35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Reni wrote:oj chyba nie do końca tak jest
moja koleżanka ma wszystko na tacy podane dosłownie i w przenośni..
dziecko też dostała z przydziałuz tzw wpadki
laska pracuje jak chce.. i bynajmniej nie jest kurą domową zapuszczoną z obgryzionymi paznokciami
Bardzo lubie kiedy uzywa sie slowa "bynajmniej" w odpowiednim momencieRenée imponujesz mi!
iwcia77, Reni, Sabina, moremi lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:A tak w ogole to dzien dobry
Wiecie co? Zanim zaczne- male wprowadzenie: wrazliwych na inwektywy i wulgaryzmy ostrzega ssie przed czytaniem tego postu i zaprasza na strone Radja Maryja.
A teraz do rzeczy:
Chyba pierdole te starania. Nie chce mi sie seksic, sprawdzac te temperatury pierdolone i wykonywac jebane testy owulacyjne. Mam jakis potworny kryzys egzystencjalny i mysle ze moze nie powinnam miec dzieci, bo sama nie wiem do konca czy ja ich naprawde chce. Mam potworna presje spoleczna, w ciagu ostatnich kilku dni chyba 10 osob nagabywalo mnie kiedy dziecko bede miec! Co to do kurwy nedzy jest?! Moze ja chce zrobic dobrze tesciowej i reszcie spoleczenstwa... Maz mnie wkurwia, ludzie mnie wkurwiaja, nikt nic nie rozumie, i w ogole o kant dupy to wszystko rozpierdolic.
Dziekuje za uwage i zainteresowanie. Jest mi juz lepiej, a jutro z rana zglosze sie do lekarza w celu ustalenia dalszego leczenia.
Bursztyn,
Nic nie musisz, co najwyżej możesz - jak zechceszBędzie dobrze!
mysza1975, Bursztyn, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
ja tez dzisiaj mam rozterki egzystencjalne ...ale zwalam to na karb nowego cyklu...wszystko be, maz be, praca be, czuje sie jakas taka nieadekwatna do obrazu spolecznego...Bursztyn wrote:eee tam Xanax....ja potrzebuje ciezszego sprzetu
mysza1975, Bursztyn, Żanet, Bozia3, moremi, malgos741, Mega, samira lubią tę wiadomość
-
Bursztyn, nie rozumiem, że ta angielska pogoda może działać przygnębiająco, ale żeby aż tak.
Pójdziesz do kliniki, poddasz się wszystkim torturom i zaciążysz.
Wszystkie Ci tu kibicujemy, więc nie bardzo możesz się wycofać.Bliska 77, malgos741, samira lubią tę wiadomość
-
iwcia77 wrote:ja tez dzisiaj mam rozterki egzystencjalne ...ale zwalam to na karb nowego cyklu...wszystko be, maz be, praca be, czuje sie jakas taka nieadekwatna do obrazu spolecznego...
zapraszam do mnie do szpitala, posiedzimy sobie razem w przytulnym pokoiku
Simba, iwcia77, samira, Mega lubią tę wiadomość
-
mysza1975 wrote:Bursztyn, nie rozumiem, że ta angielska pogoda może działać przygnębiająco, ale żeby aż tak.
Pójdziesz do kliniki, poddasz się wszystkim torturom i zaciążysz.
Wszystkie Ci tu kibicujemy, więc nie bardzo możesz się wycofać. -
no to juz mi lepiej
terapie grupowe sa moja pasja :)nie czuje sie wtedy taka wyalienowana
Bursztyn wrote:hehehe....nieprzystosowanie spolecznezapraszam do mnie do szpitala, posiedzimy sobie razem w przytulnym pokoiku
mysza1975, moremi lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:A tak w ogole to dzien dobry
Wiecie co? Zanim zaczne- male wprowadzenie: wrazliwych na inwektywy i wulgaryzmy ostrzega ssie przed czytaniem tego postu i zaprasza na strone Radja Maryja.
A teraz do rzeczy:
Chyba pierdole te starania. Nie chce mi sie seksic, sprawdzac te temperatury pierdolone i wykonywac jebane testy owulacyjne. Mam jakis potworny kryzys egzystencjalny i mysle ze moze nie powinnam miec dzieci, bo sama nie wiem do konca czy ja ich naprawde chce. Mam potworna presje spoleczna, w ciagu ostatnich kilku dni chyba 10 osob nagabywalo mnie kiedy dziecko bede miec! Co to do kurwy nedzy jest?! Moze ja chce zrobic dobrze tesciowej i reszcie spoleczenstwa... Maz mnie wkurwia, ludzie mnie wkurwiaja, nikt nic nie rozumie, i w ogole o kant dupy to wszystko rozpierdolic.
Dziekuje za uwage i zainteresowanie. Jest mi juz lepiej, a jutro z rana zglosze sie do lekarza w celu ustalenia dalszego leczenia.
Ja tam mysle ze skoro zaczynasz zdanie od "chyba", to z tej maki bedzie jeszcze chleb. A moze takie malutkie slodziutkie buleczki
Dobrze ze sie tu porzadnie wyrzygalas, teraz powinno byc prosciej i jasniejKazda ma takie rozterki raz na jakis czas.
Myslisz ze mnie nie przeraza IVF i cala ta podswiadomosc/swiadomosc i to ze moze Bozia (wlasnie, gdzie Bozia?) nie chce zebym miala dzieci? Eh...Bursztyn, iwcia77, Żanet, mysza1975, samira lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:to prawdziwy cios dla mnie, nie pozostaje mi nic innego tylko pociac sie krakersem
Krakersem? Smierc biala maka? Oszalalas. To jest niezdrowe i bardzo szkodzi cerzeWiadomość wyedytowana przez autora: 14 kwietnia 2014, 14:47
Bursztyn, Mega lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Ja tam mysle ze skoro zaczynasz zdanie od "chyba", to z tej maki bedzie jeszcze chleb. A moze takie malutkie slodziutkie buleczki
Dobrze ze sie tu porzadnie wyrzygalas, teraz powinno byc prosciej i jasniejKazda ma takie rozterki raz na jakis czas.
Myslisz ze mnie nie przeraza IVF i cala ta podswiadomosc/swiadomosc i to ze moze Bozia (wlasnie, gdzie Bozia?) nie chce zebym miala dzieci? Eh...
rozumiem Twoje rozne watpliwosci Co do IVF, naprawde rozumiem.Simba lubi tę wiadomość
-
Simba wrote:Krakersem? Smierc biala maka? Oszalalas. To jest niezdrowe i bardzo szkodzi cerze
Simba, mysza1975, Mega lubią tę wiadomość
-
Oj Bursztynku mam dziś podobnego doła
Jednego jestem pewna, że ja chcę ... Wczoraj napisałam maila do polecanej kliniki o dostępność terminów. Myślałam, że mi nie odpiszą, a oni jednak odpisali - termin miesięczny, więc nie ma tragedii. Teraz muszę zrobić kolejny krok i tam się umówić. Zastanawiam się czy umówić się sama czy z moim M ... Wiem, że powinnam z nim, ale jak usłyszał, że odpisali jakoś tak dziwnie się upewniał czy chodzi o moją wizytę
czy przypadkiem nie naszą
Sabina, Żanet, Simba, megan8, mysza1975, ania.g, peppapig, Bliska 77, malgos741, Mega, samira lubią tę wiadomość
Mangoi jej marzenie
-
Laski byście się wstydziły tak marudzić.. bierzcie przykład z hipci, która walczy o swoje.
Mango i Bursztyn przywołuję Was do porządku..
hipcia wrote:Witajcie !Pewnie jestem tu najstarsza bo w lipcu stuknie mi 46! Nadal nie poddajemy się i staramy się o dzidziusia mimo że dwie ciąże poroniłam ,przeszliśmy też inseminację niestety bez powodzenia. Mam dwoje dorosłych dzieci z pierwszego małżeństwa. Ponieważ bardzo kocham mojego męża dla niego zrobię wszystko żeby poczuł się prawdziwym Tatusiem.Powiedziano mi, że w tym wieku to już loteria,jeśli załapie to naturalna metodą.IN vitro nie daje żadnej pewności że będę w ciąży,a skoro mam dobre wyniki to istnieją realne choć niewielkie szanse na poczęcie.Dla nas nawet gdyby tu był tylko 1% to zawsze jest jakaś nadzieja że nam się uda i doczekamy się naszego MALEŃSTWA!!!Bursztyn, Mango, Simba, mysza1975, peppapig, Sabina, Bliska 77, samira lubią tę wiadomość
-
Mango wrote:Oj Bursztynku mam dziś podobnego doła
Jednego jestem pewna, że ja chcę ... Wczoraj napisałam maila do polecanej kliniki o dostępność terminów. Myślałam, że mi nie odpiszą, a oni jednak odpisali - termin miesięczny, więc nie ma tragedii. Teraz muszę zrobić kolejny krok i tam się umówić. Zastanawiam się czy umówić się sama czy z moim M ... Wiem, że powinnam z nim, ale jak usłyszał, że odpisali jakoś tak dziwnie się upewniał czy chodzi o moją wizytę
czy przypadkiem nie naszą
obawiam sie jednak ze bez wspolpracy chlopa sie nie obejdzie....moze upewnij sie czy on tez tego chce...?