35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak naprawdę to te badania prenatalne, określają prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z wadą genetyczną i niestety każda z nas może zostać tą jedynką z przodu.
Ja już i tak mojego Wojtusia kocham i co będzie to będzie.megan8, Simba, Sabina, Mega, iwcia77, Mango, EwaT, moremi, caffe, ania.g, Bozia3, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Iwcia..muszę.. Ja jestem takiego zdania jak Ty
iwcia77 lubi tę wiadomość
-
wspaniala postawa meza, silna mama - Tomaszek jest szczesciarzem, miec silna i kochajaca rodzine to podstawa bytu na tej ziemiEwaT wrote:bardzo nas to zbliżyło, mam w nim ogromne wsparcie, pierwszy raz widziałam jak mój mąż płacze, bez przerwy o nim mówi i odlicza godziny do spotkania
Mega, Simba, EwaT, caffe, Bozia3, Aprilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwa to budujące, że oboje w obliczu tej niespodziewanej choroby synka, stajecie w ramię w ramię żeby stawić jej czoło. Kiedy o Tobie myślę, tysiące myśli przelatuje mi przez głowę, a gdy chcę coś sensownego napisać wszystko mi umyka. Jesteś dzielna i będziesz. Matki to prawdziwi ludzie za stali, poradzisz sobie ze wszystkim, choćby nie wiem co...
iwcia77, Mega, mysza1975, moremi, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Slash nie chcesz jednka isć wczesniej do lekarza?
A badania niestety żadne nie dają 100 % pewnosci ani w jedną strone ani w drugą
Ja przepraszam, że w takiej chwili piszę o sobie.
Inessa chyba jednak jutro pójdę do lekarza, Ponieważ zaczynam coraz bardziej plamić.
Dziewczyny myślicie że jeśli to plamienie jest normalne i zarodek dobrze się rozwija to kolejne usg nie zaszkodzi? Może to moje pytanie jest bez sensu ale cały czas mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, a z drugiej strony boję się żeby nie naruszyć tym badaniem dopochwowym czegoś w srodku co spowoduje ze coś się wydarzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 20:19
samira, szczęśliwa 2, inessa, Bliska 77, mysza1975, Sabina, caffe, Dorka1979, Alis lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Dawno nie pisałam, ale podczytuję Was regularnie
Ewa, kiedyś pisałaś o wodzie w płuckach u Tomaszka czułam że coś jest nie tak. Nawet pierwsze co mi przyszło na myśl, to właśnie zespół downa. Nie chciałam nic pisać żeby Cię nie straszyć...
Mam nadzieję że Tomuś szybko wróci do zdrowia i szybko zabierzecie go do domu, ale zanim to nastąpi, poszukajcie jakieś grupy wsparcia, bo będzie Wam ona teraz potrzebna. Z tego co się orientuję na pewno jest w Cieszynie. Dobrze by było,jeśli udałoby się Wam nawiązać kontakt z rodzicami z Waszej miejscowości.
Początki są bardzo trudne i łatwiej Wam będzie, bo w grupie raźniej.
Tomuś będzie teraz potrzebował dużo miłości i tylko kochający rodzice są w stanie zapewnić prawidłowy rozwój.
Trzymajcie się cieplutkoReni, szczęśliwa 2, EwaT, mysza1975, moremi, samira, Sabina, megan8, caffe, ania.g, Pusurek, Bozia3, Żanet, Dorka1979, iwcia77, peppapig lubią tę wiadomość
-
slash wrote:Ja przepraszam, że w takiej chwili piszę o sobie.
Inessa chyba jednak jutro pójdę do lekarza, Ponieważ zaczynam coraz bardziej plamić.
Dziewczyny myślicie że jeśli to plamienie jest normalne i zarodek dobrze się rozwija to kolejne usg nie zaszkodzi? Może to moje pytanie jest bez sensu ale cały czas mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, a z drugiej strony boję się żeby nie naruszyć tym badaniem dopochwowym czegoś w srodku co spowoduje ze coś się wydarzy.
ja bym poszła do gina , tak bedziesz ciagle mysleć i sie zadreczać ...mysza1975, moremi, caffe, Bliska 77, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:ale dlaczego ja nasz kraj lubię
szczęśliwa 2, samira, Dorka1979, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:slash Ty nie przepraszaj tutaj jest każdy ważny
ja bym poszła do gina , tak bedziesz ciagle mysleć i sie zadreczać ...szczęśliwa 2 lubi tę wiadomość
-
slash wrote:Ja przepraszam, że w takiej chwili piszę o sobie.
Inessa chyba jednak jutro pójdę do lekarza, Ponieważ zaczynam coraz bardziej plamić.
Dziewczyny myślicie że jeśli to plamienie jest normalne i zarodek dobrze się rozwija to kolejne usg nie zaszkodzi? Może to moje pytanie jest bez sensu ale cały czas mam nadzieję że wszystko będzie dobrze, a z drugiej strony boję się żeby nie naruszyć tym badaniem dopochwowym czegoś w srodku co spowoduje ze coś się wydarzy.01.2015 iuiinvicta Gdańska
10.2015 iuiArtemida Olsztyn
ivf Kwiecień punkcja 14.04.2016
kariotypy ok
mutacja MTHFR
ivf listopad Novum co ma być to będzie...transfer 18.11.2017 -
Ewo przytulam, no nie wiem co napisać, nie mogę się otrząsnąć po wiadomościach od Ciebie
Zdrowia dla Tomaszka i sił dla Was
Trzymajcie się
Slash, ja miałam na początku ciąży badania co tydzień przez pierwszy trymestr, giń mówił ze to nie ma wpływu, przecież to trwa max pół minuty, a czasem pare sekund. Tym się nie martw. Chce być dobrej myśli razem z Tobą, ale mnie osobiście zmartwila wiadomość o ustąpieniu objawów, no pisałeś ze czułam piersi a przestałas itd Nie zwlekalabym z pójściem do lekarza. Trzymaj się dzielnie
Dorka, bardzo Cu gratuluje, oby tak dalej. Rośnijcie zdrowoEwaT, Bliska 77, mysza1975, samira, caffe, Bozia3, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
slash wrote:Dziękuję, a jesli jest wszystko o, to czy badanie tydzień po tygodniu nie zaszkodzi? Poprzednie badanie miałam 16czerwca
zapytasz sie czy to szkodzi on zadecyduje , ale myślę ze nie szkodzi
slash, Lucky lubią tę wiadomość
-
Tak zrobię pójdę jutro.
Czytam trochę rzeczy w internecie i znalazłam taki wpis na forum ginekologicznym .pl
Myślicie że to wydarzyło się naprawdę?
"moja zona jest w 6 tygodniu ciazy, od tygodnia lezy w szpitalu kiedy to pojawilo sie silne krwawienie i bole. zarodek rozwija sie prawidlowo, serce bije i cala reszta jest prawidlowa. ma w macicy krwiaka, ktory swoim obwodem przylega do zarodka. przez ostatnie 3 dni nic sie nie dzialo, dostala zastrzyki na krzepliwosc krwi.... Dzisiaj ponownie miala krwawienie. lekarz powiedzial ze krwiak sie oproznia, jutro bedzie usg. psychicznie jestesmy wykonczeni. ponad pol roku temu byla w ciazy pozamacicznej, skonczylo sie operacja.
czy ktos moze napisac cos co moglo by nas pocieszyc?
Ostatnia edycja: 03.07.2005 21:13:00
i kolejny wpis
to ja mąż, żony z krwiakiem. to co sie wydarzylo jest naprawde niewiarygodne. po osmiu dniach pobytu w szpitalu moja zona dostala silnych boli i obfitego krwawienia. zrobiono USG i lekarz stwierdzil odklejenie sie kosmowki do tego stopnia ze zarodek obumarl. przeprowadzono zabieg wylyzeczkowania. wrocilismy do domu i po tygodniu poszlismy do naszego ginekologa. poszlismy bo zone ciagle mdlilo i zle sie czula. dostala po poronieniu jakis antybiotyk i cos jeszcze i za kazdym razem gdy jadla te tabletki to pawiowala. badanie trwalo troszke dluzej niz zwykle i gdy juz lekarz skonczyl zawolal mnie do srodka zeby powiedziec mi ze moja zona nadal jest w ciązy, dokladnie tej samej w ktorej byla przed wylyzeczkowaniem i poronieniem. ciąza rozwija sie prawidlowo a serduszko dalej bije i bic bedzie. to bedzie naprawde twardziel, przetrwal tyle to nic go juz nie ruszy.
jeszcze w to nie moge uwierzyc. teraz zostala mi jeszcze wizyta w szpitalu!!!!!
Ostatnia edycja: 11.07.2005 18:14:00 "Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 czerwca 2014, 20:51
szczęśliwa 2, malgos741, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
slash wrote:Tak zrobię pójdę jutro.
Czytam trochę rzeczy w internecie i znalazłam taki wpis na forum ginekologicznym .pl
Myślicie że to wydarzyło się naprawdę?
"moja zona jest w 6 tygodniu ciazy, od tygodnia lezy w szpitalu kiedy to pojawilo sie silne krwawienie i bole. zarodek rozwija sie prawidlowo, serce bije i cala reszta jest prawidlowa. ma w macicy krwiaka, ktory swoim obwodem przylega do zarodka. przez ostatnie 3 dni nic sie nie dzialo, dostala zastrzyki na krzepliwosc krwi.... Dzisiaj ponownie miala krwawienie. lekarz powiedzial ze krwiak sie oproznia, jutro bedzie usg. psychicznie jestesmy wykonczeni. ponad pol roku temu byla w ciazy pozamacicznej, skonczylo sie operacja.
czy ktos moze napisac cos co moglo by nas pocieszyc?
Ostatnia edycja: 03.07.2005 21:13:00
i kolejny wpis
to ja mąż, żony z krwiakiem. to co sie wydarzylo jest naprawde niewiarygodne. po osmiu dniach pobytu w szpitalu moja zona dostala silnych boli i obfitego krwawienia. zrobiono USG i lekarz stwierdzil odklejenie sie kosmowki do tego stopnia ze zarodek obumarl. przeprowadzono zabieg wylyzeczkowania. wrocilismy do domu i po tygodniu poszlismy do naszego ginekologa. poszlismy bo zone ciagle mdlilo i zle sie czula. dostala po poronieniu jakis antybiotyk i cos jeszcze i za kazdym razem gdy jadla te tabletki to pawiowala. badanie trwalo troszke dluzej niz zwykle i gdy juz lekarz skonczyl zawolal mnie do srodka zeby powiedziec mi ze moja zona nadal jest w ciązy, dokladnie tej samej w ktorej byla przed wylyzeczkowaniem i poronieniem. ciąza rozwija sie prawidlowo a serduszko dalej bije i bic bedzie. to bedzie naprawde twardziel, przetrwal tyle to nic go juz nie ruszy.
jeszcze w to nie moge uwierzyc. teraz zostala mi jeszcze wizyta w szpitalu!!!!!
Ostatnia edycja: 11.07.2005 18:14:00 "
ja wiem czy wierzyc jesli chodzi o ciąże to chyba wierze we wszystko czyli wszystko może sie zdarzyćLucky lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKurwa mac, ja pierdole...
Ewka...
Nic innego mi nie przychodzi do glowy...
Teraz jestem zesrana w gacie, czemu nie zrobilam amniopunkcji...
Trzymaj sie, kobieto, co tu pocieszajacego mozna napisac... Potrzebujecie teraz duzo sily, niech jej wam nie zabraknie...mysza1975, slash, EwaT, mandragora, Sabina, samira, malgos741, Lucky, caffe, Mega, Bliska 77, Reni, Bozia3, iwcia77, peppapig, Niuta, gosia7122 lubią tę wiadomość