35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
slash wrote:Dziewczyny nie umiem dodać wykresu do miniaturki tak jak u Was się pokazuje nadole przy wpisach. Pomóżcie.
-
Dziewczynki, musze podrazyc temat owulacji, nopo prostu musze
"Dostatecznie wysoki poziom estrogenu wyzwala hormon LH, który zwykle w ciągu jednego do dwóch dni po osiągnięciu szczytowego poziomu uwalnia komórkę jajową z pęcherzyka (dochodzi do owulacji). Uwolniona komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia przez około 12-18 godzin od jajeczkowania. W tym czasie pęknięty, pusty pęcherzyk obumiera i zamienia się w ciałko żółte, które zaczyna wydzielać kolejny hormon - progesteron. Ciałko żółte żyje około 10-16 dni, średnio 12. Tyle też trwa czas od owulacji do kolejnej miesiączki (tzw. faza lutealna)"
Z powyzszego wynika, ze podwyzszona temp.jednak JEST DOWODEM NIEZBITYM NA TO ZE OWULACJA NASTAPILA. bo gdyby nie nastapila czyli jajo nie uwolniloby sie to nie byloby pustego pecherzyka ktory z kolei nie zamienilby sie w cialko zolte ktore nie zaczeloby wydzielac progesteronu- a ten z kolei jest odpowiedzialny za podwyzszona temp.
Pytanie: dlaczego wiec uwaza sie ze tylko monitoring moze potwierdzic owulacje??? Wiem, ze o tym juz tutaj byla mowa nie raz, ale strasznie mnie to meczy. Bo przeciez logicznym jest, ze skoro temp.wzrosla i utrzymuje sie prze czas trwania fazy lutealnej to oznacza ze to to sie z ksiezyca nie wzielo, nie?iza37, Elle, gosia7122, Reni, Jolka76, inessa, grosza lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBardzo mądre i b. biore sobie do serca!!!
Panda wrote:Kolezanka mi podeslala w sumie dobre czytadlo dla mam i przyszlych mamus
Poglądy na wychowanie dzieci w Tybecie.
"1. Żadnej przemocy, poniżania i bicia. JEDYNY powód, dla którego bijesz lub poniżasz dziecko – bo nie może ci oddać.
2. Pierwszy okres – do 5 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić „jak z królem”. Niczego nie zakazywać, można jedynie odwracać uwagę. Jeśli robi coś, co zagraża jego lub innych zdrowiu lub życiu – ostrzec głosem (dziecko powinno poznać jeden, stały dźwięk lub okrzyk zwiastujący niebezpieczeństwo), w ostateczności – powstrzymać przytrzymując. Dziecko znakomicie uczy się takiego języka, natomiast kompletnie nie rozumie w tej sytuacji znaczenia szarpnięć, klapsów, długich wywodów, krzyku, wyzwisk. W ciągu tego okresu dziecko jest bardzo ciekawe, aktywne, zainteresowane wszystkim, co dzieje się dookoła. Nie potrafi natomiast tworzyć skomplikowanych ciągów logicznych. Jeśli stłucze drogi wazon, to nie rozumie, że trzeba dużo pracować, by kupić taki wazon itp. Karę odbiera jako stłumienie jego naturalnej ciekawości z pozycji siły. Kara w tym wieku czy, że należy się podporządkować temu, kto jest silniejszy. Po co ci to?
3. Drugi okres – od 5 do 10 lat. Z dzieckiem należy się obchodzić „jak z podopiecznym”. Stawiać zadania i oczekiwać ich wykonania. W tym okresie rozwija się intelekt. Dziecko uczy się przewidywania reakcji innych ludzi na jego zachowanie. Uczy się budowania pozytywnych relacji i unikania negatywnych. W tym okresie najlepiej przyswaja wiedzę.
4. Trzeci okres – od 10 do 15 lat. Jak w tym okresie wychowywać dziecko? Jak je traktować? Jak równego sobie. Nie chodzi o „równe prawa” tylko o „równego sobie”, ponieważ i tak przecież masz większe doświadczenie. W tym czasie należy radzić się dziecka we wszystkich ważnych kwestiach, prowokować sytuacje do samodzielnego podejmowania decyzji, nagradzać samodzielność. Nie należy narzucać swojej woli, w ostateczności – naprowadzać na pożądane rozwiązane przez podpowiedzi, rady, dialog. Jeżeli coś ci się nie podoba, to połóż akcent na negatywnych konsekwencjach, unikając bezpośrednich zakazów (ale nie strasz tylko doradź). W tym okresie formuje się samodzielność i niezależność myślenia.
5. Ostatni okres zaczyna się od 15 lat. Traktuj dziecko z szacunkiem. Na wychowanie jest już za późno i możesz tylko zbierać plony swojego zaangażowania z poprzednich 15 lat.
Jakie mogą być konsekwencje?
Jeśli będziesz tłamsić dziecko do 5 lat, to zgasisz jego aktywność życiową, zainteresowanie życiem, intelekt. Nauczysz je bezmyślnego podporządkowania silniejszemu. Zrobisz z niego ofiarę różnych drani, stosujących przemoc.
Jeśli będziesz nadopiekuńczy dla dziecka po 5 roku życia, nauczysz je infantylizmu, postawy roszczeniowej i niechęci do pracy i rozwoju.
Jeśli będziesz traktował dziecko powyżej 10 roku życia nadal jak malucha, to nauczysz je niepewności, zależności od ludzi bardziej samodzielnych, którzy nie zawsze będą mogli poświęcić mu odpowiednio dużo uwagi.
Jeśli zabraknie szacunku po 15 roku życia, to dziecko ci tego nie wybaczy i odejdzie na zawsze przy pierwszej nadarzającej się okazji, często dokonując mało przemyślanych wyborów".inessa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bursztyn wrote:Dziewczynki, musze podrazyc temat owulacji, nopo prostu musze
"Dostatecznie wysoki poziom estrogenu wyzwala hormon LH, który zwykle w ciągu jednego do dwóch dni po osiągnięciu szczytowego poziomu uwalnia komórkę jajową z pęcherzyka (dochodzi do owulacji). Uwolniona komórka jajowa jest zdolna do zapłodnienia przez około 12-18 godzin od jajeczkowania. W tym czasie pęknięty, pusty pęcherzyk obumiera i zamienia się w ciałko żółte, które zaczyna wydzielać kolejny hormon - progesteron. Ciałko żółte żyje około 10-16 dni, średnio 12. Tyle też trwa czas od owulacji do kolejnej miesiączki (tzw. faza lutealna)"
Z powyzszego wynika, ze podwyzszona temp.jednak JEST DOWODEM NIEZBITYM NA TO ZE OWULACJA NASTAPILA. bo gdyby nie nastapila czyli jajo nie uwolniloby sie to nie byloby pustego pecherzyka ktory z kolei nie zamienilby sie w cialko zolte ktore nie zaczeloby wydzielac progesteronu- a ten z kolei jest odpowiedzialny za podwyzszona temp.
Pytanie: dlaczego wiec uwaza sie ze tylko monitoring moze potwierdzic owulacje??? Wiem, ze o tym juz tutaj byla mowa nie raz, ale strasznie mnie to meczy. Bo przeciez logicznym jest, ze skoro temp.wzrosla i utrzymuje sie prze czas trwania fazy lutealnej to oznacza ze to to sie z ksiezyca nie wzielo, nie?inessa lubi tę wiadomość
-
polarmiś wrote:a nie wiem czy zwróciłaś uwagę ale u niektórych zaciążonych pomiędzy pierwszą fazą a drugą w ogóle nie ma różnicy temperatur (albo minimalna) a owulacja była, skoro jest ciąża. Strasznie to pogmatwane ale Twoje myślenie popieram i jest mi bliskie ale wytłumaczyć nie umiem dlaczego uważa się, że tylko monitoring jest w stanie stwierdzić przebyta owulację a nie zmiana temp.
polarmiś, inessa lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Czytałam gdzieś, że to nie chodzi o konkretny wielki skok...ale raczej o zmianę - podniesienie temperatury, chyba w dłuższym czasie o 0,5 stopnia..czasem to przebiega tak delikatnie, że nie widać skoku...a co do tego, że skok jest, a nie ma owulki..to chyba się może zdarzyć wtedy, kiedy tworzą się torbiele...
inessa lubi tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Bozia, no wlasnie, wiec po co w ogole monitoring w takich przypadkach? Lub mowienie, ze tylko monitoring moze potwierdzic owulacje....
inessa, samira lubią tę wiadomość
-
No właśnie, ja może nie w dziedzinie ginekologii ale innej przekonałam się że niestety nie zawsze lekarze są nieomylni. A najgorsze jest czasem to że sami wiedzą mniej niż my sami. To mogę powiedzieć na podstawie własnego doświadczenia i doświadczenia moich najbliższych. Nie można powiedzieć ze wszyscy są konowałami, ale niestety coraz częściej tak się zdarza. Najczęściej jest tak że sami sobie musimy stawiać diagnozy i pomagać. Najgorsze jest to ze w niektórych kwestiach oni są nam niestety potrzebni.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2013, 12:04
Bursztyn, inessa, megan8 lubią tę wiadomość