35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Pusurek wrote:Poczułam, ze to do mnie
Co do znikającego jedzenia, to tez lubię, kiedy ludzie jedzą, to co zrobię, a ze wiem, ze niektóre potrawy robię dobrze, to nie potrzebuje dodatkowego dowodu na to, ze jest to smaczne ( chociaż master chef ze mnie żaden ). Ale irytuje mnie, kiedy goście jedzą non stop, chodzą do lodówki i dożywiają się ustawicznie, jakby nie jedli lata. Albo zamawiają sobie na śniadanie potrawy, których nie ma w domu i trzeba lecieć po nie do sklepu. Wkurza mnie również, kiedy goście przywożą żywnościowe prezenty, a potem konsumują je sami ( wino, które teściowa przywiozła dla mnie, wypiła sama, tak samo jak czekoladki dla mojego dziecka ). Nie chodzi o to, ze nie stać nas na kolejne wino i czekoladki, chodzi o fakt, ze były to prezenty dla kogoś.
Wiecej pisać mi się nie chce, brak umiejętności społecznych jest dla mnie dużym upośledzeniem niestety... Takie mam skrzywienie zawodoweWłączenie sobie głośniej muzyki, żeby " wprawić się w świąteczny nastrój", kiedy ja obok z rozmawiam z mama na skypie, jest sporym nietaktem. Przykłady mogę mnożyć, ale po co? Dzis jest ten dzień, kiedy tesciowa wyjeżdża i ciesze się z tego, a naprawdę nie jestem złą osoba, przeciwnie, mam dużo cierpliwości i tolerancji.
A teściowych, byłych i aktualnych, mam razem 4i niektóre są całkiem fajne.
Coz, nadal podtrzymuje wyzej wymienione propozycje. Niektorzy maja fajne, lub do przyjecia tesciowe a inni nie. Moja nie jest zla kobieta ale trudno z nia wytrzymac, na szczescie mam ten luksus w postaci tych paru tysiecy kilometrow ktore nas dziela. Ale nie kazdy tak ma, i czesto musi znosic to co opisujesz (szlag by mnie trafil- wiec podziwiam za cierpliwosc) a jest to cholernie trudne.
Pusurek, Kate 75, EwaT lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Cieszę się Kate, że smakowało - u mnie też poszedł dosyć szybko - dodałam suszonej żurawiny...
Zrobiłam również te pingwinki, o których pisała caffe- rzeczywiście robią furorę. Uparłam się, żeby stały one na krze i wodzie...Kra z krążków sera pleśniowego wyszła spoko, natomiast miałam problem z wodą - bo nie było nigdzie niebieskich galaretek. Ostatecznie rozpuściłam żelatynę w likierze blue curacao i wyszło czadowo..
Jeśli się uda - to wklejam zdjęcia..
Iwone, Reni lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Witam dziewczynki wlasnie wrocilam od gina,serduszko bije i jest wszystko w pozadku ,dzis nie plamie .Ania g.trzymam kciuki za twoja wizyte.milego dnia zycze
Kate 75, sjoanka, polarmiś, Bursztyn, EwaT, Mango, samira, bliska77, Niuta, gosia7122, Iwone, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Witam po świętach
Przeczytałam wszystkie posty - pisać nie miałam czasu przez ostatnie dni, bo zajęta byłam głównie jedzeniem. Trochę współczuję niektórym teściowym - każda z nas będzie kiedyś starszą panią odwiedzającą swojego syna...nie chciałabym trafić w ręce niektórych tu dziewczyn...;)Ja osobiście lubię, kiedy jedzenie znika u mnie ze stołu i lodówki - cieszę się wtedy, bo to oznacza, że naprawdę smakowało gościom....a i tak resztę rozdaję w paczkach do domów. No a o geriatrii też muszą sobie gdzieś pogadać - my tu o śluzach, a oni o śledzionach...
Polarmisiu - szkoda, że nie ma śniegu po drodze - byłoby jeszcze piękniej...
Mam znajomego, który zwiedził wiele miejsc na świecie, mieszka w Kanadzie - i często powtarzał, że Polska nie powinna mieć kompleksów - że jest tu nawet piękniej, niż w wielu innych miejscach...
Dziewczyny plamiące - uważajcie na siebie - ja w pierwszej ciąży wylądowałam z krwawieniem w szpitalu w 9tc, a potem leżałam kołkiem do 5 miesiąca, więc trzeba być ostrożnym..
Bursztynku - pogadaj z mężem - będę Cię gonić jak mango.... - skończyłaś 40 lat i naprawdę mąż - jeśli myśli poważnie o dziecku - powinien wygospodarować na to czas - to nie jest mnie ważna sfera życia niż kariera....
A jeszcze w sprawie teściowych - staram się być w dobrych układach z ludźmi - i wyobraźcie sobie, że będąc 8 lat po rozwodzie - jadę za chwilkę do Myślenic do mojej eks teściowej...wciąż mnie pamięta i chce ze mną spędzić kilka chwil na kawce świątecznej - to miłe. Obecnie więc mam dwie jakby teściowe - jedną "eks teściową" i jedną "ala teściową" (bo nie mam obecnie ślubu).
Co do różnic zdania na temat teściowych uważam, że "syty głodnego nie zrozumie"
I skąd taka pewność, że " każda z nas będzie kiedyś starszą panią odwiedzającą swojego syna...nie chciałabym trafić w ręce niektórych tu dziewczyn...; "
Ja nie mam jeszcze dzieci, a tu wizja, że odwiedzam syna, Bozia obyś była prorokiniąpolarmiś, Pusurek, Mango, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
Pingwiny sa swietne!
Ja bym ich nie jadla - zbyt fajne.
Nie wiem czy wam pisalam o mojej sasiadce z dolu.
To mloda kobitka, przed 30-tka. Z dzieckiem tak gdzies 3 letnim. Ex-mezem, ex facetem i teraz ma nowego.
Lubi sie glosno zachowywac podczas seksu.
Jednym slowem drze sie tak ze cala kamienica slyszy, wali meblami w sciany, lubi klapsy - nawet wujek u ktorego bylismy na Wigilii co nawet nie ma wspolnej sciany z nia juz to doskonale wie.
Znowu dala czadu wczoraj.
Dzisiaj rano bylo u nas serduszkowanie.
Nasze lozko troche skrzypi, ale naprawde cichutko w porownaniu z tym co tamta wyprawia.
Po skonczeniu moj maz zaczal dalej ruszac lozkiem.
Pytam sie go - co robisz?
A on na to - reklamuje sie.Kate 75, Pusurek, Mango, polarmiś, Myszonek, bliska77, Niuta, caffe, mysza1975, Bozia3, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
anna maria wrote:Witam dziewczynki wlasnie wrocilam od gina,serduszko bije i jest wszystko w pozadku ,dzis nie plamie .Ania g.trzymam kciuki za twoja wizyte.milego dnia zycze
Bardzo się cieszę, że kryzys zażegnany, i serduszko bijące cudownieWiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 12:46
anna maria, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Moja tez nie jest zlym czlowiekiem, tylko ze jest nie do zniesienia. Ciekawe, ze to moze isc w parze, co?
wlasciwe moja jest nie tylko dobra ale i swieta. W dniu naszego slubu, juz po ceremonii w kosciele powiedziala, ze poszla do komunii ale nie do spowiedzi, bo nie ma takiej potrzeby. Ostatni raz spowiadala sie 42 lata temu przed wlasnym slubem, a od tamtego czasu nie popelnila zadnego grzechu, wiec spowiedz byla zupelnie niepotrzebna
Mysle, ze powinnam zglosic to w Watykanie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 12:50
sjoanka, Kate 75, Pusurek, anna maria, samira, Niuta, caffe, mysza1975, Iwone, malgos741, Bozia3, Simba, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:jak widac moze....
wlasciwe moja jest nie tylko dobra ale i swieta. W dniu naszego slubu, juz po ceremonii w kosciele powiedziala, ze poszla do komunii ale nie do spowiedzi, bo nie ma takiej potrzeby. Ostatni raz spowiadala sie 42 lata temu przed wlasnym slubem, a od tamtego czasu nie popelnila zadnego grzechu, wiec spowiedz byla zupelnie niepotrzebna
Mysle, ze powinnam zglosic to w Watykanie.
Pomyśl, jakie masz szczęście, ze możesz raz na jakiś czas doświadczyć aury świętościsjoanka, Kate 75, anna maria, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn, może zrób sobie dziecko z kimś innym? przy mężu może ci zejść na staraniach następnych pare latek i zostaniesz z ręką w nocniku jak to sie mówi..jedno masz życie.
Moja teściowa mieszka w Bieszczadach a ja w Beskidzie śląskim i jest supciowidze ją mniej więcej dwa razy w roku
Kate 75, samira, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysjoanka wrote:Pingwiny sa swietne!
Ja bym ich nie jadla - zbyt fajne.
Nie wiem czy wam pisalam o mojej sasiadce z dolu.
To mloda kobitka, przed 30-tka. Z dzieckiem tak gdzies 3 letnim. Ex-mezem, ex facetem i teraz ma nowego.
Lubi sie glosno zachowywac podczas seksu.
Jednym slowem drze sie tak ze cala kamienica slyszy, wali meblami w sciany, lubi klapsy - nawet wujek u ktorego bylismy na Wigilii co nawet nie ma wspolnej sciany z nia juz to doskonale wie.
Znowu dala czadu wczoraj.
Dzisiaj rano bylo u nas serduszkowanie.
Nasze lozko troche skrzypi, ale naprawde cichutko w porownaniu z tym co tamta wyprawia.
Po skonczeniu moj maz zaczal dalej ruszac lozkiem.
Pytam sie go - co robisz?
A on na to - reklamuje sie.
Dobre!!!!!
-
nick nieaktualny
-
EwaT wrote:Bursztyn, może zrób sobie dziecko z kimś innym? przy mężu może ci zejść na staraniach następnych pare latek i zostaniesz z ręką w nocniku jak to sie mówi..jedno masz życie.
Moja teściowa mieszka w Bieszczadach a ja w Beskidzie śląskim i jest supciowidze ją mniej więcej dwa razy w roku
Powiedziane spokojnym, zdecydowanym glosem, bez agresji...na zasadzie, ze przemyslalam sprawe i nie ma sensu sie wkurzac....mysle ze to mogloby zadzialac
Powaznie. Bo nie chce mi sie znowu rozwodzic i szukac trzeciego meza.
Kate 75, samira, polarmiś, Mango, mysza1975, Iwone, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:hahahaha! Chyba przedstawie taka propozycje mezowi
Powiedziane spokojnym, zdecydowanym glosem, bez agresji...na zasadzie, ze przemyslalam sprawe i nie ma sensu sie wkurzac....mysle ze to mogloby zadzialac
Powaznie. Bo nie chce mi sie znowu rozwodzic i szukac trzeciego meza.
Nie ma to jak szczerość w związku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 13:42
polarmiś lubi tę wiadomość
-
ja też pisze poważnie Bursztyn
ja na Twoim miejscu powziełabym radykalne kroki bo po prostu czas działa na Twoją niekorzyść, jak on może prace przedkładać nad Twoje szczęście nad dziecko? takie bimbanie gdybanie a może w tym miesiącu a może w przyszłym roku jak łaskawie prace zmieni albo akurat w domu będzie ...?? łaske ci robi? do tego trzeba starań obu rodziców a i tak jest ciężko.Szkoda gadać zresztą , to jest tylko moja skromna opinia.Bursztyn, Kate 75, ania.g, samira, Mango, caffe, Iwone, malgos741 lubią tę wiadomość
-
a za pare lat kiedy już stwierdzi że sie dorobił i nagle mu przyjdzie ochota na potomka to zaciąży młodszą bo dla Ciebie będzie za pózno..
faceci to świnie i warto o tym pamietaćBursztyn, ania.g, samira, polarmiś, caffe, Iwone, malgos741, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:ja też pisze poważnie Bursztyn
ja na Twoim miejscu powziełabym radykalne kroki bo po prostu czas działa na Twoją niekorzyść, jak on może prace przedkładać nad Twoje szczęście nad dziecko? takie bimbanie gdybanie a może w tym miesiącu a może w przyszłym roku jak łaskawie prace zmieni albo akurat w domu będzie ...?? łaske ci robi? do tego trzeba starań obu rodziców a i tak jest ciężko.Szkoda gadać zresztą , to jest tylko moja skromna opinia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2013, 13:45
Kate 75, EwaT, samira, caffe, Iwone, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość