35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytez mam nakładkiDAGI wrote:AGA- ja wybielałam 2 lata temu, 4 lata temu...tak średnio mi wychodzi co 2 lata. Mam zrobione nakładki i tylko sam żel kupuje.
herbatkę pijam tylko zielona owocową, czarna jak juz to z cytryną, ale słabą, nie lubię mocnej herbaty.Kawa tylko z mlekiem i to duzo mleka...
Napisz mi, jak pamietasz- czego jeszcze trzeba unikać? marchewka, pomidor, koktail truskawkowy?
. również nie piję czarnej herbaty, mnie a raczej moje zęy niestety gubi kawa. ogólnie w tym pierwszym okresie należy unikać produktów silnie barwiacych, wiśnie jagody itp., koktajl jest zazwyczaj czyms jasnym wymieszany, nie dajmy się zwariować
-
DAGI wrote:AGA- ja wybielałam 2 lata temu, 4 lata temu...tak średnio mi wychodzi co 2 lata. Mam zrobione nakładki i tylko sam żel kupuje.
herbatkę pijam tylko zielona owocową, czarna jak juz to z cytryną, ale słabą, nie lubię mocnej herbaty.Kawa tylko z mlekiem i to duzo mleka...
Napisz mi, jak pamietasz- czego jeszcze trzeba unikać? marchewka, pomidor, koktail truskawkowy?
ja pije sok marchewkowy bardzo czesto sama robie czasem tez dodaje ogorka i mojemu tez podciskam podobno dobry przy staraniach
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Aniu, musialo sie wydarzyc cos bardzo powaznego w zyciu Twojej corki, o czym nie chce powiedziec. Przydalby sie jej dobry terapeuta, ktorego polubi, bedzie miala z nim dobry kontakt i mu zaufa, wtedy sie otworzy, ale to wymaga czasu i pracy z jednym wybranym, dobrym terapeuta, musi powstac wiez, inaczej niz z tego.ania.g wrote:Nauczyciele są niesprawiedliwi i co jak widać po nauczycielce Twojego syna mają nierówno pod sufitem(delikatnie mówiąc)Zrób durnej babie sajgon i nie odpuszczaj takiej głupoty.
Moja córka burzę hormonów ma od połowy piątej klasy. Pomimo obiecywania nigdy nie wiem czy wyjdzie do szkoły czy jej się coś nie odmieni w ostatniej chwili. Lekarze zdiagnozowali fobię szkolną, depresję i co niektórzy fobię społeczną co jest akurat bzdurą w jej przypadku. Przerobiłyśmy specjalistów państwowo i prywatnie ale moja córka nie ma ochoty przed kimkolwiek się otwierać a do tego jest potwornie uparta. Czekam kiedy się obudzi i zrozumie że bez wykształcenia nic nie osiągnie. Rozmawiam, tłumaczę, nie krzyczę bo to nie działa i próbowałam już chyba wszystkiego i nic. A szkoda bo jak już do szkoły trafi to nauczyciele bardzo ją chwalą. Ta sytuacja zżera mnie od środka i wykańcza nerwowo. Ostatnio terapeutka poradziła nie naciskać, dać jej spokój i wyluzować. No więc próbuję i staram się nie denerwować. Młodsza ma 6 lat, chodzi do pierwszej klasy i na razie bardzo lubi szkołę i odrabianie lekcji. Oby jej tak zostało...
bliska77, polarmiś, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
jeszcze nie wiem czy oberwiesz, bo nie wiem czy imputujesz mi powyzsze? - nigdzie niczego takiego nie napisalamKate 75 wrote:Witam dziewczynki po przerwie !

Znowu dysputy mnie ominęły z naszą specjalistką w roli głównej.Pewnie oberwę od Bursztynka, ale uważam, ze nikt nie jest do końca zrównoważony i nie można do końca wejść w swoją rolę na 100%
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2014, 11:17
bliska77, Kate 75 lubią tę wiadomość
-
poza tym, ze sie z Toba zgadzam, to uwielbiam slowo "spipcyla"Bozia3 wrote:Polarmisiu -takie paniusie są najgorsze - a teraz to według mnie jeszcze bardziej spipcyła sprawę - bo pokazała dzieciom, że po interwencji innego dorosłego - ona o 180 stopni zmieniła zdanie....- czyli zupełnie inna ocena tej samej sytuacji - bo jej zwróciłaś uwagę. Teraz to się dzieci nauczyły tylko tego, że Pani nie ma swojego zdania i nie warto jej szanować i że wystarczy, że rodzic przyjdzie -a wszystko się może odmienić. Mogła już nie ganić i nie chwalić nikogo - po prostu powtórzyć sprawdzian i już...
moja matka zawsze tak mowi
bliska77 lubi tę wiadomość
-
Przez ostatni rok przerobiłyśmy w sumie 8 rożnych psychologów, psychiatrów i poza jednym przypadkiem reszta chce ją faszerować lekami i zamknąć na oddziale. Ostatnia terapeutka z którą córka w ogóle chciała rozmawiać jest zdania że nie dla niej leki i hospitalizacja bo to tylko stan pogorszy. Córka od lipca jest na leku Asentra z którego powoli wychodzimy bo nic nie daje. Tylko co ja mam robić. Jeśli szanowna komisja dziś jej nie przedłuży nauczania indywidualnego i nie wywalczę go w domu to Laura nadal do szkoły nie pójdzie. A wtedy szkoła zgłosi do kuratorium że dziecko opuszcza szkołę, kuratorium wezwie mnie do sądu gdzie będą sprawdzać czy jestem dobrą matką a potem dowalą mi karę 5 tys. za to że dziecko do szkoły nie chodzi. Wyznaczą jej kuratora który i tak gówno zrobi. Błędne koło i nikt nie potrafi nam pomóc.Bursztyn wrote:Aniu, musialo sie wydarzyc cos bardzo powaznego w zyciu Twojej corki, o czym nie chce powiedziec. Przydalby sie jej dobry terapeuta, ktorego polubi, bedzie miala z nim dobry kontakt i mu zaufa, wtedy sie otworzy, ale to wymaga czasu i pracy z jednym wybranym, dobrym terapeuta, musi powstac wiez, inaczej niz z tego.
bliska77, grosza, Iwone, Andzia33 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4
-
no i co sie stalo z ta terapeutka z ktora chciala rozmawiac? Nie chodzi juz do niej?ania.g wrote:Przez ostatni rok przerobiłyśmy w sumie 8 rożnych psychologów, psychiatrów i poza jednym przypadkiem reszta chce ją faszerować lekami i zamknąć na oddziale. Ostatnia terapeutka z którą córka w ogóle chciała rozmawiać jest zdania że nie dla niej leki i hospitalizacja bo to tylko stan pogorszy. Córka od lipca jest na leku Asentra z którego powoli wychodzimy bo nic nie daje. Tylko co ja mam robić. Jeśli szanowna komisja dziś jej nie przedłuży nauczania indywidualnego i nie wywalczę go w domu to Laura nadal do szkoły nie pójdzie. A wtedy szkoła zgłosi do kuratorium że dziecko opuszcza szkołę, kuratorium wezwie mnie do sądu gdzie będą sprawdzać czy jestem dobrą matką a potem dowalą mi karę 5 tys. za to że dziecko do szkoły nie chodzi. Wyznaczą jej kuratora który i tak gówno zrobi. Błędne koło i nikt nie potrafi nam pomóc.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyno podobno, dużo dobrego o niej czytałam, zapobiega również zatrzymywaniu wody, chyba że ktoś ma np problem z nerkami, wtedy trzeba uważaćBursztyn wrote:pokrzywa podobno jest super w ciazy bo jest m.in zrodlem przyswajalnego zelaza
Bursztyn lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Agus, inaczej rooibos, tutaj masz:agafbh wrote:o bardzo dziekuję za informację
, poszukam
http://www.teaportal.pl/artykul/herbata_rooibos-wlasciwosci
o ciazy tez tam jest
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 stycznia 2014, 11:32
bliska77, polarmiś, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
cytat:
Pokrzywa
Co do zastosowania herbat z pokrzywy w czasie ciąży zdania ekspertów są podzielone. W wielu przypadkach herbatki z pokrzywy nie są zalecane ze względu na potencjalne działanie poronne oraz stymulujące skurcze macicy. Z innej strony pokrzywy są bogate w witaminy A, C, K, wapń, żelazo i potas, a działanie poronne mogą wykazywać tylko w dużych stężeniach. Dlatego ciężarna powinna zawsze omówić z lekarzem zagrożenia i korzyści wynikające z zastosowania pokrzywy w okresie ciąży. The Natural Medicines Database uznaje, że pokrzywy nie powinna być stosowana przez kobiety w ciąży.
bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość





