35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Olena wrote:Reni Ty jeszcze nie bądź taka pewna, że dołączysz. Wszystko może się wydarzyć przez te 4 dni. Mocno kciukam za Ciebie.
Lucky, Reni, inessa lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
Czesc.
Pamieta mnie ktos jeszcze?
Pare dni nie pisalam a ostatnio nawet nie zagladalam.
Za to teraz przeczytalam wszystko, co napisalyscie.
Ktos (zapomnialam kto) napisal ze ma 34 lata i ze jest stara.
Mieszkanie we Wloszech ma ta zalete ze w tym wieku jest sie ciagle ragazza - dziewczyna!
Choc kiedys wchodzac do kliniki na moje badania tarczycy maz uslyszal od zebraka Ciao bello (czesc piekny) a ja zaraz po nim Buongiorno Signora! ( czyli dzien dobry pani)Niestety - poznal sie na mnie.
U mnie plamienie wiec nadchodzi @.Lucky, Reni, polarmiś, Andzia33, inessa, megan8, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlena wrote:Witajcie dziewczynki. Należy Wam się wyjaśnienie, bo sporo za mnie kciukało. Wczorajszy test negatywny. Wiecie zapewne jak się czuję, bo niejedna to przeszła. Nie udzielam się tu ostatnio bo bym tylko smuciła. Wiem, że kilka z Was też teraz przechodzi takie doły i lekko oddalają od forum, by nie zwariować od nakręcania. Ja mam podobnie. Jestem już totalnie nakręcona, a raczej byłam. Wszystko się dobrze układało, pierwszy cykl z CLO, dwa piękne jajeczka, miały być bliźniaki wg gina. Cykl się przedłużył. No i dupa. Dziś mam myśli, że jestem za stara (sorki Reni, ...że niby mumia egipska stara, a my dojrzałe) Tak dziś myślę. Próbuję sobie wcisnąć, że jedno dziecko to co mam powinno mi starczyć. I jedyna nadzieja, że w końcu przyjdzie @ a z nią odezwą się te lepsze hormony i nadzieja. Muszę przeczekać. Jestem wkurzona tymi wahaniami hormonów, chęci posiadania dziecka swojego, może adopcyjnego.
Za chwilkę się ogarnę i znów zacznę walczyć. W sobotę zmiana endokrynologa, ponoć konkretna babka, może ona coś mi poradzi. I tak ogólnie to nie chce mi się latać znów do gina. Ale będę latać!
Miłego dnia dziewczyny. Sorki za długi post i mój humor.trzymaj sie
Olena, Andzia33, inessa, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLucky wrote:dziewczyny witam
Oleno bardzo Ci kibicowałam, taaaakie przesunięcienic dziwnego że miałaś nadzieję, a z Tobą - my
ja też chcąc nie chcąc się nakręcam
wczoraj wieczorem podjechałam na usg do szpitala, bo mój gin miał dyżur, piękne ciałko żółte, endo 11mm - szok po prostu..no nadzieja wstąpiła w moje serce a z nią i strach i stres
wykres jak zwykle mam wzorowyale już się nim nie podniecam, bardziej kręci mnie to moje endometrium, w życiu takiego nie miałam
powodzenia wszystkim
Reni czekasz na @ czy będziesz jednak testować?
Cafe buziaki dla Twojego brzuszka
Grosza lepiej Ci? zdrowiej!Bursztyn, inessa, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczynki
Reni - ciałko jest prawie do końca cyklu - zanika 2-3 dni przed @.
Olena - trzymaj się - ja miałam to samo kilka dni temu. Podziwiam za decyzję o adopcji - ja bym się już nie podjęła tematu, prędzej pomyślałabym o in vitro - tylko ta kasa....
Próbuje zajmować się innymi sferami życia, niż starania - bo człowiek może się tak zafiksować - że temat przysłoni wszystko inne - co może dawać radość w życiu. Dodatkowo frustracja niespełnienia może się zamienić w agresję - chyba pisała o takich uczuciach Inessa. Koleżanka z malutką córeczką odwiedziła nas w pracy - ma 2 miesiące - a ja złapałam się na tym, że poczułam coś na kształt odrzutu od tego dziecka - w ogóle nie miałam ochoty wziąć ją na ręce - a dawniej nie przepuściłabym takiej okazji....coś ze mną nie tak chyba...Mango, Bursztyn, Andzia33, inessa, megan8, bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Bozia wszystko z Tobą w porządku. Mnie wkurzają matki z dziećmi. Rozumiem Twój odrzut od dziecka. Poza tym tez wariuję, nie potrafię niczym się zająć. Już raz przechodziłam depresję z powodu niemożności zajścia w ciążę. To było 10 lat temu. Naszczęście się udało. Wtedy myślałam, że jestem stara.
malos741 - jeśli nie chcesz nie odpowiadaj, czy w nicku to Twój rocznik? Bo to też mój rocznik.Bursztyn, Andzia33, inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
megan8 wrote:caffe też mnie zaciekawiłaś tą cykorią
to chodzi o tą kawę Nestle z cykorią ??
Kupiłam taką jak na zdjęciu (ta ma mniej błonnika), więcej błonnika ma opakowanie, na którym zamiast czerwonego koloru jest niebieski.
http://www.bio-kiosk.pl/napoj-kawowy-cykoria-classic-bez-glutenu-cat-38-id-549.aspx
Wsypuję 2-3 łyżeczki do standardowej wielkości kubka, słodzę i dopełniam mlekiem. Mnie bardzo smakujeWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 10:38
Mango, Bursztyn, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
Mango wrote:Oj to ja chyba też skorzystam z Twojej porady caffe, bo z kawą to już czasami przesadzam
inessa, megan8, Mango lubią tę wiadomość
-
wszystko z Tobą w porządku
ja tak mam od zawsze dzieci mnie nie jarają .. wręcz przeciwnie bardzo często obce dzieci mnie wkurzają szczególnie te rozwrzeszczane..
a takie maluchy w wózeczkach w ogóle na mnie wrażenia nie robią
będę miała swoje super. nie to trudno
Bozia3 wrote:Koleżanka z malutką córeczką odwiedziła nas w pracy - ma 2 miesiące - a ja złapałam się na tym, że poczułam coś na kształt odrzutu od tego dziecka - w ogóle nie miałam ochoty wziąć ją na ręce - a dawniej nie przepuściłabym takiej okazji....coś ze mną nie tak chyba...inessa, Mango, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWitam Was serdecznie.
A propos stosunku do obcych dzieci moja kolezanka powiedziala tak ( nie wiem czy to sama wymyslila ale zapamietalam) : dzieci są jak BĄKI - znosi się tylko swoje.
Cos w tym jest.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 11:12
Reni, Bursztyn, Andzia33, inessa, megan8, Mango, malgos741, anek42, Iwone lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:wszystko z Tobą w porządku
ja tak mam od zawsze dzieci mnie nie jarają .. wręcz przeciwnie bardzo często obce dzieci mnie wkurzają szczególnie te rozwrzeszczane..
a takie maluchy w wózeczkach w ogóle na mnie wrażenia nie robią
będę miała swoje super. nie to trudnoWiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 11:29
Reni, inessa, bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Cześć Dziewczynki
Reni - ciałko jest prawie do końca cyklu - zanika 2-3 dni przed @.
Olena - trzymaj się - ja miałam to samo kilka dni temu. Podziwiam za decyzję o adopcji - ja bym się już nie podjęła tematu, prędzej pomyślałabym o in vitro - tylko ta kasa....
Próbuje zajmować się innymi sferami życia, niż starania - bo człowiek może się tak zafiksować - że temat przysłoni wszystko inne - co może dawać radość w życiu. Dodatkowo frustracja niespełnienia może się zamienić w agresję - chyba pisała o takich uczuciach Inessa. Koleżanka z malutką córeczką odwiedziła nas w pracy - ma 2 miesiące - a ja złapałam się na tym, że poczułam coś na kształt odrzutu od tego dziecka - w ogóle nie miałam ochoty wziąć ją na ręce - a dawniej nie przepuściłabym takiej okazji....coś ze mną nie tak chyba...
inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Mam problem, bo agencja dla ktorej pracuje zdzwoni do mnie i podejrzewam ze wiem z jakim zleceniem, chodzi o wczorajsza sprawe w szpitalu, beda chcieli zebym tam poszla i znowu byla przy rozmowie i odlaczeniu respiratora. A ja chyba tego nie zniose. Z jednej strony poznalam juz mame i rodzine tego maluszka,i zauwazylam ze czuja sie ze mna komfortowo wiec pewnie byloby lepiej dla nich gdybym to byla ja. Ale z drugiej strony czuje ze nie chce tam byc. Odrzuca mnie. Dlatego nie odebralam nawet telefonu. Jesli nie ja to i tak znajda kogos innego, nie zobowiazywalam sie. Cholera, nie wiem co zrobic.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2013, 11:37
Andzia33, inessa, megan8, promyk, bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn, wybrałaś sobie zawód jaki wybrałas. Niestety to Ty sama musisz sobie wytworzyc dookoła siebie pewną otoczkę, która ochroni Ciebie samą. Jest to niezbędne dlatego, że masz być dla innych wsparciem, a nie załamywać się razem z nimi.
Bursztyn, Andzia33, inessa, promyk, bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość