35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziobak wrote:Gruczolaka podejrzewa się przy PRL powyżej 100 ng/ ml. Poniżej to raczej nie. Ja mam gruczolaka i skutkiem ubocznym Bromergonu byla ciaza.
Gratuluję zatem takiego skutku ubocznego
Gdybym wcześniej wiedziała, ale w ulotce nie napisali
A tak serio, opinie są różne, niektóre dziewczyny skarżyły się na ten lek, więc zdecydowałam się na Norprolac, ale w sumie żałuję, bo na mnie akurat słabo działał.
SonoHSG - ok, Mutacja MTHFR, Kariotypy ok
2017 - 2 x IMSI - PGS-NGS - transfer blastki - cb
Prolaktyna wreszcie prawidłowa
Histeroskopia zabiegowa
2018 - IMSI - 25.10. - transfer blastki
2019 - 09.03. - transfer 12A (3d) cb
NK 6%, ANA ujemne, KIR: Bx, PAI-1 - 4G/4G homozygota -
Dziewczyny robiace wlasnie pappe, testy sanco czy inne nipt, zycze zeby wyszly pomyslnie. Jesli chodzi o wypowiedz powyzej odnosnie pappy ( nie moge zacytowac moze dlatego ze pisze z komorki), to czytalam ze nawet jak pappa i bhcg wyjda nie najlepiej nie zawsze oznacza ze jest zle. Wspulczuje jednak stresu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2018, 21:33
-
Ech, chyba bym wolała po prostu pobranie krwi + ulotka informacyjna i do kasy. Szczerze mówiąc, po tej rozmowie czułam się jakbym przyszła zdiagnozować śmiertelną chorobę, a nie sprawdzić, czy na pewno jest wszystko OK, a w końcu najpewniej jest!
Szczerze mówiąc - szukałam gdzie ten test robi się najtaniej i tak trafiłam do tej poradni.
Dziewczyny, ja też znam kilka przypadków, że Pappa wyszła źle i było skierowanie na amniopunkcję, a ostatecznie wyniki niczego złego nie potwierdziły i dzieci urodziły się zdrowe. Bardzo trzymam za to kciuki!!!
-
Jagoda7 wrote:Gratuluję zatem takiego skutku ubocznego
Gdybym wcześniej wiedziała, ale w ulotce nie napisali
A tak serio, opinie są różne, niektóre dziewczyny skarżyły się na ten lek, więc zdecydowałam się na Norprolac, ale w sumie żałuję, bo na mnie akurat słabo działał.
-
Witam wszystkie dziewczyny..dawno mnie tu nie było,ale co jakieś czas czytałam Wasze posty Gratuluję dziewczynom którym się udała A za resztę trzymam mocno kciuki.
Ale i ja mam pytanie.. powiedzcie mi co może być? Jest 28dc i 14dp..Z reguły mam cykle 26 27 dni. 02.11 robiłam betę i była negatywna Temp utrzymuje się powyżej 37 stopni..A szyjka jest nadal wysoko, przed @zawsze miałam nisko i twarda A teraz jest na odwrót.. Może któraś z Was coś takiego przechodziła i łódź ik Eli się że mną swoimi wiesciami;-)Dorka -
To może ja napiszę.Jestem po wizycie u gina. Przepisał mi dostinex na obniżenie prolaktyny, po 1 tabl na tydzień przez 4 tygodnie. Potem kontrola. Powiedział, że nie chce mnie oszukiwać (w związku z moim amh 0,75), że nie ma co stymulować lekami, tylko przejść do kolejnego kroku, czyli in vitro. Dał zestaw badań do wykonania i zalecił zgłosić się do kliniki niepłodności. Choć powiedział też żeby powtórzyć badanie w innym laboratorium. Ale czy jest sens się łudzić. Jestem trochę podlamana tym in vitro. Niewiele wiem na ten temat. Wiem, że spore koszty i że może się nie udać za pierwszym razem.Wiem też, że dziewczynom z równie niskim amh udawało się naturalne poczęcie. Nie wiem co robić. Muszę opracować jakiś plan działania.
Osjanka lubi tę wiadomość
AMH X 2018 - 0,75
AMH IV 2019 - 0,43
MTHFR A1298C - u.hetero.
PAI-1 - u.homo.
obniżone białka c i s
antykoagulant toczniowy +
ANA1 +
V 2019 ciąża naturalna - poronienie zatrzymane w 8 tc
XI 2019 lametta+pregnyl -
adriette wrote:To może ja napiszę.Jestem po wizycie u gina. Przepisał mi dostinex na obniżenie prolaktyny, po 1 tabl na tydzień przez 4 tygodnie. Potem kontrola. Powiedział, że nie chce mnie oszukiwać (w związku z moim amh 0,75), że nie ma co stymulować lekami, tylko przejść do kolejnego kroku, czyli in vitro. Dał zestaw badań do wykonania i zalecił zgłosić się do kliniki niepłodności. Choć powiedział też żeby powtórzyć badanie w innym laboratorium. Ale czy jest sens się łudzić. Jestem trochę podlamana tym in vitro. Niewiele wiem na ten temat. Wiem, że spore koszty i że może się nie udać za pierwszym razem.Wiem też, że dziewczynom z równie niskim amh udawało się naturalne poczęcie. Nie wiem co robić. Muszę opracować jakiś plan działania.
Hej..to u mnie było identycznie,niskie AMH,lekarz po kilku miesiącach stwierdził żeby podejść do inseminacji,zgodziłam się,niestety była porażka,później żeby najlepiej podejść do in vitro,ale tak jak piszesz koszt jest dla mnie kolosalny i do tego nie mam gwarancji że się powiedzie..Ale gdyby koszt in vitro był mniejszy napewno byśmy spróbowali..adriette lubi tę wiadomość
Dorka -
0,75 amh, nie jest jakies tragiczne. Na tym forum byla dziewczyna - Dorbie ktora zaszla w ciaze 2 razy pod rzad (jedna poronila) z amh rownym 0,3. Inna forumowiczka - Zosia miala amh 0,75 i tez zachodzila w ciaze, tylko niestety zarodki sie nie rozwijaly, rozne sa przypadki, ale takie amh nie przekresla szansy na ciaze tylko jest informacja ze juz jajka sie wyczerpuja. Ostatnio czytalam tu, jako ciekawostke ze mozna sobie w przyblizeniu wyliczyc kiedy dana kobieta przestanie miec owulacje przyjmujac ze miec ich bedzie w zyciu okolo 400, czy tez 400, przy cyklu 27-28 dni takich owulacji jest ok 13 w roku. Wyliczylam sobie ze zostalo mi jakies 5-6 lat a potem coz, wiadomo co . Jak kogos stac na in vitro to jak najbardziej mozna podchodzic- przynajmniej ja bym podchodzila gdyby mi sie nie udalo i mialabym kase na to. Mozna tez w miedzyczasie sie starac naturalnie.
adriette lubi tę wiadomość
-
Przez to ze jestem w ciazy to menopauze sobie oddale w czasie o jakies dwa lata - no moze o rok, w sumie poprzedniej ciazy nie wliczylam, wybaczcie bo moze to nie miejsce na to, ale troche sie przerazilam ze moje dziecko najmlodsze bedzie miec okolo 7-8 lat a ja bede miec to cos na m kuzwa Nie to ze chce kogos zniechecac tylko sama potrzebuje pocieszenia jak to jest. Mamy ktore urodzilyscie po 40stce a teraz macie powyzej 45 lat, jak patrzycie na to ze swojej perspektywy?
-
Sorry za to biadolenie w sumie jak moja mama i moje siostry sobie poradzily to i ja bede musiala dac rade nawet z m na karku Jeszcze mi sie przypomniala mama pewnego Tymka, ktora urodzila go przed 50tka, to co ona kurna ma powiedziec
Osjanka lubi tę wiadomość
-
Ja napiszę co tam u mnie.
Po pierwsze - zaczynam 12 tydzień i nadal wymiotuję. Masakra, kiedy to się skończy??? Poprzednie ciąże były lepsze pod tym względem.
Po drugie - mam jutro megaważny dzień. USG genetyczne i najpewniej też wyniki sanco (tzn mają czas do środy, ale powiedzieli, że pewnie będą w poniedziałek) Schizuję oczywiście.
Po trzecie - chcemy wynająć większe mieszkanie i aktualnie stoję przed tragicznym wyborem - większe i z 2 łazienkami, ale 3. piętro bez windy, czy też mniejsze z jedną łazienką i z windą Ratunku! -
Osjanka, powodzenia na badaniach. No i na szczescie nie poznalam jak to jest wymiotowac w ciazy, oprocz mdlosci. Ja bym wybrala mieszkanie z winda niz potem wnosic wozek na 3 pietro.
Osjanka, Madzia02 lubią tę wiadomość
-
Osjanka, Ty robisz to badanie prenatalne w multimedzie na Warynskiego, czy pomylilo mi sie? Ja jeszcze niedawno mialam apogeum mdlosci, teraz jakby od kilku dni sytuacja jakby unormowala sie- mam mdlowci wylacznie jak jestem glodna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 listopada 2018, 14:08
Osjanka lubi tę wiadomość
-
Tak, w multimedzie na Waryńskiego u dr Jaczyńskiej. Podobno jest bardzo dobra.
Wózka nie będę nosić, będę na klatce zostawiać, przynajmniej ten szkielet z kołami. Dostaje używany, linką do roweru przypnę i mam to w nosie ;-)Ale i tak tachać dzieciaka + jakąś torbę jest niefajnie.
W pierwszej ciąży nie wymiotowałam, miałam tylko mdłości. W drugiej - wymiotowałam, ale na pewno mniej niż teraz... Prawie codziennie. Za to nie przybieram na wadze, chyba dlatego Dobrze, że to się potem zapomina...
Misiabella lubi tę wiadomość
-
Witam Was serdecznie
Madzia02 lubi tę wiadomość
Córka z 08.12.2017r. (Nagły poród w 33 tyg - odklejenie łożyska). Starania o drugą dzidzię od Września 2018r. W grudniu 2018r ciąża biochemiczna.Mam niedoczynność tarczycy, guza nadnercza. Przyjmuje eutyrox 105 mg.