35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Simba tak się zastanawiam co ja bym zrobiła na Twoim miejscu i powiem Ci tak. Po pierwsze ciąża jest za wysoka żeby coś zrobić gdyby któryś z chłopców miał poważną wadę żeby Ew. myśleć o usunięciu jednego. Inna była by sytuacja gdyby jeden żył kosztem drugiego tego zdrowszego. Teraz właściwie pozostaje czekać do porodu, bo i tak nie da się nic zrobić, no chyba że można leczyć jeszcze płód.
Amino to zawsze ryzyko przedwczesnego poroduNo ale to tylko takie moje rozważania. Razem z mężem musicie podjąć decyzję.
iwcia77, peppapig lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:A ja cały czas myślę. Za kilka tygodni będę mieć badanie na przeziernosc, po tym badaniu moge miec takie dylematy jak Simba. I raz mysle, ze zrobilabym amnio, potem ze nie.
U mnie sprawa była jasna- pappa wyjdzie źle, albo mało obniżona to robimy amnio. Wyszło tak jak mówiłam T21 1:5074, T18<1:10000, T13 nie robili. Wiec nie robię.
Simba, iwcia77, Pusurek, Sabina, gosia7122, kkisia, moremi, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
Hej Dziewczynki
Dzieki za wszystkie cieple slowa (Elfik pisz pisz, co masz nie pisac).
Jesli sie zdecyduje na amnio to tylko w wypadku kiedy to mogloby by byc cos co warto zdiagnozowac teraz, zeby podjac leczenie dzieciaka zaraz po porodzie - w piatek widze sie z ginem i bede z nim gadac.
Sabina, ja nie mam dylematu - juz kiedys pisalam, ze przed ciaza mialam bardzo liberalne podejscie do aborcji ale ono sie zmienilo, jak twixy zaczely do mnie machac kulkami z ekranu bodajze w 13tym czy 14tym tygodniu. W dodatku u nas kazda decyzja dotyczaca jednego z nich wplywala na drugiego.
Mojemu M tez sie zmienilo.
Moje przemyslenia sa takie, ze owszem daja mi prawo usmiercenia dziecka w brzuchu jesli cos mialoby byc nie teges. Tylko jaka jest gwarancja, ze jesli urodzisz zdrowe dziecko to ono pozniej tez bedzie zdrowe? Czy gdyby ktos mi powiedzial: teraz w brzuchu dziecko jest zdrowe, urodzi sie zdrowe, ale jednak umrze po osmiu miesiacach, to bym sie na nie nie zdecydowala?
To wszystko jest sprawa indywidualna. Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono. Moze podolam macierzynstwu, moze nie? - to w ogole jest jedna wielka niewiadoma. Przeciez moglam sie na nia nie porywac, a jednak
Musze byc dobrej mysli, zeby nie stresowac maluchow. Musze.Mega, iwcia77, dorbie, Iwone, EwaT, Parka, Pusurek, SolarPolar, Bursztyn, gretka, Sabina, kapturnica, gosia7122, kkisia, ania.g, malgos741, peppapig, Reni, macduska, moremi, Bliska 77, Lucky, BISCA lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Simba tak się zastanawiam co ja bym zrobiła na Twoim miejscu i powiem Ci tak. Po pierwsze ciąża jest za wysoka żeby coś zrobić gdyby któryś z chłopców miał poważną wadę żeby Ew. myśleć o usunięciu jednego. Inna była by sytuacja gdyby jeden żył kosztem drugiego tego zdrowszego. Teraz właściwie pozostaje czekać do porodu, bo i tak nie da się nic zrobić, no chyba że można leczyć jeszcze płód.
Amino to zawsze ryzyko przedwczesnego poroduNo ale to tylko takie moje rozważania. Razem z mężem musicie podjąć decyzję.
Moja szefowa urodzila blizniaki w 28 tygodniu 22 lata temu i teraz ma dwoch roslych chlopowiwcia77, dorbie, Iwone, Bursztyn, Sabina, gosia7122, kkisia, malgos741, macduska, moremi, Bliska 77, megan8 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A z wlasnego ogrodka: na sobote mam umowiony monitoring w 13 dc, ale nie wiem czy go nie przesunac o kilka dni pozniej, bo ciagle mam wysoka temperature i bolace piersi, @ byla bardzo skapa i po niej mi temperatura nie chce opasc na linie, a piersi nadal bola, choc troche mniej
Mega, moremi lubią tę wiadomość
-
Simba ja bym mojego nie zamieniła na wszyskie skarby tego świata i sto zdrowych dzieci, tak bardzo go kocham.
Oczywiście każdy jest inny.
Nie martw sie na zapas!SolarPolar, gosia7122, Sabina, Parka, Mega, Pusurek, iwcia77, kkisia, Bursztyn, macduska, Bliska 77, paszczakin, BISCA, ania.g lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySimba ja kiedyś pisałam, że jak poszłam na usg prenatalne z córką, to zrezygnowałam ze pappa, bo poczułam wewnątrz siebie taką siłę, że choćby nie wiem co, to to jest moje dziecko. I nikomu nie pozwolę w tym babrac paluchów.
Kiedy starałam się o tą ciążę, sądziłam, że nie będę miała żadnych wątpliwości, jeśli zajdzie potrzeba zrobienia amnio. Teraz nie wiem. Może to głupie, ale mam takie dziwne uczucie, że to dziecko które noszę może poczuć się gorsze czy mniej chciane, bo matka chce go sprawdzać czy się "nadaje"Wiem, schiz absolutny i kompletny. Nie mam pojęcia co zrobię. Ale mam jeszcze czas...
Co do Was, to uważam, że masz bardzo zdrowe podejście do sytuacjiMam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze
Parka, EwaT, Mega, gosia7122, Simba, iwcia77, kkisia, Bursztyn, ania.g, malgos741, macduska, Bliska 77, Lucky, BISCA lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEwaT wrote:Simba ja bym mojego nie zamieniła na wszyskie skarby tego świata i sto zdrowych dzieci, tak bardzo go kocham.
Oczywiście każdy jest inny.
Nie martw sie na zapas!
A ja trzymam kciuki za jutro i bardzo liczę na to, że jesteś matka wariatka, kompletnie przewrażliwiona i nic w eeg Wam nie wyjdzieEwaT, iwcia77, kkisia, Bliska 77, BISCA lubią tę wiadomość
-
Sabina wrote:To widać, wiesz
A ja trzymam kciuki za jutro i bardzo liczę na to, że jesteś matka wariatka, kompletnie przewrażliwiona i nic w eeg Wam nie wyjdzie
cała procedura w Polszy
dzis było skierowanie do neurologaSabina, iwcia77, Bliska 77 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBozia, boj sie! Bo porownujac wiek i wyczyny dziewczyn Agi i Gosi oraz spanie Adasia, wniosek nasuwa sie sam. Zostal Ci tylko miesiac luzu.
potem dolaczysz do nas, zrzedzacych i niewyspanych.
Sabina, Mega, iwcia77, gosia7122, moremi, Bliska 77, Bozia3 lubią tę wiadomość
-
Simba wrote:Hej Dziewczynki
Dzieki za wszystkie cieple slowa (Elfik pisz pisz, co masz nie pisac).
Jesli sie zdecyduje na amnio to tylko w wypadku kiedy to mogloby by byc cos co warto zdiagnozowac teraz, zeby podjac leczenie dzieciaka zaraz po porodzie - w piatek widze sie z ginem i bede z nim gadac.
Sabina, ja nie mam dylematu - juz kiedys pisalam, ze przed ciaza mialam bardzo liberalne podejscie do aborcji ale ono sie zmienilo, jak twixy zaczely do mnie machac kulkami z ekranu bodajze w 13tym czy 14tym tygodniu. W dodatku u nas kazda decyzja dotyczaca jednego z nich wplywala na drugiego.
Mojemu M tez sie zmienilo.
Moje przemyslenia sa takie, ze owszem daja mi prawo usmiercenia dziecka w brzuchu jesli cos mialoby byc nie teges. Tylko jaka jest gwarancja, ze jesli urodzisz zdrowe dziecko to ono pozniej tez bedzie zdrowe? Czy gdyby ktos mi powiedzial: teraz w brzuchu dziecko jest zdrowe, urodzi sie zdrowe, ale jednak umrze po osmiu miesiacach, to bym sie na nie nie zdecydowala?
To wszystko jest sprawa indywidualna. Wiemy o sobie tyle na ile nas sprawdzono. Moze podolam macierzynstwu, moze nie? - to w ogole jest jedna wielka niewiadoma. Przeciez moglam sie na nia nie porywac, a jednak
Musze byc dobrej mysli, zeby nie stresowac maluchow. Musze.Matka fantastycznej 4