35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja wlasnie zamowilam milion sloiczkow z leklera przez net. Bajka! Ceny tanie, karta zaplacic mozna, do domu za friko przywioza. A ja jak glupia tachalam zawsze te kartony mleka, zwirki dla kota, jakies proszki i inne ciezkie rzeczy. Od tej pory tylko przez net bede zakupiac. ;9
Mega, Dorka1979, kapturnica, iwcia77, EwaT, mysza1975, samira, Sabina lubią tę wiadomość
-
ja tez tak robie chociaz mi najlepeiej smakuje mieszany
ale o serduszkach nie slyszalam...hm brzmi ciekawie
Iwone wrote:ja rosół robię za każdym razem inaczej, tak żeby smak nie był zawsze ten sam. Raz robię rosół drobiowy, raz wołowy, innym razem mieszany, do tego czasami daję podroby (serduszka itp.)
Tak samo kluski raz są białe, innym razem ciemne a jak mam chęć to i te i teIwone lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDorka1979 wrote:Witam się dziś i jak zwykle nadrabiam. jeśli chodzi o te słoiczki gerbera to drugi raz takiej głupoty nie palnę. Z pierwszym dzieckiem robiłam zupki z dużą ilością mięska i warzyw. Miksowałam to blenderem i dawałam Oliwi jeść i nigdy nie miałam z nią problemów co do jedzenia, nie marudziła i jadła prawie wszystko. Przy drugim dziecku chciałam być wygodniejsza i kupowałam te zupki i inne gerbera, wcinał jak poparzony, tylko później jak trzeba było przejść już na normalne jedzenie to nie chciał bo było słone a nie słodkie jak wszystkie te gówna z gerbera. Ma teraz 10 lat i jest duży problem żeby jadł wszystko to co inni. Najlepiej to kotleciki schabowe,mielone i z piersi z kurczaka. Zupę to tylko żurek a pozostałe to albo chleb z szyneczką albo z czekoladą. A poza tym zabijcie mnie ale nic nie ruszy.żeby miał chodzić głodny. Więc stwierdzam że tym razem na łatwiznę już nie pójdę i od razu jak tylko będzie już można to będę wszystko dawać byle nie słoiczki.
Moja corka do 2 roku zycia znala 2 rodzaje zupek, kilka warzyw, troche owocow, generalnie mega ubogie menu. Rosla na typowego niejadka i grymaszaka.
Poszla do przedszkola,( wtedy juz z alergii wyrosla ) tam zupki od a do z, rozne drugie dania. Troche bylo cyrkow, ale miala przykazane, ze ma przynajmniej sprobowac lyzke albo dwie, a nie, ze od razu : bo ja tego nie lubie ( czytaj nie znam ). Nauczyla sie jesc wszystko. Przepada za warzywami. Teraz trawe bym jej ugotowala i tez by zjadla.
Nie do konca sloiczkow wina, ale tez kuchni, tej domowej i kazdej innej, gdzie dziecko je.Mega, mysza1975 lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:A ja wlasnie zamowilam milion sloiczkow z leklera przez net. Bajka! Ceny tanie, karta zaplacic mozna, do domu za friko przywioza. A ja jak glupia tachalam zawsze te kartony mleka, zwirki dla kota, jakies proszki i inne ciezkie rzeczy. Od tej pory tylko przez net bede zakupiac. ;9
Mega, iwcia77, mysza1975, samira, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:mój własnie wsunął jabłuszko z bananem tym razem z bobovity
krzywił sie okrutnie, wcale takie słodkie nie było jak od gerberaiwcia77 lubi tę wiadomość
-
Reni wrote:Tak jeszcze ją zwyzywaj od grubasów
w mordu chcesz?
a widziałaś kiedyś jak pięknie walenie się na falach unoszą, kołyszą i omiatają płetwami...
no sam wdzięk, a ty tu zaraz od grubasów...
można - wybiórczo szczupłe
oszczędnie umięsnione
można? można!
Niuta, kapturnica, Mega, Bursztyn, mysza1975, samira, Sabina, Reni, BISCA, macduska lubią tę wiadomość
-
Słoiczki mają swoje dobre strony. To nie takie proste kupić warzywa czy owoce nie nafaszerowane jakimś świństwem. Mam nadzieję że te firmy faktycznie trzymają standardy. Przynajmniej na początek to jakieś rozwiązanie.
iwcia77, EwaT, Pusurek, mysza1975, Sabina, Alis lubią tę wiadomość
Matka fantastycznej 4 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJezu, jaka jestem zjebana. Kolejny dzien sie konczy, kolejny dzien swistaka. Pielucha, karmienie, spacer, obiad, pielucha, karmienie, spacer, kapiel, kolacja, do lozka. Zero snu w dzien. Zmarszczki zauwazylam nad ustami. Mam kryzys...
Mega, iwcia77, mysza1975, samira, Sabina, Alis, macduska lubią tę wiadomość
-
Pusurek wrote:Jezu, jaka jestem zjebana. Kolejny dzien sie konczy, kolejny dzien swistaka. Pielucha, karmienie, spacer, obiad, pielucha, karmienie, spacer, kapiel, kolacja, do lozka. Zero snu w dzien. Zmarszczki zauwazylam nad ustami. Mam kryzys...
przejebaneiwcia77, Pusurek, mysza1975, Sabina, Alis lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBaby blues mam juz za soba, juz nie becze o byle co. Teraz jestem po prostu zajechana jak kon po westernie i znuzona monotonia. Gdyby nie seriale w TVN to bym nie wiedziala, jaki jest dzien tygodnia
Wszystkie one jednakowe, fak.
mysza1975, iwcia77, Mega, kapturnica, Sabina, BISCA, macduska lubią tę wiadomość