35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
ciekawy..
podoba mi się kawałek..o położej, która sama rodziła jej koledzy nie radzili sobie z porodem u innej ta wstała założyła kleszcze i poszła dalej rodzić
Panda wrote:Pwolecam Wam wszystkim artykul ktory dzisiaj pojawil sie online w sumie w temacie waszej dyskusji, warto przeczytac. I nie jest tylko o aborcji.
http://www.tvn24.pl/dr-debska-przerywanie-ciazy-jest-zlem-ale-sa-sytuacje-kiedy-to-zlo-jest-konieczne-albo-jest-zlem-mniejszym,441962,s.html
Panda, samira, iwcia77, Żanet, moremi lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa 2 wrote:Alis ale to zabieg czy już poród
To jest zabieg odbarczania nerek, ponoc nie ma wskazan do przedterminowej cesarki. Ale czekam na konsultacje z urologiem dzieciecym, ktory jeszcze moze cos madrego powiedziec. I tak czekam od rana, a go nie ma, a czas plyniea mala od czekania nie zdrowieje
I ponoc problemy z nerkami maja jakis zwiazek z ksztaltowaniem sie pluc.
szczęśliwa 2, samira, Bursztyn, Sabina, caffe, Bozia3, Żanet, moremi lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Alis bądź dobrej mysli .. a może poudawaj, że się źle czujesz .. może lekarz się znajdzie?Alis wrote:To jest zabieg odbarczania nerek, ponoc nie ma wskazan do przedterminowej cesarki. Ale czekam na konsultacje z urologiem dzieciecym, ktory jeszcze moze cos madrego powiedziec. I tak czekam od rana, a go nie ma, a czas plynie
a mala od czekania nie zdrowieje
I ponoc problemy z nerkami maja jakis zwiazek z ksztaltowaniem sie pluc.
Mega, Alis, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ewa długo myślałam co bym zrobiła będąc w Twojej sytuacji.
Zdecydowałaś, że kochasz Tomaszka bezgranicznie i jesteś w stanie pogodzić się "z jego innością", pomyślałabym w najbliższym czasie o drugim dziecku. Mało prawdopodobne że kolejne dziecko też będzie chore.
Macie już swoje lata a w życiu różnie bywa i jeśli Was zabraknie, to kto zajmie się Tomaszkiem?
Mając kolejne dziecko, Tomaszek nie zostałby sam.
Coś na pocieszenie, jeśli w tej sytuacji można tak w ogóle powiedzieć
W moim środowisku znam kilka rodzin które maja dzieci z ZD i powiem Ci że dzieci te są najbardziej kochane i najbardziej potrafią odwdzięczyć się za okazaną miłość jaką otrzymują od swoich rodziców.
Popatrz na to też z innej strony, że mogłaś urodzić bardziej chore dziecko np. z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem czy jakąś inną ciężką chorobą. Tomaszek ma szanse na w miarę normalne życie, będzie chodził, sam jadł, sam się ubierał. Staraj się widzieć tylko te lepsze strony.Bozia3, EwaT, peppapig, Sabina, ania.g, iwcia77, Żanet, moremi, angela, megan8, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Ciezki temat, trudna sytuacja. Fakt, to jest forum, wiec z definicji- tutaj sie rozmawia i takie wydarzenie pociaga za soba kaskade wypowiedzi, to jest nieuniknione. Tez mi nie wszystkie pasuja, czy to ze wzgledu na wrazliwosc taka a nie inna, czy to ze wzgledu na poglady. Czasem jest tak, ze sie napisze cos na goraco, zanim sie pomysli, a dopiero pozniej przychodzi refleksja...ze mozna sobie bylo sobie dac na wstrzymanie, bo ani to w niczym nie pomaga, ani nie wnossi nic nowego do sprawy, a ze przy okazji wychodza deklaracja- co by sie zrobilo albo nie, i ze napewno itd. itp.- to tak jak napisala Bozia- pozostaja one tylko deklaracjami. Zycie weryfikuje.
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
Drogie panie, jestem tu nowa ale pozwolę się wypowiedzieć w tym wątku,który śledzę od wczoraj.To prawda,że każdy z nas ma obawy przed ciążą,w ciąży,a nawet po.Każdy z nas w kontekście tych własnych obaw chce porozmawiać,skonfrontować.To wy panie musicie wyczuć co w tak ważnym momencie jest istotne,wasze obawy(do których macie prawo)czy obawy waszej koleżanki tu i teraz,to wy powinnyście na tyle ją znać by wiedzieć czy tą dyskusją jej pomożecie,a jeśli któraś z was nie wie-to zacytuję'' kto pięknie milczy ten mądrze mówi''.Proszę mi wybaczyć szczerość,na co dzień jestem z ludźmi umierającymi i w swojej pracy też muszę wyczuć co jest istotne, czy moje dylematy dotyczące śmierci czy osoba umierająca.Pani Ewo jest pani dzielną kobietą życzę wszystkiego dobrego pani i maluszkowi.
samira, Bozia3, EwaT, Sabina, ania.g, caffe, malgos741, Żanet, moremi, megan8, mysza1975 lubią tę wiadomość
Deneris -
szczęśliwa 2 wrote:Alis wspieram Cie wiem najgorsze jest czekanie ...
moze idź sie podpytaj kiedy się Tobą zajma u mnie to działało
szczęśliwa 2, Mega, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIwone wrote:
Coś na pocieszenie, jeśli w tej sytuacji można tak w ogóle powiedzieć
W moim środowisku znam kilka rodzin które maja dzieci z ZD i powiem Ci że dzieci te są najbardziej kochane i najbardziej potrafią odwdzięczyć się za okazaną miłość jaką otrzymują od swoich rodziców.
Popatrz na to też z innej strony, że mogłaś urodzić bardziej chore dziecko np. z rozszczepem kręgosłupa, wodogłowiem czy jakąś inną ciężką chorobą. Tomaszek ma szanse na w miarę normalne życie, będzie chodził, sam jadł, sam się ubierał. Staraj się widzieć tylko te lepsze strony.
I to jest chyba najwiekszy w tym dramat...