35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Pusurek wrote:A co ma tluszczyk dziecka do upalu? Moze byc raczej odwrotnie, bedziesz tylko wcinac owoce, pic wode i sikac, bo na miecho i ziemniaki mozesz w ogole nie miec ochoty w upale!
samira lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:a nic tylko chodziło mi o moją wagę, po pierwsze będę tyć bo dziecko będzie "rosło" po drugie przez upały woda zacznie sie zatrzymywać i waga też pójdzie w górę, to taka moja schiza
Bedziesz duzo pila i nie jadla slonych frytek, to az tak woda sie nie powinna zatrzymywac. Spuchniete kopytka raczej beda, ale mozna to ograniczyc.Bliska 77 lubi tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Bedziesz duzo pila i nie jadla slonych frytek, to az tak woda sie nie powinna zatrzymywac. Spuchniete kopytka raczej beda, ale mozna to ograniczyc.
mysza1975, Simba, ania.g, Sabina, Żanet, moremi, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:mam nadzieję, pocieszyłaś mnie trochę, bo najbardziej przeraża mnie wpis na karcie szpitalne przyczepionej do łóżka "Agnieszka ......., 99kg"
I beda podjezdzali do Ciebie z dzwigiem?
A woda po porodzie dosc szybko zleci, gorzej z tluszczykiem. Ale jak bedziesz karmic, to tez nie powinno byc klopotow.Bliska 77, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba wrote:Jezdem
Ja tam Cie rozumiem z tym cc. Rozumiem, ze dziewczyny, które juz raz rodziły, z innym nastawieniem podchodzą do porodu. A w dodatku im człowiek starszy tym bardziej świadomy zagrożeń.
No wlasnie nie! Przez to, ze wiem, jak moze byc, mam pelne gacie juz teraz. Ale wierze, ze po usg i zbadaniu mnie, zostanie wiarygodnie ocenione, czy mam szanse przepchnac wielki Adamkowy lepek naturalnie czy trzeba ciac.mysza1975, Bliska 77, Żanet, moremi lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:I beda podjezdzali do Ciebie z dzwigiem?
A woda po porodzie dosc szybko zleci, gorzej z tluszczykiem. Ale jak bedziesz karmic, to tez nie powinno byc klopotow.Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:a to taka ciekawostka, wiecie, ze zaczęłam chudnąć i to ekspresowo ale dopiero po zaprzestaniu karmienia, lekarka mi wytłumaczyła, że wbrew pozorom nierzadko tak sie zdarza, bo organizm sobie koduje, że musi odkładać zapasiku więcej niż wcześniej, zwłaszcza u kobiet z tendencją do tycia, u mnie idealnie sie to sprawdziło a znowu moja koleżanka zaczęła tyć jak przestała karmić
Na pewno bywa roznie. Ja przy karmieniu i ostrej diecie ( corka byla uczulona na nieomal wszystko ) schudlam do 50 kg, a waga przy ktorej dobrze wygladam to jakies 55 kg. Bylam szkieletem i nosilam ciuchy i rozmiarze 32/ 34.
Bliska 77, Sabina, Żanet lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Na pewno bywa roznie. Ja przy karmieniu i ostrej diecie ( corka byla uczulona na nieomal wszystko ) schudlam do 50 kg, a waga przy ktorej dobrze wygladam to jakies 55 kg. Bylam szkieletem i nosilam ciuchy i rozmiarze 32/ 34.
a w ogóle 50 kg, kobieto o czym Ty do mnie mówisz?? to jakieś marzenie senne czy co, najmniej ważyłam 65 właśnie po tym jak przestałam karmić i miałam w miarę unormowaną tarczycę ale trwało to krótko bo około 2 lat potem starania, stymulacje itp i wszystko od nowaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 22:01
Sabina, Pusurek, Żanet, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPusurek wrote:Na pewno bywa roznie. Ja przy karmieniu i ostrej diecie ( corka byla uczulona na nieomal wszystko ) schudlam do 50 kg, a waga przy ktorej dobrze wygladam to jakies 55 kg. Bylam szkieletem i nosilam ciuchy i rozmiarze 32/ 34.
Niestety jak odstawiłam Małą od piersi to przytyłam 5kg i tak mi zostało ;( Czasem jest + czasem - jeden...Bliska 77, Pusurek, Żanet lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:o matko, faktycznie dzieciątko wyssało z Ciebie wszystko, no cóz zobaczymy jak to będzie teraz, najpierw musimy urodzić
a w ogóle 50 kg, kobieto o czym Ty do mnie mówisz?? to jakieś marzenie senne czy co, najmniej ważyłam 65 właśnie po tym jak przestałam karmić i miałam w miarę unormowaną tarczycę ale trwało to krótko bo około 2 lat potem starania, stymulacje itp i wszystko od nowa
Dla mnie tez to bylo szokiem, bo ostatni raz wazylam 50 kg w maturalnej klasie.Teraz mam cel 55 i juz. Znaczy, jak tylko urodze.
Sabina, Bliska 77, Żanet, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Dla mnie tez to bylo szokiem, bo ostatni raz wazylam 50 kg w maturalnej klasie.
Teraz mam cel 55 i juz. Znaczy, jak tylko urodze.
oczywiście PO
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 czerwca 2014, 22:05
Sabina, Pusurek, moremi, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBliska 77 wrote:mój cel to zrzucić cokolwiek
oczywiście PO
Znaczy Chodakowska.
Proponuje zalozyc kolejny watek: Chodakowska 35+ po porodzie i wstawiac fotki co miesiac razem z wymiarami ( bez wagi, bo nie jest taka istotna ).
Kto wchodzi?Bliska 77, ania.g, Żanet, moremi, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySabina wrote:Idę spać. Jutro przyłazi @, lepiej wypocznę, bo pewnie znowu będę się musiała nafaszerować przeciwbólowymi, żeby wytrwać
Dobrej nocy!Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Moja mama odebrala wyniki biopsji i guz jest zlosliwy, jest tez w wezlach chlonnych po lewej stronie (i lewa piers), po prawej nie. Operacja wyznaczona za miesiac, 2 lipca, nie wiem czy to szybko czy nie, musi zrobic dosyc duzo badan przed. Jestem jak strzelona obuchem w leb, matka moja tez.
Bursztyn,
Dużo siły i wytrwałości, bo będzie potrzebna Tobie i Mamie. 22 lipca rok temu moja mama miała operację usunięcia brodawczaka łącznie z przewodem mlekowym z lewej piersi, węzły chłonne bez zmian więc zostały, potem 2 tyg czekania na wyniki histopatologiczne, które okazały się być zmianą niezłośliwą, mama jest pod kontrolą onkologiczną.
Druga historia mojej teściowej. Pierwsza operacja 25 lat temu, zmiana niezłośliwa, węzły czyste, leczenia brak. 14 lat temu usunięcie piersi z węzłami łącznie 16 sztuk, zmiana złośliwa, leczenie chemią i naświetlaniem. Podobno bardzo źle to znosiła, ale wyszła z tego. Tydzień temu trzecia operacja, druga pierś, węzły usunięte 3 sztuki, czuje się dobrze, czekamy na wyniki histopatologiczne, powoli wszyscy nastawiamy się, że lato będzie pod znakiem chemii i naświetlań. Moja teściowa samopoczucie ma dobre, jeszcze chce bawić najmłodszego wnuka...
Trzymaj się dzielnie, bo będzie trudno nie raz...Sabina, Bliska 77, EwaT, moremi, Mega, iwcia77, Bursztyn, polarmiś, mysza1975 lubią tę wiadomość