35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
angela wrote:megan8 wrote:Inessa też tak właśnie się zastanawiam te które zaciążyły to opuściły to forum bez słowa ,tylko ja czasem coś napiszę ,a czytam was codziennie.
Może też mam zniknąć?
Latem to będą dopiero tu pustki
Nieprawda - cały czas zaglądam , czytam , jestem na bieżąco , a piszę również może nie tak często , ale się staram..
Angele to już 16 tydzień pięknieinessa, angela, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Mango wrote:Ten wosk to jest pomysł
Jak się skleimy
to musi się udać;)Facet jest z natury delikatny to nie ucieknie tak szybko
Dzięki za pomysł - trochę mi lepiej jak sobie wyobrażę
...
Jeśli już się chcesz skleić to polecam kropelkęco kropelka sklei sklei, żadna siła nie rozdzieli
Kropeleczka na czubeczku i już wszystko w porządeczku
inessa, Mango, Bursztyn, megan8 lubią tę wiadomość
-
Mango wrote:Ten wosk to jest pomysł
Jak się skleimy
to musi się udać;)Facet jest z natury delikatny to nie ucieknie tak szybko
Dzięki za pomysł - trochę mi lepiej jak sobie wyobrażę
...
oj tak oni nawet plasterka sobie nie zerwą trzeba podcinać hahahainessa, caffe, Mango, samira, megan8 lubią tę wiadomość
-
iwka76 wrote:KaRa wrote:megan8 wrote:Inessa też tak właśnie się zastanawiam te które zaciążyły to opuściły to forum bez słowa ,tylko ja czasem coś napiszę ,a czytam was codziennie.
Może też mam zniknąć?
Latem to będą dopiero tu pustki
Ja wcale was nie opuscilam. Czytam codziennie. Pisać nie mam za bardzo co bo u mnie cały czas mdłości . Masakra. Już nie daje rady.nic mi nie pomaga.
Mąż tez widzę ze ma mnie już dość. Dzis zabrał mnie do mojej ulubionej restauracji meksykanskiej. Zjadlam 2 widelce i tyle.odrzucalo mnie od mojego ulubionego dania. W domu do kuchni nie wchodzę bo zapachy tez bardzo mi przeszkadzają więc mąż musi przygotowywać posiłki. Nigdzie nie chodzę , tylko leże na kanapie i sie mecze. I naprawdę nie mam już siły.
cześć dziewczynki ja też rzadko piszę , ale jakoś nie wiem dlaczego ale jak siadam do komputera to nawet światło monitora nasila mi mdłości , ale byłam i u ginekologa i w szpitalu to powiedzieli że niestety te mdłości muszą same minąć , nawet czopki które mi przepisał lekarz w szpitalu to tylko uspokajacz i pomagają minimalnie i to tylko na chwilkę . Więc męczę się nadal . Ale odpukać powoli mogę bardziej funkcjonować . Szukam sobię zajęć . I nie wiem czy sobie wmówiłam ale nadal zajadam się bananami i mam nadzieję że to one pomagają trochę . I co śmieszne że jak na razie schudłam 2 kilo i ani grama nie przytyłam . Tak że musimy się męczyć nadal , jak mnie lekarz pocieszył do 12 tygodnia a jak będę miała pecha to do 16 hahahahaha
Iwka mam nadzieję że szybciej ci przejdą niż do 16tyga herbatka imbirowa nie pomaga? mi pomagała ale ja miałam tylko czasami mdłości
inessa, caffe, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Mango wrote:Ten wosk to jest pomysł
Jak się skleimy
to musi się udać;)Facet jest z natury delikatny to nie ucieknie tak szybko
Dzięki za pomysł - trochę mi lepiej jak sobie wyobrażę
...
Jeśli już się chcesz skleić to polecam kropelkęco kropelka sklei sklei, żadna siła nie rozdzieli
Kropeleczka na czubeczku i już wszystko w porządeczku
wolałabym inną kropelkęcaffe, Mango, inessa, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:caffe wrote:Mango wrote:Ten wosk to jest pomysł
Jak się skleimy
to musi się udać;)Facet jest z natury delikatny to nie ucieknie tak szybko
Dzięki za pomysł - trochę mi lepiej jak sobie wyobrażę
...
Jeśli już się chcesz skleić to polecam kropelkęco kropelka sklei sklei, żadna siła nie rozdzieli
Kropeleczka na czubeczku i już wszystko w porządeczku
wolałabym inną kropelkę
Ja już nie wnikam jaki skład chemiczny ma być tej kropelkiMango, inessa, megan8, bliska77 lubią tę wiadomość
-
anna maria wrote:inessa wrote:Zdecydowaliście się już ?! Mam nadzieję nie no wiem,że jest wszystko dobrze
Tak podjelismy decyzje razem z mezem i nie robimy tych 1-ych badan,wiem ze bedzie dobrze i dzidzia jest zdrowa ,a jezeli urodzila by sie chora to znaczy ze tak ma byc,ze to wlasnie nam Pan Bog dal takie dziecko wyjatkowe !
i życzę ci by dzidzia była zdrowiutka
jeśli jesteście pewni 100% decyzji jakakolwiek ona jest to dobrzeale jeśli np na 90 % to przemyślcie sobie jeszcze .ale na pewno jest ok
caffe, samira, inessa, anna maria, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Reni wrote:Mango wrote:Ten wosk to jest pomysł
Jak się skleimy
to musi się udać;)Facet jest z natury delikatny to nie ucieknie tak szybko
Dzięki za pomysł - trochę mi lepiej jak sobie wyobrażę
...
oj tak oni nawet plasterka sobie nie zerwą trzeba podcinać hahaha
można też podmuchaćMango, inessa lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:caffe wrote:Bursztyn wrote:caffe wrote:iza37 wrote:Hej kochane dziewuszki!Inessko ja tez mam dół tuz tuż przed@
Angela jak sie czujesz?
Iwcia,KaRa współczuje mdłości, ale przejdą niedługo wiec warto sie troszeczke pomęczyć
Reni masz rację w 100% z tą nadzieją!
Caffe kochana jak tam u Cię?
Mango Caffe ma racje skup sie na firankach haha
Aguś jak tam u Ciebie z wykresem? Spójrz na mój heh
Dzisiaj ide na monitoring, tak po prostu zobaczyć co sie tam dzieje i ciekawa jestem czy pokryje sie to z OVF?
Wszystkim moim dziewczynkom życzę przyjemnego dnia!!!
Dzięki za pamięć
U mnie zlatuje dzień za dniem na zasadzie: dom-praca-dom. Jakoś tak straciłam sens i cel wszystkiego. Żyje się, bo się żyje, ale po co i na co to nie wiem
Daj znać czego się dowiedziałaś na monitoringuOby same dobre wieści i tego Ci życzę
oj, depresyjnie zabrzmialo, u Inessy tez. ale przyznam, ze i u mnie z tym sensem i celem jeste podobnie
Dla mnie ciężkie to wszystko jest, taki bezsens mnie ogarnia. Ktos może powie, ciesz się bo jestes zdrowa, masz co jeść, masz pracę. No i ok, ale kto powiedział, że zawsze będę zdrowa, będę miała co jeść, pracę. Życie zlatuje na tym żeby cos mieć albo czegoś nie mieć. I jaki w tym sens?
sama sie nad tym codziennie zastanawiam... Sens chyba nie polega na posiadaniau jakiejs konkretnej rzeczy lub jakims stanie, mysle ze chodzi po prostu o bycie...
Zgadza się, że sensem życia nie powinno być nieustanne posiadanie bądź zdobywanie czegoś, ale czy tak się nie dzieje, że własnie do tego się wszystko sprowadza, albo przynajmniej większość?inessa, Bursztyn lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:inessa wrote:Bursztynku wiesz ja myślę,że to jest bardziej monotonia codziennego dnia, i chęć życia dla kogoś dla jakiegoś celu, ale nie chodzi o prace ale o coś głebszego, na a my kobiety jeszcze z naszym instynktem macierzyńskim to już wogóle mamy swój cel wyznaczony jakby z góry i jak go brakuje to tak jakby cośsię zgubiło w naszym życiu. Nasze istnienie wtedy staje sie mniej kolorowe i celowe. Lecz mam nadzieje,że w końcu nasz cel zostanie nam dany powierzony jako dar abyśmy znalazły odpowiedni kierunek w naszym życiu
jesli chodzi o monotonie dnia codziennego- to sie zgadzam- moze przytloczyc. Natomiast to, ze np. nie posiadam dzieci nie oznacza dla mnie ze moje zycie stanie sie mniej kolorowe lub mniej celowe. Bedzie po prostu inne, ale to nie oznacza ze bedzie mniej pelne. Bo to troche tak brzmi, jakby fakt nieposiadania dzieci czynil zycie kobiety mniej wartosciowym...
Zgadzam się.
Ja natomiast swoje wypowiedzi nie pisałam w kontekście posiadania bądź nie posiadania dzieci. Tylko ogólnie.inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:angela wrote:inessa wrote:Angela ma racje odzywa się do nas
opisuje co się u niej dzieje !
A ja martwie sie co np. Ewajoanny bo ona bardzo dawno się nie odzywała
A włśnie Angela czujesz już ruchy dzieciątka?
Ja podczas serduszkowania nie mam parcia na dziecko nagorzej jest u mnie pod koniec cyklu kiedy wiem już ,ze już po ptokach i @ idzie wielkimi krokamiwtedy dół się zaczyna
Witajcie dziewczynki
Innesko - na ruchy jeszcze za wcześnie - dopiero zaczął się 17sty tydzień, ale brzuszek już widać , szczególnie jak zalożę coś dopasowanego. Dużo pisałyście o mdłościach, mnie na szczęście to ominęło, musiałam tylko zmienić jedzonko na śniadanie, zawsze jadłam muesli tropikalne z mlekiem, a teraz nie mogę na to patrzeć i bardzo ciężko powstrzymać mi się od słodyczy - niesamowicie mnie do nich ciągnie.
Następne usg prenatalne 19 czerwca - na pewno poznam już płeć - wszyscy mówią,że będzie synek, bo ciąża nie zabrała mi urody, a wręcz przeciwnie, ale ja wiem czy wierzyć w takie stereotypy - kochane w niedzielę zaczął mi się 5 miesiąc, ale zleciało..
Cały czas myślę o Was i czekam na następne brzuszki..
Pozdrawiam - miłego tygodnia
Angela - oprócz urody - to jeszcze brak mdłości przemawia za chłopakiem. Mnie z synkiem w ciąży a ni raz nie zemdliło - a dziewczyny z dziewczynkami męczyły się okrutnie..Także patrząc na sprawę "zwyczajowo" - szukaj imion chłopięcych...
Może być synek - byle zdrowy..inessa, polarmiś, Bursztyn, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBursztynku mi chodziło oto,że właśnie każdy ma jakiś cel,sens, kobiety dodatkowo mają jeszcze instynkt macierzyński, ale nie ,że jak kobieta nie ma dzieci to jest mniej wartościowa, w żadnym wypadku. Tylko jak znaleść sens w tej szarej rzeczywistości,która mnie otacza? Jak nie mam za bardzo pracy, jakkasy brakuje na jakieś dodatkowe przyjemności, no właśnie jak... Ja mam bardzo wzmożony instynkt macierzyński i zastanawim się co ja bede dalej robić jak on się nie spełni w moim życiu. Tu za bardzo nie mam jak narazie szans na rozwój ale trzeba coś wymyślić bo zwariuje. Mam nadzieję,że w miare wytłumaczyłam o co mi chodziło :)Poprostu jak znależć sens życia w tej rzeczywistości, kim ja jestem, co tu robie, po co ja żyje, dlaczego?
Jeżeli coś napisałam nie tak, może jakoś obraziłam to niechcący naprawde i z góry przepraszam,przemyślenia były bardziej zwrócone ku mojej osobie!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2013, 14:56
samira, Bursztyn, anna maria, megan8, Reni, polarmiś, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
inessa wrote:Angela ma racje odzywa się do nas
opisuje co się u niej dzieje !
A ja martwie sie co np. Ewajoanny bo ona bardzo dawno się nie odzywała
A włśnie Angela czujesz już ruchy dzieciątka?
Ja podczas serduszkowania nie mam parcia na dziecko nagorzej jest u mnie pod koniec cyklu kiedy wiem już ,ze już po ptokach i @ idzie wielkimi krokamiwtedy dół się zaczyna
a u mnie już dwa dni po owu wiadomo że @ idzie bo brzuch mnie boli jak na okres nie mówiąc już o piersiach tak mi się porobiło po poronieniach i strasznie to męczące jest.inessa, bliska77 lubią tę wiadomość
-
caffe wrote:Ważne jest żeby w ogóle mieć cel w życiu, obojętnie jaki by nie był.
Amen. Dokladnie o to chodzi.
Ciekawa rozmowa, Dziewczyny. Inspirujaca. Bo musialam sobie zadac pytanie, jaki mam tak naprawde cel? Mam nadzieje w miare szybko znalezc odpowiedz.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2013, 17:19
inessa, caffe, Reni, Reni, samira, Panda, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa też Bursztynku zadałam sobie to pytanie 4 lata temu i wtedy życie zmieniłam o 360 stopni dosłownie, a teraz czekam na telefon z ośrodka i też liczę,że ukierunkujemy już razem z mężem nasze cele życiowe, nie tylko na dziecko
Izunia ja ostatniech cykli nie moge liczyć bo przez te zaray w brzuchu miałąm wszystko zaburzone, no i teraz problem bo zapomniałam jakie miałąm objawy przed okresem, a mnie dzis, bolała do południa brzuch jak na @,piersi mam wielkie jak balony i wrażenie ,że bardzo ciężkiedo tego zgaga i lekkie mdłości a dopiero 21 dc.
caffe, grosza, Bursztyn, Reni, samira, bliska77, iza37 lubią tę wiadomość
-
inessa wrote:Ja też Bursztynku zadałam sobie to pytanie 4 lata temu i wtedy życie zmieniłam o 360 stopni dosłownie, a teraz czekam na telefon z ośrodka i też liczę,że ukierunkujemy już razem z mężem nasze cele życiowe, nie tylko na dziecko
Izunia ja ostatniech cykli nie moge liczyć bo przez te zaray w brzuchu miałąm wszystko zaburzone, no i teraz problem bo zapomniałam jakie miałąm objawy przed okresem, a mnie dzis, bolała do południa brzuch jak na @,piersi mam wielkie jak balony i wrażenie ,że bardzo ciężkiedo tego zgaga i lekkie mdłości a dopiero 21 dc.
Chyba o 180inessa, Bursztyn, bliska77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny