35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
agafbh wrote:iza37 wrote:Hej dziewczyny jestem w drodze na grilla ale musiałam tu zajrzeć♡ juz plamie wiec @ się rozkręca. Razem z Agą i Reni bedziemy na tym samym etapie. Caluje was mocno. Nie piszcie za dużo bo nie nadrobie hehe do jutra pa
Iza, w grupie siła, majowy cykl będzie nasz, miłego wieczoru
Oj - jak bardzo bym chciała żeby tak było - Wam się po prostu już należy!Bursztyn, bliska77, anna maria, inessa, grosza, megan8, polarmiś, iza37 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Myślałam dołączyć do wszelakich dyskusji o cesarce, o błędach wychowawczych, opiniach dot. rodzicielstwa w wieku +40 i o płotach ale tego jest tak dużo,że nie dam rady. Powiem tylko tyle, że dzisiaj podeszłam do IUI (inseminacji). Moje FSH bardzo mnie i p. doktor podbudowało, w dniu IUI (dzisiaj) parametry męża również ją ucieszyły. Podeszłam tym razem na jeszcze niepękniętym pęcherzyku. W sobotę powtórka (tak na wszelki wypadek) ale nie mówiąc p. doktor jutro zrobimy "zastrzyk" naturalny
. Do całego cyklu tzn. od dzisiaj dodała mi Progynove (estradiol na dobre endometrium) a 16 dc. dodatkowo progesteron. Jestem nafaszerowana hormonami ale nie czuję się jakoś żle. Zobaczymy. myślę że to ostatnia próba wspomagana. Potem i owszem ale na zasadzie jak Bóg da.
to trzymam kciuki &&&bliska77, anna maria, inessa, polarmiś lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Dziewczynki, muszeWam cos powiedziec, na temat stereotypow. Wczoraj rozmawialam przez tel.z moja mama o kumplu mojego brata ktory ma 39 lat i jest sam, a chcialby miec rodzine i moze poznac by go z jakas moja kolezanka.wiec zaproponowalam moja najlepsza przyjaciolke, ona tez ma 38 lat, na to moja matka: zwariowalas, on na pewno bedzie chcial miecdzieci- ona jest dla niego za stara, przeciez w tym wieku ona juz nie bedzie rodzic dzieci! No i mnie wgielo, bo ja za niecale 2 miesiace bede miala 40
Powiem Wam, ze rece mi opadly. I to sa wlasnie stereotypy ktorymi zyje wiekszosc spoleczenstwa. Z tym nawet nie da sie walczyc, za duzo dookola. Dobrze, ze nie wszyscy tacy sa.
Niestety - ale tak uważa większość naszego społeczeństwa - prawda - smutne to bardzo!Bursztyn, bliska77, anna maria, inessa, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyangela wrote:samira wrote:iwka76 wrote:caffe wrote:iwka76 wrote:caffe wrote:iwka76 wrote:a ja w ten pierwszomajowy dzień leże jak łania w łóżku i leniuchuje z moją kicią nawet nie wiem jaka jest pogoda hihihih Nie wiem ale leniuchowanie mi służy , chce mi się spać i pić na zmiane już wypiłam dwa duże kubki herbatki i dalej mnie suszy . Ale cio pan doktor powiedział cytuje ,, zachowywać sie jak bym była w ciąży i leżeć dużo i odpoczywac ,, hahahahahahah i stosuje się do zaleceń . A że jestem tutaj sama to nie mam obowiązków , a na obiadek zrobię sobie fryteczki już tęsknilam za takimi pysznymi z ziemniaczków z polskiego pola i kotlecik mielony i suróweczka Pychotka już mi ślinka cieknie , ale co sie przekonałam to już mięśka z kurczaka to nie rusze bo odrazu na sam widok rwie mnie na wymioty hiihih
Pamiętaj żeby dobrze wysmazyć to mięso, żeby surowizny nie jeść
Miłego odpoczywania
tak jest pani doktor Caffe hihihihihiih
Może czasami przesadzam, ale wolę na zimne dmuchać
Mnie lekarka zabroniła jeść fastfoodów bo mogą być miesa niedopieczone, wątróbki mi zabroniła i przetworów mlecznych z mleka niepasteryzowanego, itd.
A mnie się chciało cały czas drinka. Wszędzie widziałam sklepy monopolowe i pachniało mi alkoholem. Normalnie, to alkohol może dla mnie nie istnieć, ale wtedy to bym wszystko oddała za szklaneczkę trunku
ja na szczęście nie przepadam za alkoholem , a co do fastfudó tez nie jadam bo to sama chemia dla mnie i papierowe jedzenie wolę sama sobie zrobić wtedy wiem co jem i powiem wam dziewczyny jak opiekowałam się od maleństwa siostrzenicą to wolałam jej sama ugotować zupki przeciery i wtedy tez wiedziałam że zje dobrze i zdrowo a że jeszcze same miałyśmy ogródek warzywny to wiedziałam że nie ma tam chemii a w tych słoiczkach niby nic nie ma ale polepszacze smakowe i takie tam Więc życie na wiosce jest zaleta hihihhihi
Powiem Ci ze ja pracowałam w Mcdonaldzie i co do samej chemii się nie zgodzę ,oni maja tam reżim i muszą przestrzegać procedur produkcji ,dlatego produkty są świeże mięso fakt mrożone ale za to grillowane a swoje robi panierka i smażenie w głębokim tłuszczu mięsa z kurczaka no i to ze mięso jest przetworzone chodzi ze jet to jedzenie zawierające dużo tłuszczu + sosy i to jest nie zdrowe bo w organizmie przetwarzane na zły cholesterol a on zatyka tętnice tz. nie sam on tylko powstają zatory tłuszczowe które je zatykają ...(ale jak już to lepiej zjeść tam niż w przydrożnej budzie przynajmniej smażą na oleju rzepakowym i go filtrują )
a mimo wszystko nie jestem wielbicielką takiego jedzenia
A ja od czasu do czasu lubię Mc Donalda - szczególnie tortillę i lody w wafelku w polewie karmelowej mniam..
ja jak już to Big Mac a lody maja dobre ,to prawda i polewy ,jak tam pracowałam to jak już było zamknięte i szłam się napić coli czy tam czegoś innego to cichaczem do kupka na dno naciskałam i nalewałam polewę szczególnie karmelowąangela, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnylaski coś wam wkleję i obejrzyjcie bo wykasuję ,to dzidzia mojej kuzynki ,tej co pisałam ze dziś urodziła ,to tyko 1,14 minutki tylko
http://www.youtube.com/watch?v=I7mcs3rX5GY&feature=youtu.beWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2013, 16:23
Bursztyn, anna maria, inessa, grosza, megan8, caffe, Conducive, iza37 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Myślałam dołączyć do wszelakich dyskusji o cesarce, o błędach wychowawczych, opiniach dot. rodzicielstwa w wieku +40 i o płotach ale tego jest tak dużo,że nie dam rady. Powiem tylko tyle, że dzisiaj podeszłam do IUI (inseminacji). Moje FSH bardzo mnie i p. doktor podbudowało, w dniu IUI (dzisiaj) parametry męża również ją ucieszyły. Podeszłam tym razem na jeszcze niepękniętym pęcherzyku. W sobotę powtórka (tak na wszelki wypadek) ale nie mówiąc p. doktor jutro zrobimy "zastrzyk" naturalny
. Do całego cyklu tzn. od dzisiaj dodała mi Progynove (estradiol na dobre endometrium) a 16 dc. dodatkowo progesteron. Jestem nafaszerowana hormonami ale nie czuję się jakoś żle. Zobaczymy. myślę że to ostatnia próba wspomagana. Potem i owszem ale na zasadzie jak Bóg da.
trzymamy kciuki, baaaardzo mocnosamira, inessa, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnygrosza wrote:agafbh wrote:caffe wrote:grosza wrote:caffe wrote:Jak mieszkałam w bloku to wszyscy wszystko chyba o sobie wiedzieli, jak się przeprowadziłam do domu to nawet nie znam swoich sąsiadów, poza jednymi i mnie nie interesuje po prostu co się u kogo dzieje. nigdy mnie nie interesowało, bo w żadnych plotach nie uczestniczyłam. Ludzie zamiast zyć swoim życiem, to zajmują się innymi, a prawda jest taka, że sami na swoim "podwórku" nie dostrzegają tego co się dzieje.
tak w klatce wystarczy 1 osoba i wszystko wiesz najświeższe wiadomości, dom - izoluje od wśćibskości gadasz tylko z tymi co chcesz
Dokładnie, tym bardziej że ja mam za ogrodzeniem las i jedyne z kim gadam to z ptakami i wiewiórkamino i z moimi psami
to masz zarąbiście, my właśnie się "zagęszczamy" różnego rodzaju drzewami i krzakami
to u mnie raczej też tujkami się odgrodzimy bo zagęszczenie mieszkańców dookoła nas bardzo spore a mieszkam niestety nie w domku ale w małym ala szeregowcu i dokoła sąsiedzi jak na razie mili ale to dopiero początekbo niedawno się wprowadziliśmy
oby tak pozostało, nasi wylali wszystkie żale po 9 latachnajwiększy zarzut to taki, że się z nimi nie "integrujemy", a to najogólniej mówiąc nie nasze klimaty...., szkoda gadać, my mamy tuje ale póki co mają dopiero ok 120cm wysokości stad też ten płot.
inessa, grosza, megan8, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnysamira wrote:laski coś wam wkleję i obejrzyjcie bo wykasuję ,to dzidzia mojej kuzynki ,tej co pisałam ze dziś urodziła ,to tyko 1,14 minutki tylko
http://www.youtube.com/watch?v=I7mcs3rX5GY&feature=youtu.be
Samira, aż nie wiem co powiedzieć, w gardle mi zaschło, DZIDZIUŚ piękny!!!!!!!!!!!!samira, inessa, megan8, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyagafbh wrote:samira wrote:laski coś wam wkleję i obejrzyjcie bo wykasuję ,to dzidzia mojej kuzynki ,tej co pisałam ze dziś urodziła ,to tyko 1,14 minutki tylko
http://www.youtube.com/watch?v=I7mcs3rX5GY&feature=youtu.be
Samira, aż nie wiem co powiedzieć, w gardle mi zaschło, DZIDZIUŚ piękny!!!!!!!!!!!!
no ale mamusia tez ładna dziewczyna i męża ma przystojnego to córeczka ładna i już widzę ze do mamy bardziej podobnaja tez się wzruszyłam bo naprawdę ładne dziecko
jak dam rade to wstawię ich zdjęcie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2013, 16:35
bliska77, inessa, Bursztyn, megan8, caffe lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Myślałam dołączyć do wszelakich dyskusji o cesarce, o błędach wychowawczych, opiniach dot. rodzicielstwa w wieku +40 i o płotach ale tego jest tak dużo,że nie dam rady. Powiem tylko tyle, że dzisiaj podeszłam do IUI (inseminacji). Moje FSH bardzo mnie i p. doktor podbudowało, w dniu IUI (dzisiaj) parametry męża również ją ucieszyły. Podeszłam tym razem na jeszcze niepękniętym pęcherzyku. W sobotę powtórka (tak na wszelki wypadek) ale nie mówiąc p. doktor jutro zrobimy "zastrzyk" naturalny
. Do całego cyklu tzn. od dzisiaj dodała mi Progynove (estradiol na dobre endometrium) a 16 dc. dodatkowo progesteron. Jestem nafaszerowana hormonami ale nie czuję się jakoś żle. Zobaczymy. myślę że to ostatnia próba wspomagana. Potem i owszem ale na zasadzie jak Bóg da.
Powodzenia trzymam kciuki,musi sie udac bedzie nastepny brzuszek do kolekcji.samira, inessa, bliska77, angela, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPolarmiś kochana powodzenia super wiadomości
Samirka aż sie wzruszyłam
Angela co tam słychać?
CO wogóle u "świeżych"mamusiek słychać?
Ja miałam spięcie z mężem przez jego pracejuż lepiej ale...
Chyba coraz bardziej stres u mnie przed zabiegiem zaczynam wymyślać co zrobić aby miesniaka usunąć inaczej
A sąsiedzi no własnie to zależy od ludzi :)a przecię integrować nikt nam nie kaze się z sasiadami porozmawiać tak ale czy coś więcej?! to zależy, a czy posadzę na swojej posesji kwiatki krzaczki czy nie wiem co to zależy ode mnie nie od nich !!!samira, bliska77, Bursztyn, grosza, angela, anna maria, megan8, caffe, polarmiś, Mega lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Polarmiś kochana powodzenia super wiadomości
Samirka aż sie wzruszyłam
Angela co tam słychać?
CO wogóle u "świeżych"mamusiek słychać?
Ja miałam spięcie z mężem przez jego pracejuż lepiej ale...
Chyba coraz bardziej stres u mnie przed zabiegiem zaczynam wymyślać co zrobić aby miesniaka usunąć inaczej
A sąsiedzi no własnie to zależy od ludzi :)a przecię integrować nikt nam nie kaze się z sasiadami porozmawiać tak ale czy coś więcej?! to zależy, a czy posadzę na swojej posesji kwiatki krzaczki czy nie wiem co to zależy ode mnie nie od nich !!!
dokładnie masz rację z tymi krzaczkami itp a integrowanie się z nimi, na ich zasadach, to np picie, im więcej tym lepiej, cóż .......
Inessa, spięcia rzecz normalna, wiadomo, że się stresujesz, każda z nas by się stresowała, nie będę wypisywać banałów, postaraj się odprężyć, zrobić coś dla siebie, coś, co sprawi Tobie przyjemność, może choć troszkę zapomnisz o stresieWiadomość wyedytowana przez autora: 2 maja 2013, 17:30
Bursztyn, inessa, anna maria, megan8, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyinessa wrote:Polarmiś kochana powodzenia super wiadomości
Samirka aż sie wzruszyłam
Angela co tam słychać?
CO wogóle u "świeżych"mamusiek słychać?
Ja miałam spięcie z mężem przez jego pracejuż lepiej ale...
Chyba coraz bardziej stres u mnie przed zabiegiem zaczynam wymyślać co zrobić aby miesniaka usunąć inaczej
A sąsiedzi no własnie to zależy od ludzi :)a przecię integrować nikt nam nie kaze się z sasiadami porozmawiać tak ale czy coś więcej?! to zależy, a czy posadzę na swojej posesji kwiatki krzaczki czy nie wiem co to zależy ode mnie nie od nich !!!
będzie dobrze, usną go i nie będzie juz dzidzi zawadzał w zagnieżdżeniuinessa, bliska77, angela, anna maria, megan8, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
samira wrote:angela wrote:samira wrote:iwka76 wrote:caffe wrote:iwka76 wrote:caffe wrote:iwka76 wrote:a ja w ten pierwszomajowy dzień leże jak łania w łóżku i leniuchuje z moją kicią nawet nie wiem jaka jest pogoda hihihih Nie wiem ale leniuchowanie mi służy , chce mi się spać i pić na zmiane już wypiłam dwa duże kubki herbatki i dalej mnie suszy . Ale cio pan doktor powiedział cytuje ,, zachowywać sie jak bym była w ciąży i leżeć dużo i odpoczywac ,, hahahahahahah i stosuje się do zaleceń . A że jestem tutaj sama to nie mam obowiązków , a na obiadek zrobię sobie fryteczki już tęsknilam za takimi pysznymi z ziemniaczków z polskiego pola i kotlecik mielony i suróweczka Pychotka już mi ślinka cieknie , ale co sie przekonałam to już mięśka z kurczaka to nie rusze bo odrazu na sam widok rwie mnie na wymioty hiihih
Pamiętaj żeby dobrze wysmazyć to mięso, żeby surowizny nie jeść
Miłego odpoczywania
tak jest pani doktor Caffe hihihihihiih
Może czasami przesadzam, ale wolę na zimne dmuchać
Mnie lekarka zabroniła jeść fastfoodów bo mogą być miesa niedopieczone, wątróbki mi zabroniła i przetworów mlecznych z mleka niepasteryzowanego, itd.
A mnie się chciało cały czas drinka. Wszędzie widziałam sklepy monopolowe i pachniało mi alkoholem. Normalnie, to alkohol może dla mnie nie istnieć, ale wtedy to bym wszystko oddała za szklaneczkę trunku
ja na szczęście nie przepadam za alkoholem , a co do fastfudó tez nie jadam bo to sama chemia dla mnie i papierowe jedzenie wolę sama sobie zrobić wtedy wiem co jem i powiem wam dziewczyny jak opiekowałam się od maleństwa siostrzenicą to wolałam jej sama ugotować zupki przeciery i wtedy tez wiedziałam że zje dobrze i zdrowo a że jeszcze same miałyśmy ogródek warzywny to wiedziałam że nie ma tam chemii a w tych słoiczkach niby nic nie ma ale polepszacze smakowe i takie tam Więc życie na wiosce jest zaleta hihihhihi
Powiem Ci ze ja pracowałam w Mcdonaldzie i co do samej chemii się nie zgodzę ,oni maja tam reżim i muszą przestrzegać procedur produkcji ,dlatego produkty są świeże mięso fakt mrożone ale za to grillowane a swoje robi panierka i smażenie w głębokim tłuszczu mięsa z kurczaka no i to ze mięso jest przetworzone chodzi ze jet to jedzenie zawierające dużo tłuszczu + sosy i to jest nie zdrowe bo w organizmie przetwarzane na zły cholesterol a on zatyka tętnice tz. nie sam on tylko powstają zatory tłuszczowe które je zatykają ...(ale jak już to lepiej zjeść tam niż w przydrożnej budzie przynajmniej smażą na oleju rzepakowym i go filtrują )
a mimo wszystko nie jestem wielbicielką takiego jedzenia
A ja od czasu do czasu lubię Mc Donalda - szczególnie tortillę i lody w wafelku w polewie karmelowej mniam..
ja jak już to Big Mac a lody maja dobre ,to prawda i polewy ,jak tam pracowałam to jak już było zamknięte i szłam się napić coli czy tam czegoś innego to cichaczem do kupka na dno naciskałam i nalewałam polewę szczególnie karmelową
samirka , ale mi ochotę narobiłaś tą polewą - lody - marzę o lodach , dobrze,że mam jakieś w zamrażarce - co prawda nie z polewą karmelową, ale tiramisu carte dor - też są pyszne - zabieram się do smakowania..bliska77, inessa, megan8 lubią tę wiadomość
-
agafbh wrote:grosza wrote:agafbh wrote:caffe wrote:grosza wrote:caffe wrote:Jak mieszkałam w bloku to wszyscy wszystko chyba o sobie wiedzieli, jak się przeprowadziłam do domu to nawet nie znam swoich sąsiadów, poza jednymi i mnie nie interesuje po prostu co się u kogo dzieje. nigdy mnie nie interesowało, bo w żadnych plotach nie uczestniczyłam. Ludzie zamiast zyć swoim życiem, to zajmują się innymi, a prawda jest taka, że sami na swoim "podwórku" nie dostrzegają tego co się dzieje.
tak w klatce wystarczy 1 osoba i wszystko wiesz najświeższe wiadomości, dom - izoluje od wśćibskości gadasz tylko z tymi co chcesz
Dokładnie, tym bardziej że ja mam za ogrodzeniem las i jedyne z kim gadam to z ptakami i wiewiórkamino i z moimi psami
to masz zarąbiście, my właśnie się "zagęszczamy" różnego rodzaju drzewami i krzakami
to u mnie raczej też tujkami się odgrodzimy bo zagęszczenie mieszkańców dookoła nas bardzo spore a mieszkam niestety nie w domku ale w małym ala szeregowcu i dokoła sąsiedzi jak na razie mili ale to dopiero początekbo niedawno się wprowadziliśmy
oby tak pozostało, nasi wylali wszystkie żale po 9 latachnajwiększy zarzut to taki, że się z nimi nie "integrujemy", a to najogólniej mówiąc nie nasze klimaty...., szkoda gadać, my mamy tuje ale póki co mają dopiero ok 120cm wysokości stad też ten płot.
A ja mam ciszę i święty spokój , sąsiedzi żyją sobie swoim życiem( tylko jedni), jesteśmy odgrodzeni mnóstwem krzaków, a taras mam taki,że możemy biegać nago i nikt nas nie zobaczy - fajne to jest - intymność we własnym domu i ogrodzie jest ważna, dlatego Aga współczuję bardzo natrętnych sąsiadówinessa, bliska77, megan8, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKochane wiem,że spięcia to rzecz normalna ale mąż jest za dobry i chce wszystko super w pracy zrobić a inni mają to gdzieś i ich nic nie obchodzi wszystko na odwal a jak coś zepsują to nie potrafią naprawić i mój M trzy noce z rzędu siedział w pracy i jeszcze nie dostanie za nadgodziny a oni dostają kasy jak lodu wiem ,zę tak się dzieje ale jeden z nich to stary człowiek dojrzały a zachowuje się jak dzieciak.. Przepraszam że to pisze ale nie potrafie tego zrozumieć a zmienić to napewno nie i poprostu czuje sie bezradna. Jeszcze ta pogoda deszcz wisi w powietrzu a nie chce padać, mnie zalewa i boli jestem jak naćpana przez tabletki ale inaczej nic bym nie zrobiła.
Dzięki za propozycje może pojedziemy do kina ale to musimy jechać do innego miasta bo w naszym kinie prawie nic nie grają.
Może jutro bedzie lepsza pogoda
Aga ciekawe ta integracja rozumiem Cie to też nie w moim stylu, a zresztą sami sobie wybieracie znajomych prawda ?
No ale trzeba się cieszyć i dziękować za to co mamy bo inni mają jeszcze mniejbliska77, samira, anna maria, megan8, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA lody mnia mniam ja nie powinnam ze śmietany ale czasem sobie pozwole uwielbiam polewe karmelową i tofii a najczęsciej jem lody sorbet bardzo lubie truskawkowe i malinowe. Ale zrobiłaś mi ochote mmmmmmmmhhhhhmmmm
samira, angela, anna maria, megan8, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyangela wrote:agafbh wrote:grosza wrote:agafbh wrote:caffe wrote:grosza wrote:caffe wrote:Jak mieszkałam w bloku to wszyscy wszystko chyba o sobie wiedzieli, jak się przeprowadziłam do domu to nawet nie znam swoich sąsiadów, poza jednymi i mnie nie interesuje po prostu co się u kogo dzieje. nigdy mnie nie interesowało, bo w żadnych plotach nie uczestniczyłam. Ludzie zamiast zyć swoim życiem, to zajmują się innymi, a prawda jest taka, że sami na swoim "podwórku" nie dostrzegają tego co się dzieje.
tak w klatce wystarczy 1 osoba i wszystko wiesz najświeższe wiadomości, dom - izoluje od wśćibskości gadasz tylko z tymi co chcesz
Dokładnie, tym bardziej że ja mam za ogrodzeniem las i jedyne z kim gadam to z ptakami i wiewiórkamino i z moimi psami
to masz zarąbiście, my właśnie się "zagęszczamy" różnego rodzaju drzewami i krzakami
to u mnie raczej też tujkami się odgrodzimy bo zagęszczenie mieszkańców dookoła nas bardzo spore a mieszkam niestety nie w domku ale w małym ala szeregowcu i dokoła sąsiedzi jak na razie mili ale to dopiero początekbo niedawno się wprowadziliśmy
oby tak pozostało, nasi wylali wszystkie żale po 9 latachnajwiększy zarzut to taki, że się z nimi nie "integrujemy", a to najogólniej mówiąc nie nasze klimaty...., szkoda gadać, my mamy tuje ale póki co mają dopiero ok 120cm wysokości stad też ten płot.
A ja mam ciszę i święty spokój , sąsiedzi żyją sobie swoim życiem( tylko jedni), jesteśmy odgrodzeni mnóstwem krzaków, a taras mam taki,że możemy biegać nago i nikt nas nie zobaczy - fajne to jest - intymność we własnym domu i ogrodzie jest ważna, dlatego Aga współczuję bardzo natrętnych sąsiadów
ale musisz mieć fajnie, ja zawsze marzyłam o takim miejscu, no i mam, o prawie, jak krzaki i drzewka podrosną też tak będzieangela, inessa, caffe, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Polarmiś kochana powodzenia super wiadomości
Samirka aż sie wzruszyłam
Angela co tam słychać?
CO wogóle u "świeżych"mamusiek słychać?
Ja miałam spięcie z mężem przez jego pracejuż lepiej ale...
Chyba coraz bardziej stres u mnie przed zabiegiem zaczynam wymyślać co zrobić aby miesniaka usunąć inaczej
A sąsiedzi no własnie to zależy od ludzi :)a przecię integrować nikt nam nie kaze się z sasiadami porozmawiać tak ale czy coś więcej?! to zależy, a czy posadzę na swojej posesji kwiatki krzaczki czy nie wiem co to zależy ode mnie nie od nich !!!
Inessko - u mnie do przodu
Pogoda w centrum żadna , pada cały czas z przerwami małymi, właśnie w takiej przerwie wyszłam do ogrodu, powyrywać trochę chwastów, poschylałam się i wróciłam z bólem brzucha, dostałam opr od męża , a teraz leżę - już mi lepiej, ale wkurza mnie to,że nic nie mogę robić. Już mam panią do sprzątania, pana do ogrodu, a ja chcę sama!!!!!
Zawsze sobie ze wszystkim dawałam radę, a teraz mąż wymyśla mi najróżniejszych pomocników, a mnie to męczy - choć wiem ,że to dla mojego dobra. Mój mąż dużo pracuje i nie ma głowy do prac domowych i ogrodowych, poza tym nigdy tego nie lubił więc teraz jestem zdana na łaskę obcych i mnie to irytuje, ale cóż jeszcze pół roku i wszystko wróci do normybliska77, samira, inessa, anna maria, megan8, caffe, grosza, Bursztyn, Mango lubią tę wiadomość