35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
EwaT wrote:tak chłopca
bzyknęłam się tylko dwa razy
raz -dzień przed owulką i drugi raz w dzień owulki( to był osatni dzien śluzu tego rozciągliwego, przejrzystego i charakterystyczne kłucie w prawym jajniku)
bez celebracji i lezenia po, na szybciocha
to ja sie niestety bzyknelam 4 razy pod rzad, 3 dni prze owul, 2 dni, 1 dz., i w owulketo chyba Natanka jednak z tego nie bedzie (o ile w ogole itd. itp)....
samira, Sabina, Bozia3, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:zloty strzal
to ja sie niestety bzyknelam 4 razy pod rzad, 3 dni prze owul, 2 dni, 1 dz., i w owulketo chyba Natanka jednak z tego nie bedzie (o ile w ogole itd. itp)....
Bursztyn, to jest Twoje pierwsze dziecko, dlaczego się tak o płeć martwisz?
cokolwiek by nie wyszło to będzie mała duszyczka która Cie będzie kochać jak nikt na świecieSabina, wenus, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane późno ale chce powiedzieć,ze żyje a jak sie mam to powiem tak średnio - tak sobie.
Nie mam zrobionych badań czekamy na histopatologie dopiero potem mamy sie zgłosić do ginekologa i liczymy na skierowanie do p.gentycznej ( jak nam takowego nie da to tam sie nie udamy bo nie stać nas na nie finansowo)
Z załozeniem firmy tragedia nasz UP dostał bardzo mało kasy ( wg nich oczywiscie) i raczej nie dostanę dofinansowania a bez kasy nie jestem wstanie jej założy.
A moja psychika? no cóż nie jest najlepiej chociaż staram sie ułożyć sobie dalsze życie i znaleźć jakiś cel ( a to trudno nie pracujac, bedąc całe dnie sama w domu)
A fizycznie? To jak mniej pracuje w domciu to jest ok ledwo coś wiecej zrobie czy wiecej pochodze to plamie lub lekko krwawie. Musze wtedy odpoczac to wszystko sie uspokaja.
Mam tu wszystko zablokowane bo nie staramy sie i nie mam o czym pisać - jakos ostatnio w moim życiu nudno.
DObra wiecej nie marudze.
Tutaj tyle tematów ciekawych poruszane jest,ze ufufuffu nie jestem wstanie nadgonić Was tym bardziej,ze ostatnio miałam gosci ( rodzice i rodzeństwo)
Pamietam o Was mamusiom wiele radosci,zaciażonym wiele spokoju i sił,
a staraczkom wiele zielonosci
Buziaki i spokojnej niedzielianek42, grosza, Viv78, Bursztyn, samira, Sabina, Bozia3, malgos741, gosia7122, Mango, megan8, Panda, EwaT, Żanet, efcia, Niuta, Kajaoli, bliska77, mysza1975, Olena, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Kochane późno ale chce powiedzieć,ze żyje a jak sie mam to powiem tak średnio - tak sobie.
Nie mam zrobionych badań czekamy na histopatologie dopiero potem mamy sie zgłosić do ginekologa i liczymy na skierowanie do p.gentycznej ( jak nam takowego nie da to tam sie nie udamy bo nie stać nas na nie finansowo)
Z załozeniem firmy tragedia nasz UP dostał bardzo mało kasy ( wg nich oczywiscie) i raczej nie dostanę dofinansowania a bez kasy nie jestem wstanie jej założy.
A moja psychika? no cóż nie jest najlepiej chociaż staram sie ułożyć sobie dalsze życie i znaleźć jakiś cel ( a to trudno nie pracujac, bedąc całe dnie sama w domu)
A fizycznie? To jak mniej pracuje w domciu to jest ok ledwo coś wiecej zrobie czy wiecej pochodze to plamie lub lekko krwawie. Musze wtedy odpoczac to wszystko sie uspokaja.
Mam tu wszystko zablokowane bo nie staramy sie i nie mam o czym pisać - jakos ostatnio w moim życiu nudno.
DObra wiecej nie marudze.
Tutaj tyle tematów ciekawych poruszane jest,ze ufufuffu nie jestem wstanie nadgonić Was tym bardziej,ze ostatnio miałam gosci ( rodzice i rodzeństwo)
Pamietam o Was mamusiom wiele radosci,zaciażonym wiele spokoju i sił,
a staraczkom wiele zielonosci
Buziaki i spokojnej niedzieli
Co do genetyka, to wydaje mi sie ze po 4 poronieniach kieruja tam z automatu, nalezy Ci sie bezplatnie.
samira, Simba, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
A tak w ogole to dzien dobry
Widze ze sama tu zasiadam, wlasciwie byloby to zboczenie siedziec tutaj w niedziele z samego ranatylko ze ide na kurs. Znowu bede miala caly dzien wyjety...
Milej, bezchmurnej niedzieli Babysamira, Simba, megan8, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
Witam się i ja.
Ineska miejmy nadzieję że dostaniesz dotację, mój m też się stara z UP zobaczymy co będzie. Mam nadzieję że lada moment dostaniesz wynik i skierowanie. Trzymaj się cieplutko, buziaki
A ja leczę się na zatoki od trzech dni, masakra, no i do tego @ zawitała, więc nowy cykl - nowe nadzieje ale bez stymulacji.Żanet, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualnyHej dziewczyny! Jak dzis tez o jajach, ale takich kurzych
Dostalismy od znajomych kurze jaja, kurki chodza sobie u nich luzem, maja fajne i za bardzo zaczely sie niesc. Mamy wiec jajka, swiezutkie, potwornie utytlane w wiadomo czym. I co teraz? Myc je przed wlozeniem do lodowki? Przechowywac w takim stanie jakie sa? Jest tyle roznych opinii, ze stracilam glowe
A juz widze jak salmonella i inne przyjemniaczki atakuja moja kuchnie
Ta pierwsza partie umylam i wyparzylam ( salmonelli to nie zabije, ale ja sie lepiej psychicznie czuje), ale co jak nagle dostane 30 jaj prosto z dupki?
Macie jakies doswiadczenia w tej materii? Podzielcie sie!bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
hej
lece dzis wieczorem do PL na kilka dni,do Wrocka,jutro popoludniu wizyta w Polmedis,u mnie usg,cyt,badanie krwi na poziom hormonow,a u mojego Pana badanie nasienia,zobaczymy co z tego wszystkiego wyjedzie i co powie moja pani doc.jak wroce tutaj na polskie wyniki,ale juz wole zrobic to prywatnie zeby chociaz wiedziec czy wszystko ok i po prostu powoli nam idzie to robienie dzidziusia czy cos jest nie tak i ewentualnie leczenie,bo tu sie nie doczekam nidgy w ang.sluzbie zdrowia...znaczy tak obiecali ze za trzy latapozdrowki,milej niedzieli
samira, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPusurek wrote:Hej dziewczyny! Jak dzis tez o jajach, ale takich kurzych
Dostalismy od znajomych kurze jaja, kurki chodza sobie u nich luzem, maja fajne i za bardzo zaczely sie niesc. Mamy wiec jajka, swiezutkie, potwornie utytlane w wiadomo czym. I co teraz? Myc je przed wlozeniem do lodowki? Przechowywac w takim stanie jakie sa? Jest tyle roznych opinii, ze stracilam glowe
A juz widze jak salmonella i inne przyjemniaczki atakuja moja kuchnie
Ta pierwsza partie umylam i wyparzylam ( salmonelli to nie zabije, ale ja sie lepiej psychicznie czuje), ale co jak nagle dostane 30 jaj prosto z dupki?
Macie jakies doswiadczenia w tej materii? Podzielcie sie!Sabina, Pusurek, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bursztyn wrote:Wrocilam z akupunktury, i moja chinka-szamanka opowiadalami, ze jej klientka leczyla sie u niej od 3 miesiecy na miesniaki, a od 10 lat probowala zajsc w ciaze. Bezskutecznie. Teraz wrocila z Londynu, byla tam na badaniach i okazalo sie ze jest w 8 tyg. ciazy. Aha, kobitka ma 50 lat
pierwsze dziecko. Byla w szoku bo raz- ze odpuscila dawno starania, a dwa- myslala ze jej sie okres spoznia, miala nieregularne cykle przez te miesniaki, no a poza tym to na "m"...
No to mnie zmotywowałaś!
Zbieram sie do tej akupunktury od tygodni i sie zebrać nie mogę
Ale jak tu takie efekty to IDĘ!!!!!
I dobry wieczór DziewczętaWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2014, 18:44
Mango, grosza, Andzia33 lubią tę wiadomość
Kiedy pomagamy innym, pomagamy sobie, ponieważ wszelkie dobro, które dajemy, zatacza koło i wraca do nas. – Flora Edwards -
Pusurek wrote:Hej dziewczyny! Jak dzis tez o jajach, ale takich kurzych
Dostalismy od znajomych kurze jaja, kurki chodza sobie u nich luzem, maja fajne i za bardzo zaczely sie niesc. Mamy wiec jajka, swiezutkie, potwornie utytlane w wiadomo czym. I co teraz? Myc je przed wlozeniem do lodowki? Przechowywac w takim stanie jakie sa? Jest tyle roznych opinii, ze stracilam glowe
A juz widze jak salmonella i inne przyjemniaczki atakuja moja kuchnie
Ta pierwsza partie umylam i wyparzylam ( salmonelli to nie zabije, ale ja sie lepiej psychicznie czuje), ale co jak nagle dostane 30 jaj prosto z dupki?
Macie jakies doswiadczenia w tej materii? Podzielcie sie!
-
paszczakin wrote:bursztyn
dzieki, sprawilas, ze mi sie humor poprawil tego chu..ego wieczoru.
U mnie zjazd na calej lini- goscie pojechali (moja ukochana przyjacióla)- smuteczki, glowa boli (niezasluzony kac- nie wypilam nawet 1/10 tego co zwykle) i stracone zludzenia (róże w gaciach, @ bedzie jutro). I w cholere roboty od jutra w pracy, a ja jestem taka zmeczona, gruba, zniechecona, rozproszona i zła, zła, zła..
I mam dosc szpitali, a znowu cholerny diabel siedzi na ramieniu i szepce: nie marnuj cyklu, spróbuj jescze raz inseminacji u tego samego lekarza (bo nowa klinika umowiona dopiero na 14-go, a to za pozno, zeby dzialac)..
ale pytalam o jajca na serio
przyznam sie ze okreslenie "roze w majtach" tez mi sie spodobalo
nie skazywalabym jeszcze Twojego cyklu na straty, bo moze sie okazac ze to plamienie tylko i jak sie pojawilo tak zniknie. Za co bardzo mocno trzymam kciukipaszczakin, Sabina, samira, bliska77, Andzia33 lubią tę wiadomość