35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
szczęśliwa wrote:polarmiś wrote:Olena wrote:Witaj Mimi, powodzenia w staraniach! Witajcie Dziewczyny!
Jestem dziś wkurzona, wczoraj serduszkowanie, ale bez efektu końcowego (tzn. nie tam gdzie powinno się skończyć). Mój M. poza tym strasznie zmęczony, a ja go na siłę rozruszałam, a to był błąd. Jestem wkurzona bo to był dzień przed owulacją. Dziś już temperatura podskoczyła. Tak mało serduszek w tym miesiącu
No właśnie i to jest coś, co powoduje brak czerpania przyjemności z serduszkowania - bo rządzi nami: wydzielina, pik LH, skoki temperatur, położenie szyjki itp. Nic luzu w nas. Mam tak samo i w tym miesiącu postanowiłam odpuścić. Kocham się tylko wtedy, kiedy przyjdzie nam na to ochota.
Witaj Mimi
podpisuje sie pod tym
u mnie tez tak jest zrobie test lece pokazac ze dwie kreski sa i pozniej na sile molestuje M do tego ciagle o tym gadam ...
co sama mnie wkurza
moj m powiedzial ze gdybym nie gadala nie naciskala to juz dawno bylabym w ciązy
moze coś w tym jest
Super jest Twoja wypowiedź! Gdybym tyle o tym nie gadała to mój M. nie był by przymuszony i okazał większe zainteresowanie mną i tymi sprawami. Ale ja muszę gadać bo inaczej się uduszę. Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja tak mam, bo inaczej bym myślała, że coś ze mną jest nie hallo.bliska77, Reni, caffe, Bursztyn, polarmiś lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnycaffe wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Cześć dziewczyny
Życzę miłego dnia
Od wczorajszego wieczoru boli mnie głowa, może to przed owu? Dzisiaj śluz rano miałam rozciągliwy. Powiedzcie mi, czy ten śluz pojawia się przed ovu czy po? Bo nawet nie mam siły grzebać po internecie żeby się czegoś dowiedzieć. Zmyliły mnie te testy ovu i nic już nie kumam w jakim ja jestem stanie.
W stanie odmiennym
Caffe moze odpusc ???
powiem Ci ze pisalas ze mierzyszsie do ovu i to jakos mnie zmobilizowało do schowania termometru do szafki wiec teraz moze po prostu tylko sie kochaj a reszte wywal z umysłu
ale śluz pojawia sie do ovu i podobno nawet jest szczyt śluzu :-)czyli rozumiem ze jest go najwiecej i najlepszej jakosci
ale stwierdzam ze wisi mi juz jego jakosc i ilosc, bede sobie spokojnie uzywac zyciabez jego obserwacji
Szczęśliwa, raczej w stanie odmiennym nie jestemchodziło mi o sytuację czy miałam ovu czy dopiero będzie
Ja w cyklu normalnym zawsze miewałam bóle głowy. Mnie pomieszał w głowie test ovu bo tydzień temu był pozytywny i myślałam, że mi się cykl skrócił, a ovu wg wyliczeń powinnam miec jutro. Do tego dzisiaj ten śluz. Więc nie wiem na czym soję, czy już to wszystko było, czy dopiero będzie
A temperature mierzyłam od poniedziałku, ale tylko pod pachą bo wydawało mi się, ze sie rozchoruję
Używaj życia kochana, używaj
tak myslalam ze chodzi Ci o Twoj stan ogolny ale co tam strzelilam z tym odmiennym
wiesz obserwowac sie warto - nibybo tak mysle ze ja zaczełam od schowania "jelopa" do szafki i tak mysle ze sluz i inne sprawy tez odpuszcze bo mam dosyc - bzikuje ja zawsze bylam szczesliwa jak w nicu a teraz jakos sie zagmatwalam
wiec musze odpuscic wszystko
ale oczywiscie to tylko moja mysl , tylko ze je tez tak mam testy robie sluz ogladam i mysle ,ten to jest rozciagliwy czy nie ,a moze wodnisty a jak test pokazal kreski dwie to co dzis czy jutro sie kochac i tak wkołko ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2013, 09:31
bliska77, caffe, polarmiś lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Cześć dziewczyny
Życzę miłego dnia
Od wczorajszego wieczoru boli mnie głowa, może to przed owu? Dzisiaj śluz rano miałam rozciągliwy. Powiedzcie mi, czy ten śluz pojawia się przed ovu czy po? Bo nawet nie mam siły grzebać po internecie żeby się czegoś dowiedzieć. Zmyliły mnie te testy ovu i nic już nie kumam w jakim ja jestem stanie.
W stanie odmiennym
Caffe moze odpusc ???
powiem Ci ze pisalas ze mierzyszsie do ovu i to jakos mnie zmobilizowało do schowania termometru do szafki wiec teraz moze po prostu tylko sie kochaj a reszte wywal z umysłu
ale śluz pojawia sie do ovu i podobno nawet jest szczyt śluzu :-)czyli rozumiem ze jest go najwiecej i najlepszej jakosci
ale stwierdzam ze wisi mi juz jego jakosc i ilosc, bede sobie spokojnie uzywac zyciabez jego obserwacji
Szczęśliwa, raczej w stanie odmiennym nie jestemchodziło mi o sytuację czy miałam ovu czy dopiero będzie
Ja w cyklu normalnym zawsze miewałam bóle głowy. Mnie pomieszał w głowie test ovu bo tydzień temu był pozytywny i myślałam, że mi się cykl skrócił, a ovu wg wyliczeń powinnam miec jutro. Do tego dzisiaj ten śluz. Więc nie wiem na czym soję, czy już to wszystko było, czy dopiero będzie
A temperature mierzyłam od poniedziałku, ale tylko pod pachą bo wydawało mi się, ze sie rozchoruję
Używaj życia kochana, używaj
a przed ovu może boleć głowa? bo wczoraj strasznie mnie bolała aż mi było niedobrze a to akurat ten czas..caffe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOlena wrote:szczęśliwa wrote:polarmiś wrote:Olena wrote:Witaj Mimi, powodzenia w staraniach! Witajcie Dziewczyny!
Jestem dziś wkurzona, wczoraj serduszkowanie, ale bez efektu końcowego (tzn. nie tam gdzie powinno się skończyć). Mój M. poza tym strasznie zmęczony, a ja go na siłę rozruszałam, a to był błąd. Jestem wkurzona bo to był dzień przed owulacją. Dziś już temperatura podskoczyła. Tak mało serduszek w tym miesiącu
No właśnie i to jest coś, co powoduje brak czerpania przyjemności z serduszkowania - bo rządzi nami: wydzielina, pik LH, skoki temperatur, położenie szyjki itp. Nic luzu w nas. Mam tak samo i w tym miesiącu postanowiłam odpuścić. Kocham się tylko wtedy, kiedy przyjdzie nam na to ochota.
Witaj Mimi
podpisuje sie pod tym
u mnie tez tak jest zrobie test lece pokazac ze dwie kreski sa i pozniej na sile molestuje M do tego ciagle o tym gadam ...
co sama mnie wkurza
moj m powiedzial ze gdybym nie gadala nie naciskala to juz dawno bylabym w ciązy
moze coś w tym jest
Super jest Twoja wypowiedź! Gdybym tyle o tym nie gadała to mój M. nie był by przymuszony i okazał większe zainteresowanie mną i tymi sprawami. Ale ja muszę gadać bo inaczej się uduszę. Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja tak mam, bo inaczej bym myślała, że coś ze mną jest nie hallo.
Olena spokoze mnia tez jest nie hallo
ale zaczynam pracowac nad tym zeby zrobic sie hallo
musze przestac dla siebie i mojeg M
bo jak piszesz oni sie wtedy stresuja bo zamiast myslec o kochaniu sie z nami o naszych potrzebach to maja w glowie te kreski dwie i mysl ze musza a to na nikogo dobrze nie dziala
no i to gadanie sama bym siebie zakneblowalaWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2013, 09:28
bliska77, Bursztyn, Olena, caffe lubią tę wiadomość
-
i weź tu człowieku się nie nakręcaj i nie miej ciśnienia jak wszyscy czekają i w kółko pytają..
a tempke nadal mam niską hmm.. podejrzaneWiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2013, 09:31
caffe, megan8, Mega lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa wrote:caffe wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Cześć dziewczyny
Życzę miłego dnia
Od wczorajszego wieczoru boli mnie głowa, może to przed owu? Dzisiaj śluz rano miałam rozciągliwy. Powiedzcie mi, czy ten śluz pojawia się przed ovu czy po? Bo nawet nie mam siły grzebać po internecie żeby się czegoś dowiedzieć. Zmyliły mnie te testy ovu i nic już nie kumam w jakim ja jestem stanie.
W stanie odmiennym
Caffe moze odpusc ???
powiem Ci ze pisalas ze mierzyszsie do ovu i to jakos mnie zmobilizowało do schowania termometru do szafki wiec teraz moze po prostu tylko sie kochaj a reszte wywal z umysłu
ale śluz pojawia sie do ovu i podobno nawet jest szczyt śluzu :-)czyli rozumiem ze jest go najwiecej i najlepszej jakosci
ale stwierdzam ze wisi mi juz jego jakosc i ilosc, bede sobie spokojnie uzywac zyciabez jego obserwacji
Szczęśliwa, raczej w stanie odmiennym nie jestemchodziło mi o sytuację czy miałam ovu czy dopiero będzie
Ja w cyklu normalnym zawsze miewałam bóle głowy. Mnie pomieszał w głowie test ovu bo tydzień temu był pozytywny i myślałam, że mi się cykl skrócił, a ovu wg wyliczeń powinnam miec jutro. Do tego dzisiaj ten śluz. Więc nie wiem na czym soję, czy już to wszystko było, czy dopiero będzie
A temperature mierzyłam od poniedziałku, ale tylko pod pachą bo wydawało mi się, ze sie rozchoruję
Używaj życia kochana, używaj
tak myslalam ze chodzi Ci o Twoj stan ogolny ale co tam strzelilam z tym odmiennym
wiesz obserwowac sie warto - nibybo tak mysle ze ja zaczełam od schowania "jelopa" do szafki i tak mysle ze sluz i inne sprawy tez odpuszcze bo mam dosyc - bzikuje ja zawsze bylam szczesliwa jak w nicu a teraz jakos sie zagmatwalam
wiec musze odpuscic wszystko
ale oczywiscie to tylko moja mysl , tylko ze je tez tak mam testy robie sluz ogladam i mysle ,ten to jest rozciagliwy czy nie ,a moze wodnisty a jak test pokazal kreski dwie to co dzis czy jutro sie kochac i tak wkołko ??
Masz rację, że im więcej mamy możliwości badania siebie tym bardziej człowiek się nakręca i zakręca, co w efekcie przynosi marne skutki.
Ale przynajmniej jest zajęcieszczęśliwa lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:caffe wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Cześć dziewczyny
Życzę miłego dnia
Od wczorajszego wieczoru boli mnie głowa, może to przed owu? Dzisiaj śluz rano miałam rozciągliwy. Powiedzcie mi, czy ten śluz pojawia się przed ovu czy po? Bo nawet nie mam siły grzebać po internecie żeby się czegoś dowiedzieć. Zmyliły mnie te testy ovu i nic już nie kumam w jakim ja jestem stanie.
W stanie odmiennym
Caffe moze odpusc ???
powiem Ci ze pisalas ze mierzyszsie do ovu i to jakos mnie zmobilizowało do schowania termometru do szafki wiec teraz moze po prostu tylko sie kochaj a reszte wywal z umysłu
ale śluz pojawia sie do ovu i podobno nawet jest szczyt śluzu :-)czyli rozumiem ze jest go najwiecej i najlepszej jakosci
ale stwierdzam ze wisi mi juz jego jakosc i ilosc, bede sobie spokojnie uzywac zyciabez jego obserwacji
Szczęśliwa, raczej w stanie odmiennym nie jestemchodziło mi o sytuację czy miałam ovu czy dopiero będzie
Ja w cyklu normalnym zawsze miewałam bóle głowy. Mnie pomieszał w głowie test ovu bo tydzień temu był pozytywny i myślałam, że mi się cykl skrócił, a ovu wg wyliczeń powinnam miec jutro. Do tego dzisiaj ten śluz. Więc nie wiem na czym soję, czy już to wszystko było, czy dopiero będzie
A temperature mierzyłam od poniedziałku, ale tylko pod pachą bo wydawało mi się, ze sie rozchoruję
Używaj życia kochana, używaj
a przed ovu może boleć głowa? bo wczoraj strasznie mnie bolała aż mi było niedobrze a to akurat ten czas..
tez mi to przyszło do głowy, że boli mnie przed ovu. Zawsze mnie boli glowa w polowie cyklu, tak sobie uświadomiłam teraz. -
Reni wrote:caffe wrote:szczęśliwa wrote:caffe wrote:Cześć dziewczyny
Życzę miłego dnia
Od wczorajszego wieczoru boli mnie głowa, może to przed owu? Dzisiaj śluz rano miałam rozciągliwy. Powiedzcie mi, czy ten śluz pojawia się przed ovu czy po? Bo nawet nie mam siły grzebać po internecie żeby się czegoś dowiedzieć. Zmyliły mnie te testy ovu i nic już nie kumam w jakim ja jestem stanie.
W stanie odmiennym
Caffe moze odpusc ???
powiem Ci ze pisalas ze mierzyszsie do ovu i to jakos mnie zmobilizowało do schowania termometru do szafki wiec teraz moze po prostu tylko sie kochaj a reszte wywal z umysłu
ale śluz pojawia sie do ovu i podobno nawet jest szczyt śluzu :-)czyli rozumiem ze jest go najwiecej i najlepszej jakosci
ale stwierdzam ze wisi mi juz jego jakosc i ilosc, bede sobie spokojnie uzywac zyciabez jego obserwacji
Szczęśliwa, raczej w stanie odmiennym nie jestemchodziło mi o sytuację czy miałam ovu czy dopiero będzie
Ja w cyklu normalnym zawsze miewałam bóle głowy. Mnie pomieszał w głowie test ovu bo tydzień temu był pozytywny i myślałam, że mi się cykl skrócił, a ovu wg wyliczeń powinnam miec jutro. Do tego dzisiaj ten śluz. Więc nie wiem na czym soję, czy już to wszystko było, czy dopiero będzie
A temperature mierzyłam od poniedziałku, ale tylko pod pachą bo wydawało mi się, ze sie rozchoruję
Używaj życia kochana, używaj
a przed ovu może boleć głowa? bo wczoraj strasznie mnie bolała aż mi było niedobrze a to akurat ten czas..
mnie też wczoraj tak bolała aż mi niedobrze było:( a test owulacyjny był pozytywny.Coś w tym jest a dzisiaj tempka w góręReni, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBursztyn wrote:szczęśliwa wrote:Bursztyn wrote:Dziewczynki, wiecie co? wlasnie spojrzalam na nasza liste starajacych sie i uswiadomilam sobie ze z40-stek (za poltora miesiaca bede miala 40) tylko ja i Mango staramy sie o pierwsze dziecko (tzn.ja sie staralam tylko raz...) bo reszta z was juz ma dzieci... Teraz dopiero poczulam presje...
Bursztynku a co to za roznica pierwsze czy drugie
wez pod uwage ze moje pierwsze bylo 20 lat temu
dzidzius ktory juz gdzies krazy ale jeszcze nie znalazl drogi do mego brzuchapo tylu latach bedzie jak pierwszy
u mnie jest extra slonko (Aga - pewnie tez je masz)
wiec na bok smutki
dla mnie kolosalna roznica. te kobiety ktore maja juz dziecko zaznaly stanu bycia matkami, daly nowe zycie chocby raz, nie ma znaczenia ile lat temu.
Ok rozumiem , ze tak to odczuwasz
ja mam bardziej na mysli to ze 20 lat to dosyc dlugo i relacje z moim synem juz doroslym sa inne i tak jakos pewnych spraw juz nie pamietam wiec tez odczucia bycia w ciazy , bycia matka znowu beda dla mnie nowe
mowie tutaj oczywiscie swoje zdanie
kazda z Nas ma pewnie inaczejbliska77, caffe, Bursztyn, iza37 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Olena wrote:Witaj Mimi, powodzenia w staraniach! Witajcie Dziewczyny!
Jestem dziś wkurzona, wczoraj serduszkowanie, ale bez efektu końcowego (tzn. nie tam gdzie powinno się skończyć). Mój M. poza tym strasznie zmęczony, a ja go na siłę rozruszałam, a to był błąd. Jestem wkurzona bo to był dzień przed owulacją. Dziś już temperatura podskoczyła. Tak mało serduszek w tym miesiącu
dzis przeciez mozna tez serduszkowac
i taki mam plan, ale tym razem uwzględniając potrzeby M.bliska77, polarmiś, Bursztyn, szczęśliwa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlena wrote:Bursztyn wrote:Olena wrote:Witaj Mimi, powodzenia w staraniach! Witajcie Dziewczyny!
Jestem dziś wkurzona, wczoraj serduszkowanie, ale bez efektu końcowego (tzn. nie tam gdzie powinno się skończyć). Mój M. poza tym strasznie zmęczony, a ja go na siłę rozruszałam, a to był błąd. Jestem wkurzona bo to był dzień przed owulacją. Dziś już temperatura podskoczyła. Tak mało serduszek w tym miesiącu
dzis przeciez mozna tez serduszkowac
i taki mam plan, ale tym razem uwzględniając potrzeby M.
trzymamy kciukiBursztyn, Olena lubią tę wiadomość
-
szczęśliwa wrote:Bursztyn wrote:szczęśliwa wrote:Bursztyn wrote:Dziewczynki, wiecie co? wlasnie spojrzalam na nasza liste starajacych sie i uswiadomilam sobie ze z40-stek (za poltora miesiaca bede miala 40) tylko ja i Mango staramy sie o pierwsze dziecko (tzn.ja sie staralam tylko raz...) bo reszta z was juz ma dzieci... Teraz dopiero poczulam presje...
Bursztynku a co to za roznica pierwsze czy drugie
wez pod uwage ze moje pierwsze bylo 20 lat temu
dzidzius ktory juz gdzies krazy ale jeszcze nie znalazl drogi do mego brzuchapo tylu latach bedzie jak pierwszy
u mnie jest extra slonko (Aga - pewnie tez je masz)
wiec na bok smutki
dla mnie kolosalna roznica. te kobiety ktore maja juz dziecko zaznaly stanu bycia matkami, daly nowe zycie chocby raz, nie ma znaczenia ile lat temu.
Ok rozumiem , ze tak to odczuwasz
ja mam bardziej na mysli to ze 20 lat to dosyc dlugo i relacje z moim synem juz doroslym sa inne i tak jakos pewnych spraw juz nie pamietam wiec tez odczucia bycia w ciazy , bycia matka znowu beda dla mnie nowe
mowie tutaj oczywiscie swoje zdanie
kazda z Nas ma pewnie inaczej
Też mam podobnie, bo ja nie pamiętam tego co było 19 lat temuI ten drugi raz byłby prawie jak pierwszy
szczęśliwa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnypolarmiś wrote:Olena wrote:Podziwiam dziewczyny "odpuszczające", jeszcze nie jestem na takim etapie
Ja jestem pół-dopuszczająca. W tym miesiącu mierzę temp, witaminkuję (kwas foliowy itp). Śluzu i tak nie oglądałam, zero testów, hormonów, usg, lekarzy. Ale za to kocham się na spontana a nie pod owulkę. I na pewno mój mąż będzie miał największą ochotę "nie w te dni" a ja mam różnie. Muszę zwiększyć dawkę literatury erotycznejby mi się chciało przez cały miesiąc. Młodego za kilka dni wysyłamy na wycięczkę z klasą (aż 7 dni) - będziemy mogli poszaleć, ale czy tak będzie, nie wiem. Muszę przestać się nastwiać.
ja mam akurat do ovu straszna ochoteale M nie ma ovu
wiec u niego z tym roznie
i wlasnie doszlam do wniiosku ze to chodzi jednak o uciekajacy czas bo gdybym miala troche mniej lat to bym nie naciskala tylko sie kochala i tyle a tak z racji wieku glupieje
i nawet nie chodzi mi o wyniki badan tylko o to ze jednak nie widze siebie w ciazy 45 lat np chociaz teraz sie wszystko zmienilo i duzo jest lasek ktore rodza w tym wieku
i tak te mysli chyba najbardziej zle na mnie wplywaja
Polarmisiu to czytaj i kochaj sie i to jedyne co bedziesz robic przez te 7 dni
caffe, polarmiś, Olena, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Bursztyn wrote:Mango wrote:Bursztyn wrote:Dziewczynki, wiecie co? wlasnie spojrzalam na nasza liste starajacych sie i uswiadomilam sobie ze z40-stek (za poltora miesiaca bede miala 40) tylko ja i Mango staramy sie o pierwsze dziecko (tzn.ja sie staralam tylko raz...) bo reszta z was juz ma dzieci... Teraz dopiero poczulam presje...
No ja ją czuję bardzo mocnoGdy przypomnę sobie swój wiek stukam się w głowę i nie mogę pojąć jak ja mogłam stracić tyle czasu
((((( Głupota i zbieg okoliczności życiowych razem
mysle, ze z glupota to ma niewiele wspolnego, czasem po prostu tak sie zycie uklada.
Święta racja. A czy któraś czuje się staro? Po prostu jest trudniej i libido nie takie.... Ale z drugiej strony ja też jak Mango czuję presję czasu i boje się, że ten miesiąc może być ostatnim, w którym "zniosłam złote jajko" i to mnie przeraża. Przeraża mnie to, że nie zdążę choć ciągle mam wrażenie, że jestem młoda. Nie potrzebnie zrobiłam badania typu AMH i wcześniej trafiłam do głupiej ginekolog, która po prostu powiedziała żebym dała sobie spokój bo za poźno. To mnie podłamało. A tak żyłabym sobie spokojnie, kochając się bez presji i bez świadomości, że może być za późno.
i zobaczcie jak czyjes (w tym przypadku bezmyslnej ginekolog) glupio wypowiedziane slowo moze wplynac na druga osobe. Bo czesto wydaje nam sie, ze lekarz to autorytet...mam kilku znajomych lekarzy i powiem wam, ze czasami mnie przerazaja swoim brakiem wiedzy, intuicji i otwartosciot, tacy sobie rzemieslnicy,
A nasz organizm i tak zrobi to na co bedzie mial ochote majac gdzies jakies tabelki, wykresy, statystyki, oszacowania, diagnozy i wyniki.caffe, Olena, angela, bliska77 lubią tę wiadomość
-
polarmiś wrote:Bursztyn wrote:polarmiś wrote:Bursztyn wrote:Mango wrote:Bursztyn wrote:Dziewczynki, wiecie co? wlasnie spojrzalam na nasza liste starajacych sie i uswiadomilam sobie ze z40-stek (za poltora miesiaca bede miala 40) tylko ja i Mango staramy sie o pierwsze dziecko (tzn.ja sie staralam tylko raz...) bo reszta z was juz ma dzieci... Teraz dopiero poczulam presje...
No ja ją czuję bardzo mocnoGdy przypomnę sobie swój wiek stukam się w głowę i nie mogę pojąć jak ja mogłam stracić tyle czasu
((((( Głupota i zbieg okoliczności życiowych razem
mysle, ze z glupota to ma niewiele wspolnego, czasem po prostu tak sie zycie uklada.
Święta racja. A czy któraś czuje się staro? Po prostu jest trudniej i libido nie takie.... Ale z drugiej strony ja też jak Mango czuję presję czasu i boje się, że ten miesiąc może być ostatnim, w którym "zniosłam złote jajko" i to mnie przeraża. Przeraża mnie to, że nie zdążę choć ciągle mam wrażenie, że jestem młoda. Nie potrzebnie zrobiłam badania typu AMH i wcześniej trafiłam do głupiej ginekolog, która po prostu powiedziała żebym dała sobie spokój bo za poźno. To mnie podłamało. A tak żyłabym sobie spokojnie, kochając się bez presji i bez świadomości, że może być za późno.
i zobaczcie jak czyjes (w tym przypadku bezmyslnej ginekolog) glupio wypowiedziane slowo moze wplynac na druga osobe. Bo czesto wydaje nam sie, ze lekarz to autorytet...mam kilku znajomych lekarzy i powiem wam, ze czasami mnie przerazaja swoim brakiem wiedzy, intuicji i otwartosciot, tacy sobie rzemieslnicy,
A nasz organizm i tak zrobi to na co bedzie mial ochote majac gdzies jakies tabelki, wykresy, statystyki, oszacowania, diagnozy i wyniki.
Tak masz rację, tym bardziej, że poszłam do niej spontanicznie na cytologię itp. - badania, które robię co jakiś czas i wspomniałam o swoich planach ciązowych więc mi kazała pobrać krew do analizy, w tym AMH - kompletnie nie wiedziałam co to jest. I jak wróciłam do niej z wynikami to mnie tak podłamała, że przez kilka dni ryczałam. I od roku bójam się po tych lekarzach przerażona, że to już koniec. Muszę przestać tak myśleć. Ale też są dni z powiewem optymizmu.
no wlasnie, a najlepsze jest to, ze to wcale nie jest koniec. Moj lekarz pierwszego kontaktu tutaj w UK, kiedy mu powiedzialam ze moze bedziemy chcieli sie starac, powiedzial: "eee, to duzo czasu jeszcze jest, tak spokojnie do 45 roku"Olena, Reni, szczęśliwa, caffe, polarmiś, grosza, angela, bliska77 lubią tę wiadomość