X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Odpowiedz

35 +

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Myszonek wrote:
    Alis, zgadzam się - czasem wpada się w toksyczne związki, a jak już się z nich uwolni i wpadnie w "normalny" związek, to można odżyć.
    Alis dobrze, że ten etap jest daaaaleko za Tobą :)

    Ja się prawie wydałam za mąż za takie typa, ale bym miała! Całe życie szukałam niepokornego ducha, człowieka zbuntowanego, no i znalazłam. Mało brakło... Potem cierpiałam jak mnie puścił kantem, ale na szczęście szybko poznałam mojego emka i on wyleczył moje rany. No i jestem z nim nieprzyzwoicie szczęśliwa :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 19:33

    Myszonek, mysza1975, Lucky, Alis, Bozia3, Olena, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Bursztyn Autorytet
    Postów: 13182 46207

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alis wrote:
    Mój ex był z gatunku tych niepotulnych i systematycznie zapewniał mi "atrakcje". Myślałam, że pewnie mam taki charakter, że potrzebuję jazd, bo inaczej by mi się nudziło. A teraz z perspektywy czasu widzę, że to był chory związek i tak naprawdę w życiu codziennym cenię sobie święty spokój. No ale mój ex się ostro po mnie przejechał. Obiecałam sobie później, że jak tylko facet zacznie mnie stresować od razu z nim zrywam, bo mój układ nerwowy tego nie wytrzyma. I dzięki Bogu mój mąż nie tylko mnie nie denerwuje, ale czuję, że odżyłam.
    no to cale szczescie ze ten toksyczny zwiazek juz masz za soba :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 19:35

    Lucky, Alis, Andzia33 lubią tę wiadomość

    477706bb5ioid7xx.jpg
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza - zapomniałam pogratulować - piękna betka :) Marzenie....
    Czemu jutro powtarzasz?

    Lucky, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Alis Autorytet
    Postów: 986 4355

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Serio, całe szczęście, że mi jednak w którymś momencie rozsądek wrócił. I też jestem niesamowicie szczęśliwa :) Co pewien czas się dziwię swojej dawnej głupocie i swojemu obecnemu szczęściu.

    Simba, wszystkiego najlepszego!

    Lucky, Myszonek, Sabina, Bozia3, Simba, bliska77, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość

    aY05p2.png
  • Lucky Autorytet
    Postów: 1021 4854

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza- wielkie gratulacje, pojutrze bedą jeszcze większe, minimum 66% ;)

    Simba- najlepszego, zielonego!

    Heh mój tez z tych niepokornych i dużo mi krwi napsuł ale z biegiem lat nauczyłam sie z tym żyć, olewam humory i czekam aż mu przejdzie. Wielu sie przy mnie kręciło takich spokojnych, dobrze rokujących ale nic mnie do ńich nie ciągnęło, chyba jednak ta adrenalina mi potrzebna, poza tym mój M jest wierna kopią mojego ojca :)

    Kate 75, Bozia3, bliska77, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Myszonek Autorytet
    Postów: 835 2910

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Alis wrote:
    :) Co pewien czas się dziwię swojej dawnej głupocie i swojemu obecnemu szczęściu.

    Też tak mam ;)

    Alis, Sabina, Olena lubią tę wiadomość

  • Kate 75 Autorytet
    Postów: 752 2963

    Wysłany: 11 lutego 2014, 19:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bursztyn wrote:
    nie ma czego zazdroscic bo od nadmiaru cukru mozna dostac cukrzycy :)
    ja z moim czasami rzucamy jajkami a potem sie godzimy. Ludzie tacy sa, raz dobrze sie zachowuja raz zle, gdyby zachowywali sie caly czas dobrze- byloby to dosc mocno podejrzane :)
    Przejdzie Twojemu mezowi, Tobie tez i sobie pogruchacie :)

    Obyś była dobrym prorokiem w sensie, że sobie pogruchamy. Mnie się wydaje, że trudne sytuacje życiowe wyzwalają emocje i zachowania niekoniecznie typowe dotychczas i są sprawdzianem dla związku, egzamin się zdaje albo nie, zobaczymy czy my oblejemy.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 19:56

    bliska77, Bursztyn lubią tę wiadomość

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 11 lutego 2014, 20:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    żeby było wszystko jasne.. mój to fajny facet.. tylko czasami nerwowy ale ja te jego pokrzykiwania olewam mętnym siurem
    ciepły fajny zabawny tylko czasami muszę go wziąć w obroty.. proszę skiełczał skiełczał i dzisiaj wracam z pracy szafeczka w łazience powieszona.. przestałam prosić to wziął się do roboty ;-) można?
    jeszcze nie odzywamy się do siebie ..jedyny łącznik to pies..rozmawiamy tylko na jego temat ;-)
    w tej chwili go nie lubię ..dobrze, że ma drugą zmianę to się mijamy
    w sumie to fajna sprawa, bo człowieki od siebie odpoczywają

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 20:26

    Kate 75, samira, Bozia3, Niuta, grosza, bliska77, Bursztyn, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • Kate 75 Autorytet
    Postów: 752 2963

    Wysłany: 11 lutego 2014, 20:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No cudnie Reni, postęp :)
    Odpoczywają człowieki od siebie powiadasz, ciekawe spojrzenie, to ja jeszcze nie czuję się wypoczęta ;)


    No zapomniałabym mój zamontował kosze w szafie w pon., które leżały z 2 tyg. od kupna, ale mam to gdzieś, nic do nich nie włożyłam.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2014, 20:38

    Reni, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Reni Autorytet
    Postów: 18654 92011

    Wysłany: 11 lutego 2014, 20:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ee bo szafeczka zamontowana bo mam przełożyć do niej swoje rzeczy, żeby zwolnić mu jedną szufladę, bo nie ma gdzie trzmać swoich maszynek do strzyżenia, kosmetyków więc to nie takie bezinteresowne
    to ja teraz poczekam z przekładaniem z tydzień ;-)

    Kate 75, grosza, Andzia33 lubią tę wiadomość

    2 IUI, 4 IVF ICSI. 70 cs..Naturalsik!!! Mamy Dziedzica! graphics-bees-482908.gifdqpri09ky14nbyvi.png
  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate 75 wrote:
    Kurde Bozia ty tych biuściastych to naprawdę nie lubisz, kiedyś mówiłaś że duże cycki to jak u dojnej krowy, a teraz mięcho w stanik z drutami ;)
    Ja jakoś upycham i dobrze mi idzie ;) A ty Boziu jaki masz rozmiar bo mi umknęło ?

    A rozstępy mi się zrobiły po cyckami jak miałam już 12 -13 lat bo wtedy mi najbardziej rosły i skóra nie wytrzymała, chyba Alis się dziwiła skąd rozstępy u nie bedących w ciąży :)
    Jeśli kogoś uraziłam, to niechcący- no ale o gustach się nie dyskutuje...:). Ja pisałam - zawsze miałam takie B na pograniczu C. Po odchudzaniu mi się zrobiły takie "luźniejsze" - niewypełnione. Teraz mam chyba takie pełne C - no ale sielanka długo nie potrwa. Zastanawiam się - po urodzeniu, jeśli uda mi się znów schudnąć - to wiem, że za piękne pewnie nie będą po dwóch ciążach i odchudzaniu. Może pomyślę o jakimś zabiegu - ale boję się silikonów - takie ciało obce we mnie...jakoś dziwnie

    samira, Kate 75, grosza, malgos741 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to sielankowo nie widzę siebie chyba z żadnym facetem. Mam chyba za rogaty charakter - nawet anioł by wymiękł....

    Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mysza - co tak skromnie i cicho...Pisz jak tam reakcja Twojego mężczyzny - czy już wie? CO z ginem? Wracasz do Ludwina, czy teraz zaczynasz u kogoś innego...ciekawa jestem miny lekarza..:)

    Kate 75, bliska77, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Byłam dziś na pogaduchach w galerii z kumpelami. Jedna z nich nie wiedziała jeszcze o ciąży. Jest starą panną - ma 45 lat. Jak usłyszała "dobrą nowinę" to się za głowę złapała...i powiedziała, że mi gratuluje, ale nie zazdrości. Kupki, pieluszki, brzuchol, poród - brbrbrbrr - obrzydzenie malowało się na twarzy :). A ja to ją podziwiam....czym ona żyje oprócz pracy? Ani chłopa w domu, ani dziecka, ani nawet kota. Nic się jej nie chce - lajtowo lata sobie do kosmetyczki itp. A może to ona ma fajniejsze życie? Dziś jakoś mnie melancholijnie nastroiła...:)

    samira, Żanet, mysza1975, Kate 75, grosza, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

  • mysza1975 Autorytet
    Postów: 1524 8805

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sabina wrote:
    Mysza - zapomniałam pogratulować - piękna betka :) Marzenie....
    Czemu jutro powtarzasz?

    Żeby zobaczyć czy przyrost jest prawidłowy.

    grosza, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • mysza1975 Autorytet
    Postów: 1524 8805

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bozia3 wrote:
    Mysza - co tak skromnie i cicho...Pisz jak tam reakcja Twojego mężczyzny - czy już wie? CO z ginem? Wracasz do Ludwina, czy teraz zaczynasz u kogoś innego...ciekawa jestem miny lekarza..:)

    Mój M wiedział pierwszy. I oprócz Was póki co wie jako jedyny.
    Bardzo prosił, żeby on był pierwszy a nie moje koleżanki (te z reala i te wirtualne). Zaskoczenie chyba odebrało mu mowę, bo wydukał tylko "to dobrze". No ale cały czas nastawiałam go, że w tym cyklu nic z tego nie będzie. Ale jak do niego dotarło co tak naprawdę powiedziałam to szczerze się ucieszył i stwierdził, że niezłe są te jego komandosy, skoro znalazły jajo zaginione w akcji. Chyba odetchnął z ulgą, że nie musi robić badań nasienia. Myślę, że jego bardziej to stresowało, niż mnie wszystkie badania razem wzięte.
    Na razie wracam do Ludwinów. Zastanawiałam się co zrobić, bo jak można powierzyć siebie i swoje maleństwo w ręce kogoś kto nie potrafił stwierdzić owulacji. Ale wczoraj dzwoniłam do mojego gina (plusem jest że daje swój prywatny nr telefonu), że mam pozytywny test i czy odstawić bromergon, więc bez problemu powiedział mi co i jak i kazał zadzwonić z wynikiem bety. A dziś jak dzwoniłam to nie odbierał, a potem sam oddzwonił, co mnie miło zaskoczyło. Kazał powtórzyć betę i przyjść na wizytę w przyszłym tygodniu, a w razie problemów czy jakiś wątpliwości dzwonić w każdej chwili i to mnie trochę przekonało.
    Pójdę też do mojej starej giny z Medicover, ale to tak dla zasady, bo u niej zaczęłam starania.

    P.S. Mam stresa przed jutrzejszą betą.

    Bozia3, samira, Kate 75, Sabina, Mango, grosza, paszczakin, gosia7122, malgos741, megan8, Andzia33 lubią tę wiadomość

  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bursztyn wrote:
    nie, no blagam Cie.....
    chyba sama widzisz ze ten argument ma tak cienkie i slabe nogi, ze ledwo moze sie utrzymac...
    upsss....wlasnie upadl! :P
    Weeeeeeeez :-p

    a8vSp1.png
  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    megan8 wrote:
    Simba -100 LATEK !!!!!! I ZIELONEJ KROPECZKI !!!

    Dzieki Megan :)

    megan8 lubi tę wiadomość

    a8vSp1.png
  • Simba Autorytet
    Postów: 8623 48235

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kate 75 wrote:
    Simba najlepszego w dniu urodzin,pomyślności i spełnienia najskrytszych marzeń !!!!

    Twoje zdrowie
    graphics-wine-027443.gif

    Senks :)

    samira, Kate 75 lubią tę wiadomość

    a8vSp1.png
  • Bozia3 Autorytet
    Postów: 10771 46958

    Wysłany: 11 lutego 2014, 21:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mysza1975 - czyli wszystko ok. Jakoś wyczuwam emocje Twoje, że trochę się boisz i nieśmiało jeszcze jakoś podchodzisz do zagadnienia. Wszystko będzie dobrze :).
    Tobie chyba USG robili różni lekarze tam - w tym moja ginka? Może dlatego jakieś zamieszanie wyszło - każdy robi po swojemu. A co do owulki to każdy lekarz może przecież się pomylić - to tylko ludzie i maszyny. Moja mi mówiła, że czasami można przegapić owulkę - jeśli monitoring jest krótki czas po niej (kilka godzin). Wtedy jeszcze nie widać płynu w zatoce, a jajka już nie ma. Ja obstawiam, że u Ciebie tak było - bo miałaś jedno większe na wcześniejszym monitoringu, a potem go już nie było....
    A nasza caffe też ma doświadczonego gina - i też jej owulki nie widział - na dodatek widział jajo spłaszczone, z którego caffe ma piękną ciążę...:)

    samira, Kate 75, Sabina, Mango, bliska77, Bursztyn, Andzia33 lubią tę wiadomość

    FZuMp1.png

‹‹ 2399 2400 2401 2402 2403 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża po 40 - jak zwiększyć szanse na zajście w ciążę

Czy starania o ciążę po 40 roku życia różnią się? Na co zwrócić uwagę i jak zwiększyć swoje szanse? Przeczytaj 5 sprawdzonych sposobów na zwiększenie szans na zajście w ciążę po 40 roku życia. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ