35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bursztyn wrote:Powiem Wam, ze troche jestesmy podlamani, mozna sie pocieszac ale te 3% to bardzo cienko, ponizej normy ktora i tak jest jaka jest. Moj chlop sobie troche wykrakal. Jak pomysle, ze mnie tez zabawa w hsg czeka to mi sie robi slabo.
Chcecie wiedzieć co jest nie tak. To ważny krok i odważny. Wolisz siedzieć, biadolić (wiem, ze nie biadolisz, ale potrzebuje trochę dramatyzmui potem zorientować sie za 10 lat ze mozna było coś zrobić? Nie. Bo juz zaczęliście. Największy krok za Wami.
Wiem, ze ta droga jest trochę przykra i ciężka. Mnie najbardziej wkurwialo poczucie niesprawiedliwości. Ale koniec końców nie wyobrażam sobie, ze mogłam z tego zrezygnować z leku przed HSG czy laparo, czy zastrzykami w brzuch. Ostatecznie to jest forum dla fajterek, a nie dla zasmarkanych dziewczynek. Do boju!
iwcia77, Sabina, malgos741, Mega, Pusurek, samira, Bliska 77, Bursztyn, EwaT, Reni, Bozia3, mysza1975, Dorka1979, paszczakin, gosia7122 lubią tę wiadomość
-
iwcia77 wrote:Simba, nic dodac nic ujac...
samira, Sabina, Bliska 77, Bursztyn, Dorka1979, iwcia77 lubią tę wiadomość
01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
nick nieaktualnySimba wrote:Bursztyn, nie dołuj sie. To wszystko jest do przejścia. Jak juz sie zacznie, to krok po kroku, ze wspomagaczami, z badaniami, nawet sie nie obejrzysz jak będziesz w ciazy.
Chcecie wiedzieć co jest nie tak. To ważny krok i odważny. Wolisz siedzieć, biadolić (wiem, ze nie biadolisz, ale potrzebuje trochę dramatyzmui potem zorientować sie za 10 lat ze mozna było coś zrobić? Nie. Bo juz zaczęliście. Największy krok za Wami.
Wiem, ze ta droga jest trochę przykra i ciężka. Mnie najbardziej wkurwialo poczucie niesprawiedliwości. Ale koniec końców nie wyobrażam sobie, ze mogłam z tego zrezygnować z leku przed HSG czy laparo, czy zastrzykami w brzuch. Ostatecznie to jest forum dla fajterek, a nie dla zasmarkanych dziewczynek. Do boju!
A teraz niech ktoś przyprowadzi Mango, dobrze? Wyryjemy to co napisałaś w glinie albo wyhaftujemy ściegiem dowolnym i damy, żeby sobie dziewczę wzięło do serca te słowaMango słyszysz??
pyska_ta, Mega, Bliska 77, Bursztyn, Bozia3, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pusurek wrote:Dzieki.
Ale ja tez, przyznam szczerze, ze wyszlam juz poza etap startowania w zawodach tylko dla samego startowania. To mamy juz za soba, teraz zabawa jest ciut powazniejsza, bo i sa wyniki, i naklad nasz w jej sport wiekszy. I ja jestem raczej z tych ambitnych matek.
Jesli kiedys postanowi, ze koniec ze sportem, to nic na sile, ale mysle, ze bede troche zawiedziona.
Moze Twojej malej troche brak wiary w siebie? Cos sobie w glowce wymyslila i sie zablokowalo? Kto tam te male glowinki ogarnie.Pusurek, Mega lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Powiem Wam, ze troche jestesmy podlamani, mozna sie pocieszac ale te 3% to bardzo cienko, ponizej normy ktora i tak jest jaka jest. Moj chlop sobie troche wykrakal. Jak pomysle, ze mnie tez zabawa w hsg czeka to mi sie robi slabo.
, glowa do gory, po oswojeniu sie z wynikami czas na dzialanie, bo szkoda tego czasu
Bursztyn lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMysza się pojawiła
Tzn, jeszcze nic nie napisała, ale wiem że jest
Dawaj fotki, relacje, jak noc poślubna i podróż poślubna? I gdzieś się tyle czasu bez nas szlajała??? Tylko nie gadaj, że z mężem, bo Ci nie uwierzymy...Mega, Bliska 77, samira, malgos741, mysza1975, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Bursztyn, nie dołuj sie. To wszystko jest do przejścia. Jak juz sie zacznie, to krok po kroku, ze wspomagaczami, z badaniami, nawet sie nie obejrzysz jak będziesz w ciazy.
Chcecie wiedzieć co jest nie tak. To ważny krok i odważny. Wolisz siedzieć, biadolić (wiem, ze nie biadolisz, ale potrzebuje trochę dramatyzmui potem zorientować sie za 10 lat ze mozna było coś zrobić? Nie. Bo juz zaczęliście. Największy krok za Wami.
Wiem, ze ta droga jest trochę przykra i ciężka. Mnie najbardziej wkurwialo poczucie niesprawiedliwości. Ale koniec końców nie wyobrażam sobie, ze mogłam z tego zrezygnować z leku przed HSG czy laparo, czy zastrzykami w brzuch. Ostatecznie to jest forum dla fajterek, a nie dla zasmarkanych dziewczynek. Do boju!
Bliska 77, Simba, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:no....
Bliska 77, Simba, Sabina, moremi, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bliska czytałam o Twojej córce. No wiec możesz tez nie wiedzieć, czy ktoś jej czegos nie powiedział.
Ze mna było tak, ze w wieku ośmiu lat byłam bardzo wysoka na swój wiek i - tak mi sie wydaje - mogłam wyglądać trochę poczwarkowato, bo miałam długie nogi, krótki tulow...no wiadomo....człowiek sie kształtuje. I bardzo dobrze pamietam kretyńska nauczycielkę od WF która na widok mojego biegu, zaczęła sie ze mnie śmiać i szydzic z innymi dziećmi. To poskutowalo blokada na 27 lat, bo dopiero od ubiegłego roku zaczęłam znowu biegać. I powiem Ci ze nawet w wieku 35 lat cieżko mi sie było przełamać. Czasem jedno słowo, śmiech potrafią człowieka zniechęcić. To moze nie byc ten przypadek, ale wiem ze z dziećmi trzeba postępować bardzo ostrożnie jeśli chodzi o ich ciało, ich umiejętności. A przede wszsytkim musza czuć, ze sa bezpieczne i kochane nawet jeśli nie sa mistrzami swiataAle co ja Ci tu ględze, ostatecznie Ty jesteś juz matka
Cały obraz w moim przypadku został dopełniony przez mojego ojca, bo przecież kazano nam stawać na rękach, a ja miałam bardzo słabe ręce, a poza tym bałam sie takich akcji. No i mój ojciec próbował mnie uczyć w debilny sposób, tracąc przy tym cierpliwość...Trauma gotowa
Mega, Bursztyn, samira, caffe, Sabina, ania.g, moremi, iwcia77, Bliska 77 lubią tę wiadomość