35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
dziewczyny dzisiaj mierzyłam prawie godzinę wcześniej niż normalnie, bo ruszaliśmy w drogę, czy to duże zaburzenie? bo tak się ucieszyłam że spadek przedowulacyjny, ale może to tylko ta wcześniejsza pora mierzenia???
Reni współczuję tych strat w rodzinie, koniecznie musicie nadrobić, bo rodzina powinna być duża żeby się wspierać. Przepraszam jesli zbyt lekko podeszłam do tematu. Nie bagatelizuję śmierci, szukam czegoś żeby Ci poprawić humor.bliska77, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
spoko sama tak staram się to widzieć
przykro jak ktoś odchodzi ale taka jest naturalna kolej rzeczy ..szkoda, że tak wcześnie i w cierpieniu
no ale nie ma co się dołować..
idźcie i rozmnażajcie się
Lucky wrote:dziewczyny dzisiaj mierzyłam prawie godzinę wcześniej niż normalnie, bo ruszaliśmy w drogę, czy to duże zaburzenie? bo tak się ucieszyłam że spadek przedowulacyjny, ale może to tylko ta wcześniejsza pora mierzenia???
Reni współczuję tych strat w rodzinie, koniecznie musicie nadrobić, bo rodzina powinna być duża żeby się wspierać. Przepraszam jesli zbyt lekko podeszłam do tematu. Nie bagatelizuję śmierci, szukam czegoś żeby Ci poprawić humor.Lucky, bliska77, caffe, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:
Caffe ja wogóle nie mówiłam dosyc długo ale ja mam raczej luz i w dodatku miałam urlop bo przeciez poczatek to były wakacje
ale pewnie poczekaj na ich ruch
Najwłaściwiej będzie jak poczekam do wizyty, a wcześniejszym symptomem co i jak, będą badania w tym tygodniu. Dałam sobie z liścia na opamiętanie i przystopowanie.
Szczęśliwa, ja nie chce mówić w pracy, ale jak mi dadzą L4 to się wyda. Poza tym, raz na "dziwny" dwutygodniowy urlop wypoczynkowy mogę iść, ale nie na 6 tygodni.
Liść z drugiej strony.
Czekam w spokojuLucky, Reni, bliska77, Andzia33, szczęśliwa 2 lubią tę wiadomość
-
Witajcie kobietki
Reni super,że wykonaliście zalecenia lekarza!
Aga i Bozia przykro mi ale może jeszcze za wcześnie.
Moja prolaktyna nadal za wysoka ,od stycznia biorę bromergon i trochę zmniejszył ale jeszcze muszę ją brac.
Strasznie bolą mnie piersi i są większe?
bliska77, caffe lubią tę wiadomość
Andzia33 -
Mnie akurat do badań nie trzeba namawiać - bo sama latam i wszystko robię..Jeśli chodzi o posiew..to się wstrzymałam na razie - ponieważ do laparoskopii muszę mieć to badanie zrobione, ale dwa tygodnie przed zabiegiem..więc chyba nie ma sensu latać i teraz to robić. M przebadany - wszystkie wyniki w normie, ilość i te wszystkie ruchy ok - jedynie ma słabą morfologię - 5 %. Norma jest od 4 %, więc niby w normie, ale to jest kiepski wynik. Suplementował się ostroi - bo to teraz przez te ostatnie 6 miesięcy - może warto jego badania powtórzyć - zapytam ginki na najbliższej wizycie....
Nie nakręcajcie już Agi - bo to można zejść od tych emocji...bliska77, Reni, caffe, szczęśliwa 2, Andzia33, megan8 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Najwłaściwiej będzie jak poczekam do wizyty, a wcześniejszym symptomem co i jak, będą badania w tym tygodniu. Dałam sobie z liścia na opamiętanie i przystopowanie.
Szczęśliwa, ja nie chce mówić w pracy, ale jak mi dadzą L4 to się wyda. Poza tym, raz na "dziwny" dwutygodniowy urlop wypoczynkowy mogę iść, ale nie na 6 tygodni.
Liść z drugiej strony.
Czekam w spokojuWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 14:48
caffe, bliska77, Andzia33, Lucky lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:tak tak rozumiem , ja tez nie chciałam mowic bo jakby cos to tłumacz sie kazdemu co i jak
ale skoro L4 to fakt bedzie wiadomo chociaz M mi powiedzial ze najwyzej bym wzieła 80 % ale szkoda jak sie nalezy 100 %
skoro lekarz powie zwolnienie to bierzesz i już a nie mozesz tylko kadrowej powiedzieć czy szefowi
A z drugiej strony, póki nie wiem na czym stoję z ciążą, to nawet nie ma o czym gadać z nimi. Jakoś teraz w ogóle nie czuję, że jestem w ciąży. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Ale pewnie nikt nie wie, więc pytanie retoryczne.bliska77, szczęśliwa 2, Andzia33, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia, dzięki za wsparcie, szczerze powiedziawszy to troszkę jestem tym zmęczona i nie chcę się niepotrzebnie nakręcać i robić sobie nadziei ale wiem, ze dziewczyny dobrze mi życzą
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2013, 12:42
szczęśliwa 2, Andzia33, caffe, Lucky lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Tu nie chodzi o robienie tajemnicy przed współpracownikami, bo wiele mnie z nimi nie łaczy i nie siedzą ze mną w pokoju. Chodzi mi własnie o szefa, żeby się nie wychylić z tym przed załatwieniem pewnych spraw. Bo już łażę za tym i przypominam się od kilku miesięcy. Jeśli mnie oleją do końca tego miesiąca, to ja tez ich oleję, o to tu chodzi.
A z drugiej strony, póki nie wiem na czym stoję z ciążą, to nawet nie ma o czym gadać z nimi. Jakoś teraz w ogóle nie czuję, że jestem w ciąży. Nie wiem czy to dobrze, czy źle. Ale pewnie nikt nie wie, więc pytanie retoryczne.rób jak musisz i uwazasz
wiem ze zadbasz o siebieAndzia33, caffe, Lucky lubią tę wiadomość
-
Caffe walcz o swoje ile dasz radę. Moja koleżanka o zmianę stanowiska walczyła i podwyżkę. Rzygała po kątach
wywalczyła i następnego dnia powiedziała, że jest w ciąży .
caffe wrote:Tu nie chodzi o robienie tajemnicy przed współpracownikami, bo wiele mnie z nimi nie łaczy i nie siedzą ze mną w pokoju. Chodzi mi własnie o szefa, żeby się nie wychylić z tym przed załatwieniem pewnych spraw. Bo już łażę za tym i przypominam się od kilku miesięcy. Jeśli mnie oleją do końca tego miesiąca, to ja tez ich oleję, o to tu chodzi.bliska77, Andzia33, caffe, Lucky lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyReni wrote:Caffe walcz o swoje ile dasz radę. Moja koleżanka o zmianę stanowiska walczyła i podwyżkę. Rzygała po kątach
wywalczyła i następnego dnia powiedziała, że jest w ciąży .
Reni, Andzia33, caffe, Lucky lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Caffe walcz o swoje ile dasz radę. Moja koleżanka o zmianę stanowiska walczyła i podwyżkę. Rzygała po kątach
wywalczyła i następnego dnia powiedziała, że jest w ciąży .
Andzia33, szczęśliwa 2, bliska77, Lucky lubią tę wiadomość
-
ale zmianę stanowiska miała obiecaną 2 lata wcześniej a podwyższkę rok wcześniej
i jak dowiedziała się, ze jest w ciąży to zaczęła walczyć o to na poważnie.
Potem już nic nie wywalczyłaby.
Bozia3 wrote:Pracodawcy nie cierpią takich sytuacji...ja to w sumie trochę rozumiem - bo gdybym miała własną firmę i kobieta walczyłaby jak lwica o podwyżkę, wiedząc już, że jest w ciąży - to jednak według mnie nie jest w porządku... co innego, jeśli pracodawca wcześniej obiecuje :Bóg wi co" i nie dotrzymuje umów - to wtedy bez skrupułów walczyłabym o swoje....bliska77, caffe, Lucky lubią tę wiadomość