35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
zawsze warto postawic sprawe jasno i szczerze.Kate 75 wrote:Pusurek serdecznie ci współczuję, to są trudne sytuacje i czasami nie wiadomo czy postawić sprawę jasno czy udawać i wściekać się po kryjomu,nie wiem na jakiej stopie jesteście i czy możesz z nią otwarcie rozmawiać, może twój mąż powinien z nią porozmawiać, albo skorzystaj z rad dziewczyn i weź swój stan za oręż, ale nie wiem czy chcesz jej to mówić, tak czy inaczej pamiętaj że ona niedługo wyjedzie i nastanie spokój
Kate 75, Simba lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:zawsze warto postawic sprawe jasno i szczerze.
Ja po latach wypalania prosto z mostu stwierdzam, że czasami warto też ugryźć się w język, choć co do głównej zasady przyznaje rację Bursztynku.
Co do teściowych trzeba też pamiętać, ze to matki naszych ukochanych i dla nich to po prostu mama jaka by nie była, to sobie zawsze powtarzam jak
mam dość i za dużo mówię mężowi na wiadomy temat lub po prostu ogarnia mnie mega złe uczucie do niej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2013, 11:37
Pusurek, bliska77, Myszonek, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
wszystko zalezy od tego jak sie powie to, co ma sie do powiedzenia. Szczerze nie oznacza przeciez chamsko czy wulgarnie. To tez daje okazje drugiej stronie do zmiany zachowania. A zgadzanie sie na cosco doprowadza do szalo lub bidzi sprzeciw - tylko dlatego ze to tesciowa i matka meza oznacza tlumienie zlosci, frustracje a potem wyladowanie- najczesciej na kims innym.Kate 75 wrote:Ja po latach wypalania prosto z mostu stwierdzam, że czasami warto też ugryźć się w język, choć co do głównej zasady przyznaje rację Bursztynku.
Co do teściowych trzeba też pamiętać, ze to matki naszych ukochanych i dla nich to po prostu mama jaka by nie była, to sobie zawsze powtarzam jak dużo mam dość i za dużo mówię mężowi na wiadomy temat lub po prostu ogarnia mnie mega złe uczucie do niej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2013, 11:38
Kate 75, Pusurek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurku, ja wypracowałam sobie taką metodę, że rozmawiam z teściową przez mojego męża, a nie zwracam się do niej, a on już musi sprawę załatwić. Wiem przez co przechodzisz, mnie tez wszystko wkur.... co ona robi, odczuwam to z podwójnym nasileniem.
Właśnie słyszę jak sie krząta po kuchni, MOJEJ KUCHNI, i mam ochotę ją kopnąć. Wczoraj zalała mi płytę elektryczną płynem do naczyń, przez godzinę nie mogłam jej potem uruchomić. I ponieważ ona nie ma zmywarki to wszystko myje pod kranem .. Wchodzi na moje terytorium i rozpierdala wszystko. To tak na pocieszenie
Bursztyn, Kate 75, Pusurek, bliska77, Simba, polarmiś, samira, grosza, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:wszystko zalezy od tego jak sie powie to, co ma sie do powiedzenia. Szczerze nie oznacza przeciez chamsko czy wulgarnie. To tez daje okazje drugiej stronie do zmiany zachowania. A zgadzanie sie na cosco doprowadza do szalo lub bidzi sprzeciw - tylko dlatego ze to tesciowa i matka meza oznacza tlumienie zlosci, frustracje a potem wyladowanie- najczesciej na kims innym.
Czy w mojej wypowiedzi, pisałam o mówieniu czegoś komuś chamsko lub wulgarnie, nie sądzę
pisałam poprostu o mówieniu wprost bez ogródek oraz owijania w bawełnę i dalej potrzymuję to co napisałam, że należy rozważyć ugryzienie się w język, tym bardzie w święta.Prawie nigdy nie załatwiam spraw chamsko wulgarnie nawet z teściową, mam taki zawód, że czasami mogę a nawet powinnam bo inaczej nie dociera ale to już ostateczność i chłopaki wiedzą że przegieli .
Pusurek, Bursztyn, bliska77, Parka, Myszonek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzieki dziewczyny za porady! Na razie jest spokój, bo mój mężczyzna pojechał na ostatnie zakupy i zabrał mamusię ze sobą, bo widział, ze ja za chwile się rozbeczę.
Na razie mam taktykę ignorowania, w tym jestem całkiem niezła i myślę, ze to się powiedzie. Plus oczywiście strategia: złe się czuje, muszę iść się położyć na trochę
. Bo już jej powiedzieliśmy i jest przeszczesliwa, i nawet się jakoś przymknęła na chwile. A tłumaczenie jej czegokolwiek chyba nic nie zmieni, a ja nie wiem jaka jest, czy się nie obrazi albo nie rozpłacze? Nie znam kobiety totalnie, a po co mi jeszcze afery na święta. Moj mężczyzna załamany, ze ja zaprosił, stwierdził, ze to był błąd, ale teraz to trochę za późno. On jeszcze nieborak nie wie, ze ja z córką idziemy jutro do sąsiadki na kawkę ( oby trwała jak najdłużej ), a pojutrze do koleżanki na lanczyk. Na zasadzie pielgrzymowania zamierzam przetrwać te święta.
A w ogóle życzę Wam cudownych, spokojnych, radosnych świąt, pełnych nadziei na lepsze jutro z zieloną kropką/ fasolką/ dużym brzuchem/ dzieciątkiem ( do wyboru, do koloru) w otoczeniu kochających Was ludzi ( i zwierząt )
Bursztyn, bliska77, polarmiś, samira, Parka, grosza, Myszonek, ania.g, Mango, Kate 75, malgos741, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Sorry, to pewnie byla moja projekcjaKate 75 wrote:Czy w mojej wypowiedzi, pisałam o mówieniu czegoś komuś chamsko lub wulgarnie, nie sądzę pisałam poprostu o mówieniu wprost bez ogródek oraz owijania w bawełnę i dalej potrzymuję to co napisałam, że należy rozważyć ugryzienie się w język, tym bardzie w święta.Prawie nigdy nie załatwiam spraw chamsko wulgarnie nawet z teściową, mam taki zawód, że czasami mogę a nawet powinnam bo inaczej nie dociera ale to już ostateczność i chłopaki wiedzą że przegieli .
Kate 75, Pusurek, Myszonek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyI wlasnie to mnie dziwi, wkurwia mnie taki tesciu a moj maz jest identyczny i niby go kocham, no ale z wiekiem coraz bardziej podobny do swoich rodzicow to ja nie wiem jak bedzie z ta miloscia.Kate 75 wrote:Ja po latach wypalania prosto z mostu stwierdzam, że czasami warto też ugryźć się w język, choć co do głównej zasady przyznaje rację Bursztynku.
Co do teściowych trzeba też pamiętać, ze to matki naszych ukochanych i dla nich to po prostu mama jaka by nie była, to sobie zawsze powtarzam jak
mam dość i za dużo mówię mężowi na wiadomy temat lub po prostu ogarnia mnie mega złe uczucie do niej.
Bursztyn, Kate 75, Pusurek, Simba, Parka, Myszonek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
moze z wiekiem nauczysz sie to olewacpolarmiś wrote:I wlasnie to mnie dziwi, wkurwia mnie taki tesciu a moj maz jest identyczny i niby go kocham, no ale z wiekiem coraz bardziej podobny do swoich rodzicow to ja nie wiem jak bedzie z ta miloscia. sobie tez tego zycze
Pusurek, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPusurek, powiem szczerze, ze współczuję, moja teściowa to temat rzeka i dlatego wiem o czym mówisz i co czujesz...
chyba dobrą strategię obrałaś, teraz masz pretekst coby wykręcać się od jej towarzystwa, bądź dzielna, trzymam kciuki za wytrwałość
Parka, Pusurek, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Moja tesciowa tez jest wredna i nie dobra,na dzien dzisiejszy jest ustawiona lekam(ma demencje i stwardnienie rozsiane)te leki powoduja ze jest wyciszona .A jak mnie wkurwia to mowie do niej po polsku(ona niemka).
polarmiś, Pusurek, Parka, Mango, malgos741, mysza1975, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyanna maria wrote:Moja tesciowa tez jest wredna i nie dobra,na dzien dzisiejszy jest ustawiona lekam(ma demencje i stwardnienie rozsiane)te leki powoduja ze jest wyciszona .A jak mnie wkurwia to mowie do niej po polsku(ona niemka).
Sorki, ale padłam ze śmiechu
Wyobraziłam sobie Ciebie w niemieckim mundurze, w oficerkach i z bacikiem, wrzeszcząca po polsku na skulona staruszkę. Totalne odwrócenie klasycznego obrazu.... Wybacz... Chyba mi już siada na głowę od tych świat
polarmiś, samira, anna maria, Bursztyn, ania.g, malgos741, Andzia33, Mega lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:I wlasnie to mnie dziwi, wkurwia mnie taki tesciu a moj maz jest identyczny i niby go kocham, no ale z wiekiem coraz bardziej podobny do swoich rodzicow to ja nie wiem jak bedzie z ta miloscia.
O rany, z ust mi to wyjęłaś. Jak czasami widzę te podobieństwa to nawet zaczynam mężowi zwracać uwagę, typu zmień ton (bo za bardzo przypomina ton głosu teścia) albo co tak sie garbisz
(bo teść niski)
polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya ja dziewczynki z innej beczki,mam dziś jakieś tyci plamienia (sorki za dosłowność ale są one na papierze po korzystaniu z WC) na brązowo, jestem w strachu co z tego będzie,troszkę pobolewa mnie podbrzusze,wzięłam nawet lutke dopoch. co chciałam od jutra dopiero wziąć ??!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2013, 14:12
Parka, Pusurek, Bursztyn, Kate 75, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySamirko, moze to zagniezdzanie! Byloby ekstra!!samira wrote:a ja dziewczynki z innej beczki,mam dziś jakieś tyci plamienia (sorki za dosłowność ale są one na papierze po korzystaniu z WC)na brązowo jestem w strachu co z tego będzie,troszkę pobolewa mnie podbrzusze,wzięłam nawet lutke dopoch. co chciałam od jutra dopiero wziąć ??!!
samira, anna maria, Pusurek, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
