35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
ania.g wrote:Bozia,najwyższa pora na Ciebie
No, ale jak Bozia bedzie po to ja wskoczę na pierwsze miejsce na porodówce i dopiero będę miała stresa.
Ostatnie 3 dni Wojtus bardzo aktywny, mam nadzieje, że to oznacza, że dobrze mu tam w środku a nie że chce juz wyjść.inessa, ewka80, moremi, Bozia3, samira, Bursztyn, Mega, ania.g, malgos741, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny musielismy odwołac wyjazd do moich rodziców bo zmarł wujek mojego meża a tescia brat ( tesc zmarł w maju a teraz wujek miał wielkie poczucie humoru !!! )
w niedziele juz jest pogrzeb bo mieszkają w małej wiosce w środku puszczy!!!samira, mysza1975, Iwone, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
EwaT wrote:z ubezpieczeniem..tzn dla rezydentów Belgii?
EwaT, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
tak tak pamiętam
ale Sajmony do Ciebie jakoś tak przylgnęły
a teraz wybralas idealnie hhahaha
i zajebiaszczy brzucho w stopce
zuch
Simba wrote:A ja juz widzialam Adasia Paszczakowego
Iwone - zycze Wam, zeby wszystko sie dobrze ulozylo
PS Dobra, Reni, juz dobra
Chociaz ja pierwszy avatar mialam z lampka rozowego winaIwone, Simba, moremi, mysza1975, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Żanet wrote:Dziewczynki,
Mam nadzieję, że wybaczycie spóźnienie z relacji (Dla Pani już szykuję usprawiedliwienie).
Jak wróciliśmy do domu w niedzielę , miałam takie mini skurcze, bardzo nieregularne i rozwarcie na 2 pace, więc cierpliwie czekałam na rozwój wydarzeń... Najadłam się czekolady za radą lekarki, żeby odżywić macicę, ponoć po cukrze lepsze są skurcze
Lewatywa była, czopki jakby co zapakowałam jeszcze do torby, bober ogolony na gładko, kąpiel w wannie i do 21.00 - nic. Chodziłam z tymi skurczami, mając nadzieję, że szyjka sie rozwiera, około 21.00 poczułam delikatny odpływ jakby siusiu, a przecież nie zrobiłam... po 15 min kolejny i tak ze mnie się coś sączyło, postanowiliśmy pojechać na IP, bo przeczuwałam, że to odchodzą wody. Na IP podłączyli mnie do KTG i dosłownie zalałam łózko, spodnie, skarpetki, buty, pęcherz płodowy pękł do końca i wylało się ze mnie jakby wiadro wody.
Po takiej akcji zostałam zbadana i z rozwarciem 2,5 palca przyjęta na porodówkę.
Około północy znaleźliśmy się w intymnym pokoiku w szpitalu w Redłowie w Gdyni. Wypełniłam papiery i czekałam, a tu nic się nie posuwało, żadnej akcji...
Po 2 godzinach leciutko się skurcze wzmocniły, a ja zaczęłam tracić siły, lekarka postanowiła wpuścić mi w żyłę 2 kroplówki wzmacniające macicę (czekolada była smaczniejsza) i ruszyło w okolicach trzeciej skurcze były już na tyle mocne, że mi uśmiech zszedł z twarzy, a rozwarcie na 7 cm, więc do końca daleko... Słynny 7 cm tak mi sie dał we znaki, że miałam dość, i gdyby nie mój facet, który za mnie pilnował oddechu, dopingował, znosił obelgi i pilnował, żebym nie uciekła, to mogłoby być rożnie. Traciłam siły, bo męczyłam się całą noc, a w Redłowie nie dają znieczulenia, jak sobie przypomnę to robi mi się słabo... ostatnie godziny to jakaś masakra, pamiętam jak przez mgłę, chyba niewiele wtedy do mnie docierało bodźców z zewnątrz, około 4:45 poczułam parcie na stolec i kazałam przyprowadzić położną. Przyszła zbadała i oznajmiła - rodzimy. Nagle zbiegli się ludzie, nie wiem skąd, bo do tej pory zaglądała tylko położna i lekarka. No i zaczęło się. Parłam ładnie, jednak zmęczenie moje i dziecka dało sie we znaki. Małemu zaczęło zanikać tętno więc zrobiło się nerwowo. Pamiętam jak położna powiedziała, że dziecko jest zmęczone i musi odpocząć, więc podczas skurczu nie wolno mi było przeć, włożyła swoją łapę do środka krocza i sprawdzała położenie główki, myślałam, ze oszaleję i ich wszystkich pogryzę. W końcu o 5:30 urodziłam, mały miał na szczęście tylko sine nóżki i rączki, ale dostał 10 pkt. Potem już tylko urodziłam łożysko, które było bardzo brzydkie i nie odeszło w całości, więc mnie łyżeczkowali. Rodziłam bez nacinania krocza, które pękło samo, więc jeszcze mnie tylko zeszyli.
Mały ważył 3200, 55 cm dł, główka 33cm, brzuszek 32.
Przy wypisie Samuel miał podwyższony poziom bilirubiny 12,6 i białych krwinek, nakaz skontrolowania krwi, po 2 dniach. Sprawdziliśmy, wyniki są z tendencją wzrostową, żółtaczka nasila się, dziś było 14,7, od 15.0 musimy wrócić do szpitala. Mam już skierowanie, jutrzejsze badanie będzie decydujące.
Trzymajcie kciuki za Mojego Maluszka.
Pozdrawiam Was Wszystkie.
Zanet niezły opis! Ja chce cesarkę!!!
Zuchy jesteście z Samimi śliczny jest - trzymam kciuki za wyniki
Żanet, ewka80, mysza1975, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Inessa nie chcę krakać...ale mam przeczucie, że tym razem bóle porodowe Cię nie ominą
nareszcie chyba masz odpowiedniego lekarza
inessa wrote:Simba spokojnie rozumiem bo to bardzo ważna sprawa i mam andzieje,ze wszystko bedzie dobrze nie - Musi byc dobrze i koniec
i dziekuje
A co do wizyty to tak: jestem cały czas pod telefonem z moim nowym lekarzem,mam zalecenia, na ostatniej wuizycie dostałam recepty na lekarstwo no a u niego mam zgłosić sie ok 8 tygodnia i tak mam wizyte 08.10 to bedzie poczatek 8 tygodnia. No chyba,ze coś zlego bedzie sie działo to mam sie z nim kontaktować.Iwone, moremi, ewka80, Sabina, samira, inessa, mysza1975, caffe, macduska, Żanet, Mega, malgos741, iwcia77, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
hahaah to pytanie jest na równi z - dlaczemu nie jesz miensa
Simba wrote:Andzej, nie zadawaj vedżajnowych pytan, bo ony so poniżej pasa.
Nigdy sie nie nauczysz?
WojtekSimba, inessa, mysza1975, Bursztyn, macduska, moremi, kapturnica, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Žanet, byłas bardzo, bardzo dzielna. Žyczę Wam zdrowia i oby żóltaczka jak najszybciej przeszła, będzie dobrze. Ściskam Was.
Simba, lepszego awatarka nie moglas sobie strzelic.
Paszczak, super wieści, wreszcie suwak jest
Iwone, cale szczescie ze sie zorientowalas ze cos nie tak, ale nie miej wyrzutow sumienia z powodu starań. Miec podzielnosc uwagi to wielka sztuka, czasami sie po prostu nie da i skupiamy sie na czyms bardziej, na czyms mniej. Dobrze, ze syn mądry i podejmiecie leczenie.
EwaT, czy minelo juz parę godzin od zrobienia dzisiejszego testu? Moze sprawdz czy krecha znowu wyskoczyla? Tez bym zrobila bete dla swietego spokoju.
ewka80, samira, inessa, Iwone, mysza1975, moremi, Żanet, Mega, ania.g, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:Zanet, gratuluje.....ale hardkor Boże
całe szczęście że Samuel cało z tego wyszedł, buziaczek od cioci a dla Ciebie uściski
jednak SN to ryzyko w naszym wieku
Mój facet podsłuchał jak na korytarzu położna z lekarką zastanawiały sie nad cesarką, bo poród nie postępował, a wody odeszły dawno, istnieje wtedy ryzyko infekcji dla dziecka, stąd teraz te podwyższone białe krwinki u małego, pomimo tego, że dostałam antybiotyk... Żałuję, że powiedział mi po czasie, bo domagałbym sie głośniej cesarki.ewka80, EwaT, mysza1975, Bursztyn, macduska, moremi, Mega, Alis, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
Żanet - matko ale przeszłaś....ja to już wystraszona na maksa....tym bardziej, że rodzę w szpitalu, gdzie SN jest mocno polecany - mam nadzieję, że mnie nie zajadą...na szczęście mam mieć podane znieczulenie....
DObrze, że masz to już wszystko za sobą....Samuel cudny...mój już jest dużo większy - mam nadzieję, ze mnie nie porozrywa na amen...Sabina, inessa, Iwone, mysza1975, Bursztyn, macduska, Żanet, samira, Mega, ania.g, malgos741, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
EwaT wrote:Zanet, gratuluje.....ale hardkor Boże
całe szczęście że Samuel cało z tego wyszedł, buziaczek od cioci a dla Ciebie uściski
jednak SN to ryzyko w naszym wiekuEwaT, mysza1975, samira, ewka80, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Żanet wrote:Mój facet podsłuchał jak na korytarzu położna z lekarką zastanawiały sie nad cesarką, bo poród nie postępował, a wody odeszły dawno, istnieje wtedy ryzyko infekcji dla dziecka, stąd teraz te podwyższone białe krwinki u małego, pomimo tego, że dostałam antybiotyk... Żałuję, że powiedział mi po czasie, bo domagałbym sie głośniej cesarki.
Sabina, mysza1975, moremi, macduska, Mega, iwcia77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBozia3 wrote:nie ma ryzyka dużo większego niż w młodszym wieku - po prostu porody są różne...
a są babki że rodzą jak kichna, co zrobisz jak nic nie zrobisz?
mysza1975, EwaT, moremi, Żanet, macduska, Mega, Bozia3, Alis, iwcia77, Dorka1979 lubią tę wiadomość