35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitajcie kobietki! Aguś dołączam się do TWoich ostatnich słów. Ja nie mogę mówić o długich staraniach ze względu na moje choroby. Nie mam dzieci
ale te starania mnie też dołują niedługo będzie rok, mam ładny wykres ale też mu nie wierzę bo poprzednie też były ładne i nic. Agus ostatnio tu na Ovu widziałam nową ciąże która miała przed @ wielki spadek a na drugi dzień skok i zielony kolor żadko tak się zdarza ale było.....więc u Ciebie jeszcze wszystko możliwe kochana. Pamiętam o każdej z Wasbliska77, angela, Sylwia77, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Witajcie kobietki! Aguś dołączam się do TWoich ostatnich słów. Ja nie mogę mówić o długich staraniach ze względu na moje choroby. Nie mam dzieci
ale te starania mnie też dołują niedługo będzie rok, mam ładny wykres ale też mu nie wierzę bo poprzednie też były ładne i nic. Agus ostatnio tu na Ovu widziałam nową ciąże która miała przed @ wielki spadek a na drugi dzień skok i zielony kolor żadko tak się zdarza ale było.....więc u Ciebie jeszcze wszystko możliwe kochana. Pamiętam o każdej z Was
Inessko - poczekaj z serduszkowaniem do @ , mój gin powiedział mi ,że zbyt częste serduszkowanie po owulacji może prowadzić do sytuacji wczesnoporonnych oczywiście nie u wszystkich, ale zdarza się -
pozdrawiam wszystkie dziewczynkibliska77, Sylwia77, samira, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAngela dzięki mieliśmy wczoraj ostatni raz serduszkować bo własnie ze tego względu ja zwykle mam @ co 28 -30 dni do tego mój M ma za tydzień badania. No i stało się około 15 zaczełam lekko plamić już po wszystkim. Najgorsze jest to,że nowy cykl też będzie do niczego bo miałam iść na badania do szpitala od 2 - 6 dnia cyklu a tu będą święta widocznie nie mam mieć swojego dziecka tego z brzuszka zastanawiam się dzisiaj czy zasługuje nawet na adopcyjne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2013, 14:38
samira lubi tę wiadomość
-
ewajoanna wrote:Ja w poniedziałek byłam na kontroli u gina. Wszystkie wyniki z krwi, moczu i cytologia są idealne. Na badaniu usg mogłam znów zobaczyć maleństwo które podrosło a serduszko biło prawidłowo. Podczas badania lekarz poinformował mnie że maleństwo nie jest jedno ale dwa!!! Niestety nie zdążyłam się ucieszyć gdy zaraz potem dowiedziałam się że drugie maleństwo w 5 tyg prawdopodobnie przestało się rozwijać i nie było też bijącego serduszka. Zamarłam nie byłam w stanie wydusić z siebie ani słowa. Lekarz poinformował mnie że to nie wpłynie na rozwój pierwszego maleństwa i że to drugie widząc że to pierwszy trymestr zostanie wchłonięte bez ubocznych szkód. Mam nadzieję że to prawda i mimo że myśl o maleństwie które nie dało rady boli i nie daje mi spokoju to jedno co mnie trzyma przy zdrowych zmyslach to zdrowie dobrze rozwijającego sie skarba. Mam nakaz odpoczywania a o przygotowaniach świątecznych też mam zapomnieć.
dbaj o siebie trzymaj się cieplutko aniołek będzie czuwał nad maleństwemsamira, ewajoanna lubią tę wiadomość
-
pelina wrote:agafbh wrote:Dorka71 wrote:aga nie załamuj się, bo jak Ty mówisz, że nie masz złudzeń to mnie to zaczyna niepokoić
ja nie znam Waszych historii bo jestem tu krótko, nie wiem jak długo się starasz...ja 13 miesięcy...a odchudzanie jest dobry pomysłem, podobno dziewczyny zachodzą (wiadomo zaczyna się rewolucja w organizmie, hormony szaleją)tylko trzeba to robić z głową!Proponuję ruch (wiem co mówię, jestem panią "od fikołków"
Dzięki, wiesz ja sie nie załamuje, tylko jakoś powoli uchodzi ze mnie powietrze, moja historia jest dłuuuga, pisałam już kiedyś co i jak. Mam córcie 5cio letnią o którą starałam się 3,5 roku w tym jedna ciąża stracona, teraz staram sie już długo a ze wspomagaczami to chyba mój 7my cykl i po prostu powiem Ci szczerze, że mam coraz mniej zapału, jeśli mogę tak to nazwać, chyba już nie mam takiej woli walki jak te parę lat temu, wtedy nie miałam w ogóle dziecka, teraz mam mój największy skarb, co do odchudzania to też u mnie nie jest takie proste, wysoka niedoczynność tarczycy, PCO, hashimoto i insulinooporność, także wiesz, jakoś tak .....nawet codzienna 40-60minutowa jazda na rowerku stacjonarnym nie specjalnie pomaga , muszę trzymać dietę żeby nie tyć a nie po to żeby schudnąć
W każdym razie dziękuję bardzo za pamięć i słowa pocieszenia
Mam nadzieję, że Tobie się uda, trzymam kciuki
czytajac te kilka zdan to jakbym siebie sluchala... ja tez o swojego synka walczylam zajadle, nawet powoli przygotowywalam sie do in vitro, ale natura zrobila nam psikusa teraz po dwoch stratach czuje sie emocjonalnie wykonczona, nie mam sily na te wzloty i upadki co miesiac. maz nadal twierdzi, ze on wierzy ze nam sie uda, lekarz tez nie pozwala sie poddawac, a ja najchetniej zabralabym sie za wyprzedawanie rzeczy po synku... jak mialam 20 lat to w zyciu bym nie uwierzyla, ze bede miala takie problemy...
może właśnie chodzi o stratę zapału, ja z pierwszym też długo jak dla mnie -niecały rok się starałam i dopiero jak staranka przeszły do porządku dziennego i przestałam myśleć o dzidzi w pewnym momencie uświadomiłam sobie że to już dawno powinna być @ więc może wmówienie sobie "luzuję" ma sens ja jeszcze będę walczyć i czuję że u mnie determinacja narasta z miesiąca na miesiąc zwłaszcza, że dowiedziałam się właśnie że w pracy sytuacja po lecie będzie mocno napięta ... i fasolinka bardzo mi by pomogła i już 10 cykl za mną ...samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Angela dzięki mieliśmy wczoraj ostatni raz serduszkować bo własnie ze tego względu ja zwykle mam @ co 28 -30 dni do tego mój M ma za tydzień badania. No i stało się około 15 zaczełam lekko plamić już po wszystkim. Najgorsze jest to,że nowy cykl też będzie do niczego bo miałam iść na badania do szpitala od 2 - 6 dnia cyklu a tu będą święta widocznie nie mam mieć swojego dziecka tego z brzuszka zastanawiam się dzisiaj czy zasługuje nawet na adopcyjne
Inessa zabraniam ci tak myśleć i mówić! Ty w szczególności zasługujesz na dzidzię i będziesz ją miała !
Trzymaj się i bądź dzielna!
samira, angela, Sylwia77, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziekuje Grosza!!! Już teraz wiem,że nie będe prowadzić wykresu ale będe tu z Wami bo jesteście bardzo dobre i kochane. Reszta?! Co ma być to będzie!!!
Właśnie nie zdołowało mnie samo plamienie tylko termin, ale cóż ?!
Mam nadziję,że Wam się powiedziesamira, grosza, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Dziekuje Grosza!!! Już teraz wiem,że nie będe prowadzić wykresu ale będe tu z Wami bo jesteście bardzo dobre i kochane. Reszta?! Co ma być to będzie!!!
Właśnie nie zdołowało mnie samo plamienie tylko termin, ale cóż ?!
Mam nadziję,że Wam się powiedzie
inesska nie wkurzaj mnie tym ze się nie uda bo tak nie będzie a przez ciebie mam łzy w oczach jak piszesz ze Tobie się adopcja nie należy a komu jak nie tobie ,powiedz gdzie mieszkasz to przyjadę i tyłek spiorę no
:*:*inessa, angela, grosza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWybacz Samirka ale mam strasznego doła jeszcze słabo się czuje mdli mnie jestem osłabiona i ta tempka no i to dziwne plamienie teraz go nie ma ale brzuch brzucha jak na @. Jeszcze koleżanka która adoptowała dzieciatko opowiedziała jakie mają ośrodki wymagania to nie wiem co to będzie. My mieszkamy z teściami i nie wiem jak zareagują na adopcje bo ostatnio coraz częściej teściowa pyta przy różnych sytuacjach o to czy wogóle się staramy o dziecko.
Samirko jesteś przedobra dziękuję ale ja naprawde nie tylko jesli chodzi o dziecko mam różne problemy w rodzinie nie chodzi o mnie i męża ale inne sprawy. To wszystko mnie wykańcza. A wiecie,że aby adoptować to nie powinno się mieć nałogów a u nas w domu palą trzy osoby teście to masakrycznie u nas w pokojach nie ale oni zajmują 2 pokoje i tam palą i nawet kuchni mój M też pali ale dużo mniej.Dlatego tego też się o to martwie(tu o chodzi też o płodność M ale jemu nie potrawfie przetłumaczyć bo to typ naukowca i nie to nie ). Jutro odbieram wynik progesteronu zobaczymy ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 marca 2013, 17:02
ewajoanna, samira lubią tę wiadomość
-
hej, staram sie bie myśleć negatywnie ale chyba jeszcze za wcześnie na radość, boję się ze te wszystkie obawy o maleństwo które pozostało samo skończą sie po porodzie. Treaz w połowie kwietnia mam pierwsze badania prenatalne i boję się ze nie jestem w stanie tego opisać... nie zniosę jak znów się dowiem coś złego
inessa, samira, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ewajoanna wrote:hej, staram sie bie myśleć negatywnie ale chyba jeszcze za wcześnie na radość, boję się ze te wszystkie obawy o maleństwo które pozostało samo skończą sie po porodzie. Treaz w połowie kwietnia mam pierwsze badania prenatalne i boję się ze nie jestem w stanie tego opisać... nie zniosę jak znów się dowiem coś złego
ewajoanna - wiem co czujesz, bo mnie czeka to samo. Jutro mam do odebrania toxo i już się nakręcam i boję ,żeby wynik nie był dodatni - niestety wszystkie te myśli kłębią się w naszych głowach i ciężko odpuścić-doskonale rozumiem co przeżywasz , bo sama mam to samo.
Inessa - nie dopuszczaj złych myśli do głowy - wszystko się ułożyewajoanna, inessa, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Wybacz Samirka ale mam strasznego doła jeszcze słabo się czuje mdli mnie jestem osłabiona i ta tempka no i to dziwne plamienie teraz go nie ma ale brzuch brzucha jak na @. Jeszcze koleżanka która adoptowała dzieciatko opowiedziała jakie mają ośrodki wymagania to nie wiem co to będzie. My mieszkamy z teściami i nie wiem jak zareagują na adopcje bo ostatnio coraz częściej teściowa pyta przy różnych sytuacjach o to czy wogóle się staramy o dziecko.
Samirko jesteś przedobra dziękuję ale ja naprawde nie tylko jesli chodzi o dziecko mam różne problemy w rodzinie nie chodzi o mnie i męża ale inne sprawy. To wszystko mnie wykańcza. A wiecie,że aby adoptować to nie powinno się mieć nałogów a u nas w domu palą trzy osoby teście to masakrycznie u nas w pokojach nie ale oni zajmują 2 pokoje i tam palą i nawet kuchni mój M też pali ale dużo mniej.Dlatego tego też się o to martwie(tu o chodzi też o płodność M ale jemu nie potrawfie przetłumaczyć bo to typ naukowca i nie to nie ). Jutro odbieram wynik progesteronu zobaczymy ?
mam nadzieje ze jednak się wszystko ułoży ,przytulam do serduszka mocno ♥ :*
a jak chcesz się bardziej wyżalić to pisz na priv i się nie krepujinessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Dziękuję a co to jest priv?
prywatna wiadomość do wybranej osoby, niewidoczna dla pozostałychinessa lubi tę wiadomość