35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyReni wrote:Hello.. A ja zaczynam rozpakowywać kartony..muszę zrobić miejsce, bo fryzjerka do mnie przyjeżdża
Wczoraj już nic nie mówiłam ale miałam wqrwa, zaczął mi ten bałagan przeszkadzać czułam, że mnie przytłacza i się duszę..Bursztyn, Reni, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia, fajnie, ze masz dobry kontakt z tesciowymi, to naprawde rzadkosc,
Tak, mam nadzieje, ze corka nie zmieni stosunku do rodzenstwa, dobra wiadomosc byla nam potrzebna, jestesmy zmeczeni i nieco przygnebieni sytuacja z Tata, tym bardziej, ze mial wyjsc dzisiaj, okazuje sie jednak, ze najprawdopodobniej zostanie do poniedzialku a moj gin raczej krzywo patrzy na moje wizyty w szpitalu.....
samira, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBoziu ja wiem ze tesc dziadzius musi sobie pogadac i to robi, ja z uwaga sluchalam , no ale troche mnie to jednak smieszylo. Moi rodzice sa w popbnym wieku, mam babcie 90-letnia i nigdy nie ma tematu rozwleklego dolegliwosci zdrowotnych- geriatcznych jak to nazwalas. Sa rozne hobby. Ja o owukce to rozmawiam wylacznie tutaj, nie zajmuje tescia przy wigilijnym stole owulcja, sluzzem itp. On poprostu ma takie hobby. Moj ojciec kidy bym z nim nie rozmawiala to opowiada ile drzewa kupil, ile pocial pni , ile ulozyl na kopczyki do suszenia itp itd. Tez "interesujacy" temat no ale slucham.
Kate 75, EwaT, Pusurek, Bursztyn, bliska77, samira, Mango, grosza, malgos741 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Maluszkowi ciepło u mamusi i nie ma nastroju na wychodzenie z brzuszka hi..hi..
Kara udanego porodu i wspaniałych przeżyć jako MAMA
Moja córunia wczoraj skończyła 2 miesiące i pięknie się śmieje do mamy
Pozdrawiam wszystkie kobietki i życzę samych pogodnych dni w Nowym RokuKaRa wrote:Hej Kobietki.
Widzę ze nastroje w kratkę.
Ja nadal w dwupaku. W pon idę do szpitala na wywołanie.polarmiś, Kate 75, Niuta, EwaT, Bursztyn, bliska77, Iwone, Mango, grosza, mysza1975, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Pozdrawiam Was z trasy krakowskiej. Jedziemy z trzema rodzinami do Krynicy Gorskiej na narty bez nart i w gory w ktorych nie ma sniegu, ale za to mamy kapielowki i duzo wodki:-)
To zapowiada sie fajna zabawa!Krynica jest przepiekna i bez sniegu, a na Jaworzyne koniecznie musicie sie przejsc ( przejechac ). Dla mnie to miejsce jest magiczne, tam stawialam swoje pierwsze kroki na nartach
bliska77, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość
-
Ja pierwszy raz w życiu zrobiłam sernik na Święta i wyszedł ku mojemu zdziwieniu, skorzystałam z twojego przepisu Boziu na sernik lwowski, dzięki za inspirację, super pyszny przepis, dodałam jeszcze do ciasta rodzynki moczone w rumie, ciasto poszło w pierwszej kolejności po prostu mi go zżarli, a jabłecznik mi został
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 11:33
bliska77, Mango, grosza, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Nie tak jak bym chciala bo co drugi dzien. Ale powoli przyzwycAjam sie na nowo do ruchu, wlaczylam do cwiczen jeszcze pilke
Zuch! A tak jak mowia dziewczyny, Jaworzyna ma sztuczne nasniezanie, Slotwiny obok tez, wiec kto wie, kto wie? Moze oprocz wodki bedzie jeszcze jakas inna atrakcja?A deske sprobuj koniecznie, wymaga troche innego rodzaju ruchu, ale jest tez zabawna
-
Witajcie w to piękne, poświąteczne przedpołudnie
Ale miałam dzisiaj pięęęęękny sen...
Śniło mi się że byłam w szpitalu z takim cudownie wielkim brzuchem i lekarze mnie badali i w ogóle. A na końcu mieli podłączyć kroplówkę aby przyspieszyć poród.... Hmmmm.... Rozmarzyłam się....
A może z tymi badaniami to po prostu brak seksu od kilku miesięcy? Hmmmm....Mango, mysza1975, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Cieszę się Kate, że smakowało - u mnie też poszedł dosyć szybko - dodałam suszonej żurawiny...
Zrobiłam również te pingwinki, o których pisała caffe- rzeczywiście robią furorę. Uparłam się, żeby stały one na krze i wodzie...Kra z krążków sera pleśniowego wyszła spoko, natomiast miałam problem z wodą - bo nie było nigdzie niebieskich galaretek. Ostatecznie rozpuściłam żelatynę w likierze blue curacao i wyszło czadowo..
Jeśli się uda - to wklejam zdjęcia..
Kate 75, Bursztyn, Niuta, Myszonek, Alis, grosza, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Witam po świętach
Trochę współczuję niektórym teściowym - każda z nas będzie kiedyś starszą panią odwiedzającą swojego syna...nie chciałabym trafić w ręce niektórych tu dziewczyn...;)Ja osobiście lubię, kiedy jedzenie znika u mnie ze stołu i lodówki - cieszę się wtedy, bo to oznacza, że naprawdę smakowało gościom....a i tak resztę rozdaję w paczkach do domów. No a o geriatrii też muszą sobie gdzieś pogadać - my tu o śluzach, a oni o śledzionach...
A jeszcze w sprawie teściowych - staram się być w dobrych układach z ludźmi - i wyobraźcie sobie, że będąc 8 lat po rozwodzie - jadę za chwilkę do Myślenic do mojej eks teściowej...wciąż mnie pamięta i chce ze mną spędzić kilka chwil na kawce świątecznej - to miłe. Obecnie więc mam dwie jakby teściowe - jedną "eks teściową" i jedną "ala teściową" (bo nie mam obecnie ślubu).
Poczułam, ze to do mnieCo do znikającego jedzenia, to tez lubię, kiedy ludzie jedzą, to co zrobię, a ze wiem, ze niektóre potrawy robię dobrze, to nie potrzebuje dodatkowego dowodu na to, ze jest to smaczne ( chociaż master chef ze mnie żaden ). Ale irytuje mnie, kiedy goście jedzą non stop, chodzą do lodówki i dożywiają się ustawicznie, jakby nie jedli lata. Albo zamawiają sobie na śniadanie potrawy, których nie ma w domu i trzeba lecieć po nie do sklepu. Wkurza mnie również, kiedy goście przywożą żywnościowe prezenty, a potem konsumują je sami ( wino, które teściowa przywiozła dla mnie, wypiła sama, tak samo jak czekoladki dla mojego dziecka ). Nie chodzi o to, ze nie stać nas na kolejne wino i czekoladki, chodzi o fakt, ze były to prezenty dla kogoś.
Wiecej pisać mi się nie chce, brak umiejętności społecznych jest dla mnie dużym upośledzeniem niestety... Takie mam skrzywienie zawodoweWłączenie sobie głośniej muzyki, żeby " wprawić się w świąteczny nastrój", kiedy ja obok z rozmawiam z mama na skypie, jest sporym nietaktem. Przykłady mogę mnożyć, ale po co? Dzis jest ten dzień, kiedy tesciowa wyjeżdża i ciesze się z tego, a naprawdę nie jestem złą osoba, przeciwnie, mam dużo cierpliwości i tolerancji.
A teściowych, byłych i aktualnych, mam razem 4i niektóre są całkiem fajne.
Bursztyn, Kate 75, EwaT, polarmiś, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:Zrobiłam również te pingwinki, o których pisała caffe- rzeczywiście robią furorę.
Jeśli się uda - to wklejam zdjęcia..
Pingwiny mnie zmiażdżyły, szacun, sa boskie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 11:54
Bozia3, bliska77, malgos741 lubią tę wiadomość