X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 28 października 2016, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A propos. Listopad za rogiem. Czy to nie czas juz zagniatac pierniki??
    :-)

    krycha.stara, moremi lubią tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 28 października 2016, 17:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia, jezeli co roku masz snieg na swieta w Krakowie, to zazdroszcze. Ja nie mam go nigdy.
    Święta na wyjezdzie vs. swieta w domu roznia sie jedna zasadnicza rzecza - spedzam 100% czasu z rodzina. Bo nie latam po sklepach ani innych tam nie wysyłam, nie stoje w kuchni i nie robie szalonego swiatecznego sprzatania. Bo to jednak ciutke psuje magie tych swiat. I robie to samo co Ty ( no, moze bez dreptania w sniegu). Ale przeciez nie zamierzam nigogo do tego przekonywac, kazdy spedza swieta tak jak uwaza, jak wydaje mu sie, ze lubi i na ile mu potrfel pozwala.

    krycha.stara, moremi lubią tę wiadomość

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 28 października 2016, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    A propos. Listopad za rogiem. Czy to nie czas juz zagniatac pierniki??
    :-)
    najpierw rogale świętomarcińskie...;)

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 28 października 2016, 17:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziobak wrote:
    Bozia, jezeli co roku masz snieg na swieta w Krakowie, to zazdroszcze. Ja nie mam go nigdy.
    Święta na wyjezdzie vs. swieta w domu roznia sie jedna zasadnicza rzecza - spedzam 100% czasu z rodzina. Bo nie latam po sklepach ani innych tam nie wysyłam, nie stoje w kuchni i nie robie szalonego swiatecznego sprzatania. Bo to jednak ciutke psuje magie tych swiat. I robie to samo co Ty ( no, moze bez dreptania w sniegu). Ale przeciez nie zamierzam nigogo do tego przekonywac, kazdy spedza swieta tak jak uwaza, jak wydaje mu sie, ze lubi i na ile mu potrfel pozwala.
    no pewnie!! :)

    FZuMp1.png

  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 28 października 2016, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    A propos. Listopad za rogiem. Czy to nie czas juz zagniatac pierniki??
    :-)
    Ja nie przepadam za pierniczkami, chociaż tu tradycja jest bardzo piernikowa. Uwielbiam je dekorowac, ale to wszystko. Leza te cudne pierniczki w puszkach i nikt ich nie je. Potem wiosna sie nam przypomina i jak sie je namoczy w kawie to daja rade ;-)

  • anna maria Autorytet
    Postów: 5167 21444

    Wysłany: 28 października 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale tylko te z Poznania :-)
    Bozia3 wrote:
    najpierw rogale świętomarcińskie...;)

    Bozia3 lubi tę wiadomość

    201407014965.png
  • anna maria Autorytet
    Postów: 5167 21444

    Wysłany: 28 października 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobry na noc :-)

    krycha.stara, Magdala lubią tę wiadomość

    201407014965.png
  • Magdala Autorytet
    Postów: 3479 13515

    Wysłany: 28 października 2016, 23:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    najpierw rogale świętomarcińskie...;)

    Nigdy nie mialam okazji sprobowac. Nawet o nich nie slyszalam do zeszlego roku. Tu mnie dziewczyny uswiadomily tak z grubsza.
    Bo u nas, panie na polnocy to babka i kiszka ;-) I sekacz. :-)

    Dziobak, ja przeciwnie. Nie lubie tych wypierdkow malych pierniczkow, ani robic, ani zdobic. Natomiast pierniki mniam, poezja smaku i zapachu.

    moremi, Dziobak, Bozia3, Ruda Paskuda lubią tę wiadomość

    Bedzie tak, jak chcesz zeby bylo.
  • moremi Autorytet
    Postów: 9224 46976

    Wysłany: 29 października 2016, 01:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Nigdy nie mialam okazji sprobowac. Nawet o nich nie slyszalam do zeszlego roku. Tu mnie dziewczyny uswiadomily tak z grubsza.
    Bo u nas, panie na polnocy to babka i kiszka ;-) I sekacz. :-)

    Dziobak, ja przeciwnie. Nie lubie tych wypierdkow malych pierniczkow, ani robic, ani zdobic. Natomiast pierniki mniam, poezja smaku i zapachu.
    Dzisiaj mi właśnie przyszły nowe formy do pierników ;-) pierniczków małych nie lubię zdobić, a smakują tylko w święta.
    Nie wiem dlaczego chrzciny w domu są bardziej rodzinne niż w knajpie, ale tutaj różnych dziwnych rzeczy się dowiaduję. Tak samo obiad dla 25 osób jest mały. Ja tam rozumiem niechęć do stania w garach w takiej sytuacji. Poza tym nie wiem jak miałabym pomieścić 40 osób (rodzeństwo rodziców z obu stron, babcie i oczywiście ta najbliższa rodzina) w moim małym pudełku. Nawet ograniczając przyjęcie wyłącznie do rodziców, rodzeństwa i jednej babci, to jest 11 osób plus trójka dzieci. Teraz sobie wyobraźcie tyle osób na 36 metrach... i to nie jest powierzchnia jednego pokoju, ale całego mieszkania. Robiłam w knajpie. Rozumiem, że to nie było rodzinnie? hehe
    Znam sporo osób, które pobraly się, bo tak wypada, bo ktoś naciskał itp. To że jest sporo osób żyjących bez ślubu, nie oznacza, że nie ma ślubów "z przyzwoitości".

    villemo_gbm, krycha.stara, Dziobak, malgos741 lubią tę wiadomość

    -Jack, jestem w ciąży!
    -Nie przypominam sobie, żebyśmy...
    -Byłeś pijany!
    -Aż tak - nigdy!
  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 10:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdala wrote:
    Nigdy nie mialam okazji sprobowac. Nawet o nich nie slyszalam do zeszlego roku. Tu mnie dziewczyny uswiadomily tak z grubsza.
    Bo u nas, panie na polnocy to babka i kiszka ;-) I sekacz. :-)

    Dziobak, ja przeciwnie. Nie lubie tych wypierdkow malych pierniczkow, ani robic, ani zdobic. Natomiast pierniki mniam, poezja smaku i zapachu.
    A, piernik to tez lubie! Przełożony jakas konfitura najlepiej... Tu na piernik mowia ciasto korzenne i jest skrzyzowaniem ciasta marchwiowego z masa przypraw piernikowych.
    U mnie w domu jadalo sie piernik ketrzynski ( ciasto z proszku z paczki) i byl zawsze pyszny :-)

    krycha.stara, Magdala lubią tę wiadomość

  • satori Autorytet
    Postów: 353 2138

    Wysłany: 29 października 2016, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Doberek :)

    I ja do Was wpadam z ogromnym opóźnieniem (jak zwykle) z relacją poporodową i widzę że skoro gdzie indziej nie dała rady to tu mnie w końcu Kometa wyprzedziła ;)

    A było to tak.
    16 października w niedzielę o 4 nad ranem obudziły mnie skurcze. Takie w miarę ale bez szału. Udało mi się zasnąć. Ale o poranku o 8 zaczęły mi odchodzić wody. Bez chlustania ;). Normalny, spokojny wyciek :) Zadzwoniłam na blok porodowy, dowiedziałam się, że mojego doktorka nie ma i zapraszają nas na sor. Poszłam pod prysznic, wypiliśmy z małżonkiem kawusię z pianusią ;) i pojechaliśmy do szpitala. Na sorze pustki totalne. W ciągu 10 minut zostałam zbadana i przyjęta na porodówkę.
    Na porodówce dostaliśmy swój pokój i położną nr 1. W miarę była sympatyczna i napisałabym że nieco starszawa gdyby nie to że zjechała mi w pewnym momencie tekstem, że jesteśmy prawie w tym samym wieku. Ha ha ha!!! Prawie robi wielką różnicę ;)
    Podpięli mi ktg, zbadali, stwierdzili że rozwarcie na 1-2 palce a szyjka twarda jak rzemień. Za pierwszym razem to porównanie mnie rozbawiło ale za n-tym to już mnie wyłącznie wkurvialo.
    Skurcze sobie powoli narastały. Ja siedziałam na piłce. Czas płynął. A rzemień jak trzymał tak trzymał. W końcu chyba koło 15 podali mi oksy. Skurcze się rozkręciły. Ale rzemień nadal ani drgnął.
    Zmieniła się położna na fantastyczną dziewczynę, w której gdybym mogła to bym się zakochała. Podpięła mi r-r Ringera, glukozę i jakiegoś nieskutecznego przeciwbóla. Stwierdziła że ujście zewnętrzne miękkie (czyli wiesiołek zadziałał) i podatne ale wewnętrzne no ... kurva dalej rzemień. Potem poszła następna oksy. Kolo 20 rzemień wreszcie puścił a rozwarcie w końcu zrobiło się na 4 palce. Wydawało się że jesteśmy w domu. Chwilka, chwileczka i zaraz urodzę. Ale nie ... Bo jak już w końcu mam pełne rozwarcie a bóle parte od ponad godziny takie że powinnam już 4 dzieci urodzić okazuje się że moja księżniczka ani myśli głowy do kanału wstawić. No to próbujemy na lewym boku - guano. Na prawym boku - guano. W pozycji kolankowo-łokciowej - guano. Do wanny nie pójdę bo mam pończochy przeciwzakrzepowe. I w pewnym momencie podczas kolejnego skurczu mówię do położnej "patrz kuźwa co ona robi" (to moje dziecko) a ona robiła wszystko żeby od kanału się odepchnąć co w efekcie powodowało wielkie wybrzuszenie jej pupy pod moimi żebrami. "No jaja sobie normalnie robi" orzekła położna i poszła po koleżankę. No cóż różnych sztuczek obie położne próbowały i niestety nic to nie dawało.
    W końcu mówię do nich że czas na jakieś decyzje bo nie zamierzam tak w nieskończoność rodzić i nie rodzić jednocześnie. Skurcze miałam właściwie już raz za razem. Poszły po doktorów i w końcu zapadła decyzja że jak do 23 Mała się nie wstawi do kanału to cc. A była 22 i była to najdłuższa godzina w moim życiu. W końcu o 23 przyszli doktorzy, zbadali, głowami mądrze pokiwali i orzekli cc.
    Potem poleciało jak błyskawica. Sala operacyjna. Super anestezjolog. Zzo. Niebotyczna ulga. Zjazd mojego ciśnienia. Efedrynka. Szarpniecie. Popchniecie. I Mała była na świecie. Pokazali mi ją i wzięli w obroty. Osuszyli drogi oddechowe. W końcu pierwszy krzyk. Policzyli paluszki i takie tam i w końcu 10 pkt od doktor pediatry.

    I tak o 23:28 urodziła się Natalka 4170g i 60cm.

    Też usłyszałam tekst o zaliczonych dwóch porodach. Też cc wydaje mi się lżejszą wersją ale bardzo, bardzo żałuję że nie udało mi się urodzić Natalki sn zwłaszcza że tak niewiele zabrakło. No ale to tyle w temacie planowania porodu. Plan planem a życie życiem. Najważniejsze że wszystko jest ok a Mała jest super.

    Dziobak, moremi, Dobrawa, kapturnica, beates, villemo_gbm, anna maria, BISCA, kicia 123, Bozia3, krycha.stara, megan8, mama78, gosia7122, Ruda Paskuda, malgos741 lubią tę wiadomość

  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Satori , gratulacje jeszcze raz, piekna relacja. Natalka wydaje sie byc dziewczynka z charakterem.
    Ale zastanawia mnie ten rzemien. Nie mial byc to krzemien? Taki twardy mineral? Bo jak rzemien czyli kawalek skorki ma byc twardy? Oswiec mnie!

    satori lubi tę wiadomość

  • moremi Autorytet
    Postów: 9224 46976

    Wysłany: 29 października 2016, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Satori, super! z chęcią bym zobaczyła Natalke :-)
    Sam poród przez cc jest łatwiejszy i szybszy, ale niestety proces gojenia nie należy do przyjemnych. U mnie połóg trwał ponad 10 tygodni, bo tyle mi się w środku goilo, złuszczalo itp.
    Tobie również życzę spokojnego i szybkiego połogu.
    I jeszcze raz gratulacje :-)

    satori lubi tę wiadomość

    -Jack, jestem w ciąży!
    -Nie przypominam sobie, żebyśmy...
    -Byłeś pijany!
    -Aż tak - nigdy!
  • moremi Autorytet
    Postów: 9224 46976

    Wysłany: 29 października 2016, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziobak wrote:
    Satori , gratulacje jeszcze raz, piekna relacja. Natalka wydaje sie byc dziewczynka z charakterem.
    Ale zastanawia mnie ten rzemien. Nie mial byc to krzemien? Taki twardy mineral? Bo jak rzemien czyli kawalek skorki ma byc twardy? Oswiec mnie!
    długi, wąski i nierozciagliwy

    -Jack, jestem w ciąży!
    -Nie przypominam sobie, żebyśmy...
    -Byłeś pijany!
    -Aż tak - nigdy!
  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moremi wrote:
    długi, wąski i nierozciagliwy
    Domniemujesz? Kurde, dla mnie rzemien to taka miekka skorka, co sie ja w latach 80 nosilo na nadgarstku. Cieniutka i rozciagliwa. Ale faktycznie, byl to rzemyk nie rzemien.

    krycha.stara lubi tę wiadomość

  • satori Autorytet
    Postów: 353 2138

    Wysłany: 29 października 2016, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ;

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2017, 12:02

    moremi, BISCA, krycha.stara lubią tę wiadomość

  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 12:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O mamusiu, masakra. U mnie tez twarda szyjka, ale po 10 godzinach oksy dala sie namowic do wspolpracy.
    I dobrze, ze mi o rzemieniach polozne nic nie wspominaly ;-)

    krycha.stara lubi tę wiadomość

  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 13:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas dzis master szef edycja baby ;-) czyli Adas robi jajecznice. Rozbil jajka na patelni ( skorupki z patelni wyzbieralam ja ;-) ) i pracowicie mieszal calosc. Potem nakryl do stoly, ale to robi juz od jakiegos czasu.
    Matka chora, to trzeba sie czasem dzieckami wyreczyc ;-). Chlop wyjechany na caly weekend, corka przejela obowiązki pani domu, lacznie z porankiem, ubieraniem i sniadaniem Adasia ( dzis o 7 rano). Mozna zatem ciutke pochorowac, chociaz to wkurzajace bardzo.

    krycha.stara, Magdala, malgos741 lubią tę wiadomość

  • moremi Autorytet
    Postów: 9224 46976

    Wysłany: 29 października 2016, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie dziecko od jakiegoś czasu namiętnie odkurza i sprząta kuwety ;-)

    krycha.stara, Magdala, malgos741 lubią tę wiadomość

    -Jack, jestem w ciąży!
    -Nie przypominam sobie, żebyśmy...
    -Byłeś pijany!
    -Aż tak - nigdy!
  • Dziobak Autorytet
    Postów: 3918 19317

    Wysłany: 29 października 2016, 15:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    moremi wrote:
    U mnie dziecko od jakiegoś czasu namiętnie odkurza i sprząta kuwety ;-)
    Ja bym go za chwile do pracy poslala ;-)

    krycha.stara, Magdala lubią tę wiadomość

‹‹ 13751 13752 13753 13754 13755 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Odstawienie tabletek antykoncepcyjnych a zajście w ciążę

Bierzesz tabletki antykoncepcyjne i czujesz, że przyszedł czas na odstawienie tabeletek, bo chciałabyś już zajść w ciążę? Podobnie jak w przypadku przyjmowania tabletek, odstawienie ich także musi być świadomym działaniem. Zanim podejmiesz taką decyzję, warto dowiedzieć się, jakie mogą być ewentualne objawy odstawienia tabletek antykoncepcyjnych. Jak cały proces wpływa na organizm kobiety? Czy przyczynia się ona do komplikacji związanych z zajściem w ciążę? Odpowiadamy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ