35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyU mnie awantura za rogiem, bo przyjeżdża za 5 dni teściowa, a w pokoju, w którym ma spać jest sajgon poprzeprowadzkowy. Walizki, kartony, sprzęt sportowy, słowem wszystko, co nie zmieściło się nigdzie indziej. No i mój mężczyzna od 3 tygodni obiecuje, ze cześć rzeczy zniesie do piwnicy, cześć na strych, cześć na wysypisko. Dni płyną, a tam ciągle graciarnia! Dzis rano było hasło, ze po południu zacznie, Bogu dzięki jest po 21, a gwiazda moja dziarsko uwija się w kuchni przy sprzątaniu ( fakt, ze jest w tym mega dobry i kuchnia lśni codziennie ). Ale miał wynosić rzeczy z pokoju!! Pójdę chyba i go pacnę normalnie! A jeszcze widziałam jakieś minki sugerujące, ze seksik ma być wieczorny. Ale coś mi się wydaje, ze wzmocnienia pozytywnego nie będzie
Myszonek, inessa, samira, Mango, Bursztyn, malgos741, polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
iwka gratuluję czekoladki
napisz coś więcej - jak po cesarce się czujesz?
Bursztynek - on nie cierpi prasować - a mnie to nie zabija jakoś - za to on mi robi pyszne śniadania - a już w niedzielę - to wstaję do zastawionego stołu z kilku dań - więc nie narzekam....
Polarmisiu - może go to bardzo zdenerwować - znaczy ta skarpetka - jak już ją znajdzie... Ale za to można się dobrze godzić - byleby nie w skarpecie...
inessa, Bursztyn, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
No przegląd tematów jak zwykle ciekawy
Skarpetkowo - nerwowo - rowerkowo - pojednawczy
Uzupełniając informację o tym gatunku domowego skrytożercy informuję, że moje szczęście:
1. Skarpetki łączy spinaczem do skarpetek i wynosi do łazienki.'
2. Swoje brudy wrzuca do kosza na pranie
3. Czyste koszule sam sobie potrafi wyprasować i nawet mu mogę coś mojego podrzucić ale nie lubi niczego z zaszewkami
4. nie rozrzuca niczego po krzesłach
5. Zaraz po przyjściu z pracy przebiera się i odwiesza wszystko do szafy
6. Jak się przebiera do spania - zrzuca dresy i t-shirt na podłogę przy komodzie i tak to sobie zalega do następnego powrotu z pracy.
7. PRAWIE idealnie, bo jak wczoraj dopadłam się do tej sterty, to tam widzę: skarpetki, majtochy więc pytam czy to do prania - słyszę - nie, to było tylko raz - i wtedy mnie siekło.
A żeby nie było tak pięknie (bo on nawet chustki higieniczne składa w kostkę po użyciu) to często znajduję wykałaczki w różnych miejscach domu
inessa, Mango, polarmiś, anna maria, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Iwka gratulacje
Polar daj spokój. Szkoda czasu. Jedna koleżanka z forum wieczorem pożarła się z mężem i nie zdążyła go przeprosić, bo następnego dnia znaleziono go nieprzytomnego i jest w śpiączce. Straszne ale prawdziwe nie traćmy czasu.
samira, Myszonek, malgos741, grosza, polarmiś, anna maria, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica!
-
A żeby Wam powiedzieć coś śmiesznego, to śniło mi się, że loguję się do jakiegoś komunikatora (no niech będzie gg) i tak jak na ovu czekałam aż zaznaczy się owulka, to tam pojawiał się status: zagnieżdżenie.
Od razu mi się przypomniał pomysł z diodami na czole, sygnalizującymi owulkę.
Ale o czymś, co natychmiast sygnalizuje implantację to mi się nie marzyło - ach piękny ten sen.
Pusurek, inessa, mysza1975, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Dzisiaj jestem sama więc się delektuje cisza (telefon wstawił mi ciążą)
Dzisiaj nic nie robię. Odpoczywam..dzisiaj kablówkę mi przynieśli więc jest superBozia3 wrote:Widzę Reni, że Ty już pudła kuchenne odpuściłaś i na nowym mieszkaniu nastała sielanka..
Pusurek, Myszonek, inessa, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! -
nick nieaktualny
-
A świąteczne pierniczki wg przepisu Inesski będę musiała piec jeszcze raz, bo mój skrytożerca ciągle wędruje do kuchni i wyciąga je z puszki.
10 min temu jak go przyłapałam to mówił mi, że nic nie ma, a z kieszonki w koszulce wystawała mu pierniczkowa gwiazdka *Szeryf się znalazł*
Bozia3, inessa, Mango, malgos741, Pusurek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ja przeszłam cesarke spokojnie , sam zabieg trwal moze z 20minut a na sali moze bylam 40 minut z przygotowaniem , po cesarce tak dobrze sie czulam ze pielegniarki biegaly za mna z tabletkami na bóle bo zapominalam o nich Bo jak sie juz ma ten cud przy sobie to i te wszystkie bóle odchodza w niepamiec Moja czekoladka miala urodzic sie durza ale jak sie okazalo to była drobinka 3090 gram i 52 cm długi , wiec teraz mam kochaną sliczna porcelanowa leleczke .On jest naprawde wspanialy warto bylo sie zdyscyplinowac i potem czekac te 9 miesiecy Pozdrawiam gorąco i bez obawBozia3 wrote:iwka gratuluję czekoladki napisz coś więcej - jak po cesarce się czujesz?
Bursztynek - on nie cierpi prasować - a mnie to nie zabija jakoś - za to on mi robi pyszne śniadania - a już w niedzielę - to wstaję do zastawionego stołu z kilku dań - więc nie narzekam....
Polarmisiu - może go to bardzo zdenerwować - znaczy ta skarpetka - jak już ją znajdzie... Ale za to można się dobrze godzić - byleby nie w skarpecie...
inessa, Myszonek, Iwone, malgos741, Mango, bliska77, Parka, anna maria, Reni, samira, megan8, gosia7122, angela, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
ja przeszłam cesarke spokojnie , sam zabieg trwal moze z 20minut a na sali moze bylam 40 minut z przygotowaniem , po cesarce tak dobrze sie czulam ze pielegniarki biegaly za mna z tabletkami na bóle bo zapominalam o nich Bo jak sie juz ma ten cud przy sobie to i te wszystkie bóle odchodza w niepamiec Moja czekoladka miala urodzic sie durza ale jak sie okazalo to była drobinka 3090 gram i 52 cm długi , wiec teraz mam kochaną sliczna porcelanowa leleczke .On jest naprawde wspanialy warto bylo sie zdyscyplinowac i potem czekac te 9 miesiecy Pozdrawiam gorąco i bez obawanna maria wrote:Iwka milo mi poznac tego przystojniaka,daj troche wiecej info,np.ile wazyl i jak ty sie po cc czujesz?pozdrawiam
anna maria lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny,
przepraszam, że się nie odzywałam. Mój mąż ma teraz wakacje i się mną intensywnie zajmuje. U mnie wszystko dobrze, za tydzień mam pierwszą wizytę. Trochę mi zabrało, żeby się umówić z lekarzem, bo jakoś dobrze mi tak jak jest, nic mi się nie chce i wszystko oznacza duży wysiłek. Trochę się stresuje porodem (marzę o cesarce, a boję się, że każą mi rodzić normalnie i będą jakieś komplikacje).
Iwka - gratuluję synka. Z resztą newsów zapoznam się później. Teraz muszę nadgonić zaległości z pracy. Trzymajcie się i życzę malutkich prezentów pod choinkę wszystkim.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2013, 23:20
Iwone, Bursztyn, inessa, malgos741, Myszonek, Mango, polarmiś, anna maria, samira, megan8, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
i jej marzenie 
