35 +
-
WIADOMOŚĆ
-
Bozia3 wrote:No gadam i gadam Pusur...ale nie chcę też na siłę Michała komuś wciskać...w odpowiedzi słyszę: "Przecież ja nic złego nie robię", "przecież ja nic nie robię" - no włąsnie o to mi chodzi - że chuj robi....nic nie robi - ignoruje go, albo opierdziela....a Michał łazi za nim - masakra
Dlatego przestałam gadać i zajełam się Michałem - wychodzę z nim do jego pokoju i tam sobie trochę siedzimy i gadamy, wychodzę tylko z nim na basen....A. się dziwnie patrzy i dobrze mu tak....
Natomiast jeśli chodzi o pomoc to ja narzekać nie mogę - A. się po pracy zajmuje cały czas Kajtkiem....dla mnie zostają noce - bo wstaję sama, za to śpię do 9.00, a A. wstaje do pracy przed 6.00.
Generalnie jak nie urok to sraczka....
Myślę że u mnie pogorszenie relacji mojego syna i męża, wystąpiły głównie z powodu syna z pierwszego małżeństwa mojego m -
Pusurek wrote:Nie ma jednak facetow idealnych...
Wszyscy porabani rowno!
Ale czy my jesteśmy normalne?Bozia3, HappyJo, Pusurek, iwcia77, kkisia, megan8 lubią tę wiadomość
-
Good morning
Simba, nie puscilam kciukow od zeszlego tygodnia, myslami caly czas z Toba
Reni, najwazniejsze ze Dasti bedzie leczony, a Ty musisz chyba bete odpalic zeby moc szybciej decyzje podjac.
Bozia, faktycznie jest problem, z jednej strony zal Michala a z drugiej Twoj- narastajacy. Twoj A. nie ma chyba najlatwiejszego charakteru. Nie wiem w jaki sposob z nim rozmawiasz, ale moze warto byloby od innej strony, czyli wzmocnienie pozytywne, podkreslasz i chwalisz dobre zachowanie, ignosrujesz to ktore Ci sie niepodoba (wiem, chooolernie trudne) np.: Michal mowil jak fajnie bylo tam i tam kiedy robiliscie razem cos tam razem wtedy i wtedy, albo Michalowi bardzo sie podobalo kiedy zabrales go tam i tam. A potem powiedziec, jak bardzo mlody go potrzebuje.
Unas znowu zmiana planow wyprowdzkowych, sprzedajacy zmienil zdanie i teraz znowu chce pod koniec lutego....zwariowac mozna...
Wczoraj zrobilam bigos wegetarianski- nie chwalac sie wyszedl- b o s k o ! Maz potwierdzil (nie, nie ze strachu)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 11:31
gretka, EwaT, Iwone, Bozia3, HappyJo, Reni, Bliska 77, iwcia77, kkisia, caffe, Mega, Simba, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Mój mąż też mi pomagał w domu i po pracy zajmował się małym. Przez pierwsze 4 m-c wstawał do małego karmić go, bo ja wstawałam co 3 godz. odciągać mleko. Pod tym względem nie mogłam narzekać, szczególnie że on pracował i wstawał o 5 rano.
Myślę że u mnie pogorszenie relacji mojego syna i męża, wystąpiły głównie z powodu syna z pierwszego małżeństwa mojego m
Dzięki Iwone za opowieść - jakość łatwiej, jak się wie, że nie tylko my mamy jakiś problem...Iwone, anna maria, Bliska 77, kkisia, caffe lubią tę wiadomość
-
Bylam w takim zwiazku jak moj syn mial 10 lat,to byla masakra jak ten moj byly go traktowal , wytykal mi ze zadrogi syrop dziecku kupilam a ja zakochana myslalam ze sie z czasem ulozy.Moj syn chodzil do mojej siory i mamy(oczym doewiedzialm sie poznie)i im plakal i prosil zeby one cos zrobily ,zeby Mama go zostwila.Na szczescie ten chuj mnie sam zostawil.moj syn kupil mi wtedy malego misia i powidzial -Mama masz mnie.Teraz meza mam wspanialego nazywa mojego Michala synem a Michal(24 lata) go tata.Pusurek wrote:Nie ma jednak facetow idealnych...
Wszyscy porabani rowno!
Bozia3, EwaT, Iwone, Bursztyn, HappyJo, Pusurek, Reni, Bliska 77, Arwena, iwcia77, kkisia, kapturnica, caffe, Mega, Simba, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Good morning
Simba, nie puscilam kciukow od zeszlego tygodnia, myslami caly czas z Toba
Reni, najwazniejsze ze Dasti bedzie leczony, a Ty musisz chyba bete odpalic zeby moc szybciej decyzje podjac.
Bozia, faktycznie jest problem, z jednej strony zal Michala a z drugiej Twoj- narastajacy. Twoj A. nie ma chyba najlatwiejszego charakteru. Nie wiem w jaki sposob z nim rozmawiasz, ale moze warto byloby od innej strony, czyli wzmocnienie pozytywne, podkreslasz i chwalisz dobre zachowanie, ignosrujesz to ktore Ci sie niepodoba (wiem, chooolernie trudne) np.: Michal mowil jak fajnie bylo tam i tam kiedy robiliscie razem cos tam razem wtedy i wtedy, albo Michalowi bardzo sie podobalo kiedy zabrales go tam i tam. A potem powiedziec, jak bardzo mlody go potrzebuje.
Unas znowu zmiana planow wyprowdzkowych, sprzedajacy zmienil zdanie i teraz znowu chce pod koniec lutego....zwariowac mozna...
Wczoraj zrobilam bigos wegetarianski- nie chwalac sie wyszedl- b o s k o ! Maz potwierdzil (nie, nie ze strachu)
A te dziady kalwaryjskie to kiedy się zdecydują, żeby ten dom opuścic - jest w ogóle jakiś limit czasowy - czy mogą Was tak zwodzić w nieskończoność...jakaś masakra - a jeśli się wprowadzicie - to remont tam będzie na bieżąco - z Wami w tle?Bursztyn, HappyJo, Bliska 77, iwcia77, kkisia, Mega lubią tę wiadomość
-
Troche inspiracji dla Pusurka:
http://www.breakingnews.ie/world/23-cats-who-arent-looking-forward-to-christmas-at-all-653312.html
ja w tym roku (po poprzednim mikolajowym) postawie na reniferze uszy.
obroncom praw zwierzat od razu mowie, ze mojego kota to nudzi, mowi mi, ze jestem debilem i zebym sie odwalila, ale ze zniesie, bo kocha
i ze wiecej "cierpienia" znosi przy okazjonalnych wylewach milosci do kota- np po 12h wzajemnego niewidzenia..Bozia3, Pusurek, HappyJo, kkisia lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Bursztyn spróbuje coś robić..ale ciemno to widzę (ma bardzo trudny charakter - nie to co ja...hehe)- na szczęscie Michał ma teraz dobry kontakt z ojcem - może tam się bardziej wzmocni i zrekompensuje..
Bozia3 wrote:A te dziady kalwaryjskie to kiedy się zdecydują, żeby ten dom opuścic - jest w ogóle jakiś limit czasowy - czy mogą Was tak zwodzić w nieskończoność...jakaś masakra - a jeśli się wprowadzicie - to remont tam będzie na bieżąco - z Wami w tle?
a remont- tak, z nami w tle...juz mi wlosy deba staja bo nienawidze takiego ciagnacego sie zamieszania i rozpierdolu...no ale trudno...sa gorsze sprawyBozia3, Bliska 77, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak widze, to wiekszosc z nas ma takie jazdy w zwiazkach - tak to jest, jak czlowiek sobie na starosc zycie po raz kolejny uklada. Ale zakladam, ze i tak kazdej jest lepiej teraz niz wczesniej.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 grudnia 2014, 12:05
Bozia3, gretka, Iwone, iwcia77, kkisia, kapturnica, Simba, Mega, SolarPolar lubią tę wiadomość
-
Bursztyn wrote:Dziadek dzwonil wczoraj bo babcia sie zle czuje po operacji i beda jednak potrzebowali dodatkowego miesiaca....no co zrobisz jak nic nie zrobisz....
a remont- tak, z nami w tle...juz mi wlosy deba staja bo nienawidze takiego ciagnacego sie zamieszania i rozpierdolu...no ale trudno...sa gorsze sprawy -
Bozia3 wrote:ja mam teraz jeszcze inny klopot trochę....do tej pory - 4 lata prawie bylismy w trójkę - ja A. i moj syn...roznie miedzy nimi bywało, bo jeden i drugi ma charakterek...ale było ok. Teraz staremu odpierdzieliło na punkcie Kajtka- wiadomo, jedyne jego dziecko.....i starszego mojego odstawił. On twierdzi, że nie, ale ja widzę co się dzieje....Kajtuś chuchany, całowany, a Michał odejdz, michał nie przeszkadzaj, michal idz do swojego pokoju, badz ciszej, zamykaj drzwi nie trzaskają i tak w kółko - nic innego do niego nie mowi...Mnie juz szlag trafia...tyle razy rozmawialismy - ze starszy teraz wymaga szczegolnej uwagi - ale jak widac gadanie gadaniem, a zycie zyciem....mi serce pęka - staram sie z tym starszym spedzac teraz wiecej czasu, ale i tak jakis zal we mnie narasta....
Bozia3, Iwone, kkisia, caffe lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnypaszczakin wrote:Troche inspiracji dla Pusurka:
http://www.breakingnews.ie/world/23-cats-who-arent-looking-forward-to-christmas-at-all-653312.html
ja w tym roku (po poprzednim mikolajowym) postawie na reniferze uszy.
obroncom praw zwierzat od razu mowie, ze mojego kota to nudzi, mowi mi, ze jestem debilem i zebym sie odwalila, ale ze zniesie, bo kocha
i ze wiecej "cierpienia" znosi przy okazjonalnych wylewach milosci do kota- np po 12h wzajemnego niewidzenia..paszczakin, Bozia3, iwcia77, kkisia, Mega, caffe lubią tę wiadomość
-
Iwone wrote:Pusurku nie ma. Niestety jeśli facet jest pod jakimś względem lepszy, w naszym przypadku lepszy od tego pierwszego, to pod innym jest gorszy.
Ale czy my jesteśmy normalne?
Nie ma facetów idealnych, bo de facto nikt nie jest idealny. Zresztą dla każdego ideał ma inny wymiar.
Przez długi czas byłam sama. Związki raczej krótkie, burzliwe. Od pewnego momentu wiedziałam dokładnie z jakim facetem mogę być - z jakim nie chcę wiedziałam już wcześniej (ale łatwiej określić, czego się nie chce niż czego się chce).
Ci, którzy mnie słabo znali twierdzili, że pewnie będę już sama, że mam jakieś wygórowane wymagania, etc. A ja po prostu wiedziałam, że wolę być sama niż męczyć się i szarpać tylko po to, żeby być z kimś. Dla mnie to byłby koszmar.
Ojciec mojego dziecka nie mógł zrozumieć dlaczego nie chcę z nim być, skoro zaszłam z nim w ciążę (spotykaliśmy się krótko, po kilku miesiącach powiedziałam, że kończymy, a po 3 tyg.okazało się, że jestem w ciąży - ale było dla mnie oczywiste, że to nie powód, żebyśmy byli razem - nie pasowaliśmy do siebie mentalnie, pozabijalibyśmy się po tygodniu. Zwyczajnie nie dałabym rady). Tak po prostu mam - w kluczowych i życiowych sprawach nie umiem działać wbrew sobie. Zawsze uważałam, że życie jest za krótkie,żeby unieszczęśliwiać się na własne życzenie.
Zresztą czułam, że przyjdzie dzień kiedy poznam TEGO faceta, człowieka, z którym będę chciała się zestarzeć, spędzić przy nim życie.
I tak się stało. Historia dość niesamowita (tak, jakbyśmy byli sobie pisani, a każdy z nas musiał dojść do tego momentu w życiu, żebyśmy byli gotowi na ten związek) - śmiejemy się, że nasze wnuki będą miały monopol na najlepszą historię miłosną swoich dziadków
A Duży, to facet, na jakiego czekałam - tak, jakbym go sobie wyrysowała. A ma wady - bo kto ich nie ma. Ale biorąc pod uwagę całokształt, to ja się zastanawiam, jak się taki uchowałSpokój i dojrzałość emocjonalna, która mnie często zadziwia. A to jest dla mnie kluczowe
Warto było czekać
Teraz staramy się o dziecko i wierzę, że się nam uda. Czasu nie zostało za dużo - On ma 49 lat, ja 38, ale szanse przecież są. Duży nie ma dzieci, ale ma fenomenalny kontakt z dziećmi. Dzieci Go uwielbiają. A z Bąkiem mają tak cudowną relację, że aż mi serce mięknieJakiś czas temu powiedział mi, że Go kocha, a ostatnio zaczął to mówić Bąkowi
.....
Bursztyn, paszczakin, gretka, Bozia3, anna maria, iwcia77, Lucky, kkisia, Iwone, kapturnica, Simba, Mega, SolarPolar, malgos741, megan8 lubią tę wiadomość
-
Bozia3 wrote:Bursztyn - no ale ona może specjalnie to robi- wciąż będzie chorować i odciągać sprawę...jest jakiś ostateczny termin?
Babcia ma 80 lat i powazna operacje za soba, wiec nie mam serca jej poganiac, a dodatkowy miesiac niczego nie zmienia (i tak bylam na ta pozniejsza date psych. nastawiona) a poza tym monitoruje rynek nieruchomoscii nic ciekawego sie nie pojawilo
Bozia3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pusurek wrote:A moj syn to bedzie romantykiem.
Uwielbia jak mu spiewam piosenki Starego Dobrego Malzenstwa, a teraz jestesmy na etapie Majstra Biedy. 10 razy dziennie to minimum.
dawaj fotę z chustą Klaro jedna....Pusurek, Reni, iwcia77, kkisia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny