35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Alis wrote:Już po wizycie u ginekologa. Jestem super pozytywnie zaskoczona lekarzem. Bardzo rzeczowy, sensowny, kompetentny. Cieszę się, że poszłam. Niestety nerki znów się powiększyły i w dodatku lekarz twierdzi, że we Wrocławiu się nikt tym nie zjamie i jak najbardziej trzeba do Łodzi. Więc cieszę się, że mamy wizytę u profesora umówioną za tydzień. Wygląda na to, że będzie to praktycznie w samą porę na kolejną wizytę w szpitalu. Prawdopodobnie powinnam się nastawić na operację.
Żal mi małej strasznie. Jakby była po tej stronie, przytuliłabym ją chociaż.Alis, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:A jednak, krecilo was to!
Rozgryzlam was od razu!
Powiedzial mi moj R. ze troche byl zestresowany- bo to szpital itd, ale pokoj zaciszny, z roletami, prawie jak w domu
najwazniejsze ze dal rade
teraz tylko czekanie na wyniki- to jest duuuzo bardziej stresujaceMega, Pusurek, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny.
mysza1975 wrote:Alis, będzie dobrze. Przynajmniej wiecie na czym stoicie i że ta Łódź jednak niezbędna jest.
To prawda - cieszę się, że wreszcie mogłam z lekarzem sensownie porozmawiać, wytłumaczył mi na czym stoję i teraz przynajmniej wiemy, że trzeba jezdzic do Łodzi.Mega, Sabina, malgos741, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
kochane witajcie po przerwie.uzupelnilam moj wykresik...trzy dni przed owu bylo przytulanko..niestety juz pozniej i do owulki nie. teraz od drugiego dnia po owu Bola mnie piesi ale jak...nie idzie wytrzymac...opuchly jak balony ze w domu latam bez stanika..co i tak nie pomaga. nie chce sobie cos tam wmawiac ale czy moga byc szanse na te trzy dni przed owu??? moze ktoras z was ma podobne doswiadczenie\ dodam przytulanko bylo z Conceive
pierwsza tubka.
samira, Mango, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAlis wrote:Dzięki dziewczyny.
To prawda - cieszę się, że wreszcie mogłam z lekarzem sensownie porozmawiać, wytłumaczył mi na czym stoję i teraz przynajmniej wiemy, że trzeba jezdzic do Łodzi.A córa czuje jak ją kochasz, wiedz, że ona wie
Bursztynku, Pando trzymam za Was kciuki i za Waszych panówWszystko będzie dobrze
I wiecie - strasznie się cieszę, że Polarmisiek wróciłaPrzez ten okres, kiedy się "odzwyczajała" od ovu było jakos tak dziwnie...
Alis, iwcia77, Bursztyn, Mega, Bliska 77, caffe, Mango lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChciałam jeszcze słowo na temat przejęcia u panów sprawami badań i poczęcia. Mój zadeklarował chęć badań jeśli bedzie trzeba, ale na 100% chciałby żebym z nim była.
A dziś rano rozbawił mnie, ale byłam twarda i nie pokazałam że się śmiejęMąz zawsze rano podaje mi termometr (jak jest w domu offkors). Dziś zmierzyłam tempkę, a on do mnie - i co skoczyła? Bo tak się już chłopak zna
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2014, 20:25
mysza1975, Simba, malgos741, samira, iwcia77, Bursztyn, Mega, EwaT, Bliska 77, Bozia3, Mango, Viv78 lubią tę wiadomość
-
Alis, będzie dobrze. Najważniejsze że masz odpowiednią opiekę. Myślę o Twoim skarbie i trzymam kciuki za szczęśliwe zakończenie
Dziewczyny, coś mnie siły opuściły. Już drugi dzień czuję się jakby ktoś ze mnie wypuścił powietrze.
Życzę Wam miłego wieczoru.Sabina, Simba, Alis, samira, Mega, Lucky, gosia7122 lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualnypaszczakin wrote:no topsz... doczytalam.. w ogole doczytalam Was w oczekiwaniu na inseminacje, ale z tableta na ktorym nie loguje sie na konto, wiec odpisac nie moglam.
moj weekend- rewelacja,
W klinice nerwy, bo mieli godzine opoznienia, ale plus byl taki, ze zaczela mi sie owu jak czekalam (ja po fefnastym monitoringu cyklu wiem co i kiedy). Do wieczora mi sie skonczyly bole i opuchniecie owulacujne, wiec zgranie czasowe pieeekne.. Wygrzebalam 2 piwa niskoalkoholowe (one chyba 1% czy jakos tak maja) i rozwodnione napojem sluzyly za akcje "paszczak pije piwo na sloneczku" i nikt nic nie podejrzewal. W nocy zarzucilam pierwszy progesteron i od tej pory juz nie pije. Same dobre zbiegi okolicznosci- dzis bylo zwiedzanie centrum, piwo oczywiscie byloby w programie, ale czesc z nas nie byla gotowa na pociag (potem dluuuugo nie bylo), wiec musialam wziac auto!
No normalnie po takich akrobacjach to musze byc w ciazy..
Paszczak a ja sądzę, że Ty naprawde teraz zajdziesz (zaszłaś), takie przeczucie mam
Powodzenia i zaciskam kciukańce
Simba, paszczakin, Mega lubią tę wiadomość