki rozwojowe. Pobudki co pół godziny czy co godzinę w nocy i padalam na twarz. za to ze mną przesypia całą noc. czteromiesieczniak potrzebuje jeszcze dużo bliskosci. nie wiem dlaczego uważacie że to złe.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2016, 17:12
kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
a co mi tam,
pochwale sie urodzinowym Sebciem
i przy okazji tortem robionym pod tesciowa,bezglutenowym,no dumna jestem ,no
xxxvv4qWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2016, 20:59
kicia 123, beates, krycha.stara, iwcia77 lubią tę wiadomość
Wszyscy w domu -
moremi wrote:Dlaczego?
u nas właśnie w 4 miesiącu spanie w łóżeczku się zakończyło przez zęby i skoki rozwojowe. Pobudki co pół godziny czy co godzinę w nocy i padalam na twarz. za to ze mną przesypia całą noc. czteromiesieczniak potrzebuje jeszcze dużo bliskosci. nie wiem dlaczego uważacie że to złe.
np jezeli ktos planuje przejscie na mm to latwiej wczesniej ,niz bardziej swiadomemu dzieckuWszyscy w domu